karlaaa Posted May 28, 2009 Author Share Posted May 28, 2009 [quote name='majqa'] Jeśli możesz Karlooo, wstaw, proszę, link do 1 postu. [URL="http://www.allegro.pl/item647758211_przepiekny_mlody_pies_krew_siekiera_kat.html"][COLOR=#000000][B]http://www.allegro.pl/item647758211_...kiera_kat.html[/B][/COLOR][/URL][/quote] Wstawiłam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 [quote name='karlaaa']Gosiu są jakieś szanse na zdjęcia??[/quote] Chyba nie, nie sądzę w każdym razie. Ale przecież zrobimy w sobotę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 [quote name='karlaaa']Wiesz coś więcej o jego stanie? Jak się ma? jest w klinice? Myślę o nim cały czas.[/quote] Karlaaa, pies jest już bezpieczny, jest w rękach zaufanych lekarzy i teraz musi zostać gruntownie przebadany. Pozwólmy im robić co do nich należy, a my po prostu uzbrojmy się w cierpliwość. Teraz już tylko czas zagoi rany, więc nie ma sercu się martwić i nerwowo przebierać z nogi na nogę, ok? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 Piesku, jesteś już pod dobrą opieką! Bądź już spokojny, już nikt Cię nie skrzywdzi! :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dana i Muszkieterowie Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 Świetnie ,że Lucky jest pod dobrą opieką :Rose::Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 To Ci zapracowano na utykanie i widmo padaczki (oby nigdy się nie stała się Twoją rzeczywistością, Lucky :-() :angryy:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 [URL="http://picasaweb.google.pl/lh/photo/HAJ5df7cEW7F7gw6GUn-ng?feat=embedwebsite"] Wiadomość z kliniki godz. 21.00 - w badaniu rtg stwierdzono - złamanie kości czołowej nad zatoką czołową; łapa złamana lecz nastąpił już samoistny proces gojenia; zmieniono opatrunek gipsowy, gdyż założony poprzednio był wadliwy; pies będzie kulał, jednak ponowne łamanie i składanie kości w tej chwili, byłoby zbyt dużym obciążeniem dla wycieńczonego organizmu psa. Nie stwierdzono zaburzeń neurologicznych; uraz czaszki może jednak w przyszłości skutkować padaczką pourazową oraz objawami neurologicznymi. Przewód pokarmowy funkcjonuje prawidłowo; nie stwierdzono objawów zatrucia. Pies ma ok 8 -10 miesięcy; jest pogodny i przyjacielski. Cdn [/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karlaaa Posted May 28, 2009 Author Share Posted May 28, 2009 Tęsknię za nim!! Kiedy oglądam jego zdjęcia, płakać mi się chce!! Ile ten biedak przeżył!!!!! Boże co ONI mu zrobili? Co on zrobił że chcieli go zabić!! Stwierdzam że weci w mojej okolicy skąd pochodzę są do dup... Szkoda gadać... Szkoda mi tylko kochanego szczeniaka (tak naprawdę jeszcze nim jest) KOCHAM GO! Cieszę się że jest w dobrych rękach i jest mu dobrze ale cholernie tęsknię... On jest taki cudowny! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoniaP Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 [quote name='karlaaa']Stwierdzam że weci w mojej okolicy skąd pochodzę są do dup... [/quote] Nie obrażając nikogo oczywiście ;) Prawda jest taka, że Lucky nie jest taki Lucky.... Otarł się najpierw o śmierć po ciosie siekierą, a potem mógł stracić życie po raz wtóry, ponieważ nie został potraktowany jak pacjent z ciężkim urazem...czego konsekwencje może ponosić do końca. :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karlaaa Posted May 28, 2009 Author Share Posted May 28, 2009 Czuję że nie zrobiłam wszystkiego... Cholera. Przepraszam piesku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karlaaa Posted May 28, 2009 Author Share Posted May 28, 2009 Kochani! Myślę o tym już od paru dni. O domku dla Luckyego. Każdy potencjalny dom będzie dla mnie nie wystarczający. Bo to taki MÓJ piesek. Jestem z nim bardzo związana, pomimo tego że tak krótko się znamy, wiem że jest wspaniałym psem. W moim prywatnym życiu pracuję jako dogoterapeuta z moimi psami. Lucky jest młody - całe życie przed nim. Na szkolenie jest czas. Pracuję z moimi psami metodą klikerową - opartą na pozytywnym wzmocnieniu. Lucky tego teraz potrzebuje, wzmacniania i motywowania. Mieszkam w bloku ale nie widzę przeciwwskazań abym to ja była DOMEM STAŁYM dla Luckyego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fundacja Pies dla Stasia Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 Tu współlokatorka. Mówię tak, Lucky'emu będzie u nas dobrze! Wszyscy jesteśmy z nim emocjonalnie związani i mnie równiez to rozwiązanie wydaje się najlepsze:) Aga Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nescca Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 Karla......cudowne wieści. Sama od początku myslalam ,że to najlepsze co by mogło Go spotkać. Przecież Ty mieszkasz w zupełnie innym miejscu niż ten oprawca. Myślę ,że to świetna wiadomość i dla nas i dla Emir...... a przede wszystkim dla Luckyego Co Wy na to kochani? