Karmi Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 [quote name='shin'] A czy ja tego prawa im odmawiam? Mowie, ze powinnismy wylapac wszystkie zwierzeta i w klatki pozamykac? Po prostu niezrozumiala jest dla mnie ta 'histeria', ze ludzie sa tacy paskudni i podli. Tak, sa. I dowolny gatunek [o podobnej diecie] by byl rownie paskudny i podly, znajdujac sie na naszym miejscu. Trzeba walczyc o poprawe warunkow zycia tych zwierzat, ktore maja zle, a nie biadolic, ze nie moge patrzec na mojego zwierzaka, bo on sie tak musi meczyc u mnie, bo jest taki strasznie zniewolony, upodlony, czy jakie tam jeszcze[B] 'szokujace' slowka[/B] sobie mozna powstawiac.[/quote] I kto to mówi? :razz: Poprawa warunków życia zwierząt często zaczyna od braku zgody na ,,upupilenie". Gatunki egzotyczne nie powinny kończyc jako czyjaś maskotka. Warunki hodowli, transportu i sprzedaży w ogromnej większości przypadków są złe. Nie wspomnę już o samym facie odławiania dzikich zwierząt w celach sprzedaży. Rozwiązania prawne są niewystarczające. CITES chroni jedynie zwierzęta gatunków zagrożonch wyginięciem a co z resztą? Reszta jest np tu: [url]www.xogloszenia.pl/ogloszenia/zwierzeta/0-0-3-12-zwierzeta-egzotyczne[/url] Z uporem maniaka wracasz do psa. Uważam, że to nie jest trafne porównanie bo trudno stawiac w jednym szeregu zwierzę od tysięcy lat towarzyszące człowiekowi i zwierzę egzotyczne dzikie, które jest przez kogoś hodowane bo w danej chwili stało się modne. Zasadniecza kwestia to stopień udomowienia. Nie każdy gatunek zwierząt skutecznie można udomowic. Niektóre można udomowic jedynie częściowo. Inne to jedynie oswojone pojedyńcze egzemplarze. Twój pies nie należy chyba do którejś z dwóch ostatnich grup? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 [quote name='ChromosomekX']powiem wam tak,wszystkie miejsca w których gromadzi się zwierzęta rożnych gatunków spełniają wiele funkcji,poza tym ze możemy przyjść popatrzeć na żywe zwierzaki których normalnie byśmy nie zobaczyli w życiu z braku możliwości aż do banku genów by moc pokazać za 200 lat ludziom jak wygląda żywy tygrys![/quote]Ja tam bym wolal, zebysmy za 200 lat nadal mieli tygrysy w dzunglii i innych miejscach, gdzie normalnie wystepuja, zamiast pozamykane w klatkach z wybiegiem 50x50. To nie sa dobre warunki dla takiego zwierza, a fakt, ze 'mozemy przyjsc popatrzec'... no sorry. Popatrzenie sobie na zywego tygryska mi do zycia potrzebne nie jest. [quote]człowiek po prostu nie umie pogodzić się z tym ze wcale nie znaczy tak wiele ;] jesteśmy jednym z wielu gatunków innym! ale nie lepszym ;][/quote]Wydaje mi sie, ze wiekszosc osob na tym watku swietnie rozumie, ze slonce im z tylkow nie swieci :eviltong: Co nie zmienia faktu, ze [wedlug mnie] czlowiek jest o tyle 'lepszy', ze dzieki swojemu sprytowi jest najbardziej wszechstronnym i niebezpiecznym zwierzeciem - zeby nie bylo kolejnej klotni: mam na mysli to, jak np. taki lew jest 'lepszy' od miska polarnego, bo sobie lepiej poradzi w warunkach afrykanskich, a z drugiej strony misiek jest 'lepszy', bo lew nie przezyje w lodowatym klimacie. Czlowiek jest 'lepszy' bo jest w stanie sie przystosowac w krotkim czasie do obu tych warunkow - chociazby przez odpowiedni ubior i budowe wlasciwego schronienia. Oczywiscie czlowiek w stanie 'czystym', czyli pozbawiony ubrania, broni, jest jednym z najbardziej zalosnych stworzonek - przed