Jump to content
Dogomania

Grozny pies rasy Amstaff zaatakowal dziecko i zagryzl psa


kell46

Recommended Posts

wszyscy powinni pilnowac psow.
przechodzic na druga strone ulicy?siwetny pomysl,tez tak robie zeby uniknac szarpaniny wesolych psow na smyczach.
to tak jak z pasami przez ulice.niby sa,a jednak kierowcy przejezdzaja ludzi na pasach i na zielonym.dltego trzeba patrzec przed wejsciem na ulice,pilonowac psa i dziecka i nie liczyc na odpowiedzialnosc innych

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='bonsai_88']No nie no... bez przesady... że niby 12-latka nie utrzymałam by 2 maltańczyków [waga tych psów powinna wynosić wg. wzorca 2-4 kg] :lol:?

spanikowany pies jest trudny do opanowania,a co dopiero dwa.czy nie?

Ps. Swoją droga radzę czytać uważniej - pod opieką Ani były 2 psy... i owszem, znające się bardzo dobrze, oba dobrze wytresowane. Owczarkami zajmował się ich właściciel. Swoją drogą wszystkie cztery psy się znały i lubiły, a owczarki nawet uwielbiały siebie nawzajem.[/quote]

to super fajnie,tylko nie wiem czemu akurat TĄ historie przytoczylas?

powiem po raz 10,odpowiedzialni sa wlasciciele astki,co nie zmienia faktu,ze owa dziewczynka z maltanczykami sobie nie poradzila.bo i nic w tym dziwnego,bo jest dzieckiem!co miala zrobic?
gdyby to byl dorosly facet pewnie wzial by psy na rece,sprzedal kopa astowi albo chociaz probowal psy rozdzielic.a tak nic nie dalo sie zrobic.dziecko ma teraz traume.

Link to comment
Share on other sites

To jakiś absurd. Z jednej strony na dogo mnożą się wątki o tym, jak to posiadanie psa pomaga wychowywać dzieci, uczyć odpowiedzialności i obowiązkowości, a z drugiej okazuje się, że 30-40 kilogramowy młody człowiek nie może wyjść z 2-4 kilogramowym pieskiem na spacer, ponieważ nie jest w stanie zapobiec atakowi innego psa.
Póki ci, którzy są ofiarami, będą musieli się tłumaczyć z tego, że żyją przed właścicielami większych i groźniejszych psów, póty niechęć do psów w wielkomiejskim społeczeństwie będzie narastać aż po absurdalne przepisy zabraniające trzymania psów w ogóle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']To się stało na klatce schodowej - dziewczyna wyszła z własnego mieszkania. Może nie doczytałaś.[/quote]

owszem,doczytalam.
co z tego,ze na klatce?tym bardziej jest tam niebezpiecznie,bo duzo psow rosci sobie prawa do klatek schodowych.kazdy jest "u siebie".
nic w tym dziwnego,sa psami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']To jakiś absurd. Z jednej strony na dogo mnożą się wątki o tym, jak to posiadanie psa pomaga wychowywać dzieci, uczyć odpowiedzialności i obowiązkowości, a z drugiej okazuje się, że 30-40 kilogramowy młody człowiek nie może wyjść z 2-4 kilogramowym pieskiem na spacer, ponieważ nie jest w stanie zapobiec atakowi innego psa.
Póki ci, którzy są ofiarami, będą musieli się tłumaczyć z tego, że żyją przed właścicielami większych i groźniejszych psów, póty niechęć do psów w wielkomiejskim społeczeństwie będzie narastać aż po absurdalne przepisy zabraniające trzymania psów w ogóle.[/quote]


psy to niebezpieczne zwierzeta.
tak samo uroczy labek moglby wciagnac dziecko pod samochod bo zobaczyl pieska po drugiej stronie ulicy

