Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 3.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Kopiuję z wątku ogólnego, bo to też dotyczy szczeniorów.

[INDENT]Swietokrzyskiego obłędu ciąg dalszy [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/diablotin.gif[/IMG].

Kiedys jakas dziewczyna z podkieleckiej wsi mówiła Elizie, która czasami pomaga pani Ani wyprowadzaac psy, że jest tam jakas nieduza bezdomna sunia ciężarna, którą ona troche dokarmia.
Eliza pojechała tam, chciała złapac sunie i zrobic jeszcze sterylkę, ale niestety nie udało się, sunia strasznie wystraszona, nie bylo mowy.
Dzisiaj Eliza dostała wiadmośc,że sunia oszczeniła się .Pojechała tam, ledwo wygrzebała z jamy pod stodołą 7 szczeniaczków. Niestey nie bylo innego wyjścia, jak uśpienie slepego miotu. Nawet nie można bylo zostawic jednego, bo tam nikt sie nimi nie zaopiekuje, tyle ,że może wejdzie do stodoły i cos tam rzucą czasami .
Zapłaciłysmy za uspienie i tzreba jeszzce kupis jutro Galastop, dosyć drogi,przeciwlaktacyjny ,żeby podawac suni.
Ta dziewczyna ze wsi może trochę oswoi sunię, na tyle,żeby za jakis czas dała sie złapac na sterylke.

Wiem ,że usypianie jest straszne, ale gdyby nie wczorajsza aborcyjna/9/ i dzisiejsza interwencja/7/, to byloby jeszcze 16 szczeniaczków!!!

A tu dzisiaj jeszcze wiadomośc o następnych szczeniakach , juz ok 8 tyg w tragicznym stanie[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/heul.gif[/IMG].
Ja juz kiedys pisałam,że ktos zgłaszał w Sosnówce k.Bodzentyna sukę bezdomna ze szceniakami.
Dzisiaj jedna kobieta pojechała tam zobaczyć, jak to wygląda.
Jest gorzej niz myślałam[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG].
Suka szkielet, wycieńczona leżała na trawie, a przy niej szceniory przy cycu, tez wątlutkie.
Jak sie zblizyła, to ta sunia trochę warkneła, więc nie ma mowy ,żeby ona ją złapała.

Zabrałybysmy ją , ale nie ma kto tam pojechac. Prosiłam Agnieszkę24 i pojechałaby pomóc łapac jutro do południa, ale potrzebny jest ktos z samochodem. [/INDENT]
[INDENT][LEFT][COLOR=navy][COLOR=darkred][B][URL="http://www.dogomania.pl/threads/112282-Kielce-A-wiAE-tokrzyskie-ALARM-prosimy-o-POMOC-FINANSOWAE-OGA-OSZENIA-aktualiz-str-1"][/URL][/B][/COLOR][/COLOR] [/LEFT]

[/INDENT]

Posted

Jaaga jesteś wspaniała!!! :iloveyou::iloveyou::buzi:
Nie wiem, jak my Ci sie odwdzięczymy:loveu::loveu::loveu::loveu:

Słuchajcie nie wiem, czy jest sens zakładania nastepnego wątku. My juz mamy tyle wątków, nie jesteśmy w stanie na każdym pisać.

W każdym razie bardzo dziekujemy Jaadze za jej ofertę:loveu::loveu:

Ale ona będzie aktualna,jeżeli jej pomożemy doprowadzić to pomieszczenie do takiego stanu,żeby mogły tam szczeniory zamieszkac.
Dlatego musimy prosić o pomoc:modla:

Rzeczywiście może by sie przydał wątek, juz sama nie wiem, gubie sie już we wszystkim.:cool3:

Posted

no ręce opadają. weszłam tu dopiero po kilku dniach przerwy i złamać się można.

wątek psiaków które będą u Jaagi chyba konieczny. przecież na kieleckie psy ogólnie zbieramy i różnie to idzie.
ludzie chyba chętniej wspomogą konkretne psy niż ogół...

mogę dać coś na bazarek
ale sama już nie będę w stanie bazarku poprowadzić.
prowadzenie takiego bazarku z prawdziwego zdarzenia wymaga duuuużo pracy i czasu

Posted

Kopiuje tu posty z ostatnich dni, moje i Eruane z wątku kieleckiego ogólnego o szczeniorach z działki.

"Jak tylko wróciłam do domu telefon od znajomego pana, który na działkach w Domaszowicach znalazł szczeniaczki. Ich matkę ON-kowata sunie widział z daleka, chyba biegała zdobywac jedzenie.
Szczeniorki przemarzniete pokulone leżały na kompoście na działce.
Prosiłam Eruane, bo to jest blisko jej rodziców,żeby jutro rano poszła tam zobaczyc, co to za sunia, czy da sie złapac."

