Jump to content
Dogomania

Kiedyś był owczarkiem - Moon za TM...


Frotka

Recommended Posts

[B]Frotka[/B], na wątku [B]Tytanka[/B], który miał również ciężką nużycę, są bardzo skuteczne sposby leczenia. Tytan wygląda już zupełnie inaczej, a był zupełnie pozbawiony sierści. Oto wątek:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f85/tytan-zostaje-u-kasi-metamorfoza-roku-130026/index95.html[/URL].

Dobrze byłoby zebrać w pierwszym poście wątku wszystkie konkretne informacje o udręczonym [B]Moonie[/B] oraz podać numer konta.

[B]Jak się teraz czuje ten biedulek?[/B]
[B]Jaką otrzymuje karmę i jakie leki ? [/B]

Link to comment
Share on other sites

straszne to co człowiek zrobił temu psu :shake:


[quote name='Frotka']Zostało złożone zawiadomienie o przestępstwie.
[/quote]

własnie myslałam o tym, i miałam pytac ale dobrze ze znalazłam.
Mam nadzieje ze kara bedzie surowa-do takiestanu nie doprowadził by psa w tydzień,ten pies cierpiał tam pewnie miesiącami :-(

Link to comment
Share on other sites

Majka już napisała, ze na dziś wieczorem zrobi tekst.. Mam nadzieje, ze marysia też się pojawi.....

Plakat oczywiście moge zrobić większy, jak trzeba....
Co jeszcze??? hmmmm napewno musimy mieć jeszcze info z zeskrobin, pewnie dopiero za kilka dni będzie....

Link to comment
Share on other sites

dodałam go na :

offer.pl
aukcjezwierząt.pl
animalsmarket.com
marketzwierzat.pl
gielda-zwierzat.pl
sprzedam-psa.pl
polskiehodowle.pl
psy-koty.info

[URL="http://www.offer.pl/show.php?id=3848"]Kiedy� by� owczarkiem. UWAGA DRASTYCZNE ZDJ�CIA - Og�oszenia drobne w Internecie - darmowe ogloszenia praca motoryzacja zwierz�ta anonse[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Moon był kiedyś owczarkiem. Mijały lata.. A on na łańcuchu, w mrozie lub deszczu albo w spiekocie. Stał czekając na ratunek z niemym pytaniem: „co takiego uczyniłem człowieku, że mnie maltretujesz”?. Pies coraz chudszy, coraz słabszy, coraz bardziej chory, z jednym okiem, które nie widzi już nic, z drugim słabo widzącym. Marzył o skórce od chleba i o jednym choć dniu bez świądu skóry i odczucia zimna na swym łysym ciele. Teraz jest już w schronisku i czeka na cud. Nie chodzi o cud medyczny, bo tu wystarczą leki, jedzenie. Potrzebny jest cud człowieczeństwa, potrzebny jest Wielkoduszny, patrzący sercem Człowiek, który stanie na miejscu bestii, jaka świadomie zamieniła życie tego psa w mękę. Niech odwróci się bieg zła i zatriumfuje dobro. Niech Moon znajdzie dom u boku kogoś, kto go pokocha i da mu opiekę, której nigdy nie miał. Moon patrzy w Twoje oczy. Nie odwracaj wzroku od jego proszącego spojrzenia oraz umęczonego ciała. To pies zdjęty z krzyża. Niech w końcu odpocznie od męki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgaG']Moon był kiedyś owczarkiem. Mijały lata.. A on na łańcuchu, w mrozie lub deszczu albo w spiekocie. Stał czekając na ratunek z niemym pytaniem: „co takiego uczyniłem człowieku, że mnie maltretujesz”?. Pies coraz chudszy, coraz słabszy, coraz bardziej chory, z jednym okiem, które nie widzi już nic, z drugim słabo widzącym. Marzył o skórce od chleba i o jednym choć dniu bez świądu skóry i odczucia zimna na swym łysym ciele. Teraz jest już w schronisku i czeka na cud. Nie chodzi o cud medyczny, bo tu wystarczą leki, jedzenie. Potrzebny jest cud człowieczeństwa, potrzebny jest Wielkoduszny, patrzący sercem Człowiek, który stanie na miejscu bestii, jaka świadomie zamieniła życie tego psa w mękę. Niech odwróci się bieg zła i zatriumfuje dobro. Niech Moon znajdzie dom u boku kogoś, kto go pokocha i da mu opiekę, której nigdy nie miał. Moon patrzy w Twoje oczy. Nie odwracaj wzroku od jego proszącego spojrzenia oraz umęczonego ciała. To pies zdjęty z krzyża. Niech w końcu odpocznie od męki.[/QUOTE]

