Jump to content
Dogomania

Egzotyczne zwierzęta jako pupilek domowy?


Charly

Recommended Posts

[quote name='mru']bo w czekoladzie jest mleko[/quote]Ah, sorka. Nie jadam czekolady tak ogolnie, z soja to juz w ogole, wiec nie wiem. Myslalem, ze to jest wlasnie taka bez produktow pochodzenia zwierzecego.[quote]dieta wegetariańska także *jest* zdrowa
więc nie podkreślaj tego, że Ty żywisz się zdrową dietą mięsną[/quote]Alez bede podkreslac, bo dla mnie nawet najlepiej zbilansowana dieta wegetarianska zdrowa ani smaczna nie jest ;) Urodzony wszystkozerca ;) [quote]rozumiem, że chcesz nas przekonać, że jesz mięso dla zdrowia
ale dla wegetarian to nie jest argument
[/quote]Nie tyle usiluje was [jestes w wiecej niz jednej osobie?] przekonac, a juz napewno nie do porzucenia wegetarianizmu - przedstawiam po prostu racje drugiej strony. Nie dla kazdego dieta wege sie sprawdza, i nie kazdy tez czuje potrzebe katowania sie w imie wyzszego dobra. [quote]mówie o tych, którzy mają urozmaiconą diete, bo Ty chyba pijesz do tego, ze wegetarianie w amoku jedzą tylko soję i nic poza tym[/quote]Pije do podejscia Charly - ze skoro jem mieso, to stoluje sie w fastfoodach. Niczym sie to nie rozni od podejscia, ktore wlasnie opisalas.

Saite - przyklad byl prosty i oklepany, zeby wszyscy zrozumieli. Dziwne, ze probuje pisac tak, zeby druga strona rozumiala? Ale ok, jak masz o sobie niskie mniemanie i wszedzie dopatrujesz sie, ze ktos uwaza cie za glupia... [jak widzisz, mozemy sie w forumowego psychologa bawic oboje - ale skonczmy juz.]
Nigdzie nie strzyknalem jadem - po prostu jestem zmeczony juz ciaglym udawaniem przez moje rozmowczynie idiotek.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 174
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote][jestes w wiecej niz jednej osobie?] [/quote]tak... ja, ja hipokrytka i ja fanatyczka
a tak serio, mówię "nas", bo jest tu też Charly i Saite (też wege, o)


katowania sie w imie wyzszego dobra

Ty to widzisz tak
dla Ciebie to jest abstrakcja
jakieś tam wyższe dobro i Twoje straszne katowanie się, którego unikasz

wiedz, że my się nie katujemy... nie cierpimy, nie robimy z siebie ofiar
więc wtf?


a w sposób pokazany na filmiku
zabija się nie tylko kurczaki dla KFC
czy innych fastfoodów

jak masz jaja to jedź i zobacz swoje "humanitarne transporty" i "dobre warunki"- tego nikt nie ukrywa, można sobie popatrzeć jeśli Ci się filmiki nie odtwarzają ;) (chociaż nie będzie tam Pam!)
a jak nie to siedź i pisz tu do nas :)


strzykasz jadem, shin.
i nie wiem czemu? bo ktoś na świecie nie je mięsa i uważa, że to ma sens?
tego nie możesz darować tym ludziom?

przecież Ty możesz sobie jeść co chcesz :)

Link to comment
Share on other sites

[B]Shin[/B], niektórzy w psychologa nie muszą się bawić.
Skoro z góry założyłeś, że Twoi rozmówcy nie pojmą mniej oklepanego, mniej stereotypowego przykładu, to nie świadczy to o tym, byś dostrzegał w nich jakikolwiek potencjał umysłowy.
A tego Twojego stwierdzenia też nie rozumiem: [B]"jak masz o sobie niskie mniemanie i wszedzie dopatrujesz sie, ze ktos uwaza cie za glupia"[/B]. Skąd wziąłeś to[B] "wszędzie"[/B]? Wiesz widocznie coś, o czym ja nie wiem.

