Jump to content
Dogomania

Wystawowe czy użytkowe


Kamilapon

Recommended Posts

  • Replies 568
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Artykuł jest świetny.

Jest to odczyt pana Jakubowskiego z Kongresu PON-a w Łodzi. Jako filologa zachwyca mnie strona językowa (dlaczego dziś nikt tak nie mówi i nie pisze :( :cry: ), ale jako właściciela pon-a zainteresowało co innego. On wlał miód w moje serce :) . Z tego co powiedział wynika, że chęć hodowania pon-a zdolnego do pracy użytkowej to nie

"ortodoksja i przynależność do jakiejś dziwnej frakcji" tylko mądra decyzja służąca rasie :D

uch czuję się "uświęcona prawie" :wink: :D 8)

Ale Spytko sam artykuł to jeszcze nie nadzieja - trzeba jeszcze to wykonać, lub chociaż próbować. Na szczęście wielu hodowców dba o psychikę szczeniąt i dobór rodziców nie tylko pod wzgledem eksterieru, ale i charakteru, gorzej z właścicielami - mało kto angażuje się w aktywną pracę z pon-em

Link to comment
Share on other sites

Już od dawna znam tekst autorstwa pana Jakubowskiego i nie robi to na mnie szczególnego wrażenia. Może dlatego, że równocześnie z nim czytałem komentarz do wzorca PONa sporządzony przez MIĘDZYNARODOWYCH SĘDZIÓW PIERWSZEJ GRUPY FCI i z niego bardzo bardzo jasno wynika, co jest na wystawie u PONa istotne. Jak będę miał czas, to co nieco pocytuje.

Albo i nie.

Co mnie obchodzi, że dla niektórych wyleniały PON to szczyt marzeń? (bo zapewne i możliwości...)

Co mnie to na dobrą sprawę obchodzi?

Taki fajny cytat... I kieruję go do NIKOGO, żeby było jasne i nikt się nie ciskał. POZWÓLMY LUDZIM HODOWAĆ :) i wystawiać i robić co chcą.

Link to comment
Share on other sites

Co mnie obchodzi, że dla niektórych wyleniały PON to szczyt marzeń?

a kto takie chce?? mnie się wydaję czy juz zapomniałeś o czym tu piszemy??

pozwolę sobie przypomnieć - o syntezie i czy jest takowa możliwa.

(bo zapewne i możliwości...)

jakaś aluzja??

równocześnie z nim czytałem komentarz do wzorca PONa sporządzony przez MIĘDZYNARODOWYCH SĘDZIÓW PIERWSZEJ GRUPY FCI

tak tez go znam, ale:

kto to są owi sędziowie??

dlaczego pod tak ważnym komentarzem nie ma żadnego nazwiska??

poza tym pan Jakubowski w swojej pracy rozważa m.in. aspekty pozakynologiczne na które nie ma miejsca w oficjalnych komentarzach do wzorca, powinno za to być w głowach kynologów!

Link to comment
Share on other sites

POZWÓLMY LUDZIM HODOWAĆ :) i wystawiać i robić co chcą.

O Boże! Toż to ciemnogród!!! :o

Mar - ten cytat utwierdza mnie w przekonaniu, że nie masz argumentów do rozmowy, chcesz sobie hodować co Ci się podoba - okey, ale to jest koniec rzeczowej dyskusji. Trzeba było od razu tak powiedzieć...

Chociaż jak dla mnie to jest albo lenistwo, albo brak szacunku dla pracy hodowlanej. I wy się uważacie za hodowców? Chcecie pozbawić psa tego, co najważniejsze w rasie - charakteru, macie gdzieś cechy użytkowe tego psa selekcjonowane przez lata...

Dla mnie tylko dzieci kupują coś, bo im się podoba z wyglądu. Prawdziwi hodowcy powinni podejść do sprawy troszkę bardziej poważnie...

Jestem rozczarowana, że istnieją tacy hodowcy, którzy twierdzą, że robią coś dla dobra rasy, a tak naprawdę z pasterskiego psa chcą zrobić przytulankę!

Link to comment
Share on other sites

Co mnie obchodzi, że dla niektórych wyleniały PON to szczyt marzeń? (bo zapewne i możliwości...)

W/g badań statyatycznych ok. 90% naszego społeczeństwa nie rozumie tekstów, które czyta. Widzi mi się, że Mar nie potrafi albo nie chce zrozumieć treści/przesłania tego topiku. I chociaż WCALE nie kieruje swoich słów po adresem Kamili, wnioski nasuwają się same.

