Jump to content
Dogomania

Sznupkowy Oddział Psychiatryczny vs Geriatria i koty... no i ja


malawaszka

Recommended Posts

[quote name='malawaszka']i to jest właśnie ta różnica - niby nie jesteś tak strasznie dużo młodszy ode mnie, a jednak ja mam inne podejście i nie mówię, że kochałam wszystkich nauczycieli - oj nie, ale tak zostałam wychowana, że nie wyobrażam sobie czegoś takiego robić o czym piszesz: "nie umiałem powstrzymać się od hmm delikatnie mówiąc ustawienie go do pionu.I udawało się chodzili jak chciałem" - to jest jakiś KOSZMAR i przez takich uczniów to ja bym wracała do batożenia na lekcjach :mad: bo w dupach się gówniarstwu poprzewracało przez to bezstresowe wychowanie[/QUOTE]

Ty wiesz... jak patrze na nick to miedzy mna a Aleksem jest 3 lata różnicy a ja raczej jak Ty podejscie miałam :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']zylion stopni w cieniu, a tymczasem Księciunio ... :stupid:
[URL="http://img593.imageshack.us/i/jzfd.jpg/"][IMG]http://img593.imageshack.us/img593/4945/jzfd.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

no wiesz, jak mu ciepło w głowe to czuje chłodek w reszcie ciała :razz:

Link to comment
Share on other sites

Oskar tez tak ma - upal az czlek sie rozplywa a on sie wali w plame slonca przed drzwiami na Balkon. Albo jak siedzimy na tarasie, to wyklada sie na plytkach tam gdzie parasol cienia nie rzuca ale robi odwrotnie, glowe trzyma w cieniu a cala reszta wystaje na sloncu.
edit a jeszcze jak sie chlodniej robi a nie chcialam calego ogrzewania wlaczac, to stawialam sobie grzejnik elektryczny w pokoju, to zawsze lezal pod nim i to tak ze nieraz glowe mial do niego przytulona.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']no teraz znowu Poraj wygrywa :shake: pliiz głosujcie - każdy moze codziennie 5 głosów oddać :)[/QUOTE]

WYGRYWAMY :)

[quote name='Aleks89']Ja widzę na swoim przykładzie ,że jak nauczyciel był słaby ,nudny ,grał cwaniaka nie potrafił mnie/nas zaciekawić to nie umiałem powstrzymać się od hmm delikatnie mówiąc ustawienie go do pionu.I udawało się chodzili jak chciałem byle mieć spokój.
A jak potrafił prowadzić lekcje ciekawie bez nadęcia i wywyższania się na każdym kroku to miałem do niego wielki szacunek.Niestety takich nauczycieli z prawdziwego zdarzenia spotkałem na drodze edukacji może pięciu.Ja szanowałem ich ,oni szanowali mnie.
Nigdy nikogo nie szanuję i nie respektuję z zasady czy dlatego ,że tak trzeba czy wypada.Na szacunek trzeba sobie zasłużyć.

Dam taki przykład mojej baby z angola.(swoją drogą bystra to ona była jak Kłodnica po powodzi)Wymagała bóg wie czego ,pilnowała terminowego oddawania różnorakich prac/zadań itd. A sama potrafiła sprawdzać nasze sprawdziany czy kartkówki PÓŁ ROKU.Po czym zgubiła je i chciała żebyśmy pisali je znów.No sory.Dla Ciebie ktoś taki zasługuje na miano nauczyciela?Dla mnie to nędzna imitacja z papierem z bazaru.
Gdzie powołanie do takiej pracy?Przecież nie każdy się nadaje do pracy z dziećmi/młodzieżą.A odwalanie swojej pracy byle zrobić szybko ,byle jak i bezmyślnie to chyba nie edukacja.[/QUOTE]

To prawda, że nudny nauczyciel to masakra.A na szacunek też faktycznie trzeba zasłużyć i to się tyczy nie tylko nauczycieli.
To nie znaczy , że tylko chodzę i nie szanuję w koło ;)
[quote name='malawaszka']jak dla mnie to jest bezczelność, a nie rzeczowa dosadna wymiana zdań czy nieprecyzyjne polecenie :cool3: i czegoś takiego totalnie nie trawię

dobranoc[/QUOTE]

