Jump to content
Dogomania

Hodowle buldożkow francuskich (prosimy zakladac oddzielne tematy!)


Dina2

Recommended Posts

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Viris']Juz 4 raz jestem przeziebiona. Nic wielkiego, ale troche wkurzajace. Moze przeniesmy te rozmowe do Offa. Z hodowlami moja choroba chyba nie ma nic wspolnego :)[/quote]No własnie, ale ostatnie pytanko, czuy już uporalaś sie z tym chorubskiem?????????????????????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Draczyn']Bardzo jestem ciekawa tego miotu, no ale chyba zobaczę go tylko na zdjęciu, bo to kawal drogi na Litwę[/quote]
Jaki kawał drogi?:-o Przecież to tuż za miedzą, ja tam jestem co miesiąc! Jeśli to nie tajemnica to napisz proszę nazwę tej Litewskiej hodowli - taka piękna para będzie miała na pewno piękne szczeniaki. Wilno to moja wielka miłość ,a na dodatek w domu mam już dwie litwinki;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darektr']Draczyn, moja koleżanka z którą rozmawiałaś telefonicznie prosiła mnie, abym przypomniał Tobie o waszej rozmowie. Pzdr.[/quote]Pamiętam. Panów jest pelno ,ale niestety teraz panie mają wzęcie. Pamiętam. Jak coś bedzie godnego uwagi to zaraz dam znać

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darektr']W pewnym dowcipie mówi się, że lepiej rozlać, niż zapomnieć wypić.............:lol: :lol: :lol:[/quote]To fakt. Napisalam Ci w tamtym topiku, że może to być kaszel kenelowy, ktory jest niebezpieczny, gdzieś na dogo czytałam, że gdzieś wlaasnie panuje tylko nie pamiętam gdzie. Radzę wezwać lekarza. Bo moja córka - wet wyjechała na 2 tygodnie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Draczyn']To fakt. Napisalam Ci w tamtym topiku, że może to być kaszel kenelowy, ktory jest niebezpieczny, gdzieś na dogo czytałam, że gdzieś wlaasnie panuje tylko nie pamiętam gdzie. Radzę wezwać lekarza. Bo moja córka - wet wyjechała na 2 tygodnie[/quote] Dzięki, czekam do rana i jak nie będzie poprawy to jadę do wet

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darektr']Dzięki, czekam do rana i jak nie będzie poprawy to jadę do wet[/quote]

Witam,
Darektr... czemu nic nie ma o Twoim buldożku.
Co lekarz powiedział?
Czy wszystko jest już dobrze?
Pozdrawiam
[IMG]http://img465.imageshack.us/img465/5963/rama350zogr9rs.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stellanovaa']Witam,
Darektr... czemu nic nie ma o Twoim buldożku.
Co lekarz powiedział?
Czy wszystko jest już dobrze?
Pozdrawiam
[IMG]http://img465.imageshack.us/img465/5963/rama350zogr9rs.gif[/IMG][/quote] wielkie dzięki za zainteresowanie, opisałem całą historię w topiku o chorych buldożkach.Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='darektr']wielkie dzięki za zainteresowanie, opisałem całą historię w topiku o chorych buldożkach.Pzdr.[/quote]
Ojej to w takim razie bardzo przepraszam.
Nie wiedziałam...
Tak tego jest dużo , że nie jestem w stanie zajrzeć wszędzie ;) .
Przejdę tam i przeczytam,
Pozdrawiam serdecznie
Beata

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Jestem również nową użytkowniczką forum - od 7 lat, jak to pięknie określacie, "zabuldożoną". Chciałabym prosić Panie hodowczynie o następujące informacje:
- czy istnieje jeszcze hodowla "Pełnia Szczęścia" i w jakim mieście się znajduje,
- jak ustalić, z jakiej hodowli pochodzi suka Dione Juturna?
Śledzę to forum od miesiąca i postanowiłam ustalić korzenie jednej z moich ulubienic. Nigdy nie miało to dla mnie żadnego znaczenia, nie rozmnarzam piesków (obie suczki są wykastrowane), kieruje mną zwykła ludzka ciekawość - podsycona nieco lekturą Waszych wypowiedzi. Wsiąkam w te buldogi i wsiąkam, czytam o nich i czytam... i poznaję wirtualnie tyle wspaniałych ludzi! Pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

robin myslę, że dwa miesiące wystarczą, żeby nauczyć go czystości, aczkolwiek u każdegopsa proce ten ksztaltuje się inaczej.
Napewno będziesz musial go zostawiać na troche samego, żeby po wakacjach kiedy zostanie na dluzej sam nie zacząl sie denerwować...
niektore psy niszczą mieszkanie jak zostaję same, ale to już cecha osobnicza, mój bajtek po tym jak go wzięliśmy, a mozna powiedziec że byl po przejściach bo wcześniej miala go jakaś dziewczyna która chyba zostawiala go na dluzej samego, trochę niszczyl mieszkanie, strasznie duzo gryzl, ale teraz jak się zadomowil jest super grzeczny;)

