Jump to content
Dogomania

Dwudniowy szczeniak bez matki.


Ciemka

Recommended Posts

Pozwólcie, że podłączę się pod temat. Zostałam wczoraj zastepcza matka psinki, ocenionej przez weta na +/- 10 dni. Znaleziona w lesie w drodze do pracy... Poczekałam troche na matkę ale nie było jej. Wet powiedział, że albo zostawiona albo suka wróciła jeść do pobliskich zabudowań i własciciel ją zamknął i poradził zabrać szczeniaka. Opiekuję się nią od wczoraj od ok 13 i jeszcze nie było kupki i zaczynam już się poważnie martwić. Ponieważ dopiero teraz przyszło zamówione jedzenie specjalne (mixol) i butla musiałam maleństwo karmić zgodnie z rada weta - mlekiem zagęszczonym niesłodzonym, delikatnie podgrzanym i ze strzykawki. Nie wiem czy to wina jedzenia czy po prostu nie potrafię jej dobrze masować... Czy powinnam się juz poważnie martwić? Ok 16 dam jej pierwszą porcję tego nowego jedzonka i pomasuje i jak dalej nic nie będzie to co robić? Widziałam podpowiedź o termometrze zamoczonym w wazelinie/oliwce i mizianiu dupki i to wypróbuje. A jak nie pomoże?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 462
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]pszczółko[/B]! Po pierwsze to chylę czoła i dziękuję, że zaopiekowałaś się maleńką psiną:loveu:
Ja niestety z takimi maluchami nie mam doświadczenia, ale jestem pewna, że pozostałe Cioteczki niebawem tutaj przybędą i dadzą Wam jakieś dobre rady.
Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i że koopka niebawem się pojawi...

Link to comment
Share on other sites

Ciemko, jeśli nadążam; mialaś 2 psy, jednego kota. Teraz przygarnęłaś Hebę i jeszcze piszesz, że zaangazowałas sie też w wirtualna adopcję. (wątek orzechowski - dopiero go skończyłam czytać). Jestem pod wrażeniem. A czy zwierzaki dogadują sie ze sobą?

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Witam, moja suczka oszczeniła sie 12.11.2011 niestety prawdopodobnie z powodu urodzenie drugiego martwego szczeniaka dostała jakiegoś zakarzenia i zdechła dzisiaj:( Został z nami malutki piesek ma zaledwie 4 dni i chciałabym go utrzymac przy życiu:(n jednak pojechałam dzis do weterynarza który polecił mi jedynie karmic małego specjalym mlekie. Tak wiec zrobiłam kupiłam specjalne mleko i butelke do karmienia jednak maluch jest bardzo oporny i nie chce otwierac pyszczka:( nie wiem dokładnie ile ma wypijac tego mleczka tak aby był najedzony... co mam robic zeby chetniej jadł?? pozózcie proszę:)

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim w okolicy i na legowisku musi być utrzymywana dość wysoka temperatura, aby szczeniak miał temperaturę ciała ok. 38 st C. Sam w tej chwili nie potrafi utrzymać stałej ciepłoty ciała. Matka mu w tym nie pomoże, bo nie żyje. Dobra do tego jest poduszka elektryczna, lampa tzw. "kwoka", termofor. Szczenię musi być ogrzane stopniowo. Jeżeli będzie wyziębione - nie będzie chciało pobierać pokarmu. Mleko również musi mieć temp. ok. 38 st. Ilość mleka przelicza się na aktualną masę ciała malucha. Trzeba go ważyć najlepiej codziennie.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Dziekuje za rady:) dzisiaj przetrwalismy pierwszą noc:) było ciezko bo maluch budził sie 3 razy do jedzenia ale dałam rade:) najbardziej boli mnie to ze cały czas szuka piersi do sstania a ja nie mogę nic z tym zrobic:( wiem ze jest najedzony ale jeszcze by cos possał a smoczka od butelki nie chce:( jest na to jakis sposób??

Link to comment
Share on other sites

Niestety ale to na marne:( dzisiaj mały ładnie jadł tylko w dalszym ciągu nie mam pojęcia ile ml powinien zjesc:( wszedzie piszą ze co 2 lub 3 godziny ok ale ile tego mleka ma wypic?? staram sie go karmic co2-3 godziny ale zdaza sie tak ze juz po godzinie piszczy i jak podaje mu butelke to wcina az mu sie uszy trzesa:) co mam robic czy dawać mu jesc jak tylko piszczy?? boję sie zeby nie pekł mu brzuszek....

