Jump to content
Dogomania

Spacery


zuza:D

Recommended Posts

[quote name='Dominika l']Uwarzam że taki przepis nie ma sensu i chyba nikt go za bardzo nie przestrzega. Oczywiscie wiadomo ze malych dzieci z duzymi psami nie powinno sie puszczac na spacer bo to jest nawet niebezpieczne.[/QUOTE]

Zgadzam się.
To rodzice powinni stwierdzić, czy dziecko może wychodzić z psem czy nie. Jeśli pies się nie słucha, to trudno będzie utrzymać go na smyczy, a taki spacer może skończyć się wypadkiem (np. takim jak przydarzył się Tonacji).
Zależy to też od dojrzałości psychicznej dziecka i jego podejścia do psów.
(Nie chodzi mi o dzieci przedszkolne, bo trudno, żeby ich podejście do zwierząt było odpowiednie, ale bardziej o wiek 8 w górę)

Najgorsze jest to, że jak już nawet coś się stanie, to uświadomienie sobie rodzica o tym, że źle zrobił nie zmieni przeszłości..:shake:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 123
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Daga & Maks']też się zgadzam że to rodzice powinni stwierdzić czy dziecko może wyjść z psem i czy pies słucha dziecka.Tylko że w niektórych przypadkach jest ten problem że dzieci okazują się bardziej odpowiedzialne niż dorośli :shake:[/QUOTE]

Tak. To jest dobijające.:shake: Niektórzy rodzice pozwalają ( jeśli nie każą) dziecku wychodzić z psem nawet nie odpowiednim dla nich, bo "przecież piesek był dla dziecka. To trzeba się teraz opiekować." To prawda. jeśli rodzice zdecydują się kupić psa w jakiś sposób dla dziecka, to na pewno wiąże się to z jakąś odpowiedzialnością, ale czy całkowitą..:shake:

Link to comment
Share on other sites

Gdzieś na wątku o chamstwie psiarzy pisałam o labradorce, która przeholowała swoją właścicielkę na smyczy na drugą strone ulicy, bo chciala poskakać po mojej suce... Pani była zszokowana moim niezadowoleniem z tego faktu :roll:
W tym tygodniu tą samą labkę wyprowadzalo na spacer może 7-letnie dziecko, bez niczyjej opieki, na oko połowe mniejsze od suki. Cieszę sie, że byłam akurat bez psa :shake: Prawdopodobnie dziecko tylko by pofrunęło i wybiło sobie zęby o chodnik, a moja suka stratowana przez labkę wyskoczyłaby z zębami - i miałabym przerypane, że mam agresywnego psa, że przeze mnie dziecko się pokancerowało, a labuś kochany na pewno nic nie zrobił bo on taki łagodny i kocha dzieci :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja bardzo, ale to bardzo nie lubię spotykać na spacerach dzieci (do 12 lat) z psami. Oczywiście, są odpowiedzialne, które mają w miarę logiczne psy. Ale to może 1/4 - w przypadku tych, które spotkałam oczywiście. Z moich obserwacji dzieci albo: puszczają psa luzem, po czym wrzeszczą na niego, gdy podbiegnie do moich psów (dla mnie to największa makabra - moja suczka dzieci się boi, a wrzeszczących dzieci to już zupełnie...), przywiązują psa gdzieś i sobie idą lub trzymają na smyczy i zupełnie nie zwracają uwagi na to co pies robi, a czując pociągnięcie na smyczy, niemiłosiernie szarpią - nawet nie patrząc, czy pies akurat sika, wącha itd.
Raz był jakiś wypadek, zbiegowisko, tłum ludzi, przybiegły dzieci z małym pieskiem, może 5-7 kg. Dzieci podniecone wypadkiem, żadne na psa nie patrzyło... A ten po prostu fruwał. Gdzie dziecko nie poszło, tam psa szarpnęło, zwierzak wystraszony, chciał coś powąchać - to fru, szarpnięcie. Podejść do trawy- szarpnięcie. Makabra...:roll: Małe psy w rękach dzieci to też niedobry pomysł, bo dzieci często wykorzystują swoją przewagę fizyczną nad zwierzakiem...
Z innej beczki - dziecko z psem w typie owczarka zmieszanego z jakimś molosem. Pies w kolcach, na oko ważył te 50 kg. Chłopiec pewnie miał z 8-9 lat. Przechodziłam obok nich na pasach, jak pies się zainteresował moimi suczkami to serce miałam w gardle... Na szczęście przejście po łuku jakoś nas uratowało :cool3:
Nie mówiąc o tym, jak raz jedna dziewczynka-sąsiadka miała krwiaki i strupy od twarzy po całym ciele. Okazało się, że jej inteligentna matka dała jej do potrzymania ich wyrośniętego pseudo-onka (strasznego agresora, ugryzł nawet kilkoro ludzi). Cóż, piesek zobaczył innego pieska...:shake:

