Jump to content
Dogomania

magdus84

Members
  • Posts

    449
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by magdus84

  1. Awit..:( Z całego mojego małego stada..on był calkowicie zdrowy:(:(:(:(:( Buba ma immunologiczną i nieuleczalną chorobę, Nika dysplazję biodrową, wszystkie leczone, on jeden był zdrów jak ryba..tak się wydawało..:(:(:( Miał tylko 6 lat..tak strasznie żałuję, że pozwalałam mu całe dnie hasać po ogrodzie...ale on kochał być na zewnątrz..:( On był wyjątkowy, szczególnie go kochalam:( Przyjmował wszystko takie jakim było, był zawsze radosny, cieszył się na nasz widok biegając jak szalony przez 15 minut z podkulonym tłustym zadkiem, robił najwięceh hałasu w całej okolicy, wszyscy sąsiedzi nie mogli wyjść z podziwu, że głuchy pies a najgłośniejszy, żartowali że tylko udaje, bo po co mu słuchać tyle bab w domu (3+2suczki)..tak bardzo za nim tęsknię:(
  2. [B]Maks, nasz głuchy książę nie żyje:( [/B]Zmarł 2 stycznia.. Przykro mi bardzo, że tak krótko mogłam go uszczęśliwiać, był z nami tylko 2,5 roku:( Wciąż nie mogę w to uwierzyć..odszedł tak szybko:( We wtorek 31.12. był nieco osowiały, nie przewracał nas swoim tłustym tyłeczkiem przy powitaniu po pracy, rano nie zjadł całej porcji, ale pił normalnie, pojechaliśmy wieczorem do weterynarza, zrobiliśmy badania, na które musieliśmy poczekać do 2.01., bo nasi weci w Wesołej już nie przyjmowali, pojechaliśmy do innych weterynarzy, ale też dobrych. Otrzymał antybiotyk plus całą masę zastrzyków itp. W sylwestra zostaliśmy w domu, bo się martwiłam. W Nowy Rok dużo odpoczywał, jadł mi z ręki gotowane mięso z warzywami, wodę pił mniejsze ilości, ale nie mało i był wesoły, lecz spokojniejszy, dwa razy wymiotował..w środę rano praktycznie tylko leżał, czasem wstawał..przestraszyłam się, nie poszłam do pracy, pojechałam od razu do lekarza, kolejne leki, kroplówki, witaminy itp. Zmarł późnym wieczorem kiedy go na chwilę opuściliśmy..po prostu zasnął na zawsze..cicho..bezszelestnie niemalże..:(:(:(:( Po wszystkim lekarze stwierdzili, że przeszedł ukrytą bebeszjozę..a ja nigdy nie znalazłam na nim kleszcza..nigdy!!!! Dlaczego nie miał żadnych objawów? Dopiero w sylwestra zaczął oddawać luźne stolce.. Wszystkie moje ogony mają obrożę kiltixa, regularnie przemywaną spirytusem, zmienianą 2 razy do roku, w sezonie kleszczowym dodatkowo zakraplam..po każdym spacerze macanko..:( To takie niesprawiedliwe..miał cieżki początek życia, był głuchy..kiedy w końcu znalazł swoje miejsce na ziemii..tak bardzo mi przykro! Przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi..wciąż nie potrafię powstrzymać łez kiedy o tym wszystkim myślę....
  3. Kinia przypominam, że za kwiecień i maj płaciłam razem z góry z naddatkiem do spłaty długu, tj. 143,81zł. Mam nadzieję, że dotarło, nie jest to uwzględnione w rozliczeniu
  4. magdus84

    Pescado

    [quote name='motylek1007']po ulotce jaką widzialam, nie jestem zainteresowana taką karmą[/QUOTE] Wg mnie skład jest o wiele lepszy niż 70% jeśli nie więcej karm na rynku. Ja się skusiłam patrząc na sierściuchy mojej siostry, mają ładny włos (wystawowe grzywacze) i ogólnie bardzo dobrą kondycję. Przetestuję na swoich, bo brit care już im się znudził. A co przyczyniło się do Twojej decyzji?
  5. magdus84

    Pescado

    Zamówiłam 3 worki na próbę (zapotrzebowanie na mies.), wrzucę wtedy skład. Chyba, że ktoś już zamawiał i mógłby wstawić tutaj..
  6. magdus84

    Pescado

    [quote name='motylek1007']czy ktoś ma dokład skład tej karmy?[/QUOTE] Tak, mam ulotkę ale nie edytowalną, więc mogę wysłać na maila.
  7. magdus84