Link to comment
Share on other sites

Np.Pontery (dobra wiem ze tu nie o nich mowa) ale musza miec zaliczone kursy i co...przeciez taki biedny Pointer jest psem lądowym...głównie nie lubia wody...kiedys byłam...i za siłe pies nie chcial wejsc....zamoczył sobie łapki i koniec....Pozatym nie wyobraz zeby np. moj pudel gonił po szuwarach za kaczkami...chyba ze ktos mi go potem wykąpie i zrobi na cudaczka za darmo:))Tak samo grzywacze.....były po to zeby grzać nogi włascicielom na dworkach królewskich....no dobra moj grzywacz grzeje;))))ale nagie przeznaczane na pokarm na hod-dogi..... :roll: smacznego:)))Najbardziej wkurzające jest to że na wystawach sedziowie czesto nie moga sie smai zdecydowac czy POn ma wyglądac jak pies z pola czy jak normalny wystawowy pies....Kiedys sędzia mi powiedzial ze włosy nie moga byc na grzbiecie porozrzucane bo psu woda pod siersc nacieknie;))no dobra......ale przeciez ten pies nie biega obecnie po pollu...to co mam go wniesc na wystawe takiego umorusanego???Czy te wszystkie terrieri piekne...przeciez by w zyciu nie miały takiej siersci jak by kopały w norach za gryzoniami....Pozdrowionka;)

Link to comment
Share on other sites

albo obie mamy te same urojenia :wink:

Dla pewnosci calkowitej........Ten artykul opisywal jednego PONa z niezwyklymi zdolnosciami w agillity,odnajdywaniu ofiar itp itd ? 8) Jesli tak to mowimy o tym samym :lol:

Aczkolwiek to wlasnie na okladce PP byly bernenczyki,duzy i maly :fadein:

Link to comment
Share on other sites

Najbardziej wkurzające jest to że na wystawach sedziowie czesto nie moga sie smai zdecydowac czy POn ma wyglądac jak pies z pola czy jak normalny wystawowy pies...to co mam go wniesc na wystawe takiego umorusanego???

Dla mnie pies na wystawie nie powinien byc ani umorusany, ani jakby przed chwilą wrócił z pola.

Idzie mi głównie o to, żeby miał temperament, psa "z pola" i zeby był zdolny do aktywnej pracy. Jeśli właściciel oprócz wystaw bedzie go szkolił i coś tam z nim robil np. agility - to mój ideał.

Nie chcę (powtarzam to do znudzenia, ale niektórzy jakoś tego nie zauważają) na ringach "wyleniałych" psiaków (nie tylko pon-ów), ale równie mocno nie chce bajecznie "zrobionych" psiaków, które bez smakołyka nie zrobia kroku i ciągną sie powolnym kłusem za właścicelemi, tępo gapiąc się przed siebie.

Owczarek (każdy) musi mieć w oku iskrę, każdy jego ruch ma zdradzać żywy temperament. I tyle :wink:

Czy to za wiele? idzie tylko o zdolnośc do pracy, o nie zatracenie jej.

Link to comment
Share on other sites

Kamilapon

Dokładnie też tak myślę!

Flashka-g

Tu nie chodzi o to, żeby psiak przyszedł na maksa brudny, bo to pies pracujący. Wystawa wymaga jakiegoś szacunku i tak jak na maturę trzeba przyjść czystym i schludnym tak i na wystawę psiak musi być czysty i zadbany, ale! wygląd to nie wszystko - dlatego Kamilapon podaje wyważoną sylwetkę pona: pies zadbany, ale bez przesady, jednak pracujący i to widać w temperamencie...

Link to comment
Share on other sites

Cóż... jestem nie tylko hodowcą i wystawcą, ale również tzw. "szkoleniowcem" - pracuję z moimi psami. I naprawdę - da się psa "pracującego" zrobić na bóstwo! Faktem też jest, że psy z tzw. "linii pracujących" - gdzie rodzice dobierani są wyłącznie pod kątem użytkowości (np. linie pracujące ON-ów i maliniaków) zwykle urodą "nie grzeszą". Spełniają minimalne wymogi wzorca, aby tylko mieć prawo rozmnażania (a i to nie wszystkie), za to pod względem użytkowości zdecydowanie przekraczają przecietną na plus. Jednak należy sobie zdawać sprawę również z tego, że psy z linii pracujacych zwykle trafiaja w ręce osob zajmujących się w jakiś sposób szkoleniem - a taki człowiek jest dużo bardziej doświadczony w odpowiednim prowadzeniu psa, co skutkuje poźniejszymi sukcesami. powiem więcej - typowo pracujacy pies jest w stanie "wykończyć" przeciętnego właściciela, który chce mieć psiaka tylko do kochania - to trochę tak, jakby kupić sobie konia po to, aby go mieć i trzy razy dziennie wyprowadzać na spacerki...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...