Co do katowania się nie jedząc mięsa, to przyjmij do wiadomości, że to nie kwestia katowania i ograniczania się. Choć zrozumiem, jeśli nie będziesz w stanie tego pojąć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mru']tak... ja, ja hipokrytka i ja fanatyczka
a tak serio, mówię 'nas', bo jest tu też Charly i Saite (też wege, o)[/quote]Czyli jak rozmawiam z toba, rozmawiam tez z nimi? Prawie jak Borg![quote name='mru&Saite']katowania sie w imie wyzszego dobra
Ty to widzisz tak
dla Ciebie to jest abstrakcja
jakieś tam wyższe dobro i Twoje straszne katowanie się, którego unikasz
wiedz, że my się nie katujemy... nie cierpimy, nie robimy z siebie ofiar
więc wtf?
Co do katowania się nie jedząc mięsa, to przyjmij do wiadomości, że to nie kwestia katowania i ograniczania się.[/quote]Mi jedzenie samych roslin nie odpowiada i dla mnie to by bylo katowanie sie. To ze wy nie jecie tego, co mi jest potrzebne do prawidlowego funkcjonowania mi nie przeszkadza. Jezeli inaczej zrozumialyscie moj text [czyli, ze katowanie sie odnosilo sie do wegetarian, nie do osob, ktorym to po prostu nie pasuje, ktore zle sie czuja na takiej diecie], to przepraszam.[quote]a w sposób pokazany na filmiku
zabija się nie tylko kurczaki dla KFC
czy innych fastfoodów[/quote]Mhm, dobra, podyskutujmy o filmiku, ktorego nie mam jak obejrzec, super. [quote]jak masz jaja to jedź i zobacz swoje "humanitarne transporty" i "dobre warunki"- tego nikt nie ukrywa, można sobie popatrzeć jeśli Ci się filmiki nie odtwarzają ;)[/quote]Patrzylem - ot, stoi sobie krowka na polu i wcina trawke, inne roslinki. A mniej sarkastycznie, to juz nie rozumiem, o co ci chodzi, bo sama sie zapetlasz i sobie przeczysz.[quote](chociaż nie będzie tam Pam!)
[/quote]Pam?[quote]bo ktoś na świecie nie je mięsa i uważa, że to ma sens?
tego nie możesz darować tym ludziom?[/quote]Nie - to udawanie niezrozumienia prostych przykladow jest glupie. Nie napisalem, ze wegetarianizm jest bez sensu. Napisalem, ze hipokryzja jest, kiedy wege tak broni prawa do zycia jednych zwierzat, ochoczo i bez sensu [=nie w obronie wlasnej] zabijajac inne.

[quote name='Saite']Skoro z góry założyłeś, że Twoi rozmówcy nie pojmą mniej oklepanego, mniej stereotypowego przykładu, to nie świadczy to o tym, byś dostrzegał w nich jakikolwiek potencjał umysłowy. [/quote]Mam wieksze kompetencje do mowienia co ja mysle, niz ty. Jeszcze raz: uwazam, ze trzeba wszystko tlumaczyc uzywajac prostych slow i prostych przykladow, bo takie najlatwiej sie zapamietuje i najlepiej rozumie. Jezeli dopatrujesz sie w tym jakiegos uznawania cie za idiotke, to nie o mnie to swiadczy, a o tobie.

Link to comment
Share on other sites

shin
Ja siebie idiotką, głupią itd. nigdzie nie nazwałam. Za to Ty mnie kilkakrotnie określiłeś w ten sposób, wciskając jeszcze na siłę, że to ja tak o sobie myślę i że o mnie świadczy to, co Ty w odniesieniu do mnie wypisujesz wedle własnego uznania- a miałeś przestać bawić się w psychologa-sam za tym optowałeś (i dobrze, bo ta materia to bez wątpienia Twoja pięta achillesowa).

W przeciwieństwie do Ciebie nie odnoszę się do tego, co chciałabym, by ktoś napisał (mimo, że napisał coś innego), bądź wydaje mi się, że ktoś napisał, a jedynie do tego, co konkretna osoba, w tym wypadku Ty, była łaskawa tu zaprezentować w formie postu, więc sobie daruj stwierdzenia o kompetencjach w tym aspekcie.
Jeszcze raz, bo lubisz, by było jak najprościej: nie wypowiadam się o Twoich myślach, tylko o tym, co już wyraziłeś i to adekwatnie do tychże treści.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='orpha']no to moze jakas mala czarna msza :evil_lol: :eviltong: <wiem wiem wcinam sie bez sensu , ale to dlatego ze nie ogarniam :eviltong:)[/quote]

gdzie bez sensu? z sensem:loveu:


jesli chodzi o mnie i katowanie nie jem np. mięsa itp, bo mnie mdli i mdliło już od kilkuletniego dziecka. inna sprawa, że na diecie bezmięsnej czuje się b. dobrze, lekko i w zgodzie z czymś tam;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']gdzie bez sensu? z sensem:loveu:
[/quote]
Pytanie było proste:
[quote name='Charly'][B]co sądzicie o czymś takim?[/B]