drapieznikiem sie nie obroni, bo nie ma czym, nie ucieknie, bo jest zbyt powolny, w naszym klimacie ma spore szanse nie zobaczyc juz nastepnego dnia, bo zamarznie w nocy. Tylko niech mi ktos znajdzie takiego czlowieka :eviltong: [quote]prawa natury to najokrutniejsze prawa,podlegamy im i musimy się z tym pogodzić,nawet jeśli nasza technologia sięga gwiazd nadal obowiązuje nas prawo silniejszego[/quote]Ano niestety juz srednio. Jesli chodzi ci tylko i wylacznie o prawo silniejszego, czyli np. ze wladza narzuca nam zasady, to ok, ale np. przetrwanie najlepiej przystosowanych jednostek juz poszlo w cholere, przez rozwoj medycyny. Przez wszechobecna chemie, podtrzymywanie zagrozonych ciaz i ratowanie zycia dzieciom, ktore tak naprawde nie powinny w ogole zyc tylko sami sobie szkodzimy. [quote]co nie zmienia faktu ze nie mamy walczyć o swoje nie mniej jednak uważam ze jako rozumne organizmy moglibyśmy robić to łagodniej [/quote]Tez tak uwazam. [quote name='Karmi']I kto to mówi?[/quote]Ja. Skoro mi zarzucaja uzywanie slow majacych wywolac szok u czytelnika, to ja nie moge zarzucic tego samego? [quote]Poprawa warunków życia zwierząt często zaczyna od braku zgody na ,,upupilenie". Gatunki egzotyczne nie powinny kończyc jako czyjaś maskotka. Warunki hodowli, transportu i sprzedaży w ogromnej większości przypadków są złe. Nie wspomnę już o samym facie odławiania dzikich zwierząt w celach sprzedaży.[/quote]Oczywiscie, ze nie powinny. Lew trzymany na lancuchu, na niecalym hektarze? Zdecydowanie NIE. Trzymanie dzikiego zwierzecia jest dla mnie dopuszczalne, jesli ktos wie co robi, jest w stanie takiemu zwierzeciu zapewnic dobre warunki, a samo zwierze nie zostalo ustrzelone srodkiem usypiajacym i przywiezione 'panu', tylko [utopia] np. porzucone przez matke za mlodu. [quote]Z uporem maniaka wracasz do psa. Uważam, że to nie jest trafne porównanie[/quote]Tylko widzisz, rozmowa tu sie toczy w dwoch wymiarach. Mowimy o zwierzakach egzotycznych, dzikich - lwy, tygrysy, zolwie, krokodyle, malpy, a z drugiej strony niektorzy pisza, ze udomowienie jakiegokolwiek zwierza jest straszne, ze nie moga patrzec na swoje wlasne zwierzeta, bo sie musza [te zwierzaki] meczyc. Po prostu nie bede do ciebie pisal o zwierzetach domowych, a ty ignoruj te fragmenty moich wypowiedzi do innych osob, to sie nie bedziemy klocic :eviltong: [SIZE=1]Btw, wam dogo tez odwala dziwne sztuki? :cool1:[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 Ide wypuścić szczury do kanału:diabloti: Skoro tam będą szczęśliwe:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 [quote name='shin'] Tylko widzisz, rozmowa tu sie toczy w dwoch wymiarach. Mowimy o zwierzakach egzotycznych, dzikich - lwy, tygrysy, zolwie, krokodyle, malpy, a z drugiej strony [B]niektorzy pisza, ze udomowienie jakiegokolwiek zwierza jest straszne,[/B] ze nie moga patrzec na swoje wlasne zwierzeta, bo sie musza [te zwierzaki] meczyc. Po prostu nie bede do ciebie pisal o zwierzetach domowych, a ty ignoruj te fragmenty moich wypowiedzi do innych osob, to sie nie bedziemy klocic :eviltong: [SIZE=1]Btw, wam dogo tez odwala dziwne sztuki? :cool1:[/SIZE][/quote] Bo jest straszne a raczej straszna jest cena jaką zwierzaki płacą za przywilej ,,bycia do kochania". Te i tak sa w lepszej sytuacji niż pozostałe chocby gatunki hodowane w celach spożywczych. [SIZE=1]Btw - też[/SIZE] [quote name='olekg89']Ide wypuścić szczury do kanału:diabloti: Skoro tam będą szczęśliwe:-([/quote] Ehe a ja wypuszczę moje sucze do lasu. Dlaczego nie? Twoje szczury mają się do swojego dzikiego oryginału tak jak moje psy do wilka. :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 [quote name='Karmi']Bo jest straszne a raczej straszna jest cena jaką zwierzaki płacą za przywilej ,,bycia do kochania".