    Pescado

    [quote name='Marta_Ares']czekam na próbki karmy[/QUOTE] I jak sprawdza się ta karma? Jutro będę rozmawiać z AB w tej sprawie, ale ciekawa jestem Wazych wrażeń. Moja siostra jest bardzo zadowolona, ale ma malutkie psy, a ja 3 dorodne ogony.
  8. Oby przyniosło CI to piesiu szczęście: [URL]http://www.tvn24.pl/nic-nie-zrobil-a-znowu-laduje-za-kratami,314160,s.html[/URL]
  9. [quote name='piescofajnyjest']i znowu cisza u Adasia.......:([/QUOTE] Szkoda..wątek niestety nie jest prowadzony, stąd nie ma zainteresowania podejrzewam:( To samo na wątku Magmy..tamta sunia od około roku ma wątek, garstkę deklarowiczów, a wciąż jest w schronisku:(
  10. [quote name='baster i lusi']ja też potrzebuję nr.konta.[/QUOTE] Masz PW w tej sprawie:)
  11. Straszna cisza u chłopaków i bryndza finansowa. Trzeba rozruszać wątek, ożywić...chłopcy są widzę coraz biedniejsi i mają coraz mniej przyjaciół:( Na razie mogę zadeklarować 50zł i trzeba szybko znaleźć nowych znajomych;) Kinia poproszę dane do wpłat.
  12. Jakże zwyczajna i zarazem smutna jest historia Wareczki:( Umarła chociaż godnie i w spokoju.. :( W mojej skromnej ocenie sekcja jest zbyteczna.
  13. Poproszę o dane do przelewów na priv. Obecnie brakuje ok 100 zł deklaracji?
  14. Hej. Dziękuję za życzenia i gratulacje:) Ile brakuje do spokojnego tymczasowego bytowania Samiego w hotelu? Przepraszam, ale nie dam rady przestudiować rozliczenia.:(
  15. Jestem i ja, co prawda podczytująca tylko i podtrzymująca swoją deklarację pomocy, bądź określenia deklaracji stałej gdy będzie potrzeba. Dziecię moje urodzone tuż przed sylwestrem dość absorbujące, stąd nie aktywizuję się wirtualnie. Pozdrawiam serdecznie.
  16. [quote name='Staszkis']Gdzie w Warszawie można kupić zewnętrzną budkę/domek dla kotów (trzech albo czterech)?[/QUOTE] Jeśli chcesz pomóc bezdomniakom, słyszałam że kociary robią budki styropianowe ofoliowane samodzielnie, które można nabyć w hurtowniach farmaceutycznych, albo przy szpitalnych segregacjach (przewożone są w nich m.in. szczepionki itp.). Sprawdzają się, ale trzeba okleić steropian żeby pazurkami nie wydrapywały. Może zgłoś się tutaj: [URL]http://kotylion.pl/budki-dla-kotow-wolno-zyjacych-prosimy-o-wsparcie-na-budowe/[/URL] Jeśli interesują Cię takie drewniane, ładne - niestety nie mam wiedzy, ale znalazłam z forum miau.pl wypowiedź [B]wydra[/B]: [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=62420[/URL]
  17. [quote name='lilith27']oj wiem coś o tym. Fionia zasuwa od roku leki na wątrobę. No i lilce przecież nie da się wytłumaczyć, że fiona chora jest i dlatego dostaje kiełbaskę (z ukrytymi tabletami). Lilunia też musi dostać choć kawalątek. ps. bardzo się cieszę, że cały czas dbasz o to, ażeby o maksiu wieści były ps.1 co to za choroba bubci? ............ojjjjj już wiem.....jakiś specjalista potrzebny? może ciotki z dgm Ci polecą?[/QUOTE] Wybacz, umknęło mi Twoje zapytanie. Buba (ta z jasnym pyskiem) ma stwierdzony toczeń rumieniowaty układowy, zapalenie wielomięśniowe. Jest to choroba autoagresywna o podłożu autoimmunologicznym. Układ odpornościowy wytwarza przeciwciała przeciw własnym komórkom, niszcząc przy tym organizm:( Leczę u Prof. Lechowskiego..lepszego myślę, że nie znajdę na pewno. Tej choroby nie da się wyleczyć, ale można pozwolić żyć psu przez jakiś czas (tego nie da się oszacować) w miarę komfortowo przy odpowiednich lekach. W przypadku mojej suni tylko sterydy hamują ataki. Niestety.. gdyż każdy też wie jakie skutki wywołuje ich długofalowe stosowanie. Innego niestety rozwiązania nie ma, także dla ludzi.
  18. Jeszcze zdania nie zmienił...ale jako, że się trochę rano telepie to dostał taki oto sweterek:) [IMG]http://s4.ifotos.pl/img/sweterekj_xewwshp.jpg[/IMG]
