Pani Profesor Posted July 7, 2014 Posted July 7, 2014 ale masz latania.. jak się zdrowie sypie, to naprawdę nic gorszego nie ma :shake: jeszcze jakby człowiek miał każdego lekarza na zawołanie do domu, to by było ok :diabloti: a umawianie się, jeżdżenie, czekanie, terminy, zaświadczenia... horror, trzymam kciuki za sprawne przebrnięcie ;) Quote
Alicja Posted July 7, 2014 Author Posted July 7, 2014 [quote name='Pani Profesor']ale masz latania.. jak się zdrowie sypie, to naprawdę nic gorszego nie ma :shake: jeszcze jakby człowiek miał każdego lekarza na zawołanie do domu, to by było ok :diabloti: a umawianie się, jeżdżenie, czekanie, terminy, zaświadczenia... horror, trzymam kciuki za sprawne przebrnięcie ;)[/QUOTE] wiesz , wszystko by było dobrze , gdyby nie to , ze teraz tak na dobrą sprawę nie wiem kiedy będzie operacja , dowiem się chyba w piątek , jest sezon urlopowy więc musze tak u lekarza się wstrzelić by w czasie kiedy będzie miał urlop nie będę miała wyznaczonych wizyt ...pomijam to , ze tyłka ruszyć nie mogę :P ...muszę wyrobić się czasowo , z powrotem do pracy Quote
junoo Posted July 10, 2014 Posted July 10, 2014 ojej, dużo zdrowia życzę i siły, żeby to wszystko znieść :) Quote
mar....ka Posted July 10, 2014 Posted July 10, 2014 prawdziwy misz masz, jak będziesz coś już wiedziała daj znać.... Quote
agutka Posted July 10, 2014 Posted July 10, 2014 ach ten sezon urlopowy:shake: ja mam przewlekłe zapalenie zatok nie dość że czekałam ponad miesiąc na wizytę to teraz kontrola pod koniec sierpnia:roll: ponad dwa miesiące odstępu bo pani lekarz ma urlop miesięczny.. Quote
Tengusia Posted July 11, 2014 Posted July 11, 2014 na temat naszej sluzby zdrowia to sie nawet nie wypowiadam :eviltong: Quote
anetta Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 Boże :mdleje: Trzeba mieć naprawdę zdrowie żeby chodzić po lekarzach, zusach srusach, tu rtg, tam krew, siam jeszcze coś... Ala, jestem z Tobą bo to się ostatnio u Ciebie dzieje...:(((( Przytulam! Quote
Tengusia Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 ja ostatnio spędziłam 3 godziny u lekarza, a chciałam tylko żeby mi wypisał stabilizator na kostkę ... masakra :mdleje: Quote
*Monia* Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 Ja w 9tym miesiącu ciąży, dzień po terminie czekałam ponad 3 godziny do lekarza (nie ginekologa ;)), i nikt mnie nie przepuścił ani nawet nie wyraził zainteresowania moim stanem. W nocy pojechałam do szpitala i następnego dnia urodziłam. Dobrze że nie w tej poczekalni, a już wtedy powoli się zaczynało :evil_lol: Quote
anetta Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 :shake: Koszmar jednym słowiem. Monia, taki czarny żarcik teraz powiem. Szkoda że nie urodziłaś w tej poczekalni bo może teraz Twoje dziecko by miało darmowe leczenie albo, uwaga, uwaga...pierwszeństwo u lekarzy w tej przychodni, oooo! To tak jak dzieci rodzone w komunikacji czy w jakichś dziwnych miejscach, potem mają takie dzieci darmowe przejazdy do np. 18 roku życia :diabloti: Kiedyś, może ze 2 lata temu babka w Warszawie urodziła dziecko na parkingu pod Urzędem Dzielnicy Bemowo i co było? Dziecko miało pierwszeństwo (czy już nawet zaklepane te miejsce w dniu urodzenia) w przedszkolu na Bemowie, a jak wiadomo są bitwy o przyjęcia do przedszkoli, fajnie co? :diabloti: Quote
