Jump to content
Dogomania

TAMI po wspaniałym tymczasie u POKER znalazla wymarzony DOMEK! :)


kamilawa

Recommended Posts

  • Replies 603
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A ja będę kompletnie szczera. Razem z moją mamą się zastanawiałyśmy czy tymczasowi właściciele po prostu nie chcą sobie psiny zostawić... ;-) bo już jest miesiąc w DT, a tutaj szykują się kolejne dwa... Wiemy, że ma przytyć do zabiegu, że sterylizacja.. Ale psina po sterylce z tego co czytałam dochodzi dosyć szybko do siebie. Nam się nie spieszy, ale myślimy, że Tami już się bardzo zadomowiła, i że po 3 mies. zmiana środowiska może wpłynąć na nią niedobrze. :( Znowu jej się zawali świat, ktoś ją odda, porzuci... Dlatego bardzo szczere pyt: czy jest taka szansa, żeby Tami została u Pani Pokerowej?

Link to comment
Share on other sites

Odpowiem szczerze,że [B]Tami NIE ZOSTANIE u nas,[/B] no chyba że żaden domek się po nią nie zgłosi,a obecny chętny zrezygnuje.
Tami trafiła do nas 1 grudnia, więc do miesiąca jeszcze jest kilka dni. Pierwszy termin oddania jej do DS był optymistyczny, bo nikt wtedy nie przypuszczał,że sprawy zdrowotne ułożą się tak , a nie inaczej.

Zadaniem domu tymczasowego jest doprowadzenie psa do stanu, w którym nadaje się do adopcji.

[B]Tami będzie wyadoptowana tylko i wyłącznie po sterylizacji jak wszystkie sunie , które mieliśmy w DT. [/B]

Ze względu na chorobę jelitek Tami nie przybiera na wadze w tempie jakie zakładałam na początku i nie poddam zabiegowi psa, którey po pierwsze jest szkieletorem, a po drugie z niewyleczoną chorobą i krwawieniami z jelit. Wyobrażacie sobie ,że Tami będzie sterylizowana w takim stanie? Nikt nie wyrazi na to zgody, ani ja , ani weterynarz.
Tami na razie jeszcze nie nabrała zaufania i to nastąpi nie szybko.Parę psów mieliśmy w DT i ciut doświadczenia mamy.
Oddanie jej właśnie w tej chwili do DS nie będzie dla jej psychiki korzystne.
Nie zależy nam , aby trzymać sunię bez potrzeby, bo kolejka bid do pomocy jest wielka .Następny kandydat już czeka, jeżeli przeżył mrozy w budzie.
Tami pojedzie do DS najszybciej jak to będzie możliwe.

gosia_kielce_krakow , poproszę zaraz po Nowym Roku o wizytę przedadopcjną w Waszym domku i zastanówcie się nad transportem małej.
Ale się wypisałam.

Tami będzie wyczekana ,a co się trudno zdobywa, to mocniej się kocha.:evil_lol:
Na Tusię DS czekał z przyczyn obiektywnych ponad 3 miesiące.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gosia_kielce_krakow']A ja będę kompletnie szczera. Razem z moją mamą się zastanawiałyśmy czy tymczasowi właściciele po prostu nie chcą sobie psiny zostawić... ;-) bo już jest miesiąc w DT, a tutaj szykują się kolejne dwa... Wiemy, że ma przytyć do zabiegu, że sterylizacja.. Ale psina po sterylce z tego co czytałam dochodzi dosyć szybko do siebie. Nam się nie spieszy, ale myślimy, że Tami już się bardzo zadomowiła, i że po 3 mies. zmiana środowiska może wpłynąć na nią niedobrze. :( Znowu jej się zawali świat, ktoś ją odda, porzuci... Dlatego bardzo szczere pyt: czy jest taka szansa, żeby Tami została u Pani Pokerowej?[/QUOTE]

Są przypadki, że pies długie miesiące przebywa w domu tymczasowym i idzie do stalego. Owszem tęskni, ale nową Panią pokocha na pewno. Taka natura psa, że sie przyzwyczaja i kocha całym sobą.

