Jump to content
Dogomania

Sunia nie miała nic a teraz ma dom i dwa imiona Lusia - Yoko. Zwyciężyło imię Lusia. Czy bura szata = dożywocie? Otóż nie . Ratunek przyszedł. Sunia w DS u Grażki123. Szukamy ratunku dla suni ze schroniska. Potrzebne pieniądze i miejsce.


Jo37

Recommended Posts

  • 3 weeks later...
Dnia 28.01.2023 o 10:47, Grażka123 napisał:

 

IMG_9660.JPG

W piątek Yoko straciła przyjaciółkę, po długiej chorobie odeszła nasza babina, kotka Blondyna, która była z nami ponad 17 lat a z Yoko zaprzyjaźniła się od pierwszego dnia jej pobytu u nas. Lubiły razem polegiwać po obiedzie i w ogóle odnosiły się do siebie z sympatią. A nam trudno uwierzyć, że już jej nie ma.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 5.04.2023 o 19:02, Grażka123 napisał:

W piątek Yoko straciła przyjaciółkę, po długiej chorobie odeszła nasza babina, kotka Blondyna, która była z nami ponad 17 lat a z Yoko zaprzyjaźniła się od pierwszego dnia jej pobytu u nas. Lubiły razem polegiwać po obiedzie i w ogóle odnosiły się do siebie z sympatią. A nam trudno uwierzyć, że już jej nie ma.

 

Bardzo współczuję, przytulam 😢 W lutym straciliśmy naszą Luizkę, bardzo tęsknimy, bardzo jej brak. Bardzo też tęskni Telma, z którą od 25 lat były nierozłączne. Nigdy wcześniej nie sądziłam, że kocia rozpacz po stracie może być tak wielka.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Pierwszy w tym roku i pierwszy dla Yoko wyjazd na działkę po Włodawą. Zaaklimatyzowała się do warunków wiejskich zadziwiająco szybko. Pilnowała działki, szczekała na przechodniów i przejeżdżające samochody. Wygląda na to, że mieszkała lub przebywała dużo na wsi. Była z nami Joasia z Haną. Mimo tego, że pilnowałyśmy jak były razem to Yoko naskoczyła na Hanę dwa razy, nie zrobiła jej krzywdy ale zestresowała a przecież Hanusia nie czuje się dobrze i jest w trakcie leczenia, poza tym to staruszka. Przykre to, że Yoko tak się do niej odnosi i Hany nie cieszył pobyt na działce tak jak mógłby cieszyć. Zastanawiam się nad tym czy powinny dalej się spotykać. Dla Hany, która mieszka w mieście wyjazd i swoboda pobytu na wsi powinny być atrakcyjne i wskazane, ale jeśli związane jest to ze stresem to już nie wiem. Decyzję podejmie Joasia.

IMG_0358.JPG

IMG_0329.JPG

Link to comment
Share on other sites

A to zaskoczenie, w schronisku przemykała po boksie, ewidentnie unikała konfrontacji, a tu na swoim terenie taka bojowa...

Wpisałam już u Hany,  że trudno może być, każda kolejna konfrontacja oddala szansę na dogadanie się suczek.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.05.2023 o 09:57, Grażka123 napisał:

Dla Hany, która mieszka w mieście wyjazd i swoboda pobytu na wsi powinny być atrakcyjne i wskazane, ale jeśli związane jest to ze stresem to już nie wiem

Myślę, że lepiej seniorkę chronić przed stresem. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 5.05.2023 o 19:57, Tola napisał:

A to zaskoczenie, w schronisku przemykała po boksie, ewidentnie unikała konfrontacji, a tu na swoim terenie taka bojowa...

Wpisałam już u Hany,  że trudno może być, każda kolejna konfrontacja oddala szansę na dogadanie się suczek.

Na działce stale przebywały razem i te dwa razy to były incydenty w niespodziewanych momentach, jednakże obecnie Hana jest osłabiona i nie czuje się dobrze więc spotkania z Yoko są dla niej stresujące i to jest przykre, bo w zasadzie Yoko nie zrobiła jej żadnej krzywdy. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

U nas jest sytuacja następująca:

Durna suka (wsiowa, luzem) startowała z zębami do mojej grzecznej Perełki. Wielokrotnie.
Nie była zagrożeniem, ale Perełka nie chce w tamtą stronę chodzić. Sama agresja jest dla niej przykra.

Link to comment
Share on other sites

Może w relacjach zaważyło to, że Hana jest słabsza, starsza i nie podejmuje wyzwania.