[/quote]No i cala dyskusja sie zaczyna od poczatku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 [quote name='shin']No i cala dyskusja sie zaczyna od poczatku.[/quote] No i ... owszem. Ta dyskusja mogłaby się skończyc w... momencie przyznania Ci racji. Czyż nie? :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shin Posted September 15, 2009 Share Posted September 15, 2009 [quote name='Karmi']No i ... owszem. Ta dyskusja mogłaby się skończyc w... momencie przyznania Ci racji. Czyż nie? :razz:[/quote]Czyzbys uwazala swoj punkt widzenia za gorszy? Nie czekam z wypiekami na twarzy, ze przyznasz mi racje - po prostu rozmawiam. Tak samo rozmawiajac z katolikiem o wierze/niewierze nie oczekuje, ze nagle stwierdzi 'Ej, wiesz co? Tez sobie tak mysle, ze bog moze byc tylko wymyslem'. Przedstawiam swoj punkt widzenia, ty przedstawiasz swoj - i fajnie, jest ciekawie. Gdyby wszyscy sobie przytakiwali, to dopiero by nudne bylo. Niestety, mamy ten niefajny moment, kiedy dyskusja zatoczyla kolo i poki nie znajdziemy lepszych argumentow - nie ma o czym dalej gadac, bo co? Mamy zrobic copypaste poprzednich wypowiedzi? Nawet postow sobie nie nabijamy, bo to dzial off topic :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 trochę nawet na temat: [B][url=http://forum.empatia.pl/viewtopic.php?f=8&t=783]forum.empatia.pl • Zobacz wątek - handel dobry, handel zły?[/url][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dacote Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Pozwólcie, że wypowiem się nie czytając wątku od deski do deski. Otóż sama od trzech lat jestem właścicielką Zenobiusza - pytona królewskiego, zakupionego w Warszawskim sklepie zoologicznym. Nie widzę w tym nic złego - pyton ma zapewnione pożywienie, wodę, schronienie i wychodzi z terrarium tylko wtedy, kiedy sam chce (puka nosem w drzwi terrarium). Oczywiście trzymanie węży większych niż 2 metry to dla mnie lekkie szaleństwo, tak samo jak małpy itd. Papugi? Jak mają dużą klatkę i możliwość "wylatania się", mogą być. Wiem, że nie jestem (bo teraz nie potrafię) bezstronna, ale wiem jedno - egzotyczne zwierzaki muszą być CITES, żeby było wiadomo, że nie są przemycone. Pan Pyton (mój wąż) taki dokument posiada. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted November 17, 2009 Share Posted November 17, 2009 szkoda, że każdy idiota może mieć co chce w domu, byle było go na to stać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dacote Posted November 17, 2009 Share Posted November 17, 2009 [quote name='mru']szkoda, że każdy idiota może mieć co chce w domu, byle było go na to stać.[/QUOTE] Mówisz o mnie??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted January 6, 2010 Share Posted January 6, 2010 coś na ten temat: [URL]http://blog.peta.org/archives/2010/01/us_global_exotics.php[/URL] polecam dokładna lekturę i obejrzenie materiałów... [video]http://www.slide.com/r/AGA4McyrQD8f6ZjQtTd0hUe_7jmq9U46?previous_view=lt_embedded_url[/video] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted January 7, 2010 Author Share Posted January 7, 2010 ja bym chciała takiego [URL="http://img85.imageshack.us/i/czowiekso.jpg/"][IMG]http://img85.imageshack.us/img85/7786/czowiekso.th.