Basia1968 Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 A CO Z TĄ PSINĄ - TAK ZOSTAŁA NA TYM ŁAŃCUCHUUU:crazyeye::crazyeye::crazyeye: ??????:angryy::angryy: [IMG]http://img148.imageshack.us/img148/1961/zdjcie0032k.jpg[/IMG] Quote
majqa Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 [quote name='Basia1968']A CO Z TĄ PSINĄ - TAK ZOSTAŁA NA TYM ŁAŃCUCHUUU:crazyeye::crazyeye::crazyeye: ??????:angryy::angryy: (...) [/quote] Nie potrafię o niej zapomnieć i czuję bezradność. :-( Rytka nie ma jej w zasięgu, by sprawdzić obecną sytuację, skłonić rodzinę do jej oddania (a wtedy byłby sens porobienia bidzie ogłoszeń). Quote
rytka Posted July 21, 2009 Author Posted July 21, 2009 Togaa, chętnych nie ma ani nawet ogłoszeń a ja sie martwie potencjalnym domkiem pszyszłym:evil_lol:to sie nazywa martwić sie na zapas:evil_lol: Lena, wiesz,ze mop miałbyć nie dla mnie zabrałam ją z myślą o mojej koleżance ,sama nigdy bym nie wybrała takiego psa/za łady,za mądry,za grzeczny itp./ale co ja tam sie znam ja sobie wybrałam Arona i co wyszło wiemy dobrze:roll:widać tak miało być i jak mawia nasz wioskowy filozof przy piwie 'nie zbadane sa wyroki boskie'/powiedział inna mądra rzecz ogladając teleturniej''U jak Zofia,odgaduje hasło soko-surówka'/:diabloti: Ajula,Ty sie tak nie lituj nad biedakiem.Juz tak nie wygląda:lol:sama zobaczysz .Zmiana wyglądu idzie wparze z zmianą charakteru-jest pewniejszy siebie nawet powiedziałabym rozpieszczony.Wczoraj znowu protestował jak go zamykałam na noc,wrociłam sie powiedziałam ostro pare słów i cisza:razz:ostatnio za duzo z nim siedziałam i nie podoba mu sie teraz samemu:roll:on z kojca słyszy mnie/mogłby zobaczyć jak by widział/i zawsze rozpoznaje kiedy otwierają sie dzwi od mojego domu i kto idzie. Basiu czarna została tam nie mam mozliwości wwziąśćwszyskich psów do siebie:roll:za jakis czas pojade tam dokupie karmy i jezeli Guf znajdzie dom a oni nadal bedą chcieli oddać czarna to moze wezme na dt do siebie. A ciekawostka:Gufi uwielbia jak go nosi sie na rekach:roll:dziwne bo psy tego nie lubia a on zamnioera w bezruchu tylko ogonem macha i można go nieść i nieść... Quote
Ajula Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 Rytka, myslę, że będziemy jutro u Ciebie tak koło 16.00, ok? jak będziemy niedaleko Twojej miejscowości to zadzwonię, i powiesz mi dokładniej jak do Ciebie dojechać Quote
Ajula Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 jak z kasą nie wiem, możesz cos dać, jak będzie za mało, to poproszę, że dopłacę później, jestem stałą klientką, to się zgodzą zupełnie nie mam pojęcia, co jutro będą z nim robić i ile to będzie kosztować tylko co z podejmowaniem decyzji? jak np. po badaniu powiedzą, żeby został do jutra, bo trzeba rano pobrać krew do badania, albo coś? albo, że trzeba/powinno się operować i można to zrobić następnego dnia? nie chciałabym sama decydować, bo nawet nie dokładam się finansowo do Gufiego, tyle tylko, że mam go wozić :roll: Quote
Ajula Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 jakby operacja, to on musi mieć dobrą opiekę przez kilka dni, wiem, bo przerabiałam to z Gackiem a ja go nie mogę wziąść, Hexi to jeszcze by jakos przeżyła, ale Gacek nie ma mowy - zagryzłby go na 100% :shake: Quote