U nas relacje Andżeli z Zoją  stale muszą być pod kontrolą, bo żadna nie popuści. Czasem razem śpią, ale są dni, kiedy relacje sa napięte. Wczoraj przy wyjściu na spacer Zoja tak ugryzła upierdliwie krążącą wkolo niej Andżele w łapę,  że popłynęła krew. Jednak to nie przeszkodziło, żeby Andżela ją dalej prowokowała kustykając na trzech. Andrzej musiał ją na rękach przenieść do pokoju, bo chciała się odegrać. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.05.2023 o 22:14, Tola napisał:

Oby tak dalej, ale chyba wszystko na dobrej drodze, aby obie suczki mogły się spotykać, a nawet wspólnie wyjeżdżać. 

 

Dnia 24.05.2023 o 12:08, Jaaga napisał:

Może w relacjach zaważyło to, że Hana jest słabsza, starsza i nie podejmuje wyzwania.

U nas relacje Andżeli z Zoją  stale muszą być pod kontrolą, bo żadna nie popuści. Czasem razem śpią, ale są dni, kiedy relacje sa napięte. Wczoraj przy wyjściu na spacer Zoja tak ugryzła upierdliwie krążącą wkolo niej Andżele w łapę,  że popłynęła krew. Jednak to nie przeszkodziło, żeby Andżela ją dalej prowokowała kustykając na trzech. Andrzej musiał ją na rękach przenieść do pokoju, bo chciała się odegrać. 

Ten wyjazd obudził w nas optymizm. Wieczorami przebywały w jednym pokoju i umęczone wrażeniami, odpoczywały i spały. Wspólne spacery też bez napięć i Hana lepiej znosiła obecność Yoko, natomiast Yoko zaakceptowała obecność Hany. Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o kontakty suczek.

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 24.05.2023 o 20:07, Grażka123 napisał:

 

Ten wyjazd obudził w nas optymizm. Wieczorami przebywały w jednym pokoju i umęczone wrażeniami, odpoczywały i spały. Wspólne spacery też bez napięć i Hana lepiej znosiła obecność Yoko, natomiast Yoko zaakceptowała obecność Hany. Jestem dobrej myśli jeśli chodzi o kontakty suczek.

Trzymam kciuki za kolejną, nową, psią zażyłość.

Hanie na pewno jej brak po odejściu Bajki.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.05.2023 o 20:08, Grażka123 napisał:

Kolejny wyjazd, próbujemy. Stosunki Yoko i Hany poprawne a dla nas wielka ulga. Uważamy lecz obyło się bez interwencji.

To dobry początek.
A zdjęcia piękne. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 24.05.2023 o 22:33, Tola napisał:

Trzymam kciuki za kolejną, nową, psią zażyłość.

Hanie na pewno jej brak po odejściu Bajki.

 

Dnia 29.05.2023 o 20:31, Radek napisał:

To dobry początek.
A zdjęcia piękne. 

Dziękuję za Waszą obecność i wspólne przeżywanie emocji. Po pierwszym wspólnym wyjeździe nie było nam wesoło. Stosunki między suniami były napięte. W czasie odwiedzin Joasi i Hany w naszym domu izolowaliśmy sunie w obawie przed agresją Yoko. Drugi wyjazd na działkę przyniósł nam ogromną ulgę i nie ukrywam, że rzucił nowe światło na perspektywy wspólnego wypoczynku w ogródku pod Włodawą. Oczywiście zachowamy czujność ale jednocześnie już wiemy, że mogą przebywać razem. Mam nadzieję, że wkrótce się zaprzyjaźnią.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
Dnia 6.06.2023 o 11:18, Radek napisał:

No tak, teraz to okolica mogąca budzić obawy. Ale pięknie jest i tak. 

Tak, to taka sielska i prawdziwie wiejska okolica. 

Wydaje mi się, że Yoko pochodzi z Ukrainy. Około kilometra od naszego domu jest jakaś budowa i rano z oddali dochodzą przytłumione odgłosy jakby uderzeń. Yoko boi się ich bardzo, nie chce chodzić w tamtym kierunku i na porannym spacerze wprost tuli się do moich nóg. Oczywiście chodzimy w inną stronę ale te odgłosy przypominają odległe wybuchy, tak mi się kojarzą. Na inne dźwięki zupełnie nie reaguje, nawet na odgłosy burzy.

IMG_0912.JPG

IMG_0937.JPG

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...