Jump to content
Dogomania

Elio - porzucony psiak, który na wschodnich krańcach Polski nikogo nie obchodził, z głodu żywił się odchodami bydła, uratowany przez Figunia, skomli o kasę na hotel i weta, żeby dotrwać do własnego domu.


Recommended Posts

Posted

A niech to diabli. Co się mogło stać?

Może coś go boli?

A może poczuł się właścicielem pani i broni ją przed wszystkimi ?

Serce pęka.

Posted

Na razie P.Basia piszę, że nie wie, jak to się skończy.

Też pomyślałam o innym behawioryście ale też o tym, że w końcówce listu jest o tym, że bardzo dokucza mu rana po kastracji. Może to jest przyczyną tego zachowania. Ale i tak wygląda to dziwnie no i nieciekawie.

Posted

O matko jedyna   przeraony1.jpg.ab568e129971b84eaecbf3635fee3ded.jpg co mogło wpłynąć na tak radykalną zmianę zachowania Elio? Wprost wierzyć się nie chce, że ten łagodny Elio zachowuje się jak największy agresor 😕 
Co robić w tej sytuacji?
Aniu, czy WiosnaA już o tym wie?   

  • Upvote 1
Posted
On 8/23/2024 at 3:08 PM, Jo37 said:

Jestem w szoku.

Pani Joasiu, czy byłoby możliwe zrobienie przez Panią wizyty poadopcyjnej?

Bardzo o to proszę.

Jeśliby Pani mogla, to najlepiej w czasie, gdy Pan jest w domu.

 

 

Posted
On 8/23/2024 at 4:46 PM, elik said:

O matko jedyna   przeraony1.jpg.ab568e129971b84eaecbf3635fee3ded.jpg co mogło wpłynąć na tak radykalną zmianę zachowania Elio? Wprost wierzyć się nie chce, że ten łagodny Elio zachowuje się jak największy agresor 😕 
Co robić w tej sytuacji?
Aniu, czy WiosnaA już o tym wie?   

Elu, wysłałam Ani zaraz ten list. Jeszcze nie mam odpowiedzi.

Posted

"Zamknęliśmy drzwi, bo mógłby go zagryźć w nocy" - jeśli właścicielka na serio obawia się, że pies zagryzie jej męża, to pies musi zmienić dom.  Oczekiwanie, aby bezpański, nie znający miasta pies zmienił się w jeden dzień sam z siebie w skrzydlatego anioła jest nierealne. Za ogromny szok, za wielkie przejście od chowania się przed ludźmi i zjadania odpadków do zasypywania czułościami i brania na ręce. Od wolnej przestrzeni do straszliwego dla tego psa miasta.  Nie wiadomo, ile razy pies był przeganiany czy bity, jaką miał przeszłość, takie zwierzę wymaga spokojnego uczenia nowego świata.

Podałam nazwiska behawiorysty i szkoleniowca w Warszawie - albo właściciele chcą pracować, albo chcą natychmiast rezygnować z psa, który nie okazał się na dzień dobry aniołem.

  • Like 2
Posted

Albo Elio tak bardzo przywiązał się do Wiosnaa, że buntuje się bo chce tam wrócić. Albo przeżył szok przeprowadzając się ze wsi do bardzo ruchliwego miasta i nie potrafi się odnaleźć. Albo to opóźniony efekt kastracji (ponoć to możliwe, jak czytamy na wątku). Albo mu odbiło (czy psy też mają choroby psychiczne?). Albo nowy Pan mu się nie spodobał - może jest zazdrosny o uwagę Pani. Albo komuś się odwidziało. Albo ktoś się rozczarował (nie pies). Nie wiem, myślę... Myślę też czy to co pisze Pani nie jest zbyt przesadzone. Po prostu nie rozumiem. Jedno co rozumiem, to to, że coś jest nie tak...

 

Posted

Ania WiosnaA napisała, że nie może w to uwierzyć. 

Wszystkie zabiegi u weta znosił spokojnie, włącznie z pobraniem krwi i zdejmowaniem szwów.

Nie zgadza się Jej nic, kompletnie.

 
 
  • Like 1
Posted

No i u Ani Elio na nikogo nie szczekał, nie mówiąc o atakowaniu kogokolwiek.

Nie wierzy, by mógł się tak zachować i dziwi, że nikt do Niej nie zadzwonił w tej sytuacji.

