Jump to content
Dogomania

Sunia nie miała nic a teraz ma dom i dwa imiona Lusia - Yoko. Zwyciężyło imię Lusia. Czy bura szata = dożywocie? Otóż nie . Ratunek przyszedł. Sunia w DS u Grażki123. Szukamy ratunku dla suni ze schroniska. Potrzebne pieniądze i miejsce.


Jo37

Recommended Posts

Dnia 21.11.2022 o 21:29, Radek napisał:

Jeżeli włącza się agresor niezależnie od płci napotkanego psa, może to mieć podłoże lękowe. Nasza seniorka tak ma. Na początku kłapała paszczą z daleka do każdego psa, teraz się bardzo wyciszyła i stara się unikać sytuacji konfliktowych. Tylko zajęło to sporo czasu. 

 

Dnia 22.11.2022 o 13:10, Tyśka) napisał:

Nie wiem czy porady udzielane na Forum będą trafne, lepiej byłoby się spotkać ze szkoleniowcem na żywo, bo - tak jak pisze Radek, może to być na podłożu lękowym, jak i każdym innym. Tak czy siak, trzymam kciuki za dogadanie się. Jedyne, co ja mogę podpowiedzieć to budowanie zaufanie w relacji opiekun-sunia, np. poprzez naukę komend, wspólne zajęcia (węchowe, z zakresu posłuszeństwa). Kiedy Lusia poczuje, że Ty jesteś jej oparciem i decydujesz o wszystkim (również o interakcjach), powinno być łatwiej. Przynajmniej u nas to działało zawsze, zarówno u staruszka, który wykazywał agresję lękową na początku, jak i teraz u pewnego siebie kozakującego terriera z wyrośniętym ego.

Mam nadzieję, że z czasem to minie, jednak to może potrwać. Zastanawiam się jak to zaaranżować żeby sunie poznały się wcześniej. Jej zachowanie może być spowodowane przeżyciami w schronisku. Ma bliznę ok centymetrowej długości tuż przy nosie i mniejszą okrągłą nad lewym okiem. W schronisku reagowała na szczekanie psów i chowała się w pomieszczeniu.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.11.2022 o 18:40, Grażka123 napisał:

 

Mam nadzieję, że z czasem to minie, jednak to może potrwać. Zastanawiam się jak to zaaranżować żeby sunie poznały się wcześniej. Jej zachowanie może być spowodowane przeżyciami w schronisku. Ma bliznę ok centymetrowej długości tuż przy nosie i mniejszą okrągłą nad lewym okiem. W schronisku reagowała na szczekanie psów i chowała się w pomieszczeniu.

Yoko w schronisku miała niską pozycję w stadzie, z budynku zawsze wychodziła z podkulonym ogonem, bo boksie przemykała. 

Link to comment
Share on other sites

Grażka, mnie się wywraca, jak czytam rozważania, co temu biednemu psu jakiemuś musiało się stać, że jest - w skrócie mówiąc - niepokorny.

Każdy jest jakiś, charakteru nie zmienisz i nie zmieniły tego charakteru też tzw "przejścia"

Twoja suka ma rozum, to widać. Może będzie trzeba krzyknąć, to nic wielkiego, niech się ogarnie i już.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.11.2022 o 20:12, rozi napisał:

Grażka, mnie się wywraca, jak czytam rozważania, co temu biednemu psu jakiemuś musiało się stać, że jest - w skrócie mówiąc - niepokorny.

Każdy jest jakiś, charakteru nie zmienisz i nie zmieniły tego charakteru też tzw "przejścia"

To akurat fakt, że czasem reakcje psa nie są odzwierciedleniem jego przeszłości. Mogą być, ale nie muszą. Nasz na bank miałby łatkę bitego, nieobytego z domem psa. 😄 Jest bardzo pewny siebie, w większość sytuacji wchodzi jak w masło, szybko zaprzyjaźnia się z obcymi, ale ma swoje dziwne lęki, które nabył w jednym z 4 okresów lękowych ot tak, bo nikt go nie bił patelnią ani kijem, po prostu wystraszył go na przykład sposób wyciągania garnka ze zmywarki i teraz jak widzi garnek w czyjejś ręce to reaguje lękowo (pracujemy nad tym od 1,5 roku, ale wciąż jest nad czym). Na treningu agility najpierw musieliśmy odwrażliwić, że tyczka wsadzona w ziemię nie spadnie mu na łeb, bo się bał. Teraz na torze wymiata.

O zapoznaniu dwóch obcych sobie psów chyba było na nosem.pl? Można spróbować metody BAT, psy na dłuuuugich linkach i spokojne, długie zapoznawanie.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.11.2022 o 20:12, rozi napisał:

Grażka, mnie się wywraca, jak czytam rozważania, co temu biednemu psu jakiemuś musiało się stać, że jest - w skrócie mówiąc - niepokorny.

Każdy jest jakiś, charakteru nie zmienisz i nie zmieniły tego charakteru też tzw "przejścia"

Twoja suka ma rozum, to widać. Może będzie trzeba krzyknąć, to nic wielkiego, niech się ogarnie i już.