super fajnie,psy pomagaja w rozwoju,ucza odpowiedzialnosci.mimo to ja nie zostawiam dziecka samego z psami i jeszcze dlugo tego nie zrobie.i to nie paranoja tylko rozsadek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']gdyby to byl dorosly facet pewnie wzial by psy na rece,sprzedal kopa astowi albo chociaz probowal psy rozdzielic.a tak nic nie dalo sie zrobic.dziecko ma teraz traume.[/quote]
Nie chcę nikomu sprzedawać kopa, nie chcę rozdzielać psów ryzykując własne zdrowie ani nosić gazu pieprzowego. Chcę, żeby właściciele w takich sytuacjach byli bardzo surowo karani - najlepiej - w przypadku nie podjęcia/oplacenia szkolenia i diagnostyki behawioralnej (czy jak to się tam nazywa) - odebraniem psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']troche mam manie,bo jak ludzie widza mojego psa to zwiewaja i w poplochu zabieraja swoje psy :)[/quote]
I jak tu Wam dogodzić?? Jak puszcza sie psy do ttb luzem, to źle, jak zabiera tez :razz: Moja suka miała taki okres w zyciu, że 30 m odl. od asta to było dla niej za blisko i odnosiłam wrażenie, że kazdy właściciel ttb poza czóbkiem nosa własnego psa nie widzi nic, nie pomysliu, ze to mój pies ma probelm, a nie ja probelm do astów.
[quote name='Rut']Bo dwunatolatka nie utrzyma dwoch spanikowanych pieskow,nie odciagnie innego psa ,itd itd
czy nie mam racji?[/quote]
Moja 12 latka jak miała 9 lat tez sobie radziła z utrzymaniem histerycznego psa, który jest 2 razy większy od maltana - wiem bo byłam z nią oczywiście. Na pewno lepiej niz mój ojciec chłop 1,85 m :p ma lepsze podejście do psów i suka jej bardziej słucha.
A swoją droga dziewczynki w wieku 12 lat, to sa juz duże kobitki, poniżej 1,50 to w całej klasie u Młodej nie ma ani jednej.

Nie wiem co bym zrobiła, gdyby napadł nas obcy pies, a właściciela by nie było.... gołymi rekami bym sobie nie poradziła przecież :roll: pewnie bym broniła (jak to miało miejsce), ale czy udałoby mi się obronic - o to mi chodzi. A że bym się bała, to chyba normalne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']I jak tu Wam dogodzić?? Jak puszcza sie psy do ttb luzem, to źle, jak zabiera tez :razz: Moja suka miała taki okres w zyciu, że 30 m odl. od asta to było dla niej za blisko i odnosiłam wrażenie, że kazdy właściciel ttb poza czóbkiem nosa własnego psa nie widzi nic, nie pomysliu, ze to mój pies ma probelm, a nie ja probelm do astów.


jak pies idzie luzem,ja puszczam tez swoje,jak idzie na smyczy,ja moje zabieram.prosta zasada.

Moja 12 latka jak miała 9 lat tez sobie radziła z utrzymaniem histerycznego psa, który jest 2 razy większy od maltana - wiem bo byłam z nią oczywiście. [/quote]

no wlasnie.bylas z nia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']psy to niebezpieczne zwierzeta.
tak samo uroczy labek moglby wciagnac dziecko pod samochod bo zobaczyl pieska po drugiej stronie ulicy[/quote]
Przeinaczasz. Maltańczyk nie wciągnie pod samochód nawet sześciolatka. 12-latek z labradorem to głupota. Ludzie mają prawo czuć się bezpiecznie. To nie dżungla - przynajmniej nie powinno być dżungli. A jeśli jest, to dlatego, że niektórzy - jak powiedziano wyżej - trzymają w blokach niebezpieczne zwierzęta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Nie chcę nikomu sprzedawać kopa, nie chcę rozdzielać psów ryzykując własne zdrowie ani nosić gazu pieprzowego. Chcę, żeby właściciele w takich sytuacjach byli bardzo surowo karani - najlepiej - w przypadku nie podjęcia/oplacenia szkolenia i diagnostyki behawioralnej (czy jak to się tam nazywa) - odebraniem psa.[/quote]

ja tez tak chce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']ja tez tak chce.[/quote]
Ale nie masz. I ja nie mam. I ta dziewczyna też nie ma. Musi znosić docinki na temat, że znalazła się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwej porze i z niewłaściwymi psami. Za to niekontrolowany ast (przepraszam, przepraszam, przepraszam) był na "swoim terenie" i grzech, że nikt tego nie przewidział. Dopóki tak będzie, nie będzie lepiej. Smutne.
Posty skaczą.