Eruane:
[INDENT] "Złapaliśmy na ogródkach działkowych porzucone szczenięta i już dowieźliśmy je do pani Ani na działkę. Mimo szczerych chęci, suni nie udało się złapać. Nie było jej nigdzie. Pan, który mieszka przy działkach, w nocy zaniósł szczeniakom jedzenie i suni nie było. Ja byłam tam rano i też nigdzie jej nie było. Ktoś widział tam wcześniej czarną podpalaną sunię, bardzo wychudzona, średniej wielkości. Ale nie mam pojęcia, czy to matka szczeniorków. Prawda jest taka, że ten pan chodził koło tej działki wiele razy z psami i dopiero wczoraj uszłyszał szczenięta, które były w betonowym kompostowniku na zgniłych roślinach i kupach bez możliwości wyjścia. Możliwe więc, że ktoś szczeniorki tam wrzucił. Pan zabezpieczył szczeniaki podkłądając im matę, szmatki różne i osłaniając folią. W każdym razie będę jeszcze tam chodzić i szukać suni. A to zdjęcia maluszków:

[IMG]http://img39.imageshack.us/img39/2266/dsc00259h.jpg[/IMG]

[IMG]http://img16.imageshack.us/img16/5831/dsc00260tv.jpg[/IMG]

[IMG]http://img39.imageshack.us/img39/500/dsc00261vj.jpg[/IMG]

[IMG]http://img692.imageshack.us/img692/2003/dsc00262m.jpg[/IMG]

Ta jasna sunia ma piękne, skośne oczy i jest bardzo odważna, wychdozi pierwsza do człowieka, próbuje się bawić. Reszta jest wycofana i przydałaby im się socjalizacja, ale nie jest najgorzej. Bały się, gdy je łapałam, ale wcześniej były zaciekawione. Szczególnie nieśmiała jest najmniejsza sunia (będzie miała stojące uszka, tak jak ta jasna) i piesek. Ogólnie 3 dziewczyny, jeden chłopak. Szczeniorków było ponoć 5, ale jeden został już zabrany przez pracownika pana, który karmił maluszki. [/INDENT]
Nastepnego dnia Eruane:

'Szukam ich matki. Ale tylko raz ktoś widział sunię (nie wiadomo ,czy matkę) w pobliżu. Inna sprawa, że szczeniaczki były w miejscu, gdzie suka raczej nie oszczeniłaby się i nie zaniosłą szczeniąt.Obok był barak na cegłach i suka z pewnością tam pod barakiem zrobiłaby sobie norę. Szczenięta były na mokrym kompoście, nie osłonięte od deszczu. Mur dookoła był na tyle wysoki, że suka pewnie by przeskoczyła, ale czy szczenna... nie wiem. Sama działka też byłą ogrodzona. Nie jakimś wysokim ogrodzeniem, ale musiałam się trochę pomęczyć przechodząc przez nie. Nie było tam za bardzo wyjścia innego jak tylko przez ogrodzenie. Myślę więc, że najbardziej prawdopdoone jest, że ktoś te szczenięta tam podrzucił (tym bardziej, że nikt ich wcześniej nie słyszał, a przechodzili tamtędy ludzie). Możliwe, że matka też jest gdzieś porzucona. Możliwe, że nie mogła przejść przez ogrodzenie do szczeniąt - nie wiem. Na końcu ogródków działkowych jakiś facet trzyma psy, rozmnażają się i dziczeją.Na tych działkach jest też pełno zdziczałych psów. Może któraś z suk jest matką szczeniąt. Prawda jest taka, że w tym miejscu było bardzo ciężko usłyszeć szczeniaki ,a zoaczyć się nie dało. Jeśli ktoś je tam przucił, to na pewną śmierć."





[INDENT][URL="http://www.dogomania.pl/forum/f96/gdynia-trojmiasto-ruda-rudka-zaginela-13-11-09-blagamy-o-pomoc-w-poszukiwaniach-173615/"]
[/URL]
[/INDENT]

Posted

I Eruane dzisiaj:

Dziś znów poszłam szukać suni na działki, chora zresztą (chyba wczoraj sięprzeziębiłam), teraz jestem padnięta, bo zrobiłam wiele km. No i piszę, co następuje... Sprawdziłam dokładnie działkę, gdzie były szczenięta. Koło tego kompostownika betonowego jest grządka wypielęgnowana, nie ma śladów psich łap. Ani też na innych grządkach. W kompostowniku była zostawiona karma, nadal w nim jest. Kompostownik graniczy między dwoma działkami i ta druga działka też jest dobrze ogrodzona. Ciężko byłoby średniemu psu skakać przez te ogrodzenia, a obok stoją opuszczone budynki i ogrodzeń nie ma. Ten kompostownik jest pierwszym takim (bez wyjścia, bo większość ma zrobione wyjście), licząc od wejścia na teren działek. To sugeruje, że ktoś podjechał i szczeniaki wrzucił po prostu.