Wiesz Rozi, moje uwagi spowodowane są nadzieją, że może jej zachowanie wobec innych psów jest reakcją nabytą więc po prostu to przejdzie. Jeśli to cecha charakteru to gorzej, prawda🙂

Sunia ma rozum, swój rozum. Zauważyłam, że jak czegoś chce, to trzeba jej perswadować konsekwentnie bo od jednego razu to wciąż próbuje a nuż się uda. Na "złe" zachowanie reaguję natychmiast, jest na smyczy więc bez zbędnej zwłoki. Mam nadzieję, że znajdzie się piesek, którego zaakceptuje i będzie miała towarzysza swojego gatunku. Byłoby super, gdyby okazała się to Hana.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.11.2022 o 11:09, Tyśka) napisał:

To akurat fakt, że czasem reakcje psa nie są odzwierciedleniem jego przeszłości. Mogą być, ale nie muszą. Nasz na bank miałby łatkę bitego, nieobytego z domem psa. 😄 Jest bardzo pewny siebie, w większość sytuacji wchodzi jak w masło, szybko zaprzyjaźnia się z obcymi, ale ma swoje dziwne lęki, które nabył w jednym z 4 okresów lękowych ot tak, bo nikt go nie bił patelnią ani kijem, po prostu wystraszył go na przykład sposób wyciągania garnka ze zmywarki i teraz jak widzi garnek w czyjejś ręce to reaguje lękowo (pracujemy nad tym od 1,5 roku, ale wciąż jest nad czym). Na treningu agility najpierw musieliśmy odwrażliwić, że tyczka wsadzona w ziemię nie spadnie mu na łeb, bo się bał. Teraz na torze wymiata.

O zapoznaniu dwóch obcych sobie psów chyba było na nosem.pl? Można spróbować metody BAT, psy na dłuuuugich linkach i spokojne, długie zapoznawanie.

Yoko nie jest lękliwa i zwykłe domowe hałasy ją nie niepokoją. Jeśli niczego innego nie wymyślę, to zastosuję tę metodę. Już raz tak zrobiłam z niedużą, jamnikopodobną Koko naszego sąsiada. Ona była luzem a Yoko na długiej smyczy. Podeszły do siebie, tamta machała ogonem a Yoko nie, choć wydawała się spokojna. Po chwili skoczyła na nią z warkotem, nic jej nie zrobiła i jak ją odwołałam spokojnie do mnie podbiegła.

Drugie spotkanie miała z labkowatym pieskiem, młodym ale dużo większym od niej i bardzo przyjaznym. Myślałam, że skoro jest dużo większy to podejdzie do sprawy z większy respektem ale już na odległość warczała na niego i pokazywała zęby, nie podeszłam bliżej a i właściciel psa szybko go zabrał. Jest napastliwa w stosunku do suczek jak i piesków, mniejszych i większych. Mam nadzieję, że nie jest to przypadek beznadziejny. 

Link to comment
Share on other sites

Bomba! Rewelacyjna przemiana Yoko, a i na karmie oszczędzisz skoro tak sobie trawę dzielnie skubie 😉 😁

A ja donoszę, że do mojego krzaka z żarłem ptasim przyleciał dziś dzięcioł. Zdjęcia nie zrobiłam, żeby nie płoszyć pacjenta, ale jak się trochu oswoi i będzie częstszym bywalcem, to obfocę go, bo piękny skubaniec 🙂

Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.11.2022 o 14:15, agat21 napisał:

Bomba! Rewelacyjna przemiana Yoko, a i na karmie oszczędzisz skoro tak sobie trawę dzielnie skubie 😉 😁

A ja donoszę, że do mojego krzaka z żarłem ptasim przyleciał dziś dzięcioł. Zdjęcia nie zrobiłam, żeby nie płoszyć pacjenta, ale jak się trochu oswoi i będzie częstszym bywalcem, to obfocę go, bo piękny skubaniec 🙂

A w jakim kolorze?

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
Dnia 23.12.2022 o 23:05, Radek napisał:

Jak się psinka miewa?

Psinka miewa się bardzo dobrze. Charakterek ma niestety. W Wigilię byłyśmy  na spacerze i rzuciła się

na Hanę. Nic sobie na szczęście nie zrobiły ale stres był.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.12.2022 o 16:46, Jo37 napisał:

Psinka miewa się bardzo dobrze. Charakterek ma niestety. W Wigilię byłyśmy  na spacerze i rzuciła się

na Hanę. Nic sobie na szczęście nie zrobiły ale stres był.

Yoko jest bardzo przyjacielska w stosunku do ludzi, choć wobec obcych z początku ostrożna. W stosunku do psów niestety. Raczej może nie agresywna ale dominująca. Na razie staram się unikać sytuacji konfliktowych.

Na spacerach trzymam ją na smyczy. Po spuszczeniu nie przychodzi na zawołanie choć trzyma się w pobliżu. Od kilku dni, na pobliskiej łące ćwiczymy z pomocą przekupstwa smaczkami. Działa, na szczęście jest łakomczuchem. 

Kuracja na niedoczynność tarczycy zakończona, w tym tygodniu pojadę na pobranie krwi i zobaczymy.

Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

Grażyna, Wojtek, Yoko, Blondyna, Rudolf, Łatka i Mruczka.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...