Link to comment
Share on other sites

Z rozmów z innymi włascicielami buldozków,wynika że jest to rasa,która ma naprawdę niewielkie zapędy niszczycielskie.Jasne,że zdarzają się wyjatki.
Warto od małego kupować skórzane kosteczki do gryzienia.Szczeniaczki mają wtedy zajęcie i "sprzet domowy" zostawiają w spokoju.[B]Robin [/B]5-6 godzin to jeszcze nie jest tak źle.Na początku możesz małemu zostawiać włączone radio,zeby miał poczucie bezpieczeństwa(sprawdzone przez forumowiczów i działa).Z czasem piesek się przyzwyczaji.

[B]Akucha[/B] najprostszym sposobem ustalenia czy istnieje ta hodowla i z jakiej pochodzi Twoja suczka jest Związek Kynologiczny.Myslę,że tam Ci udzielą tych informacji.
[B]
Robin,Akucha[/B] witamy na forum.

Link to comment
Share on other sites

Robin - sprawdz w google strone waszego zwiazku kynologicznego. Lub wejdz na ogolna strone i znajdz oddzial ktory Cie interesuje. Na stronach oddzialow zwykle sa informacje o hodowlach , lub telefony pod ktorymi mozesz sie dowiedziec o hodowlach danej rasy w Twojej okolicy.

Jesli wezmiesz szczeniorka po jednym szczepieniu od hodowcy musi psiurek byc na kwarantannie do zakonczenia szczepien. Wtedy musisz zrobic mu miejscowke w domciu gdzie bedzie mial robic kupke i siusiu. Uczysz go tego ze ma to robic tylko tam. Po skonczonej kwarantannie zaczynacie spacerki i oduczacie siusiania w domku w wyznaczonym miejscu.
Jesli kupisz szczenie z kompletem szczepien zwykle bedzie juz nauczone siusiania na dworku (moga zdarzyc sie maluskie wpadki - zwiazane ze zmiana otoczenia).
Calosc w przypadku kwarantanny i nauki itp u mojej suni zajela mniej niz 2 miesiace.
W przypadku gdy bedziesz cierpliwy i konsekwenty na pewno ten okres wystarczy do nauki.
Moja Klara w wieku szczeniecym (jeszcze podczas kwarantanny, pozniej tez) zostawala w domu na okolo 5-6 godzin. Jesli miala zabawki i w okolicy nie bylo nic ciekawszego to bylo ok. Jesli jednak trafila sie rolka papierowych recznikow (ktora jest najwspanialsza zabawka - jesli tylko pancia nie patrzy) to niestety bylo w strzepach. Nie wiem jak ona zrzucila to z niedostepnego dla niej biurka. Ale w zasadzie im baczniej przygotujesz pomieszczenie gdzie ma zostac psiurek, i posprzatasz rzeczy ktore moglby pogrysc tym wieksza pewnosc ze zajmie sie tylko i wylacznie zabawkami.

Akucha - postaraj sie poszukac przez google. Powinnas na cos trafic.

Witam Was serdecznie ;>

Link to comment
Share on other sites

Robin, moja Cocunia od szczeniaka zostawała w domu na 8-10 godzin.Na początku oczywiście cała kuchnia była zasikana i nie tylko, ale to zrozumiałe, że 2 m-czny szczeniak nie wytrzyma tyle godzin bez załatwienia tych potrzeb. Stopniowo było tego coraz mniej. Po powrocie do domu sprzatałyśmy i tyle.
Jesli chodzi o zniszczenia to trochę strat było na początku: wyjedzona gąbka ze starego fotela, poobgryzane drewnianie nogi od kuchennych stołków. No i straciłam dwa kwiaty (storczyki zresztą), ale to już moja wina że były w zasięgu ząbków Coco.
Teraz Coco ma półtora roku, nadal zostaje w domu sama na 8-10 godzin i nie ma żadnego problemu.Jest zamykana w kuchni i przesypia większość tego czasu na fotelu.A na poczatku straty muszą być.I zgadzam się z przedmówczyniami, że dużo zależy od "egzemplarza". Zawsze może się trafić super niszczyciel.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...