Jump to content
Dogomania

smycze automatyczne


aneta21

Recommended Posts

Mam giant XL i powiem tak
Zalety:
Taśma może leżeć nawet mokra, sama schnie i nie śmierdzi
Widać kiedy taśma się kończy i zaraz nam pies wyrwie kończynę górną :evil_lol:

Wada:
Jak się chwyci 2gą ręką smycz za 'bębenek' to można się zdziwić. Smycz się blokuje, a my mamy dziwne uczucie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']Mam giant XL i powiem tak
Zalety:
Taśma może leżeć nawet mokra, sama schnie i nie śmierdzi
Widać kiedy taśma się kończy i zaraz nam pies wyrwie kończynę górną :evil_lol:

Wada:
Jak się chwyci 2gą ręką smycz za 'bębenek' to można się zdziwić. Smycz się blokuje, a my mamy dziwne uczucie.[/QUOTE]

Eee...Może rozwiń pojęcie "dziwne uczucie"?! :???: ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dabu']Witam po przerwie :D Dzisiaj (lub jutro) dzień :multi: kupowania smyczy flexi. Mam następujące pytanie - szczególnie do użytkowników Giant L:
Czy otwarty bęben jest raczej zaletą czy też wadą? Do zalet - to pewnie lepszy przewiew zwiniętej taśmy. A co, jeśli smycz załóżmy wypadnie z ręki i pies pociągnie ją przez piach, błoto. Czy jeśli rozwinie się taśmę, można bez problemu wyczyścić w środku? Mój mąż właśnie zasugerował mi takie pytanie do Was. On uważa też, że 5 metrów wystarczy i jest za kupnem comfort compact 3, a ja skłaniam się ku giant l i 8 metrach. Proszę, pomóżcie mi ostatecznie się zdecydować. Pozdrawiam :)
PS: Szelki Julius-K9 Power czy szelki pasowe IDC tejże firmy? Ma ktoś takie?[/QUOTE]

Hej, gops...? Jestes tam...?! :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Jak się taśma ubrudzi to wyciąga się ,myje , suszy i z powrotem zwija po prostu.
Nie radziłabym czyścić tego środka, nie powinno być zreszta takiej potrzeby .
Dla mnie 5 m to mało , tylko ja używam flexi głównie dlatego że nie mogę puścić luzem psa w większości miejsc a chcę żeby miał więcej luzu .
Nie wiem czy to zaleta czy wada tak na prawdę u mnie się sprawdza w każdym razie i nie widze minusów .

A szelki lepsze IDC są mniej zabudowane i według mnie lepiej wyglądają dzięki temu .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Jak się taśma ubrudzi to wyciąga się ,myje , suszy i z powrotem zwija po prostu.
Nie radziłabym czyścić tego środka, nie powinno być zreszta takiej potrzeby .
Dla mnie 5 m to mało , tylko ja używam flexi głównie dlatego że nie mogę puścić luzem psa w większości miejsc a chcę żeby miał więcej luzu .
Nie wiem czy to zaleta czy wada tak na prawdę u mnie się sprawdza w każdym razie i nie widze minusów .

A szelki lepsze IDC są mniej zabudowane i według mnie lepiej wyglądają dzięki temu .[/QUOTE]

Czyli generalnie nie ma jakiejś specjalnej różnicy miedzy otwartą, a zamknięta obudową - jeśli dba się o sprzęt, tak;) ? I dla owczarka lepiej sprawdzi się 8 metrów? Aaa... te szelki pasowe IDC również są regulowane na szyi - tak jak Juliusy-k9 power? Wiesz może? Mi sie wydaje, że chyba tak, ale nie mam pewności. Fajnie, że odpisałaś, dzięki :buzi: Jak dotrze do mnie sprzęt, to jak będzie ku temu sposobność to wstawię fotkę :lol:

Link to comment
Share on other sites

Dziwne uczucie gdy chwycisz dłonią kręcący się bębenek, nie przypala, nie przycina, ale czujesz lekki poślizg w dłoni i zahamowanie. Teoretycznie nie powinno się tak robić :eviltong:, ale ja osobiście jak widzę moje 54kg które rozpędziły się na długość 7m i widzę że ma mi zaraz wyrwać z ręką (nie z ręki) smycz to wolę chwycić 2ma rękoma.