Alicja Posted July 26, 2014 Author Posted July 26, 2014 [quote name='junoo']ojej, dużo zdrowia życzę i siły, żeby to wszystko znieść :)[/QUOTE] podobno co nas nie zabije to nas wzmocni , chociaż czasem wątpię w te słowa ;) [quote name='majoka']prawdziwy misz masz, jak będziesz coś już wiedziała daj znać....[/QUOTE] :) [quote name='agutka']ach ten sezon urlopowy:shake: ja mam przewlekłe zapalenie zatok nie dość że czekałam ponad miesiąc na wizytę to teraz kontrola pod koniec sierpnia:roll: ponad dwa miesiące odstępu bo pani lekarz ma urlop miesięczny..[/QUOTE] u mnie i o sezon biega ale też i o część zamienną ...a z kontrolami tak jak twoja to istna paranoja , z terminami [quote name='Tengusia']na temat naszej sluzby zdrowia to sie nawet nie wypowiadam :eviltong:[/QUOTE] dlaczemu :) [quote name='Izabela124.']Witanko Aluś :)[/QUOTE] witaj Iza :) [quote name='*Monia*']Jak tam stópki?[/QUOTE] jeszcze są ;) [quote name='agutka']noo cisza coś tu[/QUOTE] a bo świat zapierdziula jak nakręcony :modla: [quote name='anetta']Boże :mdleje: Trzeba mieć naprawdę zdrowie żeby chodzić po lekarzach, zusach srusach, tu rtg, tam krew, siam jeszcze coś... Ala, jestem z Tobą bo to się ostatnio u Ciebie dzieje...:(((( Przytulam![/QUOTE] u mnie armagedon ...i odpuścić tak do końca nie chce [quote name='Tengusia']ja ostatnio spędziłam 3 godziny u lekarza, a chciałam tylko żeby mi wypisał stabilizator na kostkę ... masakra :mdleje:[/QUOTE] liczyli , ze zrezygnujesz ;) [quote name='*Monia*']Ja w 9tym miesiącu ciąży, dzień po terminie czekałam ponad 3 godziny do lekarza (nie ginekologa ;)), i nikt mnie nie przepuścił ani nawet nie wyraził zainteresowania moim stanem. W nocy pojechałam do szpitala i następnego dnia urodziłam. Dobrze że nie w tej poczekalni, a już wtedy powoli się zaczynało :evil_lol:[/QUOTE] a było się postarać ;) [quote name='anetta']:shake: Koszmar jednym słowiem. Monia, taki czarny żarcik teraz powiem. Szkoda że nie urodziłaś w tej poczekalni bo może teraz Twoje dziecko by miało darmowe leczenie albo, uwaga, uwaga...pierwszeństwo u lekarzy w tej przychodni, oooo! To tak jak dzieci rodzone w komunikacji czy w jakichś dziwnych miejscach, potem mają takie dzieci darmowe przejazdy do np. 18 roku życia :diabloti: Kiedyś, może ze 2 lata temu babka w Warszawie urodziła dziecko na parkingu pod Urzędem Dzielnicy Bemowo i co było? Dziecko miało pierwszeństwo (czy już nawet zaklepane te miejsce w dniu urodzenia) w przedszkolu na Bemowie, a jak wiadomo są bitwy o przyjęcia do przedszkoli, fajnie co? :diabloti:[/QUOTE] o tym samym pomyślałam ,o tym bez kolekowym przyjmowaniu do lekarzy :D Quote
Alicja Posted July 26, 2014 Author Posted July 26, 2014 Co u mnie ? : stara bieda ;) ...szpital 4 września - 5 zabieg ...coś mi tam będą wstawiać w stopę , więc musiałam poczekać na część , no a potem tak jak pisałam , moich 2 fachmanów ma urlopy . Ja póki co na L4 , ale chyba w połowie sierpnia przerwę na kilka dni by móc wyjechać chociaż na chwilkę , bo tak praktycznie z duszą na ramieniu wychodzę , bo jakby ZUS wpadł na pomysł wizyty w domu , to ciężko by sie było wytłumaczyc . Mieszkanie po Rodzicach w fazie sprzątania , czekamy na papiery z sądu i mozna finalizować sprawy . Początkowo chciałam się tam przeprowadzic ( chyba pisałam , nie wiem ) ale dojazdy do pracy , hałas centrum miasta i opłaty zmieniły nasze plany ...poza tym chyba trzeba uciec od wspomnień . Ozzy cierpi prze upały , nie chce wychodzić , jedynie jak mamy okazję pojechać do lasu to odżywa . Muszę zrobić mu badania kontrolne ( miał mieć na wiosne ) krwi i moczu , a czas nam przemyka między palcami i zawsze zorientuję sie że sobota i nie ma po co jechać . 19 sierpnia Ozzulek kończy 10 lat .....czas ucieka . Fot mam sporo , mam nadzieję , ze coś sie nada do wrzucenia tutaj :) Quote