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted May 28, 2009 Share Posted May 28, 2009 Myślę, że za wcześnie jest jeszcze na podejmowanie takich decyzji, bo szydło z worka jeszcze wyjść może. Nie zapominajmy o wizji padaczki. Psiak potrzebuje teraz spokoju, a w przyszłości, jak sądzę, kogoś, kto będzie miał go dość często na oku, kogoś, kto będzie miał dla niego max czasu. Ponadto, prawda jest i taka, że to Emir, z racji przejęcia opieki nad psem, podejmie decyzję najlepszą z możliwych, wybierze najlepszy dom dla Luckiego, a takiego mu z całego serca życzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ajula Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='karlaaa'] Mieszkam w bloku ale nie widzę przeciwwskazań abym to ja była DOMEM STAŁYM dla Luckyego.[/quote] ... i się poryczałam..... Karlaa dziewczyno, wspaniała jesteś :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 Karla ja też uważam, że nikt nie będzie dle niego lepszy od Ciebie po tym co dla niego zrobiłaś;););)Powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sdal2 Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 To Karla powinna dac psu całą swoja miłość i kochający domek, nie mozna zapomniec o kimś kogo sie uratowało, i myślę że jak psiaczek trafił by gdzies indziej to by jej złamało serce. Podpisuję się dwiema rękami pod domkiem stalym u Karli, a pozatym mielibysmy stały kontakt z Luckym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina_mickey Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 Ja zrobiła bym to samo! Po porostu nie można zapomnieć o psie czy jakimkolwiek innym zwierzęciu, któremu poświęciło się tyle serca! Ja również uważam, że piesek jak najbardziej powinien iść do Karli nie tylko ze względu na to, że to Ona Lucky'ego uratowała ale ze względu na jej doświadczenie z psami... powodzenia kochani :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gagata Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 Hej, a może najpierw pozwólmy psu wyzdrowieć....Karlaa doceniam Twoje dobre chęci i serce,ale klikanie w jego obecnym stanie wiele mu nie pomoże...on ma połamane kości i nie wiadomo jeszcze, co z mózgiem...Musi mieć ograniczony ruch do minimum... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 Lara, oprawca jest sąsiadem rodziców Kaarli ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='nescca']Karla......cudowne wieści. Sama od początku myslalam ,że to najlepsze co by mogło Go spotkać. Przecież Ty mieszkasz w zupełnie innym miejscu niż ten oprawca. Myślę ,że to świetna wiadomość i dla nas i dla Emir...... a przede wszystkim dla Luckyego Co Wy na to kochani?[/quote] Hmm... w innym miejscu niż oprawca? ja już się pogubiłam - myślałam, że ten oprawca to sąsiad kaarli?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rodzice Maciusia :) Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 Ja zrozumiałam, że oprawca to sąsiad rodziców kaarli, a sama kaarla mieszka daleko :lol: Piesek jest śliczny, taki owczarkowaty szczurunio. Biedne kochane psisko :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 [quote name='Rodzice Maciusia :)']Ja zrozumiałam, że oprawca to sąsiad rodziców kaarli, a sama kaarla mieszka daleko :lol: Piesek jest śliczny, taki owczarkowaty szczurunio. Biedne kochane psisko :-([/quote] Aaaaaaaa :) to zmienia postać rzeczy :) ja jestem jak najbardziej żeby w przyszłości psiak trafił do kaarli, tyle dobrego dla niego zrobiła, pokochali się już :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 Decyzja nie należy do nas...:roll: po takim urazie nie wiadomo co będzie psiakowi :-( może będzie potrzebował specjalnego domu.. Czasem niestety trzeba odstawić uczucia :-( a może będzie tak, że psiak dzielnie wyjdzie z wszystkiego. a ja wiem, że Emir podejmie najlepszą decyzję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina_mickey Posted May 29, 2009 Share Posted May 29, 2009 Emir od zawsze podejmowała najlepsze decyzje. Mogło się to wielu ludziom nie podobać ale przede wszystkim na pierwszym miejscu było dobro psa! Oby wszystkie organizacje tak działały :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.