Ra_dunia Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 toż to nie buda a prawdziwa willa :) Nie mogę się doczekać relacji z pierwszego spaceru Lorka na smyczy! Quote
Nutusia Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Willa - w dodatku z tarasem! :) Cholercia, szkoda, że się sprawa wybiegu komplikuje, bo takie lato cudne nie będzie niestety trwało wiecznie :( Lorek, daj się przynajmniej wyspacerkować na smyczce, chłopaczku nasz wspaniały! Quote
halcia Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Dłuzy,sie dłuzy,cholera,ale co robic?Czas tak szybko leci,nie zdazy sie Lorus powygrzewac na letnim słneczku.Sierpien podobno deszczowy.... Quote
Nutusia Posted July 11, 2010 Posted July 11, 2010 [quote name='halcia']Dłuzy,sie dłuzy,cholera,ale co robic?Czas tak szybko leci,nie zdazy sie Lorus powygrzewac na letnim słneczku.Sierpien podobno deszczowy....[/QUOTE] Weź mnie nie strasz, bo ja urlop mam zaplanowany na sierpień... Lorek - nie damy się czarnowidztwu! Będziemy się wygrzewać w sierpniu i już! :) Quote
Ra_dunia Posted July 14, 2010 Posted July 14, 2010 też chcę ładnej pogody w sierpniu... tylko błagam... nie 37 stopni. 27 mi wystarczy, sądzę, że Lorkowi też będzie przyjemniej przy 27 ;) Na zachodzie jest normalnie pogodowy sajgon. Trawy już nie ma, powoli zaczyna wszystko pustynnieć. Quote
Reno2001 Posted July 15, 2010 Author Posted July 15, 2010 [quote name='Ra_dunia']też chcę ładnej pogody w sierpniu... tylko błagam... nie 37 stopni. 27 mi wystarczy, sądzę, że Lorkowi też będzie przyjemniej przy 27 ;) Na zachodzie jest normalnie pogodowy sajgon. Trawy już nie ma, powoli zaczyna wszystko pustynnieć.[/QUOTE] W centrum jest bardzo podobnie. Gdybyśmy nie podlewali na wsi trawy i krzewów to chyba wszystko już by mi padło. W mieszkaniu mam 29 st i nie moge tego zbic-nawet otwarte okna w nocy NIC nie dają. Wiatrak tylko sobie kręci, ale nie powiem, żeby cokolwiek chłodził. I jedynie w samochodzie przy klimie przyjemne 20,5st. Ciekawa jestem tylko kiedy mi gardło pójdzie lub coś w podobie, bo takie jest drugie oblicze dobroczynności klimy :p. Lorus pewnie teraz tylko na wybieg czeka. Quote
Ra_dunia Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 Mi już poszło... przez tydzień walczyłam z zapaleniem węzła chłonnego. Teraz bardzo uważam z klimą. Lorek ma teraz cień więc na pewno chłopakowi przyjemnie. Trzeba bardzo uważać, żeby się psiaki nie przegrzały... Podhalan Toyoty odszedł za TM w wyniku przegrzania :( a po prostu poszła z nim na powolny spacer... nawet to wystarczyło. Murko - a jak u Was z temperaturą? też tak koszmarnie, czy trochę lepiej? Quote
MagdaNS Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 W NS tez upał nieznośny. Na szczęście nocami temperatura spada poniżej 20 stopni na zewnątrz. Red śpi na dworze :) Sory Lorciu że tak u Ciebie wymieniamy wieści pogodowe, ale się zastanawiamy jak Ty to znosisz, nasz wielkopsie:roll: Quote
Dark Lord Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 Oby Lori się nie przegrzał za bardzo, ja mam, już dość upałów, chodzę nieprzytomna wciąż.Za lipiec wpłacę na Loriego pod koniec miesiąca, w poniedziałek wyjeżdżam na tygodniowe wakacje. Quote