"Sklep oferuje również sezonowo bardzo egzotyczne ssaki[FONT=Times New Roman][SIZE=2], a w szczególności młode oswojone małpki, [/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=2]małpiatki, szopy, skunksy, pieski preriowe, burunduki, lotopałanki i inne. W sklepie można też zaopatrzyć się w niektóre gady, płazy, pająki i owady oraz zwierzęta karmowe dla gadów."[/SIZE][/FONT]

[URL="http://www.papugi.com.pl/sklep.html"]Sklep z Papugami[/URL]

dziewczynka na rowerku z małpką na sznurku; jak dla mnie- średniowiecze...[/quote]

Dla mnie to moda i snobizm. :shake:
Przykład:
[URL="http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090828/WEEKEND/382087187"]Zobacz jak żyje Simba, lew, który zamieszkał w Głogowie Młp. - 28 sierpnia 2009[/URL]
Kociak jest tam tymczasowo, ale:
,[I],Mam tu hektar. Jestem w stanie zapewnić lwu fantastyczne warunki. Myślę, że kupię sobie takiego kota. Chciałbym jednak dwumiesięcznego oseska, żeby wychować go od butelki."

[/I]ps. Shin nie mąc..[I].

[/I]

Link to comment
Share on other sites

tak, właśnie, miałam też dać tego lewka

ale shin mnie zagadał :mad:

ten Pan chce go [B]odchować i sprzedać do cyrku[/B]... z tego, co czytałam :roll:
(a tu czytam, że tylko go przechowuje, ale mały nalezy do cyrku... jupi... no cóż...)

boże to jakbyśmy się wrócili min. o 100 lat

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite']Ja siebie idiotką, głupią itd. nigdzie nie nazwałam. [/quote]Ja ciebie tez nie. To ty mi wciskasz, ze obrazam cie podajac proste przyklady, wiec uwazam cie za glupia. [quote]wciskając jeszcze na siłę, że to ja tak o sobie myślę i że o mnie świadczy to, co Ty w odniesieniu do mnie wypisujesz wedle własnego uznania[/quote] [quote]Cóż... ale ja mogę upośledzenie myśleć, wszak sam napisałeś: 'przykład (...) jest tak prosty, że musiałaś zrozumieć'. Co sugeruje jednoznacznie, że w Twoim mniemaniu rozumowanie nie jest moją mocną stroną.[/quote][quote]W przeciwieństwie do Ciebie nie odnoszę się do tego, co chciałabym, by ktoś napisał[/quote] [quote]Skoro z góry założyłeś, że Twoi rozmówcy nie pojmą mniej oklepanego, mniej stereotypowego przykładu, to nie świadczy to o tym, byś dostrzegał w nich jakikolwiek potencjał umysłowy.[/quote][quote]W przeciwieństwie do Ciebie nie odnoszę się do tego, co chciałabym, by ktoś napisał[/quote] Mam nadzieje, ze twoje wlasne slowa ci wystarcza za komentarz.
Sprostuje tylko jeszcze jedno: ja te texty odczytuje jako 'podales prosty przyklad, wiec uwazasz rozmowcow za glupich, czyli nazywasz mnie idiotka' - jezeli tak je rozumiesz, to... nie moja wina. Haslo 'musialas zrozumiec' nie jest rownoznaczne z nazywaniem cie glupia, tylko z niedowierzaniem, ze moglas przykladu nie zrozumiec, wyrazeniem zdziwienia z tego powodu. Na tym koncze dyskusje o tym, czy uwazam cie za glupia, bo ja to wiem lepiej.

Co do tego pana i jego zamiaru sprawienia sobie lwa [bo tego 'przechowuje', tez bardzo madrze i prawidlowo, oczywiscie]: ma 'swietne' warunki. Zero rozumu, sam szpan. Szkoda tego zwierza, i kazdego nastepnego, ktorego sobie pan sprawi - mam nadzieje, ze jakos da sie temu zapobiec.

Link to comment
Share on other sites

Ta wycinanko-sklejanka ma być komentarzem?
Nie dla mnie. To, co chciałeś tym sposobem przekazać pozostanie chyba jednak Twoją tajemnicą.