Ja osobiście mam 3lata właśnie otwarty bębenek i ani razu nie musiałam smyczy myć, czyścić czy też odkurzać - a przyznam że smycz jest używana od piaszczystych ścieżek po glonowate wody, do morza też była użyta.

Link to comment
Share on other sites

Zamówiłam :mdrmed: i już nie mogę się doczekać, aż paczka dotrze i wyjdę na spacerek z moją sunią!

[url]http://www.petras-heimtierbedarf.com/bild/flexi-giant-l-schwarz-23-152983.jpg[/url]
[url]http://www.australianzoo.it/image/cache/data/Prodotti/Cani/COLLARI%20E%20GUINZAGLI/JULIUS%20K9/JULIUS%20K9%20NERA-600x600.jpg[/url]

Mam nadzieję, że ten zestaw się sprawdzi:Cool!:

Link to comment
Share on other sites

Guest wolfheart

[quote name='Dabu']
Mam nadzieję, że ten zestaw się sprawdzi:Cool!:[/QUOTE]

my mamy taki zestaw,jest świetny moim zdaniem:p z tym ,że my mamy Giant XL bo moja ONka to wariatka o sile konia:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta.k9080']my mamy taki zestaw,jest świetny moim zdaniem:p z tym ,że my mamy Giant XL bo moja ONka to wariatka o sile konia:diabloti:[/QUOTE]

Ja zdecydowałam się na L-kę, bo wydaje mi się, że wystarczy dla mojej suki. Moja sunia ma 9 m-cy i waży ok 33 kg - jest na tej wyższej granicy. Też brałam pod uwagę XL-kę, ale uznałam, że jednak będzie za duża i za ciężka. W końcu DON-ki nie są baaardzo duże. No chyba, że ktoś ma przerośniętego samca - to wtedy XL-ka jest zasadna :) No, a wybór szelek Juliusów - generalnie dobre opinie są o nich i owczarki fajnie w nich wyglądają :) Moja panna też czasami potrafi pociągnąć, ale w sumie jest w miarę posłuszna i reaguje na komendy. Dla mojego poprzedniego ON-ka to tylko XL-ka dałaby radę :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No wreszcie mój sprzęt dotarł do mnie. Pierwszy spacer zaliczony. Krótko mówiąc: i ja i Amba jesteśmy zachwycone :bigcool:Szelki Julius-K9 Power rozmiar 2 są świetne i z Flexi Giant L idealnie do siebie pasują. Uważam, że to idealny zestaw dla owczarka niemieckiego. Jestem bardzo zadowolona z tego modelu smyczy :) Moja sunia najpierw odbiegła parę kroków, obejrzała się, potem znowu kilka i znowu kuk do tyłu - zdziwiona, że nic jej nie zatrzymuje :lol:, a potem jak zaczęła skakać i szaleć, to szok. Była mega zadowolona. Wiecie co, gdybym zdecydowała się na 5 metrową smycz, to bardzo bym żałowała, bo dla dużego psa te 8 metrów musi być. Dla np. Yorka 5m - ok, ale dla owczarka stanowczo za mało. Ta 10 metrowa Giant byłaby jeszcze lepsza :evil_lol: W każdym razie giant L - jest wygodna w użyciu, nie jest ciężka, jest dobrze wyważona, tak że nie czuć wagi. Jest zrobiona z dobrej jakości materiałów - wydaje się znacznie wytrzymalsza np. od Comfort Long 3, która także miałam w ręku.

[IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/1450072_639515549425326_477068222_n.jpg[/IMG]

Edited by Dabu
Link to comment
Share on other sites

Tylko to nie jest wina smyczy, że właściciel nie ogarnia i w porę nie zabiera psa ;) Chociaż jest też w tym wina rowerzystów, kiedyś jeden mądry próbował wjechać między mnie a psa na Flexi. Taśma była niebieska i bardzo dobrze widoczna, tylko debil jechał za szybko ;)

Link to comment
Share on other sites

Wina leży po obu stronach, faktycznie jeśli pies jest wielkim bydlakiem i smycz grubą taśmą to chyba można liczy na to że ktoś ją zauważy i nie będzie lazł jak ciele. Rowerzysta rozjeżdzający yorka dla mnie abstrakcja, o tyle o ile rowerzysta mógł szczotki nie zauważyć - to co było z tym psem nie tak że nie uskoczył ...
Sama miałam sytuację w lato: 1 suka mniejsza na flexi, samiec na taśmie (zwykłą taśma). Psy bez kagańców w lesie. Leci sobie biegacz, wyskakuje między psami i się dziwi że 50+kg pies chce go roz....szarpać. Wielkie oburzenie i tekst 'psa się trzyma na smyczy' - na co my 'są na smyczy'. Bo taka też była prawda.
Ludzie nie mają rozumu od co, nie twierdze że wszyscy żeby nie było. Jednak właściciele psów zakładają że widać tego psa, tą taśmę. Natomiast przechodni zakładają że pies powinien być przyklejony do nogi

Link to comment
Share on other sites

ale to problem właściciela psa tak utrzymywać zwierzę, żeby ani jemu ani otoczeniu krzywda się nie stała. jeśli ktoś puszcza psu 5 metrów smyczy na uczęszczanym chodniku (i nie po to, żeby piesek odszedł na bok coś sobie wąchać) to sam jest sobie winien jak ktoś temu psu zrobi krzywdę. ja mam dla ONka linkę, której na 100% nie widać z daleka po ciemku, ale dla mnie to żaden problem przywołać psa do nogi i przeprowadzić tak przy mijaniu człowieka. trzeba też uwzględnić to, że niektórzy psów się boją, a nie wychodzić z założenia, że przeciez mam psa na smyczy (nawet jak ta smyczy ma 8 metrów) i nic mnie dalej nie obchodzi.

Link to comment
Share on other sites

Niby nie, jednak w tym konkretnym przypadku ewidentnie była wina faceta i miał dużo szczęścia że pies mu nie odgryzł klejnotów (bo akurat tak celował).
Od tamtego zdarzenia pomimo flexi w lesie psy biegają w fizjologach ;), najwyżej komuś nogę połamią jednak nie odgryzą :diabloti:.

Tak czy siak uważam że masę zdarzeń jest prowokowanych przez głupotę ludzi, wina leży po obu stronach. Jednak flexi czy zwykła smycz nie ma nic do tego.

PS. na zwykłej smyczy pies by mu odgryzł klejnoty bo by szybciej zareagował niż ja + facet centralnie matkę odepchną na bok i wpierniczył się między nas.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']ale to problem właściciela psa tak utrzymywać zwierzę, żeby ani jemu ani otoczeniu krzywda się nie stała. jeśli ktoś puszcza psu 5 metrów smyczy na uczęszczanym chodniku (i nie po to, żeby piesek odszedł na bok coś sobie wąchać) to sam jest sobie winien jak ktoś temu psu zrobi krzywdę. ja mam dla ONka linkę, której na 100% nie widać z daleka po ciemku, ale dla mnie to żaden problem przywołać psa do nogi i przeprowadzić tak przy mijaniu człowieka. trzeba też uwzględnić to, że niektórzy psów się boją, a nie wychodzić z założenia, że przeciez mam psa na smyczy (nawet jak ta smyczy ma 8 metrów) i nic mnie dalej nie obchodzi.[/QUOTE]