Basia1968 Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 Rytka rozumiem, ale serce moje rozwala się na miliony kawałków jak na nią patrzę - nie da się chociaz warunkow jej poprawić :-(:-(??? matko moja.... Quote
togaa Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 Mysle że[B] rytka[/B] tak samo sie zamartwia 'czarną' jak Ty [B]Basiu..[/B] I jak my wszyscy....:-( Podjęła słuszna decyzję,że wzięła psa w wiekszej potrzebie... Jesli sie znajdzie domek dla Gufika , [B]rytka[/B] zadeklarowała wziąć "czarną" na tymczas..Oby do tego czasu nie dostała cieczki..:shake: Trzymam kciuki za jutro....! I by wieści były w miarę dobre.... Quote
Ajula Posted July 21, 2009 Posted July 21, 2009 [quote name='togaa']Mysle że[B] rytka[/B] tak samo sie zamartwia 'czarną' jak Ty [B]Basiu..[/B] I jak my wszyscy....:-( Podjęła słuszna decyzję,że wzięła narazie psa w wiekszej potrzebie... [/quote] rytka zrobiła co mogła, Gufi był w dużo gorszym stanie, niestety taki los, że trzeba wybierać, bo dwóch psiaków nie mogła zabrać :-( może założyć trzeba Czarnej osobny wątek i ktoś ją weźmie, ale kto? jest tyle psów w jeszcze gorszym stanie, a miejsc dla nich nie ma :placz: Quote
majqa Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 [quote name='Ajula'][B]majqa[/B] czy Ty w ogóle sypiasz?? ;)[/quote] Błahahaha...Udało Ci się, oj udało!!! :lol: A co to sen? :hmmmm: :evil_lol: Quote
Ajula Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 [quote name='majqa']Błahahaha...Udało Ci się, oj udało!!! :lol: A co to sen? :hmmmm: :evil_lol:[/quote] podejrzewam, że Twoje motto brzmi "ktos nie śpi, żeby spać mógł ktoś :bluepaw::bluepaw::bluepaw::bluepaw:...." Quote
majqa Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 [quote name='rytka']Właśnie pojechał...[/quote] Ależ napięcie oczekiwania. Quote
Ajula Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 [COLOR=black][B]rytka[/B][/COLOR] też fajna - sympatyczna, ciepła, jak to Niemcy mówią "positive Ausstrahlung" :lol: po pierwsze: [U]gufi jest absolutnie najsłodszym psiakiem[/U] z jakim miałam do czynienia! :loveu: zakochalismy sie w nim na amen :loveu: i gdyby nie moje dwa smoki (i mieszkanie w bloku) Gufi już by do Rytki nie wrócił Gufi został w klinice, bo diagnozowanie odbędzie jutro dziś w kolejce siedziało jeszcze dużo psów, lekarze mieli pełne ręce roboty jutro przed południem będzie czas na spokojne badania, zrobią mu rtg, jeszcze raz obejrzą oczy, zrobią morfologię znieczulą, żeby dobrze wszystko wybadać, dziś Gufi był tak strasznie podekscytowany, że nie można go było dobrze obejrzeć :evil_lol: wrażenia lekarza z pierwszych oględzin: oczy - prawdopodobnie zaćma wrodzona, jest we Wrocławiu świetny okulista, który robi takie zabiegi, ale kosztuje to dużo, a szansa jest 50:50 nóżki - prawdopodobnie zwichnięty staw biodrowy, wybita kość udowa, główka kości udowej poszła do góry i tym samym noga stała się "krótsza", druga łapa jest przykurczona, bo (prawdopodobnie) przystosowała się do tej krótszej zmiana na pyszczku - nie chciał wyrokować bez badania [B]Rytka[/B] - lekarz pytał, czy widziałas, żeby Gufi gryzł albo wylizywał łapy, bo ma tam wyłysienia Quote
