Jump to content
Dogomania

Psiaczek, który już na nic nie czeka. Nie patrzy już nawet przez kraty na człowieka, który podchodzi do boksu. Nie patrzy mu w oczy. PONGO już w hotelu. Zapraszam do dropiatego biedaka - Ponguś zamieszkał we Wrocławiu!! ♡♡♡.


Recommended Posts

Posted

Mnie tu w zasadzie nie ma, ale czytam i on jest tak przekochany, ufny, że należy mu się absolutnie wyjątkowy dom. I tak naprawdę z drżeniem serca czekam na taki, bo jakby nie daj... krzywdę mu ktoś zrobił, oddał albo nie pokochał to mi serce pęknie. 

Posted

Wizyta ma być w weekend - napisałam przecież :D Pani Justyna w tygodniu pracuje.

Wczoraj dzwoniła już do Anety, jak się uda, to przyjedzie nawet w piątek popołudniu, żeby całą sobotę i niedzielę poświęcić na oswajanie Pongusia z domem. Bo bardzo by chciała już go nawet od razu zabrać jak zapoznanie przebiegnie pomyślnie :)

Dzisiaj po pracy będę do niej dzwonić jeszcze, bo dostałam wypełnioną ankietę przed-adopcyjną od niej na maila. Jedyny minus to taki, że pani mieszka w mieszkaniu wynajmowanym. Właściciel się zgadza na psa, ale muszę jeszcze temat podrążyć.

  • Like 1
Posted
Dnia 12.04.2021 o 19:18, agat21 napisał:

Oby tak było 🙂 Dzisiaj pani Justyna ma umawiać się z Anecik na wizytę 🙂

a ja zrozumiałam,   ze wizyta będzie 13 kwietnia 

To zaglądnę w piątek.

Posted

Agat no zapomniałam, że wizyta dopiero w nadchodzący weekend. Bardzo fajnie, że chce spędzić z Pongo więcej niż godzinę czy dwie. Poznają się przez dwa dni, będzie jechał ze znaną sobie osobą więc nie będzie się bardzo bał. Żeby tylko spotkanie wypadło pomyślnie.

Posted
2 godziny temu, agat21 napisał:

Wizyta ma być w weekend - napisałam przecież :D Pani Justyna w tygodniu pracuje.

Wczoraj dzwoniła już do Anety, jak się uda, to przyjedzie nawet w piątek popołudniu, żeby całą sobotę i niedzielę poświęcić na oswajanie Pongusia z domem. Bo bardzo by chciała już go nawet od razu zabrać jak zapoznanie przebiegnie pomyślnie :)

Dzisiaj po pracy będę do niej dzwonić jeszcze, bo dostałam wypełnioną ankietę przed-adopcyjną od niej na maila. Jedyny minus to taki, że pani mieszka w mieszkaniu wynajmowanym. Właściciel się zgadza na psa, ale muszę jeszcze temat podrążyć.

Te wynajmowane mieszkania to trochę problem...moja Betty po roku wróciła z adopcji, bo właściciel wystawił na sprzedaż i wypowiedział mieszkanie młodym, a właściciel drugiego mieszkania na psa się nie zgodził....

Ale - jak już od początku "marudzę" - Pongo strrrrasznie mi wlazł...no wszędzie, do mózgu, do serca, do rozumu, którego nie zawsze używam ;)

Jeśli ten domek okaże się wspaniały ( pani znaczy), to niech Ponguś jedzie, a ja będę jego "polisą ubezpieczeniową", gdyby się coś wydarzyło, znaczy pani straciła mieszkanie, jak ci od Betty - dam mu BDT.

  • Like 9
Posted
1 godzinę temu, mari23 napisał:

Te wynajmowane mieszkania to trochę problem...moja Betty po roku wróciła z adopcji, bo właściciel wystawił na sprzedaż i wypowiedział mieszkanie młodym, a właściciel drugiego mieszkania na psa się nie zgodził....

Ale - jak już od początku "marudzę" - Pongo strrrrasznie mi wlazł...no wszędzie, do mózgu, do serca, do rozumu, którego nie zawsze używam ;)

Jeśli ten domek okaże się wspaniały ( pani znaczy), to niech Ponguś jedzie, a ja będę jego "polisą ubezpieczeniową", gdyby się coś wydarzyło, znaczy pani straciła mieszkanie, jak ci od Betty - dam mu BDT.

Marysiu, dziękuję za serce, która masz tak ogromne, że nie wiem jak u Ciebie mieszczą się jeszcze choćby płuca czy żołądek, ale tak z panią porozmawiam, żeby przewidziała scenariusze działania na wszelkie sytuacje. Nie ma mowy, żebyś Ty się martwiła o kolejnego psa. 

Posted
14 godzin temu, agat21 napisał:

Marysiu, dziękuję za serce, która masz tak ogromne, że nie wiem jak u Ciebie mieszczą się jeszcze choćby płuca czy żołądek, ale tak z panią porozmawiam, żeby przewidziała scenariusze działania na wszelkie sytuacje. Nie ma mowy, żebyś Ty się martwiła o kolejnego psa. 

Z racji mojej pracy badania okresowe obejmowały też EKG....serce całkiem dobrze wyszło, nie ma przerostu ;) ;)

Ja już od dawna chciałam wziąć Pongusia na BDT, bo jego widok przy tej siatce straszliwie mnie bolał, ale zapadła decyzja o zabraniu go do hoteliku  - i dobrze, dzięki temu teraz ma szansę na domek.