Aby prowadzić sensowne dyskusje, czy nawet spory nie wystarczą nagminne próby manipulacji cudzymi wypowiedziami, cięcie ich tak, by utraciły pierwotny sens i przekaz, a później odnoszenie się do takowych .
Przykre, że musisz się chwytać takich metod, by choćby próbować dowieść swojej racji.

Mam jedynie nadzieję, że zacząłeś zdawać sobie sprawę z tego, jak ważna jest umiejętność reflektowania się w porę, oraz że erystyce w Twoim wykonaniu jeszcze bardzo daleko do skuteczności.
A złośliwość połączona z obrażaniem innych nijak się ma do tak pożądanej w dyskutowaniu na forum swady.

Ja nie rozumiem Ciebie, Ty mnie, więc istotnie skończmy.

Osobie, która zwykła pouczać innych odnośnie zasad ortografii oraz interpunkcji, która założyła temat pt. "bykom stop", nie wypada chyba pisać [B]nie ważne[/B] (w kontekście, gdzie za poprawną przyjmuje się jedynie formę łączną) i[B] napewno [/B]w zaprezentowany sposób (?)
Inni przeczytają, utrwali im się i trzeba będzie ich upominać.;)



Co do lwa... Facet już planuje zakup oseska, by sobie go wychować...
Niektórzy próbują być oryginalni kosztem zwierząt i już sami nie wiedzą, czym tu jeszcze zaimponować otoczeniu. Oby mu się nie udało. Przepisy powinny tego zabraniać.
A w temacie jestem przeciwna utrzymywaniu zwierząt egzotycznych, jako "pupilków domowych". Oferta sklepu poraża i przeraża.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite'] Osobie, która zwykła pouczać innych odnośnie zasad ortografii oraz interpunkcji, która założyła temat pt. 'bykom stop',[/quote][SIZE=1]Nie ja zalozylem tamten temat, ale to szczegol.[/SIZE][quote]nie wypada chyba pisać [B]nie ważne[/B] (w kontekście, gdzie za poprawną przyjmuje się jedynie formę łączną) i[B] napewno [/B]w zaprezentowany sposób (?)
Inni przeczytają, utrwali im się i trzeba będzie ich upominać.[/quote]Czemu nie wypada? Czy Saite uwaza mnie za nieomylnego? Za 'pittbulla' podziekowalem i zapamietalem, za 'napewno' tez dziekuje, i prosze mi to przypominac za kazdym razem, gdy popelnie ten blad - tylko od razu, nie kilka-kilkanascie postow pozniej, kiedy zabraknie innych pomyslow na zlosliwosci ;).

[quote]Niektórzy próbują być oryginalni kosztem zwierząt i już sami nie wiedzą, czym tu jeszcze zaimponować otoczeniu. Oby mu się nie udało. Przepisy powinny tego zabraniać. [/quote]No wlasnie, jak to jest z tymi przepisami? Podobno jakas nowelka weszla, ze teraz mozna trzymac co komu pasuje, za wyjatkiem zwierzat z jakiejs tam listy - slyszal ktokolwiek cos na ten temat?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maninthebox'] Ciekawe ile osób trzymających małpki ma świadomość jak bardzo kod genetyczny małpy jest identyczny z DNA człowieka. [/quote]

:evil_lol:
Powiedziałbym nawet, że mój i Twój kod genetyczny jest identyczny.
Mało tego Twój kod genetyczny jest identyczny z kodem genetycznym myszy, szczura, żaby..
Fundamentalną 'właściwością' kodu genetycznego jest to, że jest uniwersalny.
To przecież trójki nukleotydów.
Nie mylmy kodu genetycznego z DNA.. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']
(tak swoją drogą trzymanie czegokolwiek w klatce mnie osobiście dziwi.)[/quote]

[quote name='Onomato-Peja']Myszy, chomiki, szczury to małe zwierzaczki i takie bałabym się zostawiać luzem na cały dzień, ale większe jak szynszyle, króliki, świnki morskie czemu nie ? Mój prosiak miał dostęp 24h/7 dni w tygodniu do całego mieszkania, raz gryzł kabel ( w pierwszych dniach pobytu u mnie) wsadziłam go do klatki i zamknęłam, do wieczora nie wypuściłam i kable obgryzać oduczył się automatycznie.
Jak widać można, tylko czemu tak niewiele osób o tym wie ?[/quote]

