zurdo Posted September 22, 2008 Share Posted September 22, 2008 Boże... Tyle nieszczęścia... Bardzo współczuję... Psotuś, pamiętam [IMG]http://img205.imageshack.us/img205/1410/pict0023tc7.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted September 22, 2008 Share Posted September 22, 2008 Cóż można napisać...Tez bardzo współczuję...Piękne pożegnanie Aniu,tak ciepło napisałaś o p.Irenie... W kontekście tego co tu niektórzy doświadczyli na własnej skórze, ogarnęła mnie wściekłość jak przeczytałam o projekcie [B]obowiązkowych[/B] (bo jak nie to pracodawca może odmówić zatrudnienia) badań profilaktycznychkobiet... Chodzi o cytologię i mammografię...może i badania by się nawet odbyły,ale co potem??? Wiesz Aniu o czym myślę, o cierniowej drodze,którą przebywa człowiek chcący sie leczyć...To nie w obowiązku rzecz,to kwestia stworzenia możliwości leczenia bez kolejek,szukania specjalistów,itd... to powinien być automat-rozpoznanie,skierowania,leczenie...a jak jest to wiecie..Aby trochę w telewizji pokrzyczeć,reszta nieistotna... Psoniu, wiesz co-dziwny,czasem nawet bardzo dziwny jest ten świat.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaM. Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 Do watku Psotuni dotarlam dopriero dzisiaj,ale to dlatego ze jestem od niedawna na dogomanii,bardzo mi przykro :placz: rozumiem Cie swietnie bo ja stracilam swoja Kesi i wiem jak to boli,tez adoptowalam juz druga suczke Tysie-jamnikopodobna z Warszawskiego Palucha a teraz mylse jeszcze o ,,Patrysi'' bo jest jak sobowtòr mojej Kesi z wygladu i z tego jak patrzy tymi swoimi oczkami.Przeczytalam tez o Twoich problemach zdrowotnych i bede trzymac kciuki zeby wszystko bylo ok.Walcz -a my dogomaniacy bedziemy z Toba , wspolczuje tez z powodu smierci Irenki -zycze duzo ,duzo zdròwka i pozdrawiam serdecznie Justyna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted September 24, 2008 Author Share Posted September 24, 2008 Justynko, dziękuje ci za te ciepłe słowa, za kciuki i witam na wątku u Psoni. Evelin, masz racje, co to wszystko da????? To wszytko to puste słowa. Politycy prześcigają się w pomysłach, żeby zdobyć jak najwięcej wyborców i nic więcej. Mojego guza nie wykryły aparaty ( przeciwnie, wyniki badań miałam zawsze ok) pomimo, że on tam był.Może dlatego, ze robiłam je na ubezpieczenie ( im mniej wykrytych chorych tym mniejsze pieniądze na leczenie), a może dlatego, ze mamy takich fachowców???? Wykryły go moje palce. W porę się zdiagnozowałam ( juz prywatnie), nie zaniedbałam niczego, a z leczeniem mam cały czas pod górkę. Jutro minie 10 tygodni od mojej operacji i jeden Bóg wie, kiedy ruszą z radioterapią. Byłam juz przygotowywana. Miałam robioną symulację, badanie komputerowe , na wynik którego sią czeka około 3 tygodni. Byłam pewna, że w przyszłym tygodniu zacznę naświetlania. Tymczasem wczoraj zadzwoniła do mnie pani doktor, że w poniedziałak znów będę miała symulator. Czyli coś wyszło nie tak z wyznaczeniem pola do naświetlań. Znów jestem w punkcie wyjścia. Pięknie jest !!! Dziś zacżęła bolec mnie piers, jedno miejsce przy szwach się lekko zaogniło i zaczęlo mi cos ściekać. Jutro jadę na badanie usg do onkologa ( oczywiście też prywatnie), żeby sprawdzic co się dzieje w srodku. Nawet nie dzwonie do poradni onkologicznej, bo pewnie zapisana bym była za kilka tygodni na wizytę. Niech politycy naprawią system, a dopiero za przeproszeniem pieprzą te swoje hasełka, jak to im niby bardzo zależy na zdrowiu POLEK. Przykro mi, ale rzygać mi się chce jak na to wszystko patrzę. Nie wiem, ale gdyby Irenka była wcześniej operowana , może miałaby większe szanse, Czekała na operacje 4 miesiące, ja dwa. Dużo to czy mało w chorobie nowotworowej zostawiam to ocenie innym. Polska to chory kraj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaM. Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 Jejku nawet nie masz pojecia jak mi przykro ze to Ciebie spotkalo jedna z na prawde bardzo dobrych osob ,wlasnie w takich chwilach wstydze sie za nasze panstwo po co nam darmowa sluzba zdrowia jaki i tak jesli chcesz sie ratowac to musisz robic wszystkie badania prywatnie -Skandal:-( Wiem ze to na maxa trudny okres dla Ciebie,pewnie jestes zalamana , czujesz sie bezsilna ,placzesz i czasami myslisz ze juz nic nie ma sensu,mam nadzieje ze bliscy bardzo Cie wspieraja ,wiedz ze my dogomaniacy tez jestesmy z Toba ,musisz byc silna bo my i pieski bardzo Ciebie tu potrzebujemy ,zawsze mozesz wyrzucic tu z siebie wszystko co Ci lezy na serduszku,to zawsze przyniesie Ci jakas ulge a swiadomosc ze sa tu ludzie ktorzy przejmuja sie Toba mam nadziejej ze doda Ci sil w walce i powrocie do zdrowia :calus:!!!!!!!!!!!Trzymam kciuki ,pozdrawiam bardzo serdecznie i czekam na info. co powiedzial lekarz o wycieku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted September 24, 2008 Share Posted September 24, 2008 Anuś, jestem....... Jestem codziennie w pracy. na 7 dni mam 6 dyżurów.W miedzy czasie zastrzyki robione w pracy. bo akurat w środe mam dyzury. No i robiłam dzis wyniki. Hemoglobina w dół. leukocyty w dół Granulocyty niskie ale na porzednim poziomie. Za 1/5 tygodnia ponowne badania. I wiesz co maleńka.Jechałam dziś karetką na onkologie z pacjentką z nowotworem płuc -44 lata.Ironia. I po drodze najechalismy na wypadek.Zatrzymalismy się .Wyszłam z karetki i pytam czy możemy w czymś pomóc(na oko widzę ,ze nie , bo już auto wyciagane z rowu, policji nie ma i ludzie normalnie sami chodzą) a głupi facet wrzeszczy co sił w płucach .............ZE TAK ! ZE MAM MU "GNATA" ZROBIC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Myslałam że mnie szlag trafi.Wszystko rozumiem, że mógł być w nerwach z powodu wypadku, ale żeby mnie ak obrażać. Oszzzzzzzzzzzzzzzzzzzz:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatonieja Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 "gnata" ? nie kumam :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 Moniu, na chama i prostaka nic nie poradzisz, możesz go tylko olać :shake: Aniu, trzymaj się, kochana... I Ty, Moniu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaM. Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 Cioteczki Monia ,Szajbus odewzijcie sie jak sie czujecie ,co tu taka cisza,kobitki bo my sie tu zamartwiamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 Mnie szlag trafia jak czytam o takich przejściach (2 miesiące czekania, 4 miesiące..,czekanie,czekanie,niepewność stres..). Że to chore to oczywiste...Ale co przeżywają Ci czekający.. Aniu i Moniu trzymajcie się..mogę Wam tylko przesłać wirtualnie dobrze fluidy..Oby wszystko szło ku lepszemu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted September 25, 2008 Author Share Posted September 25, 2008 Jestem cioteczki po badaniach. Wczoraj wieczorem podczas kąpieli w tym miejscu co opisałam wcześniej wyczułam , że wystaje mi coś bardzo ostrego. To były nitki. Jednak na badanie pojechałam. Wszystko jest w porządku. Zdaniem lekarza nie ma powodu do niepokoju. Ufffffffffffffff!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Te nerwy mnie kiedys zeżrą! Moniu dobrze, zę ten cham nie trafił na mnie, bo juz ja bym mu dała popalić. Dostałas coś od lekarzy na poprawe tych wynikó? Czy znów masz się martwic sama? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 Nitki,nitki....hurrra,to tylko nitki....:multi::multi::multi: Cieszę się Aniu.... No ale nie dziwie sie nerwom...Mimo wszystko nie daj sie im zeżreć :) Tak szczerze mówiąc,to tez załuję,że to chamidło od Moni nie trafiło na mnie..Jestem zwykle stonowana,ale ta menda troche by usłyszała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted September 25, 2008 Author Share Posted September 25, 2008 Ja też sie cieszę, ale zapomniałam wam napisac, ze mam bogatego cysia. Mam w srodku trzy tytanowe wyznaczniki. A co!!!!! Bidok sie nacierpiał to należy mu sie troche rozpusty nie????? Ino, zeby mi nikt nie polowal na tego cyca!