 
Posted

Popatrzcie na filmy, na których Elio jest bez miłosierdzia zagłaskiwany przez dzieci. On to wytrzymał. Także klepanie po głowie, wręcz osaczanie. Dziś spotkałam się z właścicielem 4-miesięcznego szczeniaka - miał żal (właściciel, nie szczeniak), że psiątko po jednej lekcji nie umie idealnie chodzić przy nodze. I nie aportuje od razu. Za dużo nierealnych oczekiwań i wymagań, za mało spokojnego uczenia nowych sytuacji. A rozgrzebywanie łapami ziemi - przecież to normalne zachowanie, znaczenie terenu, informacja zapachowa!!!  Lęk przed obcinaniem pazurów też - pies może samorzutnie trącać nas łapą (zachowanie wrodzone, proszalne, nie wymaga uczenia), podać łapę, ale przytrzymanie na dzień dobry za łapy może być rozumiane jako chęć zabicia przecież!!! Zwłaszcza przez zwierzę żyjące obok ludzi, nie z ludźmi.

 

  • Like 1
Posted

Upisałam pół strony i mi wcięło  😭  Nie mam już czasu ponownie tego napisać. Powiem krótko WiosnaA przeczytał maila pani, zapoznała z nim syna i oboje podjęli natychmiastową decyzję - pies ma wrócić do nich jak najszybciej, a my mamy szukać odpowiedniego domu dla niego. Nie muszę chyba mówić, jak jestem wdzięczna Ani i Jej synowi, który z uwagi na zdrowie Ani, podjął się opieki  nad Elio.

Ania i Jej syn, a powiem, że ja także, nie wierzą w to co napisała pani Barbara. Elio mógł się zmienić, bo ostatnio zaszło wiele zmian w jego życiu, ale nie aż tak, jak pisze ta pani. Pies okazał się inny niż były oczekiwania i już go nie chcą, a wstyd ich przyznać się do zmiany zdania. Podłe to i małe. Cóż, zdarzają się tacy ludzie.

Posted
Dnia 23.08.2024 o 19:35, elik napisał:

my mamy szukać odpowiedniego domu dla niego.

Mniej sentymentalnego, bardziej rzeczowego. Świadomego, że każdego psa trzeba uczyć wszystkich nowych sytuacji, a tym bardziej, dłużej i cierpliwiej trzeba uczyć psa o nieznanej przeszłości.

  • Like 3
Posted

Chyba jednak trzeba mu szukać domu nie w bloku. 

Żył  jakiś czas na wolności, potem u Wiosny miał swobodę, a tu nagle więzienie. 

Całe szczęście, że Wiosna i jej syn mają  serca jak ocean

  • Like 2
Posted

Co się z ludźmi dzieje? 😔 Biedny Elio. Takie życie. Ale dobrze, że ma gdzie wrócić. Wierzę, że jednak jest dla niego dobry dom i niedługo się odnajdą. 

  • Like 1
Posted

W poniedziałek pies był cudowny, we wtorek też, po czym teraz czytamy, że jednak od początku było coś nie tak...(We wtorek zaatakował jedną kobietę na ulicy). A ja tak czytam teraz i to co się rzuca w oczy to pies był brudny - pilnie potrzebował kąpieli podczas której woda była czarna. No i się drapał - Pani dostała brudnego psa, który na dodatek najpewniej miał robaki. Nawet jeśli już został odrobaczony to pasowałoby jeszcze coś dołożyć... Psu nie da się obciąć pazurków, nawet w kagańcu (😲), a parkiet Państwa po czterech dniach jest cały porysowany... Widzę zniszczenia u Mari23 po sylwestrowej nocy i co pisała Marysia- ogólnie- co tam drzwi, najważniejsze, że Odiś jakoś przetrwał tę trudną noc, że nic mu się nie stało. Widzę zniszczenia u Limonki jakich poczyniła Nukusia i czy ona się żaliła na zniszczenia? Dla jednej i drugiej najważniejsze było dobro psa. Tutaj widzę rozczarowanie. Łagodny pies okazał się prawdziwym agresorem. (Czy to aby nie na wyrost?) Może Państwo szukali prezentu dla córki, ale żywy pies to nie maskotka - przytulić się można, ale pies się brudzi podczas spacerów, niszczy parkiet, no i szczeka, także w nocy. A może pies nie rozumie dlaczego cały dzień poświęca się mu dużo czasu, a na noc zamyka drzwi przed nosem z obawy przed zagryzieniem Pana? Piesek miał być łagodny i nieagresywny, a taki u nas nie jest. Pani nie może pozwolić, by zrobił krzywdę członkom jej rodziny! A ja w tym momencie obawiam się o psa bo to co pisze kobieta kupy się nie trzyma. 

  • Like 3
Posted
Dnia 23.08.2024 o 20:27, Kate1 napisał:

A ja w tym momencie obawiam się o psa bo to co pisze kobieta kupy się nie trzyma. 

Ja też mam takie obawy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...