ciekawa dyskusja ale nie mogę się zgodzić z zaprezentowanym tu poglądem. Wydaje mi się, że piszą to osoby które nie mają pojęcia o naturze zwierząt o których usiłują pisać. Osobiście za głupotę uważam trzymanie niektórych gatunków zwierząt luzem. Jest to skrajnie nieodpowiedzialne, i nie chodzi nawet o zniszczenia jakie poczynią nam w domu pod naszą nieobecność, ile razy będziemy musieli kupować nowy zasilacz do PC czy kabel od lampy... to nie gra roli. Chodzi raczej w jakie tarapaty mogą wpakować się te ruchliwe i pomysłowe zwierzątka gdy my nie będziemy w stanie udzielić im pomocy. Z szynszylami jest np tak, że największy odsetek śmiertelny to właśnie w pierwszym roku z powodu nieszczęśliwych wypadków... których ni jak nie sposób przewidzieć. Później zna się już możliwośći zwierzaka i wie jak unikać niebezpieczeństw ale na początku? Nie wspomnę, że brak klatki naraża te zwierzęta na olbrzymi stres. Twój pies czuje się najlepiej i najbezpieczniej w domu, prawda? Z większością gryzoni jest tak samo, klatka to ich azyl bezpieczenstwa, ale lubią sobie pobiegać po mieszkaniu, tak jak Twoj pies po podworku. Czy widząc analogię, nie bałabyś się go puszczać samopas luzem po dworzu? Klatki są niezbędne dla dobrego samopoczucia zwierzęcia, o ile są przystosowane do jego wymogów - dają mu poczucie bezpieczeństwa a więc zapewniają jedną z podstawowych potrzeb wszystkich zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dream*']. [B]Chodzi raczej w jakie tarapaty mogą wpakować się te ruchliwe i pomysłowe zwierzątka[/B] gdy my nie będziemy w stanie udzielić im pomocy. Z szynszylami jest np tak, że największy odsetek śmiertelny to właśnie w pierwszym roku z powodu nieszczęśliwych wypadków... których ni jak nie sposób przewidzieć. .[/quote]

czytam i wierzyć mi się nie chce:crazyeye:

DLATEGO nie trzyma się takich zwierząt w domu. Najwidoczniej nie są to zwierzęta domowe, skoro klatka jest jedymym pomysłem na bezpieczne życie. ludzie:crazyeye::crazyeye::crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']czytam i wierzyć mi się nie chce:crazyeye:

DLATEGO nie trzyma się takich zwierząt w domu. Najwidoczniej nie są to zwierzęta domowe, skoro klatka jest jedymym pomysłem na bezpieczne życie. ludzie:crazyeye::crazyeye::crazyeye:[/quote]

no jasne :) lepszym miejscem dla nich są fermy futerkowe ;)
Chciałam zauważyć, że duża klatka dla większości gryzonii to taka sama przestrzen zyciowa jak przecietne mieszkanie dla psa średniej wielkości...
tez zazwyczaj nie biega całymi dniami samopas po dworzu... może psów też nie trzymajmy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']No widzisz, nie czytasz watku dokladnie - juz dziewczyny stwierdzily, ze udomowienie jakiegokolwiek zwierza, w tym tez i psa, bylo gigantycznym bledem ludzkosci ;)[/quote]

Udomowienie człowieka też nim było :diabloti: A tak serio: naprawdę nie wydaje mi się, żeby zwierzęciu, któremu jest dobrze u człowieka, robiło to jakąś różnicę - wolny czy nie wolny. To pragnienie wolności u zwierząt jest raczej naszą imaginacją, a nie rzeczywistą cechą udomowionych zwierzaków. W ogóle wolność/natura są przereklamowane. Wiele się mówi o harmonii w naturze, równowadze, dzikości. A to wszystko sprowadza się do strachu,cierpienia, odosobnienia i eliminacji słabszych czy chorych osobników. Pamiętam jak znalazłam piszczącego, malutkiego (dzikiego) szczurka. Zostawiony przy drodze na pastwę losu, maleńki, z biegunką, wyraźnie chory. Zostawiłam go - cóż, dobór naturalny, co ja z dzikim szczurem zrobię? Ale co on musiał przeżywać, przerażenie, strach... No i śmierć w końcu, przecież nikt go nie uratował. Człowiek się w to nie wtrącił, taka kolej rzeczy... Było to smutne.

