Jump to content
Dogomania

Dwudniowy szczeniak bez matki.


Ciemka

Recommended Posts

  • Replies 462
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Ilka21']Ciemka zrób z tym termometrem tj ci ktoś tu pisał (nie pamiętam kto a nei chce mi się szukać) bo rozmawiałam z dziewczyną która odchowała miot i miała ten sam problem i wet kazał jej wkładać termometr w glicerynę/wazelinę a potem w odbyt i to bardzo pomaga się wypróżniać, tylko dzięki temu jej szczeniaki się wypróżniały[/QUOTE]
Ten sposób działa też na oporne niemowlęta - wiem coś o tym :)
Napewno nie zaszkodzi spróbować. Co do rozcieńczania i opinii veta to moim skromnym zdaniem lepiej żeby dostała mniej witamin niż "zapchała" się zbyt ciężkim dla niej mlekiem. Rób tak jak czujesz, że jest lepiej.
Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

No to tak: od południa do 18 masowałam brzuszek małej. :evil_lol: Położyłam się na łóżku, Czarnulkę położyłam na moim brzuchu, oglądałam sobie tv i masowałam 6 godzin. :diabloti: Piesia w ogóle nie protestowała, wręcz była zadowolona. :razz:

Po tym czasie mała dostała jeść. Według zaleceń weta porcję mleka daję taką jak należy według producenta, ale dolewam do niej jeszcze ok 5ml herbatki z kopru, jednym słowem mała dostaje nieco większą porcję, ale i tak wypija do dna. :megagrin: Dostaje więc i przepisową porcję witamin, i herbatkę z kopru - tak to sobie wykombinowałam. :evil_lol:

Co do wazeliny - nie znalazłam jej w domu, więc zastosowałam oliwkę dla dzieci. Poza tym wet poradził dać małej do pyszczka odrobinkę oliwy z oliwek, co też uczyniłam, ale to dosłownie kropelkę.

Po tych wszystkich zabiegach po karmieniu o 15 mała nadal się nie wypróżniała, ale masowałam ją do 18, aż się wypróżniła. O 19 była pora na następne karmienie i po nim, po dość krótkim wycieraniu mała strzeliła meeeegaaaa kupencję. :multi:

Moje drogie Panie, zmierza ku dobremu. :multi:

Link to comment
Share on other sites

[B]Ciemka[/B], słusznie, zwiększenie objętości wody nie powoduje zmniejszenia ilości witamin :) Jeżeli mała ma wzdęcia to możesz jej podać zaraz przed jedzeniem espumisan dla niemowląt, kropelkę przed karmieniem. Przerabiałam to przy osieroconych bokserach.

Link to comment
Share on other sites

Ciemka, głęboki ukłon w Twoją stronę! Jestes wielka!

Co do masowania, to oprócz brzuszka masuj natłuszczonym lub zwilżonym palcem odbyt i srom. Zauważyłam, ze moja suka najpierw wylizuje swoim młodym brzuszek, ale one wyprózniają się dopiero wtedy, gdy wyliże im dokładnie pupcię, dosłownie w tym samym momencie, gdy ona pracowicie wylizuje pod ogonkiem, one robią żółciutkie sruuuuu. Myślę, że to działa podobnie jak termometr, czyli pobudza odbyt (i jelita) do skurczów wydalajacych stolec.
Koper pomaga na wzdęcia, czyli gazy, ale z samą kupka nie ma wiele wspólnego. Generalnie wszelkie tłuszcze roślinne rozluźniają kupkę, czyli np. kropla super zdrowego oleju z pestek winogron do pysia (zamiast bezwartościowej oliwki).

Powodzenia i uszy do góry, juz niedługo sunia zacznie wypróżniac się sama, stanie na chwilejnych łapkach i potoczy się przed siebie :-)))

Link to comment
Share on other sites

A, i jeszcze cos (starość nie radość - co jakiś czas przypomina mi się, co chciałam napisać :-)) - Ciemka, nie miej pretensji do weterynarza, że Ci powiedział, że szczeniat będzie 2-3, a faktycznie było więcej. USG to bardzo niepewny sposób na sprawdzanie liczby szczeniąt. Poza tym wg mnie ta ciemna maź może wskazywac na to, że pozostałe szczenięta były zresorbowane, tego na usg mogło nie byc widać. Coś podobnego zdarzyło się niedawno w pewnej BARDZO RENOMOWANEJ hodowli z 30-letnim doświadczeniem, z której chciałam kupić chłopczyka - wszystko było ok, w 30. dniu usg potwierdzilo ciążę, ale na tydzien przed porodem z suki zaczęło wypływac coś ciemnego; natychmiast cesarka, nie udało się uratowac szczeniaków, bo albo były częsciowo zresorbowane, albo z poważnymi wadami (np. brak czaszki). Było tez dużo czarnego "błotka", co wg weterynarza oznaczało, że malców było więcej, ale suka zresorbowała je całkowicie.
Ta cesarka uratowała suce życie.
Tak więc prawdopodobnie winy weterynarza w przypadku matki Czarnej hie było (moim zdaniem).

Link to comment
Share on other sites

Witam . Twoją historję przeczytałam jednym tchem i też jestem pod wrażeniem. Zostałeś chcąc nie chcąc mamką a wiem że to jest cholernie trudne i trzeba w niektórych sprawach działać intuicyjnie . Ale widze a raczej czytam że są z tobą mameczki chrzesne i nie zostawią Cię samego . Więc głowa a raczej ogonek w górę i do przodu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewa11211']Witam . Twoją historję przeczytałam jednym tchem i też jestem pod wrażeniem. Zostałeś chcąc nie chcąc mamką a wiem że to jest cholernie trudne i trzeba w niektórych sprawach działać intuicyjnie . Ale widze a raczej czytam że są z tobą mameczki chrzesne i nie zostawią Cię samego . Więc głowa a raczej ogonek w górę i do przodu.[/QUOTE]

Mnie w takich sytuacjach ratowało kozie mleko / za doradą weterynarzy/

Link to comment
Share on other sites

Dobry wieczór Czarnulko z dzielną Ciemką,Przepraszam za kolejność-a może nie powinnam-ale to wątek naszego maluszka,który jednak bez Ciemki nie przeżyje,więc nie wiem...Czarnulka jest NASZA,bo jej kibicujemy i trzymamy za nią cały czas. Co u Was? Pierwsze kroki na tej wspaniałej,zreformowanej Dogomanii skierowałam do Was.Jak samopoczucie i zdrówko Was obu? Zajrzę tutaj znowu potem,o ile Dogomania zreformowana mi to umożliwi.Serdecznie pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Cześć mamuśki :)
Nie pisałam tyle czasu, gdyż wyskakiwał mi jakiś błąd na stronie (?), dopiero teraz zobaczyłam, że forum działa.

Z Czarnulką wszystko dobrze, straszne walki były z tym jej brzuszkiem, ale grunt, że idzie do przodu. Dziś kończy 2 tygodnie, waży 475g., od przedwczoraj próbuje niezdarnie stawać na łapkach a dziś rano jedno oczko nieco się otworzyło, czyli niedługo będziemy sobie obie patrzeć. :D

Pulpecik z niej duży wyrósł, wrzucę zdjęcia jak tylko sama się wykuruję, gdyż niestety od wczoraj jestem chora. :( Pobiegnę dziś do lekarza, niech mnie leczy, bo mi ta choroba teraz nie na rękę.

Co do robaczków, to nie wiem, byłam z nią u weterynarza i nic na ten temat nie mówił. Dowiem się co i jak.

Pozdrawiam,
Ciemka

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...