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted January 8, 2010 Share Posted January 8, 2010 noo :) albo czarnego w łańcuchach! takiego, żeby mnie wachlował i żeby mnie cieszył jego widok jak pieli grządki który jechał do Europy schowanyw oponie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted January 8, 2010 Author Share Posted January 8, 2010 ehehehheheh;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted January 8, 2010 Author Share Posted January 8, 2010 nio. taki fajny czarny- może dojechać bardzo chory i umrzeć, albo w ogóle mimo optymalnej opieki będzie mu czasem smutno; to oczywiście rani me serce, ale dzielna jestem i sie nie poddam, w końcu daje mi tyle radości:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted January 8, 2010 Share Posted January 8, 2010 no, to że sobie czasem posiedzi w kąciku lub pogapi się w okno i pogada do siebie w języku czarnego ludu albo jak zobaczy śnieg to padnie i umrze z chłodu to nic :) w sumie radocha taki czarny i krowe mu kupię :) niech doi albo złapie i udusi :) nie ma to jak pierwotne instynkta z rana np. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Charly Posted January 8, 2010 Author Share Posted January 8, 2010 jak to nic- to jest strasznie smutne- ale dam sobie radę- rodzina mnie wesprze na duchu, wezmę ciepłą kąpiel i jakoś przezyję to, że murzynowi jest zle. z niczego nie ma nic- chce murzyna, muszę czasem pocierpiec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted January 8, 2010 Share Posted January 8, 2010 oj krowe se pogania to mu będzie lepiej a ja lody zjem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted October 14, 2010 Share Posted October 14, 2010 moja koleżanka z na szczęście już byłej pracy ma chyba 4 letnie dziecko. mówi ostatnio że teść dał wnukowi ostatnio jaszczurki czy coś jakieś takie malutkie, i chłopiec już widział, że pan jaszczur wchodzi na jaszczurową i że będą małe. a ja pytam i co z nimi będzie? a ona, że się sprzeda, bo to małe a drogie jak cholera! i że dzieciak będzie miał przynajmniej na cukierki. nie dość że edukacja seksualna od dzieciństwa to i finansowa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pituophis Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Przepraszam bardzo, ale co to ma wspólnego z hodowlą? Mam zatem potępić w czambuł WSZYSTKICH rozmnażających psy, wrzucając ich do jednego worka? Mam wrzucić razem ludzi mnożących wiejskie burki "bo tak" i zaniedbujących je i hodowców zdrowych, zadbanych, przebadanych psów rasowych starannie wyszukującym domy dla szczeniąt? Właścicieli wydających ostatnie grosze na pupila i takich wymieniających go na "lepszy model"? Hoduję gady ponad 10 lat, jestem biologiem i zachowaniem płazów i gadów zajmuję się także naukowo, jestem też autorem popularnonaukowych artykułów na temat ich hodowli . Naprawdę dziwi mnie, że bardzo autorytatywne sądy na ich temat wypowiadają ludzie, którzy nigdy ich nie widzieli i nie mają o nich najmniejszego pojęcia. Gady także posiadają behawioralne wskaźniki dobrostanu i tylko niewiedza sprawia, że nie są one zauważane. Znając je, można poznać je tak samo dobrze, jak psa czy kota. Większość hodowanych obecnie pochodzi