Link to comment
Share on other sites

Ciekawa dyskusja :roll:. Opiszę jaką to ja byłam nieodpowiedzialną goowniarą w wieku 14 czy 15 lat i wychodziłam wtedy z suczką mixem asta (pisałam już gdzieś). Byłam akurat z siostrą cioteczną, kilkuletnią wtedy , suczka oczywiście na smyczy, bo puszczałam ją tylko na polach gdzie nikogo nie było. Pech chciał, że ludzie mieli otwartą bramę i wyleciała na nas suka wzrostu Sabulca, trochę spasiona i doskoczyła mi do dziecka. Saba w obronie 'swojej' rzuciła się do tamtej i powstała szamotanina. Właściciele najpierw stali w bramie, wołali swoją suczkę i opieprzali mnie żebym psa wzięła. Odciągałam Sabę, ale tamta się rzucała, więc walka trwała. W międzyczasie osłaniałam dziecko, czyli musiałam używać dwóch rąk a trzeciej mi nie dano do odciągnięcia tamtej agresorki (zresztą nawet obroży nie miała). W końcu właściciel się pofatygował, ale złapać psa nie potrafił, więc użył łopaty :crazyeye: i w końcu tamta odpuściła (moja cały czas na smyczy!). Oczywiście mi się opierdziel straszny dostał za brak kagańca, bo przecież by na pewno pomógł jak to tamta atakowała :cool1:. Jak bym miała małego psa to by pewnie gorzej się skończyło, a tak to tylko było kilka zadrapań. A jak bym była bez psa to czy nie ucierpiało by dziecko? I co wtedy? Zakaz wychodzenia nastolatek z dziećmi? Sabulec przy mnie nie zrobiła żadnemu psu krzywdy. Nawet jak pies nagle łeb przez ogrodzenie wystawił to dzięki mojemu refleksowi go nie wyciągnęła (nie szłyśmy tuż przy ogrodzeniu, ale ataku się nie spodziewałam).
Miałam też sytuację gdy Hexa podleciała do astki jak była mała, z mojej winy bo zza górki nie zauważyłam :oops:. Tamta była z panem, pijaczkiem, i wiedząc że jest agresywna odrazu rzuciłam się żeby Hexi złapać. Pan wykazał się (o dziwo) naprawdę wielką odpowiedzialnością i spokojnie zajął swoją suczkę żebym ja swoją zabrała. Tamta nawet nie warknęła, mimo że wcześniej wiele razy szczekała i rzucała się do każdego psa (Hexi wiele razy zeżreć próbowała). Także nie każdy nieodpowiedzialny, na oko, jest nieodpowiedzialny. Tamta (według niektórych) miała prawo zagryźć/ugryźć wtedy Hexolinę, bo podbiegła, ale tego nie zrobiła bo właściciel do tego nie dopuścił (mimo nietrzeźwości). Tamta sytuacja sprawiła, że ja zaczęłam uważać i wchodziła na górkę tylko na smyczy. Także odpowiedzialnym być to podstawa i "do tanga trzeba dwojga"- i małe i duże powinny być pilnowane, zabezpieczone i właściciel powinien myśleć. Czasem jak pies zwieje do innego (niestety bywa) to trzeba szybciutko pobiec, zabrać i przeprosić. A właściciel dużego psa powinien pomóc jak widzi reakcję drugiego (ja mając agresywnego ONa pod opieką kilka razy z nim w powietrzu czekałam aż właściciel zabierze malucha). [SIZE=1]Nie wiem co mi z tym tangiem wyszło, ale tak mi jakoś przypasowało ;).[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rut']wtedy kiedy Twoja corke bedzie potrafila fizycznie zapanowac nad psem i bedzie przygotowana jak sie zachowac w sytuacji zagrozenia.
siwat jest zly i niebezpieczny ;) moja corka nie wyjdzie z zadnym z naszych psow nawet na 5minut na siku puki nie bedzie w stanie ich utrzymac i nie bedzie wiedziala co robic gdy sie psy pogryza.
moja odpowiedzialnosc.[/quote]