  19. [quote name='Monday']A po co zmuszać Maksa do wchodzenia do domu? Może on woli jak jest chłodniej - pisalaś, że przybrał na wadze, tłuszczyk też go grzeje. Jak sam chce być na ganku a nie w ciepłym pokoju to jego sprawa...[/QUOTE] Po co? Bo to ja ja wychodzę co chwilę, sprawdzam czy uszy ciepłe, czy opuszki także..a jeszcze minusowych temperatur nie ma. Liczę, że jak mu doopsko zmarznie sam będzie się pakował do ciepła;)
  20. [quote name='lilith27']a zobacz Magda post z 27.11.2009[/QUOTE] 3 lata później, Maksio od przeszło roku szczęśliwy należy do rodziny:) Właśnie.. minął rok i 4 miesiące jak jest z nami łobuz:)
  21. Adaś w hotelu czy w schronisku znowu? Szczupaczek z niego:) Taki śliczny i nie ma chętnych na niego? :(
  22. Ściągnęłaś mnie tu myślami;) Mogłabym opowiadać godzinami o tym co moje bestyje wyczyniają, natomiast Wy doskonale wiecie jak się zachowują psy szczęśliwe, kochające spacery po lesie, łąkach, uwielbiające biegać po ogrodzie, który już został doszczętnie opanowany przez nie;) Przykładowo, nie ma takiego ogrodzenia przez które Maks by nie przeszedł. Próbowaliśmy ratować chociaż odrobinę ogrodu gdzie zasadzone są rhododendrony i kilka innych krzewików, zrobiliśmy ogrodzenie z najgrubszej siatki zielonej jaka była plus drewniany płot ogrodowy wysoki na 1,80m. siatkę wyważył z zawiasów waląc uparcie głową, a w płocie wygryzł sobie dwa pręciki drewniane tworzące kratkę i przecisnął swoją tłustą doopkę. Po co? Bo uwielbia w dyskretnych miejscach załatwić swoje potrzeby fizjologiczne, najlepiej tam, gdzie trzeba się nagimnastykować żeby sprzątnąć;) Nie ma dnia by nie zrobił dziury w ziemii na conajniej pół metra..etc. Ukochał sobie Nikę, wszędzie z nią biega, papuguje zachowanie, obszczekuje wszystko co się rusza, towarzyszy we wszystkich zabawach, - niekoniecznie służących nam, bo niszczycielskich;) No i właśnie..fajnie że ma przewodnika, niemniej przez to, że NIki nie lubi być w domu - on również teraz nie chce na noc wracać:( Woli spać na legowiskach w ganku, który co prawda jest zabudowany i chroni od deszczu i wiatru - ale nie ma tam kaloryfera. Nie wiem co to będzie w mrozy..w zeszłym roku bez problemu spędzał czas naprzemiennie i w domu, i na podwórzu - teraz jak go ładnie poprosisz wejdzie, ale szybko chce z powrotem do Niki. Będę musiała go niestety zmuszać.
  23. Przesyłam pozdrowienia od Maksia;) Ma się wspaniale, ostatnio znowu przybrał na masie zapewne zabezpiecza się na zimę:) Rudzielec zrobił sie okropnie wybredny, ma swoje ulubione rodzaje karm, premium mu nie starcza..wypluwa, wywala łapą z miski, albo zupełnie ją przewraca..trzeba księcia namówić, dolać olej z łososia albo najlepiej zmieszać z puszką tuńczyka..wtedy jednym zębem, powoli łaskawie raczy nas zadowolić;) To się nazywa skupienie na właścicielu, metoda klikierowa której Maks nie słyszy, ale wie że warto robić to co dziewczyny - dostanie smakołyk:) Właśnie ciotki, jakie znacie metody by nauczyć naszego głucholca czegoś więcej, czegoś co mu również sprawi frajdę? Podzielcie się wiedzą. Z góry dziękuję. [IMG]http://s6.ifotos.pl/img/IMG201211_xnqehrq.jpg[/IMG] [IMG]http://s4.ifotos.pl/img/IMG201211_xnqehxs.jpg[/IMG] Gdyby ktoś się zmartwił, że nikt nie trzyma Maksia na smyczy - to uspokoję, że zawsze przypinamy go do którejś suczy:) Tym razem do Buby - mojej schorowanej podpalanej, mają podobne temperamenty, raczej węszą, zwiedzają na spacerach. Niki ta pręgowana jest szalona, biega, skacze i dopinanie Maksia ma sens jak widzę, że on też ma na to ochotę i jesteśmy akurat na otwartej polanie:)
  24. [quote name='xxxx52']moze jestem przewrazliwona ,ale zauwazylam ,ze zebrka sie zaczynaja uwidaczniac.Zebra nie powinno widac,zebra nalezy tylko reka wyczuwac,bo jak sie nie wyczuwa zeber to pies jest za gruby.sa rasy tj.chartowate co jest nawet ich uroda maly zarys zeber ale nie u wilkowatych[/QUOTE] Wg mnie to są chyba zwałeczki skóry, mój głucholec ma podobną budowę. Można go za te wałeczki tarmosić, co zresztą lubi:) Może kiedyś i Sami to polubi..:) Ehh..rozmarzyłam się:)
×
×
  • Create New...