Dlatego uważam że dzieci do tych 10 lat powinny wychodzić z psami tylko pod nadzorem pełnoletnich. Oczywiście, na pewno każdy ma mnóstwo historii, jak to miał 9 lat i radził sobie z tym czy innym psem ;) Ale przynajmniej ja częściej spotykam się z nieodpowiedzialnością, bezmyślnością i złośliwością ze strony dzieciaków niż z logicznym podejściem. Nie mówiąc o tym, że dziecko raczej sobie nie poradzi w sytuacji, gdy inny pies zacznie gryźć jego...

Ale co do wychodzenia z psami tylko jak jest się pełnoletnim to już głupota :lol: Sama mam te 19 lat, to co, z moimi 13kg sukami miałabym wychodzić jeszcze rok temu pod nadzorem mamy? :diabloti: Skoro sama lepiej nad nimi panuję, szkolę je itd? No cóż, byłoby to wesołe całkiem.

Link to comment
Share on other sites

tu się zgadzam że dzieci do 10 lat nie powinny same wychodzić z psami.Ile razy to już widziałam jak 7-8 letnie dzieci wychodzą z psami i szarpią je okropnie :shake: pies nawet załatwić się nie może.Widziałam też przypadki że dziecko bierze psa na dwór żeby pochwalić się koleżankom.Wszyscy się pchają do niego a pies cały zestresowany.

Ale do 18 lat żeby nie można było wychodzić to chyba jest lekka przesada.Sama ma 15 lat i doskonale panuję nad swoim psem.I nie wyobrażam sobie żeby rodzice mieli wychodzić z Maksem bo Maks słucha głównie mnie.Mama raz z nim pare razy wyszła jak mnie nie było i stwierdziła że już nigdy więcej :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Mam koleżankę, która od cioci dostała goldenka. Pies w ogóle nie jest wychowywany, a ona traktuje go jak zabawkę.(mniej więcej tak jak pisała wcześniej zmierzchnica) Decyzja o kupnie psa nie była przemyślana. Boje się co będzie później.Piesek dorośnie to już nie będzie taki słodki, ani potrzebny..:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuza:D']Mam koleżankę, która od cioci dostała goldenka. Pies w ogóle nie jest wychowywany, a ona traktuje go jak zabawkę.(mniej więcej tak jak pisała wcześniej zmierzchnica) Decyzja o kupnie psa nie była przemyślana. Boje się co będzie później.Piesek dorośnie to już nie będzie taki słodki, ani potrzebny..:shake:[/QUOTE]

Najgorsze, że nie będzie słodki, a będzie duży, bo goldeny do miniatur nie należą... I albo kolce i spacery naokoło bloku albo go oddadzą, bo "głupi" a miał być fajny, bo przecież "retriwery som mondre". Tak to się najczęściej kończy... A może podeślij koleżance adres do dogomanii? Powiedz, żeby się pochwaliła zdjęciami swojego słodziaka :diabloti: Może zacznie przeglądać i więcej się dowie... Tak to się często zaczyna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabryjella']słyszę z boku "o matko, o matko chyba go nie utrzymam" więc patrzę w ową stronę a tam pan w jego ręku max wyciągnięta flexi, na końcu której na kolczatce leci na nas labrador, [/QUOTE]
Zeby to była pani tez bym sie zdziwiła ale pan zeby nie umiał utrzymac labradora? Przeciez to nie jest az taki duzy pies. Chyba ze starszy pan

Link to comment
Share on other sites

Jasne, że labradory aż takie duże nie są, ale coś na rzeczy jest, bo ja też widuję osoby rosłe, a nawet zwalistych mężczyzn, którzy są targani przez labki i zapanować jakoś nad swoimi piesiami nie mogą, choć wygląda na to, że się starają.