*Monia* Posted July 26, 2014 Posted July 26, 2014 [quote name='anetta']:shake: Koszmar jednym słowiem. Monia, taki czarny żarcik teraz powiem. Szkoda że nie urodziłaś w tej poczekalni bo może teraz Twoje dziecko by miało darmowe leczenie albo, uwaga, uwaga...pierwszeństwo u lekarzy w tej przychodni, oooo! To tak jak dzieci rodzone w komunikacji czy w jakichś dziwnych miejscach, potem mają takie dzieci darmowe przejazdy do np. 18 roku życia :diabloti: Kiedyś, może ze 2 lata temu babka w Warszawie urodziła dziecko na parkingu pod Urzędem Dzielnicy Bemowo i co było? Dziecko miało pierwszeństwo (czy już nawet zaklepane te miejsce w dniu urodzenia) w przedszkolu na Bemowie, a jak wiadomo są bitwy o przyjęcia do przedszkoli, fajnie co? :diabloti:[/QUOTE] Mogłam się w sumie postarać, oszczędziła bym rodzicom nocnej jazdy do szpitala a tak to się nie wyspali przeze mnie :evil_lol:. Chociaż z tym pierwszeństwem do lekarzy to ta przychodnia malutka i niewielu lekarzy więc mało opłacalne, ale pod przedszkolem czemu nie. Że też nie pomyślałam wcześniej :p [quote name='Alicja']Co u mnie ? : stara bieda ;) ...szpital 4 września - 5 zabieg ...coś mi tam będą wstawiać w stopę , więc musiałam poczekać na część , no a potem tak jak pisałam , moich 2 fachmanów ma urlopy . Ja póki co na L4 , ale chyba w połowie sierpnia przerwę na kilka dni by móc wyjechać chociaż na chwilkę , bo tak praktycznie z duszą na ramieniu wychodzę , bo jakby ZUS wpadł na pomysł wizyty w domu , to ciężko by sie było wytłumaczyc . Mieszkanie po Rodzicach w fazie sprzątania , czekamy na papiery z sądu i mozna finalizować sprawy . Początkowo chciałam się tam przeprowadzic ( chyba pisałam , nie wiem ) ale dojazdy do pracy , hałas centrum miasta i opłaty zmieniły nasze plany ...poza tym chyba trzeba uciec od wspomnień . Ozzy cierpi prze upały , nie chce wychodzić , jedynie jak mamy okazję pojechać do lasu to odżywa . Muszę zrobić mu badania kontrolne ( miał mieć na wiosne ) krwi i moczu , a czas nam przemyka między palcami i zawsze zorientuję sie że sobota i nie ma po co jechać . 19 sierpnia Ozzulek kończy 10 lat .....czas ucieka . Fot mam sporo , mam nadzieję , ze coś sie nada do wrzucenia tutaj :)[/QUOTE] To jeszcze chwila i część zamienna zostanie zainstalowana ;) Na pewno wyjazd dobrze by Ci zrobił. czasem trzeba się oderwać od codzienności a odległość jest przy tym pomocna :). Trzymaj się, no i pokaż Ozzulka :cool3: Quote
Alicja Posted July 30, 2014 Author Posted July 30, 2014 [quote name='*Monia*']Mogłam się w sumie postarać, oszczędziła bym rodzicom nocnej jazdy do szpitala a tak to się nie wyspali przeze mnie :evil_lol:. Chociaż z tym pierwszeństwem do lekarzy to ta przychodnia malutka i niewielu lekarzy więc mało opłacalne, ale pod przedszkolem czemu nie. Że też nie pomyślałam wcześniej :p[/QUOTE] no takie przedszkole za urodzenie było by korzystniejsze ;) [quote name='*Monia*']To jeszcze chwila i część zamienna zostanie zainstalowana ;) Na pewno wyjazd dobrze by Ci zrobił. czasem trzeba się oderwać od codzienności a odległość jest przy tym pomocna :). Trzymaj