Murka Posted July 15, 2010 Posted July 15, 2010 U nas od paru dni też są solidne upały, ale mi szczerze mówiąc tęskno było za takimi :) W mieście na pewno temperatura wzrasta i można zwariować. A u nas jest ogólnie fajnie, w domu chłodno, wietrzyk powieje, Hania użyczy swojego baseniku do zmoczeniu stópek ;) U nas jest dużo cienia, mamy dużo zieleni (w sumie to za dużo, za boksami jest totalny małpi gaj, z którym od dawna przymierzamy się zrobić porządek, ale wciąż są wazniejsze rzeczy) i upał nei jest tak bardzo odczuwalny. Psiaki ogólnie dobrze go znoszą, na spacerach wykopują sobie świeżą ziemię i się w niej chłodzą, a w boksach mają możliwie, bo wszystko poza zasięgiem słońca. Fajnie się sprząta, bo nie trzeba długo czekać, aż linoleum w boksach wyschnie ;) Lorkowi upały niestraszne, budynek gospodarczy, w którym znajduje się jego lokum ma grube mury i w zimie trzyma ciepło, a w lecie jest tam dużo chłodniej niż na słońcu. Niemal codziennie ma zmywany kojec lub przynajmniej polewany wodą (aby zmyć siuśki, bo od nich już popękał beton i porobiły się dziury, w których wszystko zalega), więc to dodatkowo ochładza pomieszczenie. Już nawet nic nie piszę o wybiegu bo jasny szlag mnie trafia. Fachmani byli w tym tygodniu... aby się umówić na następny :angryy: Mają już przyjść na tip-top, ale nie chce mi się już w to wierzyć. W sumie jak się w końcu zbiorą, to parę dni i wszystko powinno być gotowe :razz: Udało się ciut zbic koszty materiałów, zamieniliśmy metalowe słupki na betonowe i zamiast podmurówki z betonu będą wkopywane płyty betonowe, które znaleźliśmy trochę taniej (uszkodzone). Quote
Ra_dunia Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 Upał to u nas nie jest od paru dni, a już od paru tygodni ;) Trawy nie ma a ziemia tak zeschnięta, że za bardzo nie ma jak kopać... Dobrze, że u Was znośnie - przynajmniej ani Wy ani psiaki się nie męczą :) Fachmani jak widać wszędzie tacy sami :) Pewnie im się lepiej płatna fucha trafiła... Quote
Ulka18 Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 Moja znajoma zaplanowala remont lazienki /po wielu latach myslenia czy robic czy nie/. Zamowila fachowcow, czekala, w koncu zadzwonila. Okazalo sie, ze hydraulik wyjechal na urlop, zapomnial o niej! I niech mi ktos powie, ze w PL jest bezrobocie. Dobrego fachowca ze swieca szukac. Nawet zwyklego pracownika, ale robotnego, uczciwego jest trudno znalezc. Quote
Ewusek Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 [quote name='Ulka18']Moja znajoma zaplanowala remont lazienki /po wielu latach myslenia czy robic czy nie/. Zamowila fachowcow, czekala, w koncu zadzwonila. Okazalo sie, ze hydraulik wyjechal na urlop, zapomnial o niej! I niech mi ktos powie, ze w PL jest bezrobocie. Dobrego fachowca ze swieca szukac. Nawet zwyklego pracownika, ale robotnego, uczciwego jest trudno znalezc.[/QUOTE] norma... u nas w okolicy na budowach "fachowcy" zarabiali ok 2 tys na reke. Stal nad nimi nadzorca i opier**** jak gadali czy palili pety. Przyszli do mnie, na dzien dobry mnie oszukali, bo umawialismy sie na fundament a postawili tylko ławe fundamentowa i zadali kasy - masakra ! Za pozostale etapy tak sobie wyliczyli, zeby wyszlo im po 4 tys na osobe na czysto, gdzie nikt nad nimi nie stoi, nie kontroluje ich... tak wiec pognalam ich gdzie pieprz rosnie i mam tylko dokonczony fundament. Pozdrowienia dla Loriego :-) Quote
Nutusia Posted July 16, 2010 Posted July 16, 2010 Mam pomysł! Jeśli fachowcy znów nawalą, Murko, poszczuj ich.. Lorkiem! :) A tak poważnie... może im go pokaż i opowiedz w skrócie jego historię. Czasami fachowcy to też ludzie ;) Tak mi się skojarzyło, bo do naszej lecznicy przychodzi pewien osobnik, co to za kołnierz nie wylewa. Ma niewielką sunieczkę i gdy cały "majątek" wyda na życiodajne napoje, przychodzi do naszego Doktora, w czymś tam mu pomoże w lecznicy (np. zimą regularnie odśnieżał) i prosi, żeby mu nie płacić, bo się nie powstrzyma... ale żeby mu dać jedzenie dla Niuni. Z Niuni niezła paróweczka jest, Doktor ją szczepi, odrobacza i zabezpiecza przeciw kleszczom gratis i żyją tak sobie w "symbiozie" :evil_lol: Quote