Link to comment
Share on other sites

spróbuję jeszcze raz napisac, wrrrrrrr.
U Tami było zdiagnozowane zapalenie jelit bakteryjne lub wirusowe ,ale leczenie nie przyniosło efektu.Potem dostała lek na wszelkie pasożyty w przewodzie pokarmowym i Nifuroksazyd, to dało poprawę na kilka dni, potem ponownie koo z krwią i śluzem i cały czas jest taka huśtawka co kilka dni.Do jedzenia dostawała tylko indyka z ryżem i i marchewką.Najlepsze koo są po karmie chudej dla grubasa Dolara,ale ona nie przytyje na niej.Mam wrażenie ,że szkodzą jej tłuszcze, a one dają przyrost wagi u psa.I takie błędne koło.Zamówiłam Royal intestinal z nadzieją,że będzie dla niej dobry.
Tami ciągle nie nabrała do nas zaufania, ona najlepiej czuje się wśród naszych psów, włazi im do łózek , przytula się.
Mamy wrażenie, że ona błąkała się z psami, a od człowieka zaznała samo zło.
Na nasze zawołanie nigdy nie podejdzie całkiem blisko, najwyżej na wyciągniętą rękę i robi odwrót.
Ciągle jest prowadzona na spacerze na szelkach, obroży i 2.smyczach.I całe szczęście.Dziś na spacerze wypadła mi jedna smycz, a Tami rzuciła się do ucieczki, całę szczęście,że była zapięta na 2. , bo byśmy jej nie dogonili.Trzeba widzieć jej przerażenie w oczach.Oczywiście wzięłąm ją na ręce, wycałałowałam , poprzytulałam.Całe szczęscie,że nie gryzie nas, ale smycz to i owszem ,nawet w trakcie chodzenia, dosłownie w locie.
Jeszcze sporo czasu zejdzie zanim Tami nabierze zaufania do człowieka.

Link to comment
Share on other sites

No cóż ja się nie dziwię Poker, że chcesz wyleczyć i na ile możliwe zsocjalizować suńkę. Teraz zmiana miejsca pobytu psiaka mogłaby tylko spowodować cofnięcie do początków lub pogłębienie nieufności...Już nie mówię o kwestiach zdrowotnych.
Może Tami ma jednak uczulenie na jakiś składnik w pożywieniu? Jeśli jej służy suche to zanim nie będzie Royala może dawaj jej Dolarkowe jedzonko, sama nie wiem:roll:
A jak nie będzie super ds to najwyżej wasza gromadka będzie liczyła 3 sztuki, jak u mnie:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

tak właśnie myślę,że ona nie toleruje jakiegoś składnika.Dałam jej dziś chudą wołowinę z ryżem.Zobaczymy.
Potencjalny DS czeka, musi być dla dobra obu stron cierpliwy.Jak straci cierpliwość , to musi mnie powiadomić o tym jak najszybciej,żeby szukać innego.Teraz nie szukam innego domku, nie ma ogłoszeń.
Tami nie zostanie u nas , bo wtedy przestaniemy być DT , a chyba byłoby trochę szkoda.
Obecnie są u nas 4 psy i kot.

Link to comment
Share on other sites

Pokerku - nie mogę wysłać pw:(

i mam pytanie do Gosi Kielce-Kraków - czyli jak się domyślam ewentualnym ds dla małej - czy jesteście przygotowani na pracę z psem trudnym,nieufnym, prawie "dzikim"(dokładnie jeszcze doczytam)? pytam,by nie powtórzyła sie sytuacja jak z naszą kielecka Rudką, która po długim okresie pobytu w hoteliku u Murki, socjalizowaniu jej u Murki w domu,poszła do domu stałego aż do Gdańska, który się strasznie zakochał,wiedział niemal wszystko o jej problemach z akceptacją ludzi i...po paru dniach suka zginęła (podobno:angryy:) i do dzisiaj się nie odnalazła, a my mamy czarne wizje, co ci ludzie z nia zrobili...

Link to comment
Share on other sites

Tami nie jest dzikim psem , jest łagodna, o tyle trudna ,że jeszcze nie pokochała człowieka i na razie ma małą potrzebę bycia z nim. Mam nadzieję,że będzie jeszcze psią przytulanką, ma małe zadatki.
Mam wrażenie,że ona w ogóle miała mały kontakt z ludźmi, a jeżeli już to tylko od złej strony.