Pani, która ma działkę może 3 działki dalej powiedziała, że jeszcze 2 tygodnie temu na tych sąsiadujących ogródkach było sporo ludzi i ktoś na pewno usłyszałby szczenięta. Nikt tam też nie widział kręcącej się suni. Jakiegoś psiaka/suczkę widzieli ludzie, jak kręcił się na przystanku. Nie zapamiętali ,czy to pies czy suka ,ale powiedzieli ,że raczej zwróciliby uwagę, gdyby miała wyciągnięte sutki. Był to psiak czarny podpalany, średni na wielkość, prawdpodobnie ten sam, którego wdiziano w pewnej odległości od działki ze szczeniętami. Tak więc pewności że to matka szczeniąt, nie ma żadnej. Z pewnością pomocy potrzebuje, bo może to być kolejny pies wyrzucony w tym miejscu z samochodu.

Posted

Szczeniorki sa w altance na działce u pani Ani, zostały juz odrobaczone i odpchlone przez nią.

Jeżeli nic sie nie zmieni i SzczepoN ze Śląska, którego prosiłam o pomoc, potwierdzi transport, to pojada w sobote do Jaagi.
Transport będzie kosztował ok. 200 zł.

Posted

erka myślę, ze jest sens, moze w tytule nie piszcie lokalizakcje - zawsze na nowy watek jakies nowe osoby zagladają- jak piszesz tytul to np- SZCZENIAKI BEZDOMNE POTRZEBNE WSPARCIE cała Polska czy cos w tym stylu , jest większa szansą na wsparcie finansowe.

Posted

ja propoujé, ze jak psy majá by Jaagi to moze Jaaga by zalozyla- bedzie mozna odrazu w pierwszym posci pisac rozliczenia i foty dawac. A erko - latwej chyba jak kazdy miot szczeniakow ma swoj wątek niż taki jeden rozbudowany to wtedy cięzko ogrnać.
No, ale to moje zdanie

Posted

Niestety, nie mam czasu na założenie i prowadzenie wątku. Wszystko mi chodzi jak po grudzie i zawiesza się. Poproszę najwyżej Justynę, ale wczoraj też miała problemy z wejściem na forum.

Posted

[INDENT]Obłędu ciąg dalszy!!![IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/diablotin.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/diablotin.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/diablotin.gif[/IMG]
Dzisiaj rano przychodzę do pracy, a pod drzwiami wielkie szczenię, przepiekny pies, nie ma jeszce 6 mies., bo nie wszystkie zęby wymienione, jasnej maści, łapska potężne, uszka zagiete do przodu, nie wiem, jaką rase przypomina, w każdym razie juz teraz waży ok. 20 kg. Będzie z niego kawał psa, super łagodny, przyjacielski.

[SIZE=3][B]RATUNKU!!!![/B][/SIZE]

[SIZE=2]Zupenie juz nie mam pomysłu, szkoda takiego pieknego szczeniora do schronu, na śmierć ,[B]co robić???????[/B][/SIZE]

[SIZE=2]Na razie zamknęłam go w kojcu w pracy, ale tam malutka budka, do której najwyzej głowa mu wejdzie.[IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/shake.gif[/IMG][/SIZE]
[/INDENT]

Posted

Bude ze starej działki to musiałoby ruszyc z 6 chłopów, i samochód ciężarowy.,
Ale to nie o to chodzi, teraz wszystko sie tu zmieniło i nie mogę trzymac psów.

Posted

To jeszcze nie koniec!:angryy::angryy::angryy::angryy:
Przed chwilą dzwoni p.Ewa, że pod szpital na Czerwonej Górze, skąd pochodzi Górka podrzucili dwa szczeniaki dużej rasy,twierdzi,że dogowate, ale nie wiem, szkielety z wystającymi koścmi, zapchlone tak, że nie przstają się drapać!:mad::mad:

Czy tą hołotę wogóle można nazwać ludźmi????!!!!!

Posted

Taniu, nie mam , bo nie mam aparatu przy sobie. A zaraz po pracy lęcę nakarmic psa i koty w hurtowni, potem do p.Ani wyprowadzic suke po sterylce, a potem jestem umówiona na wizyte przedadopcyjna kolaczki.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...