Link to comment
Share on other sites

Dobrze byłoby żebyś tak jak dziewczyny piszą napisała PW do Bianki 1 .Ona opisywała na wątku swoje zmagania ze szczeniakami. Pisała o niebezpieczeństwie zachłyśnięcia przy karmieniu butelką , są specjalne smoczki dla szczeniąt. Potem doszły problemy z wypróżnianiem , bo suka- matka liżąc szczeniaki nie tylko je myje ale przede wszystkim masuje, poprawiając ukrwienie, trawienie . Ty musisz jakiś czas po posiłku masować brzuszek, żeby malec lepiej trawił, bo może mieć zaparcia. Idealnie byłoby znaleźć mu mamkę bo na butelce to strasznie trudno odchować malca.

Link to comment
Share on other sites

Taki maluch bez masowania brzuszka WOGÓLE się nie wypróżni!!!!! Masowanie jest niezbędne do przezycia. Brzusio masuje sie w kierunku ogonka, ksiązki zalecaja ruchy okrężne, ale prościej jest masować takimi pociagnieciami wzdłuż brzusia do ogonka, zwilżoną watką. I masować też watką delikatnie okolice siusiaka/sromu, to stymuluje siusianie ;)
Jeść powinienm ile tylko chce, skoro sam je chetnie to tylko sie cieszyć.

Poza mlekiem zastępczym mozna dzieciaka dozywiać odżywką w paście calo-pet, ew. convalescentem rozrabianym z proszku i ew odzywką portagen (z apteki).

Weź posłuchaj i zadzwoń do Agneiszki, da Ci kontakt do Bianki, ona niejedne maluchy odchowała, i na pewno chetnie udzieli wskazówek...

Link to comment
Share on other sites

Po kazdym jedzeniu masuje małemu brzyszek:) daje mu jekies 4-5 razy dziennje jedzenie a kupki robi 2 lub maksymalnie 3 czy to jest wporządku?? czytałam o tym jek powinny wyglądać kupki takiego szczeniaka i szczerze mówiąc narazie wszystko jest tak jak ma być ale boje sie ze za mało robi tych kupek. Czy nie powinien robic po kazdym jedzeniu?? Drzwoniłam do Bianki ale nie odbiera:(

Link to comment
Share on other sites

Jakby co,rozmawiałam już z Bianką ,która czeka na telefon od Kasi:)Chętnie pomoże radą. I prosi przy okazji o pomoc w reklamowaniu ósemki 3-tygodniowych szczeniątek,gotowych do adopcji;)Ich wątek:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/217586-Pojecha%C5%82y-po-ratunek-znalaz%C5%82y-%C5%9Bmier%C4%87-%21-Schronisko-w-Cz%C4%99stochowie.-%21%21%21"]http://www.dogomania.pl/threads/217586-Pojecha%C5%82y-po-ratunek-znalaz%C5%82y-%C5%9Bmier%C4%87-!-Schronisko-w-Cz%C4%99stochowie.-!!![/URL]