Ajula Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 jutro zadzwonią do mnie 14-15 i pójde na rozmowę do lecznicy, wtedy będę wiedziała więcej zabierzemy wtedy Gufiego i zawieziemy go do Rytki Quote
majqa Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 Dziękuję serdecznie Ajulo za pomoc!!! :loveu: Biedak dziś się zatęskni. Mój Boże, jakie to by było szczęście, gdyby choć troszkę mógł przejrzeć na oczka. Quote
irenaka Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 Ajula:loveu: Dziękuję za wiadomości i czekam na jutro. Jak na jednego, kochanego Gufiego, to chyba zbyt dużą wyliczankę zrobiłaś. Ten pies ma chyba wszystko:-( Popytaj o koszty, tej operacji na oczka też. Dla mnie dużo to 100,00 dla innych 5000,00 Quote
majqa Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 [B]Rytko[/B], dzisiejsze sprawozdanie ze stanu zdrówka Gufiego umieść proszę w 1 poście, jutro je uzupełnisz o kolejne wyniki. Quote
Ajula Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 [B]majqa[/B] wydaje mi się, że Gufi się bardzo szybko przystosowuje do sytuacji, może nie będzie aż tak bardzo płakał :roll: do samochodu wsiadł nam bez protestu, od razu sie wygodnie ułożył, tylko szukał główką mojej ręki (żebym rękę na jego głowie trzymała :lol:), potem wlazł na mnie i leżał przytulony, taki cieplutki i ufny :loveu: aaa chyba sobie daruję ten opis, bo zaraz będę ryczeć :-( [B]irenko[/B], będzie dobrze, jak uda mu się bioderko zoperować, to się wyprostuje (bo teraz taki pokrzywiony jest), bedzie śmigał jak ta lala, nikt się nie skapnie nawet, że pies miał problemy z nogami (tak jak mój Gacuś) a nawet jak nie będzie widział, to trudno, byle poza tym był zdrowy, byle tylko kochających ludzi znalazł, to i bez oczek będzie szczęsliwy Quote
Ajula Posted July 22, 2009 Posted July 22, 2009 dodam jeszcze, że Rytka dała mi 300 zł na badania, ale dziś nic jeszcze nie płacilam Quote
rytka Posted July 22, 2009 Author Posted July 22, 2009 Ajula uprzedzałam przecież,że sie zakochasz nikt normalny nie jest w stanie sie mu oprzeć:loveu:uprzedzałam tez w jaki sposób podróżuje Guf,prawie na kolanach:evil_lol:Ty byłaś w komfortowej sytuacji a moj biedny wspólnik/siostrzeniec/wlazł na niego brudny ,smierdzący nie ziemsko,zapchlony-armia przemierzała jego futro, pies.Wydaje mi sie,ze jezeli nie widzi od urodzenia to dlatego taki łagodny ,on nie zna co znaczy widziec i mysli,ze tak ma być. Teraz widzisz jakie ja mam zadanie jak ja mam opisac 'tą jego słodycz'nie da sie,ten pies jest nieziemsko ufny i zupełnie pozbawiony agresji,małe koty go przeganiają,mopa/6kg/traktuje tak delikatnie,dopiero od tyg.zaczął oddawać mu delikatnie szuka ogona chwyta za samą siersc i ciągnie :diabloti: Tak lizał łapy mocno na początku były cale zaczerwienione,czarna miała sucho-slonce suszylo i czarna miała wiecej miejsca a Guf stał w klatce o rozmiarach 1m.i podloze-ziemia byla cała mokra i zasrana:roll:,pewnie to od tego.Smarowałam go clortimazolem i juz nie lize. Majqa juz zmieniam 1 post.jak ja żałuje,ze wydałam na 'wiejskiego weta'150zł.przydały by sie Gufowi teraz a tak poszły w błoto/zdjecie nieczytelne,jego diagnoza do niczego:shake: :shake:/ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.