Jump to content
Dogomania

Mam na imię Fuks:) Okazało się, że jestem starszym niewidomym pieskiem, a nie suczką i teraz zaczynam nowe życie u dogomaniaczki:)


Tola

Recommended Posts

Wczoraj byliśmy z Fuksiem w gabinecie. Co prawda - zachwycony to on nie był, musiał wjechać na smyczy, ale  tym razem przy pobieraniu krwi nie próbował żadnych numerów. Ani głosowych, ani ruchowych. Od razu też  "odwścieklił" się (już była pora)i nawet pozbył nadmiaru pazurów.Nie psiałam wcześniej ale chłopak utył (mimo, że je zdecydowanie mniej niż wcześniej, upały były dla niego katorgą. Teraz jest już lepiej. Nadal problemy z wątrobą ale jest jeszcze jedna sprawa - niedoczynność tarczycy.Od jutra bierzemy kolejną tabletkę do kompletu. Przez  10 dni Forthyron 100, potem kolejne badanie. Jeśli leki zadziałają - przejdziemy na Euthyrox (z racji ceny). I wczoraj  i dziś jakieś zastrzyki na dokładkę. Dziś wieczorem jakby chłopak żwawiej chodził. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie. Jutro postaram się wstawić rachunki i wyniki badań. Miejmy nadzieję, że innych niespodzianek już nie będzie.Trzymajcie kciuki za zdrowie chłopaka!

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.09.2022 o 20:25, Nesiowata napisał:

Wczoraj byliśmy z Fuksiem w gabinecie. Co prawda - zachwycony to on nie był, musiał wjechać na smyczy, ale  tym razem przy pobieraniu krwi nie próbował żadnych numerów. Ani głosowych, ani ruchowych. Od razu też  "odwścieklił" się (już była pora)i nawet pozbył nadmiaru pazurów.Nie psiałam wcześniej ale chłopak utył (mimo, że je zdecydowanie mniej niż wcześniej, upały były dla niego katorgą. Teraz jest już lepiej. Nadal problemy z wątrobą ale jest jeszcze jedna sprawa - niedoczynność tarczycy.Od jutra bierzemy kolejną tabletkę do kompletu. Przez  10 dni Forthyron 100, potem kolejne badanie. Jeśli leki zadziałają - przejdziemy na Euthyrox (z racji ceny). I wczoraj  i dziś jakieś zastrzyki na dokładkę. Dziś wieczorem jakby chłopak żwawiej chodził. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie. Jutro postaram się wstawić rachunki i wyniki badań. Miejmy nadzieję, że innych niespodzianek już nie będzie.Trzymajcie kciuki za zdrowie chłopaka!

Kciuki mocno trzymam! ❤️ 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo, bardzo dziękujemy Aldrumce za wpłatę dla Fuksa - 193 zł z bazarku. Dzięki temu chłopak, który po ostatnich dwóch wizytach u weterynarza wyszedł na lekki minus (rozliczenia na 1 stronie wątku) znów jest na plusie i ma pieniądze na następne badania i leki.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

W poniedziałek byliśmy z Fuksem na badaniu tarczycy. Tabletki nadal w użyciu. Paragon za badanie i gruczoły okołoodbytowe gdzieś diabli wzięli więc tym razem ma je w prezencie ode mnie. Zwłaszcza, że w połowie października mamy je powtórzyć - tym razem po zażyciu wcześniej proszka. Tym razem dostałam recepty na Eutyrox. W W-wie na papierową receptę wydali mi tylko jedno opakowanie - podobno takie jest zarządzenie.We wtorek, przy odbieraniu wyników powiedziałam o tym lekarzowi. Był naprawdę zdziwiony. Ale  bez problemu wypisał następną receptę na dwa opakowania i poradził mi iść do pobliskiej apteki. I faktycznie - tam bez problemu wydali mi 2 opakowania na papierową receptę, bez żadnych komentarzy.

Poniżej rachunki za leki Fuksa i wyniki jego ostatnich badań.

apteka.JPG

apteka_2.JPG

Tarczyca_fuksa.JPG

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

Mamy problemy zdrowotne. W piątek byliśmy u weterynarza ponieważ Fuks od dwóch dni nie mógł się wypróżnić. Próbował kilka razy, ale  bezskutecznie. Skończyło się na poradzie - przez 3 dni 3 ml oleju parafinowego i nospa. Prawdę  mówiąc - jeszcze przed wejściem do gabinetu zrobił kupę - piekielnie twardą. W piątek wieczorem trochę z siebie wydalił, już nie takie twarde. Miałam problemy z podaniem  mu strzykawką oleju   - od razu startuje z zębami. Raz mi  się udało, w sobotę  już tak dobrze nie było. Ale jakoś z pasztetem przełknął. I znów była kupa,  normalna. Ale wczoraj wieczorem była już bardzo luźna (wieczorami chodzę z latarką i sprawdzam). Rano, po 3 wypuściłam ich na siku i Fuks zaraz po wysikaniu się wrócił. Położyłam się jeszcze a kiedy wstałam - w kuchni była luźna kupa z krwią, chłopak zdecydowanie ostatnio mniej jadł. Zebrałam to w pojemnik, jutro będą wyniki. Dostał zastrzyki i tabletkę na wieczór. Jutro następna wizyta. Na szczęście, jak dotąd, z resztą nie ma takich problemów. Trochę pojadł puszki, kupy jeszcze nie robił. Zobaczymy co dalej. Mam dość.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...