Jak czytam takie posty ,to normalnie wymiękam:D
Kto jest w stanie zapanować nad psem 100% i mieć absolutną pewność,że nic się nie wydaży????
Można mieć ,nie wiem 20-30-40 lat i nie być w stanie absolutnie nic zrobić w chwili ataku z zaskoczenia.
Psy w ataku i prawdziwej walce są nie do rozdzielenia przez jednego człowieka(chyba,że yorki lub im podobne).
Ale to nie znaczy,ze 12 latka jest nieodpowiedzialna i nie może wyjść z dwoma dwudziestoparo centymetrowymi psami na spacer.
To,co się stało, jest poprostu tragedią,i nieodpowiedzialnością ze strony właścicielki astki.Czasu się nie cofnie.
Każdy właściciel prawnie odpowiada za swojego psa ,i żadne zwierze trzymane w bloku nie może stwarzać zagrożenia.

Link to comment
Share on other sites

Nie no, wiecie... Z psami mogą chodzić tylko umięśnieni faceci co moją po 2 m:diabloti: I kopy sprzedają innym psom, to mamy rozumieć Rut? xD
No to ja muszę chyba oddać mojego psa, bo mój tata nie mierzy tyle we wzroście i nie dałby kopa innemu psu:evil_lol: A co dopiero zapanować nad pekińczykiem:crazyeye: To kto by z nim wychodził?:razz:
To co powiesz na 14 latka który chodzi z dwoma sznaucerami olbrzymami i z amstaffem. A ma jakieś 160 i zero mięśni:diabloti:
Wydaję mi się, że 12 latek spokojnie zapanuje nad 2 maltańczykami.


:roflt::roflt::roflt:

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem takiego tłumaczenia, że 12-latka nie powinna wyprowadzać psa/psów, nad którymi jest w stanie zapanować fizycznie, bo nie będzie potrafiła w razie ataku innego psa właściwie zareagować czy sobie poradzić z agresją tegoż. Dla mnie to jest nonsens!
Dorosłym kobietom zbliżonym, na ich nieszczęście, gabarytami do nastolatki też zabrońmy wychodzić z psami i je posiadać, no bo co jak taką osobę i jej psa zaatakuje inny, większy pies?

To, że ktoś jest dorosły w przypadku psich starć może niewiele znaczyć. Nikt bez względu na to w jakim jest wieku i jakiego wzrostu, masy etc. nie powinien być narażany na konieczność wkraczania pomiędzy gryzące się psy, ani bronienia swojego mniejszego, słabszego zwierzęcia przed atakiem innego z narażeniem siebie.

Ci, których przerosło posiadanie i sprawowanie opieki nad psem powinni być karani i pozbawiani zwierząt, po to by inni mogli normalnie funkcjonować w swoim otoczeniu ze swoimi (dopilnowanymi) psami i aby rodzice nie przeżywali rozterek w stylu: pozwolić nastolatce wyjść z niewielkim psem, czy lepiej nie.

W głowie mi się nie mieszczą "argumenty", jakie tu padły, że dorosły to by sobie poradził, kopa by sprzedał itd.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite']Nie rozumiem takiego tłumaczenia, że 12-latka nie powinna wyprowadzać psa/psów, nad którymi jest w stanie zapanować fizycznie, bo nie będzie potrafiła w razie ataku innego psa właściwie zareagować czy sobie poradzić z agresją tegoż. Dla mnie to jest nonsens!
Dorosłym kobietom zbliżonym, na ich nieszczęście, gabarytami do nastolatki też zabrońmy wychodzić z psami i je posiadać, no bo co jak taką osobę i jej psa zaatakuje inny, większy pies?