Co to za właściciel nie do wiary wychodził codziennie na pole widział tego bidulka i co? Żadnych uczuć ?:placz: Jak można pozwolić żeby pies tak cierpiał. Jestem od niedawna na forum to mnie przeraża, to co ludzie robią ze zwierzętami. Chciała bym jeszcze zapytać o właściciela psa czy mu postawiono zarzut. Bo z godnie z prawem powinien zapłacić karę i pokryć koszty leczenia. Biorę pod uwagę jak to wygląda w rzeczywistości.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black][FONT=Verdana]Kiedyś byłem owczarkiem, takim z ładnym futerkiem i pełnym wiary w znalezienie kochającej rodzinki i własnego domu. Ale rzeczywistość okazała się okrutna i dopadł mnie ZŁY LOS!! Trafiłem do budy na łancuch. Mijały lata a ja na tym łańcuchu w upale i podczas mrozu, w śnieżycę czy podczas deszczu. Nie wiem dlaczego mnie to spotakało, nie zasłużyłem na taki los! Nic złego nikomu nie zrobiłem. Zaniedbany i niedożywiony, coraz chudszy, coraz słabszy, coraz bardziej chory, z jednym okiem, które nie widzi już nic, z drugim słabo widzącym. I futerko zniknęło. Nie pamiętam smaku skórki chleba ani dotyku ręki człowieka. Nie wiem co to radość, co to pieszczota czy potarganie za uchem. Nie chciałem żyć, bo i po co? Nikt nie zwracał na mnie uwagi, nikt mnie nie zauważał, nikogo nie obchodziłem. Każdy kolejny dzień był dla mnie udręką, wielkim bólem skóry i odczucia głodu i chłodu łysego ciała. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Zostałem zauważony i trafiłem do schroniska. Jestem leczony i odżywiany i CZEKAM NA CUD!! Ale nie na cud medyczny tylko na kochający dom. Dom, który zabierze mnie do siebie i poznam dotyk ręki kochającej mnie rodzinki, poznam co to jest być kochanym i chcianym psiakiem. Będę spacerował ze swoim państwem i będę czyjś. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Verdana]Czekam i wypatruję, może Ty szukasz przyjaciela na zawsze? Może Ty dasz mi kącik u siebie w domu i zapewnisz miseczkę pełna jedzonka. [/FONT][/COLOR]

[COLOR=black][FONT=Verdana]Tak chciałbym już być w domu i mieć kogo kochać.[/FONT][/COLOR]

[COLOR=black][FONT=Verdana]skrzywdzony Moon[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR=darkred]Ago i paros[/COLOR][/B] - dziękuję za ogłoszenie.

[COLOR=darkred][B]Patia -[/B][/COLOR] dziękuję za podsumowanie wątku i zebranie informacji o psie. Mam tylko małe sprostowanie: są już wyniki zeskrobin i wskazuja wyraźnie na nużycę, grzybice i świerzba. Sa też wyniki badań kriw - mniej więcej w normie. Wkrótce będa wyniki hormonów. Moon przybył do schroniska wcześniej niz data założenia wątku. W międzyczasie został gruntownie przebadany.

Jeszcze raz napiszę, że NIE zbieramy na razie pieniędzy na Moona, tylko szukamy mu domu.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze odpowiedź na pytanie jak zmniejszyć ryzyko zakażenia: nosić rękawiczki i ubranie uniemożliwiające kontakt skóry ze skórą psa. Ubranie zmieniać po każdym kontakcie. Podłogi przemywać domestosem lub innym środkiem odkażającym. Legowisko często prac w osobnej pralce. Myć się środkami dezynfekującymi np. Manusanem.

Osoby z alergia kontaktową albo osoby łapiące często grzyby nie powinny się decydować.

Link to comment
Share on other sites

[B]Potrzebna pierwsza konkretna pomoc dla Moona:[/B] koce, prześcieradła, pieluszki tetrowe, podkłady. W każej ilości.

Dobrze by było gdyby ktoś zmotoryzowany z Krakowa wziął na siebie zbiórkę tych rzeczy dla Moona, zwoził je z terenu miasta, odbierał paczki spoza Kakowa i zawoził do Julii (mieszka na Dębnikach). Dokłądny adres podam przez pw.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maggiejan']Czy można wysłać pieniądze na tego psa? Jest jakieś konto?[/quote]

Frotka napisała stronę wcześniej:
[SIZE=3][I]Jeszcze raz napiszę, że NIE zbieramy na razie pieniędzy na Moona, tylko szukamy mu domu.[/I][/SIZE]
:roll: :roll: :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...