Eeee to nawet śmieszne było i gdybym była tą nauczycielką to by mnie nawet rozbawiło
[quote name='agaga21']a'propos nauczycieli i psychopatów to znałam kilku...ale takich psychopatycznych nauczycieli, którzy zastraszali dosłownie wszystkich uczniów. miałam kilku takich w liceum, które po 2 latach zmieniłam na inne.
przed matematyką 90% uczniów miała rozstrój żołądka na tle nerwowym. baba wrzeszczała, wyzywała, stawiała mnóstwo jedynek za nic. faworyzowała kilku uczniów, którzy chodzili do niej lub jej koleżanki na korepetycje, reszty nienawidziła(dosłownie!). ja miałam to szczęście, że mnie nie zauważała, bo z matmy na jej lekcjach nie kumałam dosłownie niczego! dziwne jest to, że przez 2 lata nigdy nie brała mnie do tablicy a brała uczniów na każdej lekcji i to nie pojedynczo a potrafiła wziąć połowę klasy do odpowiedzi! za to z klasówek dostawałam u niej same pały....jeszcze niedawno śniła mi się niespodziewanie! wariatka była straszna, kompletnie nieprzewidywalna, totalnie chaotyczna i niezrównoważona.
kolejny psychol od biologii. jak się nie wyrecytowało przy odpowiedzi ostatniej lekcji słowo w słowo z książki, to pała...zastraszał wszystkich. pamiętam jak w pierwszej klasie na drugiej lekcji dał nam "lekcję" i połowę klasy przepytał stawiając kilkanaście jedynek. jak przyszła moja kolej i po raz kolejny w ciągu kilku minut powiedział "siadaj, jedynka" wybuchłam niepohamowanym, histerycznym śmiechem. :evil_lol:pamiętam jak wszyscy patrzyli na mnie z przerażeniem a ja nie mogłam przestać się śmiać z tych nerwów:evil_lol: gość to kompletnie zignorował i kolejną osobę wezwał do odpowiedzi.
nauczyciel od techniki uderzył w twarz moją koleżankę i wysłał ją do dyrektora...dyrektor kazał jej przeprosić nauczyciela za to, że wyprowadziła go swoim zachowaniem z równowagi...dziewczyna była kompletnie niewinna. masakra, w dzisiejszych czasach nauczyciel nie miałby czego szukać już w tej szkole...
to było okropne liceum, takie "z tradycjami". dobrze, że się z niego przepisałam bo bym się wykończyła nerwowo. no ale wtedy nikomu by do głowy nie przyszło, by nauczyciela ustawiać, to faktycznie były inne czasy. niby nie aż tak dawno a jednak przepaść.[/QUOTE]

Ojej masakra jakaś.Ja osobiście wolałabym by ktoś mnie słuchał i szanował z sympatii, a nie bał się i udawał, że szanuje.
[quote name='Aleks89']I o to mi głównie chodzi.Niewielu jest nauczycieli ,którym się chce!
Ale co znaczy normalni uczniowie?Bo to można rozumieć na milion sposobów.A jest też trudna młodzież i co z nią?Na straty?Bo charakterna ,pogubiona ,zbuntowana, z problemami w domu ,które wyładowuje w szkole.To nikogo nigdy nie obchodziło;)


Zerduszko-kocham cię całym moim serduszkiem:loveu:[/QUOTE]

Nauczyciel powinien być z powołania jak lekarz czy inny "gad" ;), może życie byłoby prostsze :)
[quote name='agaga21']to tak samo jak się zapomni zamknąć drzwi na klucz albo wyłączyć żelazko ;)
też człowiek spokojniejszy jak nie wie:diabloti:[/QUOTE]

Ja zawsze mam schizy, że czegoś nie wyłączyłam i pół dnia się martwie.Raz poszłam z psami na spacer i drzwi nie zamknęłam.
[quote name='malawaszka']no a wracając do tematu wątku :lol: bo się tu zbyt edukacyjnie zrobiło - czyli do tematu Zgredkowego zadka :lol: tooo tfu tfu tfu chyba wychodzimy na prostą! oczyszczałam mu to, smarowałam, zasypywałam i chyba w końcu wylazło wszystko co miało wyleźć... może oszczędzę szczegółów, ale chyba wreszcie będzie już ok - obym nie zapeszyła![/QUOTE]
No to się cieszę pocicutku
[quote name='Saththa']Ty wiesz... jak patrze na nick to miedzy mna a Aleksem jest 3 lata różnicy a ja raczej jak Ty podejscie miałam :razz:[/QUOTE]

Bo to raczej kwestia charakteru a nie rocznika ;)
[quote name='malawaszka']zylion stopni w cieniu, a tymczasem Księciunio ... :stupid:
[URL="http://img593.imageshack.us/i/jzfd.jpg/"][IMG]http://img593.imageshack.us/img593/4945/jzfd.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

Oj mój Leosi ma to samo.Położy się w przeciągu, ale koniecznie na słoneczku.Sznaucerki kochaja słoneczko i znajdą je zawsze choćby w postaci małej plamki.A księciunia kocham :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczy zew']Mordziasta przy tym upale unika słońca i też można ją zbierać łyżeczką.

[B]Watacha[/B]
"Bo to raczej kwestia charakteru a nie rocznika ;-)"

To raczej kwestia wychowania a nie charakteru.[/QUOTE]

Czasami w domu wszyscy są wychowywani tak samo, a wyrastają na bardzo różnych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Sznaucerki kochaja słoneczko i znajdą je zawsze choćby w postaci małej plamki.[/QUOTE]

Zibi lubi słoneczko tylko zimą. W takie upały ledwo żyje i ciągnie do cienia jak może.

Z okejowej zgredkowej dooopinki się cieszę. :)

Link to comment
Share on other sites

ja pierdziu... jakieś ptaszysko zjadło nam jedną kurę :crazyeye: nie wiem czy to był jastrząb czy myszołów... biedna kurka - wszystkie się zdążyły schować, a ta jedna nie - teraz musimy z Mamą założyć jakąś siatkę ochronną bo jak już się tu stołował to przyleci znowu gadzina... kurde akurat jak chłopaki pojechali na kilka dni w teren

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...