To, że ktoś jest dorosły w przypadku psich starć może niewiele znaczyć. Nikt bez względu na to w jakim jest wieku i jakiego wzrostu, masy etc. nie powinien być narażany na konieczność wkraczania pomiędzy gryzące się psy, ani bronienia swojego mniejszego, słabszego zwierzęcia przed atakiem innego z narażeniem siebie.

Ci, których przerosło posiadanie i sprawowanie opieki nad psem powinni być karani i pozbawiani zwierząt, po to by inni mogli normalnie funkcjonować w swoim otoczeniu ze swoimi (dopilnowanymi) psami i aby rodzice nie przeżywali rozterek w stylu: pozwolić nastolatce wyjść z niewielkim psem, czy lepiej nie.

W głowie mi się nie mieszczą "argumenty", jakie tu padły, że dorosły to by sobie poradził, kopa by sprzedał itd.[/quote]


mowcie co chcecie,ja dzieci z psami nie puszczam.
nie twierdze tez,ze dorosly by sobie poradzil na100%.roznie bywa.
nie daje tez swoich psow pod opieke ludziom,ktorzy sobie z nimi nie radza.
utopijne marzenia,ze ktos inny pomysli za mnie i zawola psa...
gdyby do mnie podbiegl pies i chcial gryzc moje to owszem kopa by dostal.a Ty Saite co robisz w takiej sytuacji?ja nie bede czekala kto wygra,bo albo moim psom sie cos stanie,albo moje psy sobie poradza az za dobrze.bull i borzoj to calkiem skuteczna ekipa.
generalnie uwazam,ze za duzo ludzi ma psy,90%z nich nie ma podstawowej wiedzy na temat psow,ich zachowan ani co robic kiedy jest jatka.to sie tyczy oczywoscie tez wlascicieli ast ale tez wlascicieli maltanczykow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']To jakiś absurd. Z jednej strony na dogo mnożą się wątki o tym, jak to posiadanie psa pomaga wychowywać dzieci, uczyć odpowiedzialności i obowiązkowości, a z drugiej okazuje się, że 30-40 kilogramowy młody człowiek nie może wyjść z 2-4 kilogramowym pieskiem na spacer, ponieważ nie jest w stanie zapobiec atakowi innego psa.
Póki ci, którzy są ofiarami, będą musieli się tłumaczyć z tego, że żyją przed właścicielami większych i groźniejszych psów, póty niechęć do psów w wielkomiejskim społeczeństwie będzie narastać aż po absurdalne przepisy zabraniające trzymania psów w ogóle.[/quote]


Wniosek z tego, ze ja (osoba wazaca niecale 50 kg- dorosla) nie powinnam wychodzic ze swoim psem (13 kg) :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Swoją drogą chciałabym zobaczyć dorosłego człowieka kopiącego amstaffa... atakującego amstaffa dodam :diabloti:.














A później chciałabym zobaczyć nogę tego człowieka :evil_lol:[/quote]

pies byl zajety innym psem,wiec spoko.a ja kulałam przez 3 dni.bywa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite']Dorosłym kobietom zbliżonym, na ich nieszczęście, gabarytami do nastolatki też zabrońmy wychodzić z psami i je posiadać, no bo co jak taką osobę i jej psa zaatakuje inny, większy pies? [/quote]
Nie zapominaj, ze dorosłym kobietom nie zblizonym gabarytami do nastolatek, które ewentualnie bałyby się odczepaić same swojego pieska od dużego psa, też nie wolno mieć psów - słowa Rut.
Rut - powiedz mi proszę jak na klatce schodwej wyciągnąć w pojedynkę małego psa z pyska asta - moze mi sie przyda, tak zeby mi się nic nie stało.

To jest ŻAŁOSNE. Dorosłe osoby nie portafią zapobiec atakowi <ze skutkiem śmiertelnym> własnego psa w typie ttb, a inne ewentualne dorosłe osoby muszą potrafić obronić swojego małego psa??