Murka Posted July 17, 2010 Posted July 17, 2010 Czas na rozliczenie... [B]Stan konta na 15 czerwiec wynosił +2685,20 zł + 500 zł na budę + 1106,90 zł na wybieg Wpłaty:[/B] 50 zł Beata Z. 220 zł dwie Magdy i Ewelina 20 zł kaskadaffik 15 zł agusiazet 20 zł anciaahk 10 zł eloise 200 zł Malibo57 50 zł Beata Z. 220 zł dwie Magdy i Ewelina 50 zł Beata Z. [B]Razem: 3540,20 zł [/B] [B]Koszty:[/B] 450 zł hotelowanie [B]Buda:[/B] 500 zł - 495 zł = 5 zł (wrzucam na konto wybiegu) 3540,20 zł - 450 zł = 3090,20 zł [COLOR=Red][B]Stan konta na 15 lipiec wynosi +3090,20 zł + 1111,90 zł na wybieg. [/B][COLOR=Black]Lorek daje się już głaskać nawet TZowi bez mojej obecności, nie ucieka i nie boi się. Do mnie wychyla łeb z budy i coraz częściej wychodzi. Ale tylko jak jestem poza boksem (nawet tuż przy kratach), jak jestem w środku czasem daje się wywabić na rzuconego smakołyka, ale sam z siebie ot tak z ciekawości nie wyjdzie. Na smyczy nadal nie chce wyjść z budy. Mogłabym go wziąść na "duśkę" (obrożę ma trochę luźną i ją zrzuci, gdy się zaprze), ale boję się czy nie wpadnie w panikę i zrazi się w ogóle do smyczy i cofnie w socjalizacji. Próbuję zapinać go na smycz i wywabiać na smakołyk, ale jednak strach jest jeszcze w Lorku silniejszy i nie daje się skusić. Mam nadzieję, że wszystko w swoim czasie :) [/COLOR][/COLOR] Quote
eloise Posted July 17, 2010 Posted July 17, 2010 nie sądziłam, że z Lorkiem pójdzie tak szybko, jestem pełna podziwu i dla niego i dla Was :) Quote
MagdaNS Posted July 18, 2010 Posted July 18, 2010 [B]Murko[/B] Loruś i tak zrobił wielkie postępy pod Waszą opieką, myślę, że trzeba mu dać tyle czasu, ile on potrzebuje, żeby nie zepsuć tego wszystkiego, co udało się Wam osiągnąć. Na pewno kiedyś Lorek będzie chodził na smyczy, jest wielki, to i jego strach jest ogromny :) Fajnie się czyta, że daje się już nawet Szermanowi pogłaskać ;) Quote
Ra_dunia Posted July 19, 2010 Posted July 19, 2010 Nutusiu - Twój doktor (tzn zwierzakowy) to on w ogóle inny jest ;) więc pewnie dobrych ludzi przyciąga. po ostatnich wieściach o Gajuni coś mi się wydaje, że ona nie najlepsza będzie dla Lorka. Wsadziłaby go pod pantofel, zagnała w kąt budy, całe żarcie zjadła i jeszcze na oswajanie by nie pozwalała... Chyb jakaś inna sunieczka jest potrzebna ;) Quote
Nutusia Posted July 20, 2010 Posted July 20, 2010 [quote name='Ra_dunia']po ostatnich wieściach o Gajuni coś mi się wydaje, że ona nie najlepsza będzie dla Lorka. Wsadziłaby go pod pantofel, zagnała w kąt budy, całe żarcie zjadła i jeszcze na oswajanie by nie pozwalała... Chyb jakaś inna sunieczka jest potrzebna ;)[/QUOTE] Beee tam, a Karmelka to co - chodząca łagodność i poddańczość była?... :) Bezczelnie kradła Lorkowi parówki przecież! Quote
Murka Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 Dzisiaj przywieźli nam płyty i słupki do wybiegu. A patałachów dalej nie ma :angryy: Skończy się chyba na tym, że sami będziemy to wszystko montować, bo już ręce opadają. [IMG]http://i25.tinypic.com/6p1b7r.jpg[/IMG] [IMG]http://i26.tinypic.com/29tpmt.jpg[/IMG] Tutaj fakturka (koszt 635 zł): [URL]http://i25.tinypic.com/2my6cyd.jpg[/URL] Loruś dał mi się dzisiaj pogłaskać poza budą :) Quote
agusiazet Posted July 22, 2010 Posted July 22, 2010 To wszystko idzie w dobrym kierunku, oby tylko fachowcy dopisali! Quote
Ra_dunia Posted July 22, 2010 Posted July 22, 2010 co za fachowcy... trza ich Lorkiem postraszyć ;) Ale u Was zielona trawa! aż miło popatrzeć :) U nas wszędzie tylko żółto... Quote
halcia Posted July 22, 2010 Posted July 22, 2010 Szlag mnie trafi,dobrze ,że Lorus nie wie o zmanach ,bo tez by sie niecierpliwił do ogladania świata.Fachmany czekaja na chłodek,potem im deszcz przeszkodzi,albo inne zlecenie...wrrrrrrr!!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.