się, no i pokaż Ozzulka :cool3:[/QUOTE] no , na nową część jeszcze chwilkę poczekam ale już bliżej jak dalej ;) Jutro będę dzwonić czy w terminie jaki nas interesuje cośwolnego się znajdzie ...póki co plany są nad morze jednak Wstanę raniutko , to powrzucam jutro fotki :) [quote name='agutka']Witanko Aluś :)[/QUOTE] Witaj :) [quote name='Agga'][B]Alu[/B] trzymaj się :loveu:[/QUOTE] Hey , Agga ... trzymam się ..ale coraz częściej zdarza mi się ostatnio sypać ... Jednak likwidacja mieszkania Rodziców to jest okropny stres :( ... za dużo wspomnień , a teraz im bliżej końca tym gorzej ... Myślałam , ze ogarnęłam już temat i będzie dobrze , ale od kilku dni sypię się ... wstyd się przyznać , ale najzwyczajniej w świecie nie dają rady , jest mi ciężko , smutno ....zwyczajnie tęsknię Quote
agutka Posted July 30, 2014 Posted July 30, 2014 Aluś to nie żaden wstyd, życzę szybkiego sprzedania mieszkania i zamknięciu rozdziału. Quote
maciaszek Posted July 31, 2014 Posted July 31, 2014 Żaden wstyd... Jesteś człowiekiem, nie robotem! Trzymaj się. Quote
Gioco Posted August 15, 2014 Posted August 15, 2014 Hej Alu i Ozzulku :bye: Z nadrobionych zaległości lekturowych widzę, że jednak dopiero we wrześniu czeka Ciebie opracja :-( ale to już blisko. Będziemy trzymać kciuki za Ciebie :-) Quote
Alicja Posted August 15, 2014 Author Posted August 15, 2014 Melduję kochane , ze jesteśmy , ze jeszcze żyję . Jest różnie , są momenty , że pękam , depresja może i odpuściła ale mysli zostały , emocje też , nie biore już leków , bo nie chcę bałaganić w organizmie przed zabiegiem , do tego doprowadzam znów tarczycę do pionu , po tych wszystkich przejściach . Sprawy spadkowe przekazałam siostrze , pozałatwiałam do wczoraj wszystko co sie dało , łącznie z pełnomocnictwem notarialnym dla siostry , zamówiłam pomnik dla Rodziców , powinien być gotowy na połowę października . Szpital 4 września a w poniedziałek 18 sierpnia jedziemy sie zresetować od rzeczywistości do Mikoszewa , wracamy 26 . Przerwałam L4 , bo tak nie mogłabym legalnie wyjechać , w rybnickim ZUSie nie ma zmiłuj się , żadnych ulg ani tłumaczeń. Postaram się przed wyjazdem wrzucić fotki . Zrobiłam sie cholernie sentymentalna i wszystkich mi żal , nawet dziś pisząc babeczce która miała zamówione do odbioru meble po mamie ( oddawałam za darmo ) musiałam odmówić bo ona chciała tylko częśc a znalazł się odbiorca do całości . TZ mówi , ze czym ja sie przejmuje a mi głupio było , ze wczoraj w sumie z nią rozmawiałam i choć była świadoma , ze jak znajdzie się ktoś kto całość weźmie to oddam . Śmieją sie ze mnie ze to chyba starość ;) Quote
maciaszek Posted August 15, 2014 Posted August 15, 2014 [quote name='Alicja']Melduję kochane , ze jesteśmy , ze jeszcze żyję . Jest różnie , są momenty , że pękam , depresja może i odpuściła ale mysli zostały , emocje też , nie biore już leków ,[/QUOTE]Emocje i myśli to jeszcze pewnie długo będą. Potrzeba czasu. A niektóre na całe życie pewnie zostaną. Tylko może z czasem będą "łatwiejsze". Jesteś pewna, że nie za wcześnie przerwałaś branie leków? Czasem, z dwojga złego, lepiej się "pofaszerować" dłużej niż mieć złe dolegliwości. [quote name='Alicja']18 sierpnia jedziemy sie zresetować od rzeczywistości do Mikoszewa , wracamy 26 . [/QUOTE] To już życzę dobrego, udanego wypoczynku. Żeby udało się odciąć, nie myśleć, odetchnąć! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.