Link to comment
Share on other sites

moj syn ma 12 lat ja sama jestem posiadaczka dwoch psow w typie ast, syn wychodzi z psem tylko i wylacznie razem ze mna, prowadzi mniejsza suke, robi to zawsze ze mna, jak widze psa to biore suke i trzymam bo wiem ze przy mocniejszym szarpnieciu syn by jej nie utrzymal ... nie chodzi sam bo zdrowy rozsadek mowi zeby tak silnych psow nie puszczac z dzieckiem ...[B] ale twierdzenie ze 12 latka nie moze wyjsc z tak malymi psami jak maltanczyk to juz paranoja jakas jest [/B]:shake: ja sama bylam kiedys 12 latka i mialam kundelka takiego do lydki wiec wiekszego niz maltanczyk i smigalam z nia od rana do wieczora po dworze ... raz mialam sytuacje ze zatakowal ja rotwailer, co moglam zrobic kucnelam i przytulilam mocno psa chroniac go przez zebami napastnika ... wlasciciel mial to w du**** i jeszcze mi sie oberwalo bo czemu by nie :angryy: wyszlysmy z tego obie bez szwanku ale to pewnie tylko dlatego ze atak rottka nie byl wyjatkowo agresywny pewnie poprostu chcial nastraszyc moja suczyne (teraz to wiem bo przeciez takie psisko przegryzlo by ja bez problemu na pol gdyby naprawde chcialo) mimo tego zdarzenia dalej smigalam z psem od rana do wieczora do konca jej dni ;) [B]i gdybym w domu miala male pieski a nie dwa silne psy to pewnie i moj syn by sobie biegal z psem sam po podworku ... [/B]

co do sprawy nieodpowiedzialnosc doroslych - wlascicielki psa i ludzi ktorzy wychodzili i wypuscili psa, powinni odrazu zareagowac :angryy:




majac psa wykazujacego agresje do innych czworonogow trzeba byc podwojnie a moze i potrojnie ostroznym, czasem tak jest ze pies wyrasta nagle na drodze i decyduja sekundy kto pierwszy zauwazy psa ... trzeba byc ostroznym i w domu i na dworze ... jesli ma sie w domu gosci i oni wychodza to psa nalezy przytrzymac badz wygonic do pokoju tak by nie mial mozliwosci wyjsc nagle na klatke schodowa ...

co do kopniaka powiem tak kiedys mialam sytuacje ze pies pojawil sie nagle, pech chcial ze Bolek zauwazyl go pierwszy, nie zdazylam go odwolac, jedyne co moglam zrobic to biec jak najszybciej za nim zeby nie dopuscic do pogryzienia, przed zacisnieciem szczek Bolka na ofiarze uchronil wlasciciel psa ktory walil Bolka parasolka po lbie ... wiem brzmi to brutalnie ale gdyby nie to, gdyby Bolkowi udalo sie chwycic tego psa to ja juz wiele bym nie zrobila ... przy takiej sile scisku szczek sama mysle mialabym bardzo duzy problem zeby go rozdzielic ... parasolka zostala polamana a ja szybko zapielam psa, cala sie trzeslam z nerwow i bylam przerazona tym wszystkim ... od tamtej pory puszczam Bolka tylko tam gdzie mam bardzo dalekie pole widzenia i wiem ze zaden pies nie wyskoczy nagle zza rogu ... dlatego czasem lepiej kopnac niz pozwolic by pies zaatakowal i zagryzl drugiego psa :shake:

Link to comment
Share on other sites

nie nie.nie o to mi chodzi.
nie chodzi o wage,wzrost,ale o pewna wiedze i doswiadczenie.ani dzieci ani glupki tego nie maja.czytajcie ze zrozumieniem.ja nie usprawiedliwiam asta,ani jego wlascicieli.uwazam ,ze to koszmarna akcja.
zwrocilam tylko uwage na problem wychodzenia dzieci z psami.
panstwo od asta wykazali sie brakiem tej wiedzy i nieodpowiedzialnoscia.

jak mojego psa inny gryzie,to ja staram sie je rozdzielic,na ile potrafie i na ile sie da.gdyby w takie sytuacji byla moja,siostra,brat,matka,czyli ci ktorzy zadnej wiedzy o psach nie maja staliby i sie patrzyli.bo sie boja i nie wiedza.dlatego z moimi psami chodze ja.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...