Link to comment
Share on other sites

2-3 stolce to super wynik :) im dłużej będzie na sztucznym pokarmie tym ciężej z tym może być bo występują często nietolerancje pokarmowe i związane z tym zaparcia, jakie kupiłaś mleko? Każdy kto odchowuje takie maluchy wie jaką radość daje takie bezproblemowe wypróżnianie, bo to dużo wysiłku niekiedy i mamkę i malucha kosztuje....jesli chodzi o ilość ml to na pewno na opakowaniu masz tabelkę na której masz docelową wielkość psa- mały/średni/duży i wiek, według tej tabelki karmisz, bo na preparatach mlekozastępczych umieszczają takie informacje ile ml na każdy posiłek powinien taki malec wypić..poszczególne preparaty troszkę się różnią w podanych ilościach ml...musi być równowaga, najedzony malec da się bez problemu i z radością wymasować, ja sobie takie maluchy kładę na klatkę piersiową i masuję, całując, muskając i przytulając co jakiś czas, maluchy wtedy są bardzo zadowolone :) nie przekarmiaj bo to może wywołać biegunkę a u takich maluchów to niebezpieczne, bardzo szybko się odwadniają i tracą elektrolity..jak ja mam w domu takiego malca to zawsze na wypadek mam już w domu kroplówkę pod ręką do podania w razie takich problemów, bo u takich osesków liczą się nie dni a godziny...smokiem też się nie martw, to instynkt zobaczysz, że załapie tak , że nie będzie ci go chciał puścić, czasami maluchy potrzebują nawet i doby żeby smoczek zaakceptować....prócz nietolerancji pokarmowej niebezpieczne jest zachłyśnięcie i co za tym idzie rozwijające się zachłystowe zapalenie płuc, karm wolno, cierpliwie, z lekko uniesioną główką i łapkami... nawet czasami możesz nie uchwycić momentu jak zwierzak został zalany, wszelkie inne pozycje podczas spania z głową uniesioną wysoko, charczenie lub świst, spadek apetytu i apatia, powinny cię zaniepokoić, obserwuj uważnie psa każdego dnia, bo o takie zachłyśnięcie nie jest wcale trudno i tylko szybka reakcja niekiedy może uratować zwierzaka...ja głównie odchowuje małe koty, z psami mam mniejsze doświadczenie ale wszystko to wygląda bardzo podobnie.... ciepełko, posiłek, masowanie brzucha, krocza, toaleta, przytulanie i spać i tak ci najbliższe dni będą płynąć...ciężka praca ale dająca wiele radości, życzę powodzenia i 3mam kciuki za Was!

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj mój maluszek konczy 6 dni:) dzieki waszym radom i rozmową z Bianką całkiem niezle sobie radze:) Kupki ciezko wychodzą ale są jednak nie ma zaparc bo kolor i gestosc jest ok:) mleko które mu daje nazywa sie Fitmin nie wiem czy to mleczko jest dobre ale w sklepie zoologicznym mieli tylko takie :/ napewno nie rozpuszcza sie do konca zostaja jakies malutkie żółte kuleczki pewnie jakies mikroelementy przez które zatyka mi sie smoczek i mały sie denerwuje:( Bianka poradziła mi zeby nie zmieniac mu mleka bo moze dostac biegunkę a po za tym jesli toleruje to meko nie wiem czy jest koniecznosc. Maluszek waży 300 g na opakowaniu napisane jest ze przy tej wadze powinien zjeśc od 90-130 ml dziennie to jest jakies 6 posiłków, jednak on zjada troszkę wiecej:( boję sie zeby sie nie przejadł, jak masuje mu brzuszek po jedzeniu to mruczy tak jak by chciał mi powiedziec " nie teraz bo sie strasznie najadłem" heh Jeszcze jak go karmie to czasem łapie mały katarek ale nie wiem czy to ze zmeczenia czy cos jest nie tak bo pozniej to przechodzi. Jeszcze jedno dzisiaj rano zauwazyła ze troszke ma zaropiałe oczka ale nie wiem czy to normalne, przemywam mu wacikiem z przegotowana woda:)

Link to comment
Share on other sites

A mały odbeka sobie po jedzonku? Przytrzymaj go tak pionowo przytulonego do klatki piersiowej, dobrze by było żeby sobie beknął ;) Masować musisz dużo bo to pobudza perystaltyke, to tak jakby mamusia go lizała. Oczka możesz przemyć esencją z herbaty, a jak dalej będą ropiały to pójdź lepiej do weterynarza. Mleczka rzeczywiście najlepiej nie zmieniać, spróbuj te grudki porozcierać łyżeczka albo dłużej mieszać żeby się rozpuściły.

Link to comment
Share on other sites

po kazdym jedzeniu trzymam go do góry i odbija się mu:) próbuje go tez masowac po kazdym jedzeniu jednak nie wiem jak długo?? on jest taki ruchliwy ze ciagle wykreca mi sie z pieluszki i ciezko mi jest go dlugo masowac. Przed i po kazym jedzeniu go pobudzam do sikania, ale sikanie ma w sumie opanowane bo nawet jak go nie masuje a on w pudełku pełza sobie to tez posikuje:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...