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 no wiesz co,uśmiałam się...Cóż ,nie kazdy może tym sie pochwalić... A ja mam rozpustny ząb-bo ma w srodku ćwiek tytanowy...tylko jeden niestety...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 Ooo, tytani są wśród nas :lol: Trzymajcie się, myślę o Was cały czas cieplutko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 [quote name='ewatonieja']"gnata" ? nie kumam :([/quote] Natalko, "gnat "czyli męski narzad płciowy . Obżydliwe. Mój mąż powiedział, że trzeba było policje wezwac na chama . Z tym że gdybym to ja sie odezwala do gnojka to wygladałoby to na pyskówke i nikt by za mną nie stanął, bo przecież on po wypadku był i stresa miał bidulek.A ja powinnam zrozumiec jako pielegniarka.Przeciez empatię w sobie mam :roll: Anuś, o wyniki musze sie martwić sama.Od wczoraj boli mnie gardło.Jadę dopiero za 1,5 tygodnia. Ale wy dziewczynki bogate jesteście .Kurcze tytany w sobie macie .Ale co na to wasi mężowie ???? hihihi Ja tam z tytanów to tylko znam " Mlodzi Tytani" bo młoda ogląda ta bajkę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatonieja Posted September 26, 2008 Share Posted September 26, 2008 dziadostwa pełno na każdym kroku :( i takie łachudry se żyją a dobrzy ludzie odchodzą zżerani przez raka nie ma w tym logiki :-( dziewczyny przesyłam pozytywne fluidy trochę mi zostało ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted September 28, 2008 Author Share Posted September 28, 2008 Dziekujemy, przydadzą się! Psotuś Celinki siostrzeniec został ciężko ranny w wypadku. Jego stan jest krytyczny. Trzymajcie wasze łapinki za jego powrót do zdrowia. Chłopak ma dopiero 18 lat. Kocham Cie [img]http://img124.imageshack.us/img124/3662/astry2jpgvh4.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma_ruda Posted September 28, 2008 Share Posted September 28, 2008 Po raz kolejny próbuję cos napisać i naprawdę nie potrafię znaleźć słów, które nie byłyby tylko...słowami. Teraz tez nie znajduję. Moge jedynie dołączyć ze swoją wiarą, że będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted September 28, 2008 Share Posted September 28, 2008 [IMG]http://www.briardy.com.pl/galeria/albums/userpics/10002/100_3296.jpg[/IMG] Psoniu dla Was... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 Trudno znaleźć odpowiednie słowa. Tyle nieszczęść ostatnio :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 Aniu jak się czujesz?napisz cos jak bedziesz mogła... Celinko-cóż mozna napisac? Bardzo współczuję i mam nadzieje,że wszystko skończy sie jak najlepiej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted October 3, 2008 Share Posted October 3, 2008 Anusia zaczęła radio :cool1:.Jeżdzi codziennie na naświetlania. Z samopoczuciem różnie.Ale wie, że nie jest sama,że jesteśmy . Prawda skarbie?!!!!! psonieczko, przytul panią do serduszka,żeby jak najlepiej przetrwałą ten jakże trudny okres. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szarotka11 Posted October 3, 2008 Share Posted October 3, 2008 Aniu jestem z Tobą. Trzymaj się jakoś. Wiem od znajomych, że jest to b.nieprzyjemna kuracja. Ale wszystko co złe na pewno minie. Tak musi być! Psoniu bądź ze swoją Panią. [IMG]http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/notes/o/obrazki_dla_was/217.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted October 3, 2008 Author Share Posted October 3, 2008 Ja nie wiem jak wy to robicie, ze piszecie. Probowałam się dostac na dogo i nie chodziło. Juz trzy opalanka mam za soba. Taki niby nic, a osłabia organizm. Jednak nie jest źle jak na razie, trzymam sie. Skóra juz jest mocno rózowa, i zaczyna się robic obrzek. W poniedziałek kontrola u radiologa. Raz w tygodniu obowiązkowe badania z krwi. Przede mną jeszcze 27 wizyt w tym "solarium" Dzieki za kciuki. Psotus ty tez trzymasz łapinki prawda? Kocham cie maluszku niezmiennie mocno! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.