Dokładnie! Wszystko zależy od wyobraźni właściciela, a niektórzy naprawdę nie mają za grosz rozumu. Ja bardzo sobie chwalę Flexi. W mieście, tam gdzie jest dużo ludzi, to najczęściej biorę zwykłą smycz, a jak zabieram Flexi, to przeważnie trzymam psa krótko i rozglądam się, czy jakiś rower nie nadjeżdża, albo np. skracam smycz jak dochodzę do zakrętu - może zawsze jakiś dzieciak wybiec. Ja jako właściciel psa (owczarka) powinnam zapewnić bezpieczeństwo innym użytkownikom chodnika, a także sobie. Trzeba pamiętać też, że pies w mieście, przy drodze powinien być trzymany w miarę krótko, by nie miał możliwości wtargnąć na jezdnię. Poza tym, tak jak pisze Beatrx, dużo ludzi boi się psów. Osobiście uważam, że Flexi jest dla ludzi mądrych i rozsądnych, którzy wiedzą, że mogą się zdarzyć różne nieprzewidziane sytuacje i potrafią w porę przewidzieć konsekwencje swoich poczynań. Flexi z założenia jest smyczą, która ma zapewnić psu jak najwięcej swobody - ale tam, gdzie nikomu nie przeszkadza i jest bezpiecznie. Druga sprawa to ludzie - niektórzy bez powodu się czepiają, albo sami prowokują i potem jeszcze mają pretensje. Np. wczoraj miedzy mną a psem było jakieś 1,5 metra (deptak jakieś 3 metry), a pijany rowerzysta próbował od tyłu przejechać miedzy mną a psem w biały dzień. Kretyn :-x

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']
Tak czy siak uważam że masę zdarzeń jest prowokowanych przez głupotę ludzi, wina leży po obu stronach.[/QUOTE]
z tym się zgodzę, tylko w razie "W" to my, psiarze, jesteśmy na przegranej pozycji i czasem stawką w "walce" może się okazać życie naszego psa. to my musimy przewidzieć, że zza rogu ktoś wyjdzie, że spokojnie przechodząca obok osoba ni z tego ni z owego wyciągnie nam rękę do psa, że "znikąd" pojawi się rowerzysta, że małe dziecko nagle będzie chciało nam do psiaka podbiec, bo "tak kooooocha pieseczki". to my musimy myśleć za innych i używać wyobraźni, bo w ten sposób chronimy nasze zwierzątko. jak pies ugryzie to nikt nie będzie pytał, czy czasem ktoś go nie sprowokował tylko od razu zostanie okrzyknięty "bestią".

Link to comment
Share on other sites

[B]No niestety, zazwyczaj to nie-psiarze wykazują się kompletnym brakiem wyobraźni i głupotą, więc to my musimy myśleć za innych i przewidywać. Zwijać Flexi, skracać smycz, mijać się z psem przytroczonym do nogi etc...[/B]

A co do sytuacji, w której rowerzysta przejechał psa, to wcale nie jest tak, że to właściciel psa jest na przegranej pozycji. Bo jeżeli odbyło się to na chodniku, to pieszy ma pierszeństwo i rowerzysta MUSI go ominąć (choćby po trawie, tymbardziej jeżeli jest rowerówka) i pies na smyczy jest liczony również jako ten pieszy. Także rowerzysta dostałby zapewne niemały mandat, bo to przede wszystkim on ma uważać ;) A jak ktoś się pakuje na ścieżkę albo wpuszcza tam psa na rozciągniętej Flexi, no to niestety - sam jest sobie winien.

Link to comment
Share on other sites

Fakt, inni głupieją i zachowują się nie raz jak bezmózgie zombie... dlatego ja wolę swojego psa od jakiegoś czasu prowadzić w fizjologu i mieć spokój. Pies się obroni, człowiek nie będzie miał szycia - 'wszyscy szczęśliwi'.

Co do rowerzysty to mnie zastanawia że w ogóle on jechał po chodniku, a nie rower prowadził :mad:. Jeśli było tak jak piszą to albo ścieżka, albo ulica, albo w ostateczności chodnik jednak rower musi mieć wieczorem lampy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...