sota36 Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 I ja rozmawiam z Ania - taaaa, wyciszona, i to bardzo. Aniu - bedzie bardzo dobrze! karmi bedzie czekalo - malinowe:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Anusia juz po premedykacji. Jest bezpośrednio przed zabiegiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Musi być dobrze...musi być dobrze..musi być dobrze....Aniu trzymaj się... Psotka-pilnuj swojej Pańci.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Juz pewno "po"... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Anulka jest już "po" . Już wybudzona ale bardzo obolała. Ale nie ma juz drania w sobie !!!!!!!!!!!!!!!! Teraz walczymy o powrót do całkowitego zdrowia. Jeszcze kilka rzeczy przed Anią , które musi znieść , żeby dziadostwo zniknęło na zawsze z jej organizmu.. Dziekuje w imieniu Aneczki za wszystki kciuki i pozytywne mysli wszystkim dobrym duszkom!!! Psoniu, jestes cudowna ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Psoniu - nie luzuj! Dlaej trzymaj lapeki! Aniu - kocham Cie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatonieja Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 ANIa dopiero przed 13 trafiła na blok operacyjny ,tak mi powiedziała mama przekaże w sobote pozdrowienia od Wszystkich,dam znac jak sie czego dowiem z mojego źródła :thumbs:bo dzwonic do ANi to raczej nie ma sensu pewnie bedzie ledwo żywa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Ok.16.30 Anusia zjechała juz z bloku na salę.Była już wybudzona. Bardzo ładnie wybudziła się z narkozy a tej tez sie bała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Wycaluj Ja mocno od Gutkow! BLAGAM!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Szajbus trzymaj się. Dużo zdrowia. Teraz będzie tylko lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Rano rozmawiałam z Anusią....teraz to tylko nabierać sił i zdrowieć...zdrowieć....i wracać do Rodzinki i do nas.... Aniu bardzo Cię kochamy!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 Psoteczko pamiętamy o Tobie... A za Ciebie Aniu mocno trzymamy kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 25, 2008 Share Posted July 25, 2008 Ania w nocy nie spala bo............... była wielka burza ;) Dalej jest obolała ale ....idzie w kierunku dobrego. Psonieczko Twoje łapinki pomogły.Wszystko się dobrze układa! Trzymaj dalej ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted July 25, 2008 Share Posted July 25, 2008 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=DarkGreen][I][B]Same pozytywne myśli...[/B][/I][/COLOR][/SIZE][/FONT] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images33.fotosik.pl/21/4d37d47e740f9db3.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatonieja Posted July 26, 2008 Share Posted July 26, 2008 byłam dzisiaj u niej przekazałam życzenia i pozdrowienia co wywołało duży usmiech na jej twarzy :razz: aNIA JEST BARDZO DZIELNA ,mało narzeka, ma dobry humor i nosi drenaż :/ teraz tez trzeba mocno trzymać kciuki ,żeby jak najszybciej odzyskała siły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 26, 2008 Share Posted July 26, 2008 Taaakkk, Ania nie skarzy się.... Jest bardzo dzielna.Naprawdę!!!!!!!!!! Psychicznie tez ! Chyba ja mogłabym czerpać siły od niej. Nie dostaje rzadnych leków p/bólowych. Cieżko jej tylko ćwiczyć , gdy jeszcze jeden dren wystaje. Ale to wszystko idzie TYLKO ku dobremu.Ku pełnemu wyzdrowieniu ! Prawda Psoniu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 27, 2008 Share Posted July 27, 2008 Psonieczko - Anula Twoja to twarda babka! Mozesz byc z Niej bardzo dumna!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 27, 2008 Share Posted July 27, 2008 Na pewno jest z niej dumna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted July 27, 2008 Share Posted July 27, 2008 Dobrze,że już po wszystkim i nie musi więcej czekać...Wracaj do nas jak najszybciej.. A kciuki nieustająco zaciskamy...no nie Psoniu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=darkgreen][I]Gorąco pozdrawiamy i przesyłamy masę pozytywnych fluidów :calus:[/I][/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 Anusia wychodzi dzis do domku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 :multi::multi:..dostałam seska od Anusi-wraca dziś do domku Cioteczki :loveu::loveu: Jejku jak się cieszę....dzwoniłam do Niej w sobotę z życzeniami Imieninowymi...taka dzielna-jak mówi Monia...kochana Dziewczyna:loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 Anula - nie zapomnij "beretka" - jak mowilysmy przetelefon!!!!!!! Pamietaj - "taśka, beretka i w nogi"!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted July 28, 2008 Share Posted July 28, 2008 [FONT=Comic Sans MS][B]Psonieczko kochana patrzysz swoim oczkiem na panią.[/B][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted July 28, 2008 Author Share Posted July 28, 2008 Kochani Bardzo dziękuję za te wszystkie wpisy, za trzymanie kciuków, za dodawanie otuchy. Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. Po 8 dniach czekania w napięciu zostałam zoperowana. Operacja trwała 4 godziny. Pierwszy etap leczenia mam juz za sobą. Teraz czekam na wyniki badań histopatologicznych ( za 3 tygodnie) od których bedzie zależało dalsze moje leczenie. Psonia trzymała łapinki za mamusie razem z wami- jestem tego pewna. Dzis wyszłam do domu i co 2-3 dni mam jeżdzic do szpitala na ściąganie chłonki. Powrót do domu był niezwykle radosny. Czekała na mnie cala rodzina a nasze sunia o mało nie siusialy z radochy. Zostałam wylizana za wszystkei czasy i teraz nie odstępuja mnie na krok. Wybaczcie , ze nie będe za duzo pisała, ale łapa po usunieciu węzłów chłonnych boli mnie niemilosiernie i mam problemy z wybraniem dogodnej pozycji. Natalko dziękuje ci za odwiedzinki. Dziękuję takze Hani, Oldze, Agnieszce. Spotkanie z wami dało mi naprawde wiele. Wasza maskotka teraz zajęła honorowe miejce na pólce w moim pokoju. Moniu, jestes kochana za wszystko co dla mnie zrobiłas i robisz. Jolu dzieki za kopy i zachetee do walki. Wszystkim dziekuję za ciepłe mysli i slowa . Kocham was. Psotuś , mamunia cały czas myslała o tobie- każdego dnia i wiem,z ę byłas blisko mnie- czułam to. Kocham cie moja maleńka. Moniu, Jolu wasze telefony Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.