z hodowli, a nawet są przedstawicielami hodowlanych form nie występujących nigdy w naturze. Kilka gatunków podąża w kierunku udomowienia. Nie wiem, czemu tak łatwo wrzucić zarówno hodowców i odpowiedzialnych terrarystów razem z nieodpowiedzialnymi trzymaczami i rozmnażaczami lub handlarzami zwierząt egzotycznych. Przecież byłoby absurdem, żeby odpowiedzialnych psiarzy potraktować tak samo, jak tych dopuszczających się zaniedbań, szczujących agresywnymi psami inne zwierzęta i ludzi, rozmnażaczy itp. Zwierzęta egzotyczne są takimi samymi jak i inne, a egzotycznośc jest często kwestią umowną i zmienną (koty we wczesnym średniowieczu były bardzo egzotyczne ). Bunt przeciwko ich posiadaniu w ogóle jest jedynie wyrazem niewiedzy, a oburzenie dla złego ich traktowania jest rzeczą oczywistą, ale podzielaną też przez odpowiedzialnych miłośników tych zwierząt. Szkoda, że każdy idiota może mieć w domu, co chce... ale nie wszyscy to idioci. Ciekawym, na jakim poziomie będzie polemika... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dream* Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 polać mu, dobrze gada :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 wiem że mam nie popularne poglądy,ale co mi tam: jestem za. uważam że stopniowa degradacja środowisk naturalnych wielu gatunków sprzyja ich wymieraniu,więc szansą na ich ocalenie jest traktowanie większej liczby gatunków jako zwierzęta wolierowe czy domowe pupile. trzeba być po lobotomii żeby uważać np.ogrody zoologiczne za zło-a pamiętajmy że basenji były początkowo hodowane jedynie w berlińskim zoo.husky także przed IIwś traktowano jako ciekawostkę zoologiczną,nie kynologiczną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pituophis Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 Hodowla jako domowe pupile często - ale nie zawsze - wyklucza hodowlę celem reintrodukcji. Zwierzęta (dowolne) są często selekcjonowane na cechy inne niż przynoszące korzyść w przyrodzie. POśrednio jednak i takie zwierzęta przyczyniają się do poprawy losu swoich dzikich krewniaków, powodując spadek lub zaniechanie odłowów, przyczyniając się do ich lepszego poznania, do podniesienia świadomości ich losu w naturze. Zdarzało się już jednak, że materiał do reintrodukcji celem zasilenia np. lokalnych populacji węży w USA pozyskiwano z hodowli amatorskich. Ogrody zoologiczne ratowały i ratują gatunki. Kilkadziesiąt co najmniej przeżyło tylko dzięki nim - w tym żubr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted October 31, 2010 Share Posted October 31, 2010 gatunki które przetrwały dzięki ogrodom zoologicznym[po reformie Hagenbecka] myślę że już można liczyć w setkach ;-) od czegoś trzeba zacząć,myślę że gatunki zwierząt nie przedstawiające dla ogółu ludzi[prócz niewielkiego promila pasjonatów] żadnej wartości[wartości czyli-użytkowość,dekoracyjność<myślę że sporo ludzi przekonuje się że ładnie urządzone i utrzymane terrarium z ładnym gadem czy pajęczakiem w środku może być prawdziwą ozdobą domu>,możliwość oswojenia.] będzie ciężko chronić.co komu po jakimś tam sumatrzańskim chrząszczu,skoro panda mała jest taka sweeeeeeeet? z powodu OGRMNEJ ekspansywności gatunku ludzkiego siłą rzeczy jesteśmy dla niektórych gatunków katem-a nie musi tak być,właśnie dzięki udomawianiu[choćby na potrzeby ogrodów zoo] większej ilości gatunków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.