Kisiaraf Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 Lotku trzymaj sie z całych sił!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka32 Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 Matko, słabo mi ...:-( :placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ab-agnieszka Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 Mi tez sie slabo zrobilo to musi bolec:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda222 Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 Biedulek :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana79 Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 ja myślałam, że tylko mnie się słabo zrobiło ale widzę, że nie :shake: coś strasznego :placz: ale teraz piesku będzie już tylko lepiej :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda222 Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 Dzięki wielkiemu sercu [B]coronaaj[/B] bazarek na bidulka: [url]http://www.dogomania.pl/forum/f99/posciel-satynowa-100-cotton-na-najwieksza-bide-na-dogo-do-07-07-do-polnocy-143097/#post12705195[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 [URL="http://tiny.pl/hhf4q"][IMG]http://i27.tinypic.com/2cgd0z8.gif[/IMG][/URL] Potrzebne wsparcie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 Brak słów. Czekam na nr konta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pietrucha204 Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 trzymaj się psiaku...:-(:-(:-( oby z tego wyszedł i cieszył się jeszcze życiem...postaram sie wpłacić chociaż 10 zł... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grosziwo Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 Czy konto z pierwszego postu nadal aktualne bo chcę, zgodnie z obietnicą, Lotusiowi wysłać kilka złotych ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted July 30, 2009 Author Share Posted July 30, 2009 Aktualne :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexandra29 Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 [quote name='Irkowa'][COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2]alexandro - powiem tak , sram pod siebie od wczoraj zeby pomoc temu psu ... a mam dziwne wrazenie ze ktos robi z nasz oszustki... nie widze klopotu-samochod - schronisko-hotel wtedy przynajmniej nie bede musiala sie zrywac o 6 rano ... przez takie akcje zwyczajnie odechciewa mi sie wchodzic na dogo ...trace zapal i chec do pomocy-sory , ja wymiekam .... nie znam daty przybycia kazdego psa do schronu .... wiem ze jest od okolo 3 miesiecy . wypadek zdarzyl sie w ta sobote w schronisku... co jeszcze ? wydaje mi sie ze teraz najwazniejsze jest to zeby mu pomoc , a nie zastanawianie sie jaka jest data w albumie czy na zdjeciu ...sory[/FONT][/COLOR][/quote] Moja droga dlaczego odrazu tak agresywnie. Ja nikogo tu nie nazwalam oszustka.Jezeli Cie urazilam to przepraszam. Po jego histori zrozumialamm ze pies zostal znaleziony, przywieziony zmasakrowany. Nie kleily mi sie fakty i poprostu chcialam sie dowiedziec czegos wiecej, konkretow. Czy to tak wiele. Podziwiam ludzi takich jak Ty. Przzyznam zostalam juz oszukana dwa razy. Dziewczyny z plakietkami chodzily po domach ze zbieraja na schronisko, pamietam dalam spora sumke, bo kocham psy i koty, co sie okazalo to byly oszustki ktore mialy zdiecia przerobione na kompie zeby wzbudzic litosc u ludzi zeby dali jak najwiecej kasy. Schronisko nie dostalo z tych pieniedz ani grosza, szkoda:angryy: Poprostu chcialam tylko wiedziec cos wiecej, a tu wszyscy od razu skacza jezeli napisze sie cos co jest nie po mysli. To przykre:placz: A pieska bardzo szkoda i pewnie to nie pierwszy przypadek! Pomoge jak tylko potrafie Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted July 30, 2009 Author Share Posted July 30, 2009 nie ma już o czym gadać, zapomnijmy. Słuchajcie dziś może będę wiedzieć więcej, ale jest duza szansa ze znalazła sie pani (dzięki Kasi z fundacji VIVA - wielki buuziak!!) która wezmie psiaka do domu tymczasowego. Teraz rozwazamy mozliowsci przeniesienia go do kliniki w Łazach, bo Pani Ewa chciałaby go miec tam na oku a potem zabrać do siebie. Rozważamy teraz co jest lepsze, zostawic go jescze chwile tu gdzie jest, niech choc troche dojdzie do siebei czy przeniesc go od razu. Kazdej decyzji są oczywscie plusy i minusy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexandra29 Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 [quote name='Kasiek']nie ma już o czym gadać, zapomnijmy. Słuchajcie dziś może będę wiedzieć więcej, ale jest duza szansa ze znalazła sie pani (dzięki Kasi z fundacji VIVA - wielki buuziak!!) która wezmie psiaka do domu tymczasowego. Teraz rozwazamy mozliowsci przeniesienia go do kliniki w Łazach, bo Pani Ewa chciałaby go miec tam na oku a potem zabrać do siebie. Rozważamy teraz co jest lepsze, zostawic go jescze chwile tu gdzie jest, niech choc troche dojdzie do siebei czy przeniesc go od razu. Kazdej decyzji są oczywscie plusy i minusy.[/quote] Jakie sa plusy i minusy? Super ze znalazl sie ktos kto chce mu dac dom zastepczy, tam bedzie mu lepiej dojsc do siebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted July 30, 2009 Author Share Posted July 30, 2009 dom to jeszcze daleka droga, kwestia wielu tygodni. 