Mnie od jakiegoś czasu frapuje inna kwestia. Mianowicie obserwuję coś takiego, że ludzie, którzy przez lata miewali psy ras tzw. trudnych i sobie nieźle z nimi radzili, dziś mając labradora zapanować nijak nad psem nie potrafią, co często graniczy z zagrożeniem dla innych.

Jakiś czas temu usłyszałam coś, co mnie zmroziło. Osoba z labkiem po tym, jak jej pies wyrwał się jej i próbował "zeżreć" innego, mniejszego psa, tłumaczyła gapiom, że to labek, on nie jest agresywny, raz tylko dziecko zaatakował, no i psów nie lubi.

No i teraz jak to się ma do dzieciaka, który takiego miłego, rodzinnego piesia miałby wyprowadzać?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite']
Mnie od jakiegoś czasu frapuje inna kwestia. Mianowicie obserwuję coś takiego, że ludzie, którzy przez lata miewali psy ras tzw. trudnych i sobie nieźle z nimi radzili, dziś mając labradora zapanować nijak nad psem nie potrafią, co często graniczy z zagrożeniem dla innych.[/QUOTE]
Cóż, labki niestety padły ofiarą opinii tzw. psa rodzinnego. Jak tylko Amerykanie zrobią film, w którym pokażą jakiegoś psiaka, który jest taaaaaki mądry jak sama legendarna Lassie, to potem zaraz wszyscy chcą mieć takiego samego. Mało tego; uważają, że on już jest taaaki mądry i łagodny z natury, że nic nie trzeba z nim robić, bo to przecież właśnie - rodzinny pies...
A tymczasem labki wiadomo; pojętne i chętne do nauki są, ale też nie jest to absolutnie prawdą, że nic nie trzeba z nimi robić.
Inna sprawa, to ta że za swoją popularność labki płacą straszną cenę; bywają nagminnie produktem pseudohodowli i pseudohodowców, którzy zupełnie nie dbają o prawidłowe skojarzenia, tylko "trzepią" miot za miotem, bo i tak im "pójdzie". Efektem tego jest wypaczony charakter między innymi, nie mówiąc o innych kwestiach.
Zatem jeśli kochacie jakąś rasę, módlcie się, żeby Hollywood nie zrobiło o niej filmu. :evil_lol: Chyba że pokażą ją w bardzo niekorzystnym świetle (to tak pół żartem, pół serio).
[quote name='Saite']Jakiś czas temu usłyszałam coś, co mnie zmroziło. Osoba z labkiem po tym, jak jej pies wyrwał się jej i próbował "zeżreć" innego, mniejszego psa, tłumaczyła gapiom, że to labek, on nie jest agresywny, raz tylko dziecko zaatakował, no i psów nie lubi.

No i teraz jak to się ma do dzieciaka, który takiego miłego, rodzinnego piesia miałby wyprowadzać?[/QUOTE]
Osobiście często widuję labki, które swoją posturą bardzie przypominają rottweilera raczej, niż labradora, co nie znaczy, że zaraz są agresywne. Większość tych, które znam, jest jednak pokojowo nastawiona do świata i innych psów. :)

Link to comment
Share on other sites

[B]Grin[/B], prawdę piszesz i oczywistości. Co do porównania do rottków, to super by było, gdyby labki takie tempo kojarzenia i bystrość umysłu miały. Mam jak najlepsze doświadczenia z tą rasą i nie miewałam takich problemów, gdy była na nią moda, jakie mam dziś, gdy dookoła same labki (szczególnie te samo wyprowadzające się ze względu na swoją miłość do świata i łagodność).