Zanim posypią się gromy: nie twierdzę, że lepsze jest udomowienie niż wolność i dzikość. Człowiek to istota okrutna i wyżywa się na istotach, nad którymi ma władzę, nadmiernie je rozmnaża i często nie stanowi to dla niego przyczyny żadnego moralnego niepokoju. Przez to więcej zwierząt cierpi - bo człowiek ich więcej "produkuje". I to jest złe. Tylko zauważam, że wiele osób tutaj patrzy na tą naturalną dzikość jak na raj dla zwierzaków, a udomowienie - piekło. A przecież nic nie jest tak proste. Na wolności ogromny odsetek zwierząt umiera w męczarniach i strachu. U człowieka wiele zwierząt żyje szczęśliwie i o wiele dłużej.

Podsumowując i wracając do głównego wątku - nie widzę sensu w tworzeniu nowych udomowionych gatunków ze zwierząt egzotycznych, dość mamy swoich i nie umiemy się nimi zająć. Uważam za to, jak pewnie większość osób tutaj, że rozmnażanie powinno być pod kontrolą. Zakaz sprzedaży jakichkolwiek zwierzątek w sklepach - powinny istnieć zarejestrowane hodowle szczurów, świnek, kanarków itd., sprzedaż powinna być opodatkowana, żeby pseudohodowla nie była opłacalna. Hodujemy króliki czy świnki - okej, ale trzeba kupić taką z udokumentowanym pochodzeniem, od hodowcy, który się miotami swoich podopiecznych interesuje, sprawdza warunki i ustanawia reguły - nie chcesz założyć hodowli i zapisać się do jakiegośtam związku, nie masz prawa rozmnażać zwierząt, inaczej będą ci odebrane razem z "nieprawym miotem" itd, itp...

Ach, rozmarzyłam się, co nie? :diabloti: Oczywiście, to utopia zupełna, wręcz zabawna. Ale wydaje mi się, że gdyby tak było, to hodowla zwierzątek domowych dla przyjemności byłaby dopuszczalna, bo oznaczałaby zapewnienie zwierzakom dobrych warunków. Ale jako że to niemożliwe, to cóż - chyba rzeczywiście byłoby lepiej, żeby tych udomowionych gatunków nie było wcale.

Mam nadzieję, że nie namieszałam za bardzo :cool1:

Link to comment
Share on other sites

I tutaj wychodzi natura człowieka.
Chęć kontroli wszystkiego.

Natura jest piękna, ta harmonia bierze się z brutalności, jasnych zasad, które dla wszystkich są takie same.
Gdyby nie dobór naturalny - dziś by nas pewnie nie było.
Zresztą.. i człowiek podlega doborowi naturalnemu, choć tak często mu się sprzeciwia. Jednak jest przecież tylko zwierzęciem.. Niczym więcej.

Link to comment
Share on other sites

Cóż, wydaje mi się, że jeśli człowiek włożył w coś w łapy - czytaj udomowił zwierzęta, to powinien wziąć za to odpowiedzialność - czytaj kontrolować rozród. Albo nie udomawiać i pozostawić wszystko tak jak było, wtedy niech będzie "piękna brutalność" doboru - bez jakiejkolwiek ludzkiej kontroli. Inaczej się chyba nie da - a raczej, jak widać, da się i jest coraz więcej bezdomnych domowych zwierząt = coraz więcej cierpienia.

Muszę przyznać, to czysto osobiste zdanie, że dla mnie w tych jasnych zasadach nie ma nic pięknego. Owszem, jak się patrzy na całość - to zostają te silniejsze osobniki, populacja się rozwija, staje się silniejsza i tak dalej. Ale jak się patrzy na słabość i ból jednego osobnika, który w męczarniach ginie w imię silniejszej populacji, o której istnieniu nawet nie ma bladego pojęcia... Cóż, piękne to nie jest. Czysta brutalność natury, właściwa i słuszna, ale dla mnie nie piękna...

Link to comment
Share on other sites

Świat bez kłamstwa, fałszu, dwulicowości, zabijania w imię religii, polityki, czy co gorsza polityki w której rządzi kościół - zdecydowanie natura jest piękna.
A że brutalna? Taka jest kolej rzeczy - teraz też jest mnóstwo cierpienia, bólu, smutku itd. - wśród ludzi, którzy to przecież są 'jednostkami wybitnymi'.
Natura zabija kiedy musi, ludzie zabijają dla przyjemności, "wyższych wartości"..

Zgodzę się jednak z tym, że udomowienie zwierząt było jedną z większych krzywd, jaką kiedykolwiek im wyrządziliśmy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...