1 opcja zostaje tu gdzie jest 2 opcja przewozimy go do kliniki w Łazach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 W jakim on jest obecnie stanie. Czy ponowne przenosiny i związana z tym podróż mogą negatywnie wpłynąć na jego zdrowie? Jeśli tak - to chyba lepiej trochę poczekać, aż biedak choć część sił odzyska. Taki dodatkowy stres (ponowne przenosiny) może w tym stanie źle na niego wpłynąć :shake: Chyba weterynarz powinien się na ten temat wypowiedzieć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mysza 1 Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 Bardzo Was proszę, żebyście posłuchali mojej rady. [COLOR=red][B]Mogę wysłać specjalne opatrunki gojące na takie rany, leczyliśmy nimi już wiele psów, dają rewelacyjne efekty, zabijają bakterie, nie trzeba ich często zmieniać[/B][/COLOR] (mniej traumy dla psa) [B][COLOR=red]Nazywają sie Aquacel i Aquacel Ag.[/COLOR][/B] Trzeba je umieścic na ranie, pod bandażem. Zapytajcie koniecznie weterynarza i dajcie mi znac na pw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzlikowa Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 [quote name='mysza 1']Bardzo Was proszę, żebyście posłuchali mojej rady. [COLOR=red][B]Mogę wysłać specjalne opatrunki gojące na takie rany, leczyliśmy nimi już wiele psów, dają rewelacyjne efekty, zabijają bakterie, nie trzeba ich często zmieniać[/B][/COLOR] (mniej traumy dla psa) [B][COLOR=red]Nazywają sie Aquacel i Aquacel Ag.[/COLOR][/B] Trzeba je umieścic na ranie, pod bandażem. Zapytajcie koniecznie weterynarza i dajcie mi znac na pw.[/quote] W przypadku tego psiaka aż się prosi,by użyć tych opatrunków!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irkowa Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 osobiscie uwazam ze przenoszenie psiaka w takim stanie w jakim jest nie jest najlepszym pomyslem. p.weterynarz ktora sie nim opiekuje rowniez tak uwaza. klinika do ktorej moze trafic - rozpocznie leczenie nr.3 pies jest bardzo slaby , ma opieke 24 h na dobe .... nie dodawajmy mu dodatkowych wrazen ... uwazam ze pani z domku zastepczego powinna sie wstrzymac , a odwiedzac moze go rowniez w hotelu kolo pomiechowka... rozumiem ze chcialaby zeby byl blisko , ale dla jego dobra...zostawmy go tam gdzie jest .... jezeli chcemy mu naprawde pomoc , dajmy mu troche czasu ... kazda zmiana to stres.. naprawde wiele juz chlopak przeszedl... poznalam tego psa ... on potrzebuje ciszy , spokoju i opieki ... swietnie dogaduje sie z opiekunkami...merda ogonem zapewniam ze ma super opieke i ze w naprawde krotkim czasie stanie na nogi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irkowa Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 mysza 1 - wielkie dzieki ...:multi: jutro rano zapytam p.weterynarz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleddog_fun Posted July 30, 2009 Share Posted July 30, 2009 :placz:Boże, ale dramat!!! Biedny pies, aż strach pomyśleć co by stało się z jego głową gdyby nie wasza pomoc:-( Naprawdę musicie kochać zwierzęta i to co robicie;) Pełen podziw i szacunek dla Irkowej i Kasi:) żeby większość przestała klikać wymalowanymi paznokietkami w klawiaturę i snuć dziwnie mądrości, a zaczęli by robić jak te dwie dziewczyny to było by o dużo mniej takich wypadków... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted July 31, 2009 Share Posted July 31, 2009 Ja ze swojej strony gorąco polecam opatrunki od Myszy :p wypróbowane już niejako na psiakach, w tym na Majce, pogryzionej i obdartej ze skóry..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pietrucha204 Posted July 31, 2009 Share Posted July 31, 2009 [quote name='sleddog_fun']to było by o dużo mniej takich wypadków...[/quote] jestem w schronisku co 2 dzień i niestety części wypadków nie da się zapobiec. jak są pracownicy albo wolontariusze to pogonią gryzące sie psy, postukają w kraty itp. ale co wtedy jak o 17 brama sie zamyka i nikt do 8 rano psów nie dogląda? albo w sob-nd kiedy o 13 schron jest zamykany? niestety 5-6 psów na 8-10 m2 to zdecydowanie za dużo. Sfrustrowane zwierzęta, zmeczone pobytem w schronie, rozdrażnione często popadają w konflikty... więc jeśli nadal bedzie tyle bezdomnych psów to takie rzeczy to niestety codzienność w tych miejscach "schronienia" dla psów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiek Posted July 31, 2009 Author Share Posted July 31, 2009 Jesli w ogole bedzie przeniesiony to na pewno nie teraz. Zobaczymy jak sie bedzie sytuacja rozwijac z jego zdrowiem. Mnie caly czas najbardziej martwi ta łapka...mam nadzieje ze z kazdym dniem, zagrozenie amputacji staje sie coraz mniej realne.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted July 31, 2009 Share Posted July 31, 2009 [quote name='Irkowa']mysza 1 - wielkie dzieki ...:multi: jutro rano zapytam p.weterynarz...[/quote] Tu nie ma sie co pytac. Plastry nie jednego obdartego ze skóry psa uratowaly. Co do przenosin- jesli stan jest stabilny i lapa sié zacznie goic to ok, ale jak zacznie sie robic nieciekawie, jakiekolwiek komplikacje czy amputacja lapy- ta wetka to nie jest zadna klinika... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.