Link to comment
Share on other sites

pisząc o "dzikim" psie miałam na myśli właśnie psiaka, któremu do szcześcia nie jest potrzebny człowiek, który żyje własnym życiem - niby z człowiekiem, ale jakby obok - taka była nasza Rudka -dawała się głaskać...ale nie przychodziła sama na pieszczoty - nie były jej potrzebne, mieszkała w domu z ludźmi - ale jakby obok... Rudka pojechała do mieszkania w bloku i stało sie to czego wszyscy sie obawiali...

ja uważam, że bardzo dobrze robisz Pokerku, ze suka nie idzie na już do adopcji...oprócz problemów zdrowotnych ona ma problemy natury behawioralnej i to też wymaga obserwacji...być może się otworzy(czego jej oczywiscie życzę z całego serca:))...a być moze, ze zostanie juz taka jaka jest, być może w życiu została bardzo skrzywdzona i ta rana na psychice musi mieć dużo czasu, by sie zagoiła...ona dobrze się czuje z innymi psami...a co będzie, gdy trafi do domu, gdzie nie ma innego psiaka?czy nie zamknie się w sobie? czy domek będzie na to przygotowany i mimo wszystko chętny do pracy? to są pytania, na które ja nie odpowiem...ale te pytania muszą przemyśleć osoby chcące dać domek suni, żeby jej nie skrzywdzić...do nas kiedys wróciła sunia - powód: bo sie nie cieszyła, jak pan przychodził do domu...

Link to comment
Share on other sites

zastanawialiśmy się z mężem czy to będzie korzystne,że ona będzie bez innego psa czy nie.Może jak będzie sama i nie będzie miała wyjścia, to zbliży sie bardziej do człowieka?
Ona okazuje radość jak wracamy albo rano się budzimy , a Tami śpi obok mojego łóżka , wtedy macha ogonkiem , ale nie podejdzie.Najbardziej działa na nią wywoływanie zazdrości, gdy tulimy nasze psy, wtedy wpycha się ,ale do pewnego momentu.Postęp jest zauważalny , ale bardzo powoli. Dziś na spacerze na moje wołanie zatrzymała się (oczywiście na smyczy) , sama nie podzeszła,ale też i nie uciekała , gdy ja podeszłam do niej i pogłaskałam ją.
Teraz też leży w pokoju , a jeszcze chwilę wcześniej leżała na wycieraczce pod drzwiami.
Jestem optymistką.

Link to comment
Share on other sites

No tak, też uważam, że Tami potrzebuje troszkę czasu zanim pójdzie do domku stałego. I ze względu na jej układ pokarmowy, by dokładnie było wiadomo jaka jest przyczyna jej problemów. I ze względu na zachowanie, by było wiadomo czego można po niej oczekiwać.
Być może Tami jest psem, który nie będzie podchodził bliżej jak wyciągnięcie ręki, ale pozwoli się zawsze zbliżyć człowiekowi. Moja suka- od szczeniaka u mnie, nie zawsze podchodzi na zawołanie, czy to w domu czy na dworzu. Indywidualistka chyba:-)

Link to comment
Share on other sites

ona właśnie się uczy od naszych psów i mam nadzieję,że się nauczy skutecznie.
Przyszły ew.DS się nam wystraszy ,ale lepiej teraz niż później, a jak wytrwa , to tym lepiej o nim świadczy.
Dzisiaj koo są ładne, chodzę na spacery z latarką,żeby widzieć dobrze co Tami wyprodukowała :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

dziękuję za wszelkie wyjaśnienia:) wszyscy chcemy dla Tamii najlepiej, znowu kupki mnie martwią, nawet poczytałam trochę w internecie na ten temat... Może potrzebne jest usg?? naprawdę zaczynam się o nią bardzo bać...:(

Co do naszego przygotowania - szkolenia nie odbywaliśmy, ale wiemy, że początki nie będą łatwe. świadomie decydujemy się na psa po przejściach, żeby zapewnić mu jak najpiękniejsze życie możemy...

Nasza Nucia też nie była wylewna, nie była przytulanką, a kochałam ją i będę kochać całą sobą.......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gosia_kielce_krakow']............ świadomie decydujemy się na psa po przejściach, żeby zapewnić mu jak najpiękniejsze życie możemy..........[/QUOTE]

Dobry punkt wyjsciowy.
Tami zrobila juz duze postepy, a jest w rekach czlowieka dopiero miesiac.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...