Martwimy się o niego wszystkie, a ja po prostu chcę, żeby miał takie "zabezpieczenie" w przypadku jakichś perypetii ( tfu, tfu, odpukać i co tam jeszcze się mówi w takich przypadkach ;))

 

  • Like 1
Posted
4 godziny temu, mari23 napisał:

Z racji mojej pracy badania okresowe obejmowały też EKG....całkiem dobrze wyszło, nie ma przerostu ;) ;)

Ja już od dawna chciałam wziąć Pongusia na BDT, bo jego widok przy tej siatce straszliwie mnie bolał, ale zapadła decyzja o zabraniu go do hoteliku  - i dobrze, dzięki temu teraz ma szansę na domek.

Martwimy się o niego wszystkie, a ja po prostu chcę, żeby miał takie "zabezpieczenie" w przypadku jakichś perypetii ( tfu, tfu, odpukać i co tam jeszcze się mówi w takich przypadkach ;))

 

Wiem kochana :) Dziękuję Ci :*

Posted

A Pongo otrzymał deklarację od Krystyny :) Dziękuję bardzo :)

Zaś pani Justyna już mu kupuje obróżkę i smycz, boć to jutro zapoznanie :) Dopytywała też jakie smaczki mu wziąć na powitanie, żeby ją polubił. Powiedziałam jej, że to taki przytulas, że i bez smaczków ją polubi, ale jak wyjątkowo chce się wkupić w jego łaski to coś drobnego i naturalnego najlepiej :) I w niewielkiej ilości, bo on potrafi sporo pochłonąć ;)

Chce przyjechać z koleżanką, bo niewykluczone, że Pongo jutro już do niej pojedzie i koleżanka zajęłaby się nim w podróży. Wizyty pa nie będzie w tej chwili, bo czas niedobry, ale zapowiedziałam jej, że czasem włóczę się Śląsku i Zagłębiu i wtedy przyjadę zobaczyć na pewno jak się psisko z nią dogaduje.

Co do mieszkania zapewniała mnie, że właścicielka zdania nie zmieni, sama ma psa i nawet już dopytywała kiedy wreszcie Pongo przyjeżdża.

No to nerwowy kolejny dzień jutro.. Oby dobry był :) Dla Pongo.

  • Like 1
  • Upvote 1
Posted
2 godziny temu, Patmol napisał:

A na która godzinę wizyta umówiona?

Jak uda się pani Justynie przyjechać, chce dzisiaj skrócić pracę :) Chyba ok. 17.00 - 18.00

Posted
4 minuty temu, agat21 napisał:

Jak uda się pani Justynie przyjechać, chce dzisiaj skrócić pracę 🙂 Chyba ok. 17.00 - 18.00

Wnioskuję że Pongus ma już dom. ☺️Ale tfu tfu nie zapeszyc! czekamy no oficjalny komunikat. Trzymam kciuki.

Posted

Jestem bardzo ciekawa zapoznania...Myślę, że miłość będzie obustronna!!Ponguś to złodziej serc :-)) Nawet w dniu wyjazdu ze schroniska, jak już wsiadał do samochodu, zwrócił na siebie uwagę rodziny, która przyjechała adoptować psa!! Przykre, że nikt wcześniej, za kratami przez osiem lat go nie widział....

 

 

  • Like 1
Posted

Pongusiu dziś będziesz miał niesamowite odwiedziny, od nich wszystko zależy. Tak bardzo bym chciała, żeby to były te dwie połówki jabłka. Będziemy czekać na relacje ze spotkania.

228693849_Kciukiwistaka.jpg.628656af9a1370768cad0bc304fade91.jpg

  • Like 1
Posted
5 godzin temu, Alaskan malamutte napisał:

Jestem bardzo ciekawa zapoznania...Myślę, że miłość będzie obustronna!!Ponguś to złodziej serc :-)) Nawet w dniu wyjazdu ze schroniska, jak już wsiadał do samochodu, zwrócił na siebie uwagę rodziny, która przyjechała adoptować psa!! Przykre, że nikt wcześniej, za kratami przez osiem lat go nie widział....

Ja też nie pojmuję, jak nikt takiego cudownego psa nie zauważył... mnie zapadł w serce od pierwszego zdjęcia, na którym go zobaczyłam...

Posted

Przepraszam, że tyle kazałam Wam czekać. Pani Justyna przyjechała z koleżanką, spędziły z Pongusiem ze 3 godziny, spacerowały po ogrodzie. I pojechały. Rozmawiałam z Anecik, rozmawiałam z p. Justyną. Anecik powiedziała, że pani Justyna przeraziła się, że Pongo jest tak duży. Ale poza tym Ponguś oczywiście zaprezentował się bardzo dobrze, był miły i grzeczny, pospacerował chętnie. Pani Justyna powiedziała, że trochę się przestraszyła, jak zobaczyła Pongusia. Myślała, że od razu będzie wiedziała, że to ten, a tymczasem ogarnął ją niepokój. Musi to sobie wszystko przemyśleć. Nie chce w razie czego skrzywdzić Pongusia i żałować, że go adoptowała. Porozmawiałam z nią spokojnie. Myślę, że jest taką bardzo poukładaną osobą, która musi wszystko zaplanować ze szczegółami. Chce psa, ale jeszcze się boi. Myślę, że jak na spokojnie przemyśli sobie wszystko, to decyzja może być pozytywna. Ale nie musi. No nic, czekam.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...