Link to comment
Share on other sites

[B]Zmierzchnica[/B] prawdopodobnie właśnie tak będzie. Niestety koleżanka nie jest osobą, której możesz coś uświadomić, pokazać coś nowego, wytłumaczyć..:cool1:

A najczęściej wychodzi z pieskiem wtedy, gdy inna koleżanka wychodzi ze swoim..:shake:

Link to comment
Share on other sites

Po tym, jak suczka labradora zaatakowala moja sucz, ktora szla na smyczy przy nodze tez uslyszalam ze "to jest przeciez labrador, one sa takie lagodne!!" I piesek dalej biega po drodze bez smyczy a ja boje sie wyjsc na spacer. Dodam jeszcze ze waze mniej od mojego psa ale na szczescie jestem pelnoletnia. Czy to oznacza ze nie moge z nim wychodzic?

Link to comment
Share on other sites

Ja ostatnio szłam sobie ulicą, z naprzeciwka widzę kobietę z małym labkiem na luźnej smyczy. Kobieta beztrosko pisze sobie smsa nie zwracając uwagi na to co dzieje się wokół, mijamy się i w tym momencie labek ląduje z całą swoją miłością na mnie :D Kobieta dobrze trafiła, bo ja akurat się ucieszyłam, że psiur przejechał po mnie swoimi zabłoconymi łapskami, ale odrazu pomyślałam sobie o tym co spotka tą kobietę kiedy trafi na mniejszego optymistę niż ja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='boksereczkaa']Ja ostatnio szłam sobie ulicą, z naprzeciwka widzę kobietę z małym labkiem na luźnej smyczy. Kobieta beztrosko pisze sobie smsa nie zwracając uwagi na to co dzieje się wokół, mijamy się i w tym momencie labek ląduje z całą swoją miłością na mnie :D Kobieta dobrze trafiła, bo ja akurat się ucieszyłam, że psiur przejechał po mnie swoimi zabłoconymi łapskami, ale odrazu pomyślałam sobie o tym co spotka tą kobietę kiedy trafi na mniejszego optymistę niż ja.[/QUOTE]

miałam taki sam przypadek że jakiś pies z ubłoconymi łapami prosto na mnie.Co by było gdyby natrafiło na kogoś kto nie lubi psów :roll:

Link to comment
Share on other sites

Napewno nie byłoby miło :D Ale może takim osobom bez wyobraźni jest potrzebne to aby ktoś porządnie na nie warknął. Moja boksia też czasami ma ochotę, aby przywitać się wylewnie z kimś obcym, ale ponieważ zdaję sobie z tego sprawę, to unikam takich sytuacji i przede wszystkim spacer z psem jest dla mnie spacerem z psem, a nie pogawędką z koleżanką.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia9712P']ja mam 12 lat i wychodze sama z psem... ale on wazy 3 kg. z psem 50 kilowych by mnie rodzice pewnie nie pu[/QUOTE]

Jeśli byś nad nim panowała, czemu nie.
Najlepiej chyba było by, gdyby ostatecznie wlepiano mandaty tym, którzy nad swoimi psiakami nie panują, bez względu na wiek. Wtedy nie byłoby problemów i nie odpowiedzialnych właścicieli, a niepełnoletnie osoby, które dogadują się ze swoimi psami mogłyby spokojnie wychodzić na spacery..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuza:D']Jeśli byś nad nim panowała, czemu nie.
Najlepiej chyba było by, gdyby ostatecznie wlepiano mandaty tym, którzy nad swoimi psiakami nie panują, bez względu na wiek. Wtedy nie byłoby problemów i nie odpowiedzialnych właścicieli, a niepełnoletnie osoby, które dogadują się ze swoimi psami mogłyby spokojnie wychodzić na spacery..[/QUOTE]
Tak chyba najlepiej by było. Bo np. ja mając te 12 - 13 lat wychodziłam z prawie 30 kg ponem, który do obcych sympatią nie pałał, a mimo wszystko potrafiłam go opanować i żadnej niebezpiecznej sytuacji nigdy nie było, nawet jak biegał luzem gdzieś na odludziu, bo był posłuszny. Natomiast widząc dorosłego faceta z yorkiem na flexi, który nie potrafi sobie z nim poradzić, to zastanawiam się, czy ten pies ma taką siłę, czy używanie flexi wymaga wybitnej inteligencji :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...