konfirm31 Posted April 14, 2021 Share Posted April 14, 2021 Trzymam kciuki za Waszą wspólną podróż, Dziewczyny :). W tę i z powrotem :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 14, 2021 Share Posted April 14, 2021 8 godzin temu, malagos napisał: Jutro jedziemy z Kamą na sterylizację do dr Magdy. I zobaczymy, jak się ma sprawa guzka na boku. Przy okazji poproszę o obcięcie pazurów, bo szybko odrosły, zwłaszcza w przednich łapach. Zawiezie nas Irenas. Koszty to zwrot za paliwo dla Irenki i połowa ceny sterylizacji - za psy włascicielskie w naszej gminie urząd pokrywa 50%, znalezionych w 100%, a przecież Kama nie pochodzi z terenu naszej gminy. kciuki za Kamę i opiekunki :) mam Twój nr konta, dorzucę grosiczek do Kamusiowej skarbonki :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 15, 2021 Author Share Posted April 15, 2021 To prosimy o dobre myśli i kciuki za dzisiejszą operację Kamusi. Wpłynęło 50 zł od Mari23 na operację! Dziękuję! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted April 15, 2021 Share Posted April 15, 2021 Myślami jestem z Wami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 15, 2021 Share Posted April 15, 2021 Zaciskam mocno! Daj znać, jak już będziecie po. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted April 15, 2021 Share Posted April 15, 2021 Musi być dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 15, 2021 Share Posted April 15, 2021 8 godzin temu, malagos napisał: To prosimy o dobre myśli i kciuki za dzisiejszą operację Kamusi. Wpłynęło 50 zł od Mari23 na operację! Dziękuję! Czekamy na wieści, kciuków nie puszczamy 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 15, 2021 Author Share Posted April 15, 2021 Nie wszystko poszło po naszej myśli. Dr Magda miała kłopoty z zatrzymaniem krwawienia po usunięciu jednego jajnika - tkanki się rwały, ale jakoś się udało podwiazać słabiutkie naczynia. Przy zaszywaniu powłok jednak znów się zacżęło krwawienie, znów otwarcie brzuszka i szukanie przyczyny. Zmieniona śledziona, krucha wątroba - przy okazji i te narządy dr obejrzała. Widać, ze jednak schroniskowy wet miał więcej racji niż my - to raczej 13 lat, nie 8-9 lat... Wreszcie po ponad 2 godzinach odebraliśmy śpiącą Dianę, na kocu przenieśliśmy wszyscy razem psa do samochodu, i teraz Tomek siedzi przy niej w kuchni i podaje kroplówkę. Jest przytomna, zmienia sobie pozycję na posłaniu, nawet zrobiła kilka kroków. Zostanie w kuchni na noc, rano moze zechce wyjść na dwór na siusiu. Aha, guzek wycięty, ale nie robimy histopatologii, nic nie da mi ta wiedza. Zapłaciłam połowę za sterylizację, 250 zł, i dodatkowo za guzek 50 zł, i Irence 30 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 15, 2021 Share Posted April 15, 2021 :( Nie wiem, czy w Bąkówce cały czas jest ten sam wet, co w czasach Bliss, tj dr Pasiak,który ma b dobrą opinię jako fachowiec, więc pewnie dobrze ocenił wiek suni. Może dlatego jej nie kastrowali? Z drugiej strony, gdyby nie ta dzisiejsza kastracja, to cały czas by było zagrożenie ropomaciczem, więc w razie czego, operacja jeszcze gorsza. Trzymam mocno kciuki za Kamusię i za Was. Dobrze, że Tomek przy niej czuwa. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted April 15, 2021 Share Posted April 15, 2021 Trzymam kciuki za sunię. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 15, 2021 Share Posted April 15, 2021 Ojej, biedna sunieczka. Oby nie krwawiła więcej. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 16, 2021 Share Posted April 16, 2021 I jak minęła noc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 16, 2021 Author Share Posted April 16, 2021 Noc minęła spokojnie i sucho :) Wyprowadzona przez Tomka zrobiła wielkie sikanko, i po powrocie trochę zjadła karmy z żółtkiem. Ta ranka na boku ciągnie, przeszkadza, Kama trochę kuleje. Ale trudno, teraz już będzie coraz lepiej :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 16, 2021 Share Posted April 16, 2021 Dobrze, że nie krwawiła więcej. Powolutku pod Wasza opieką dojdzie do siebie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 16, 2021 Share Posted April 16, 2021 uffff..... wróciłam z pracy i od razu lecę na dogo zobaczyć, co u Kamusi. Wczorajsza relacja malagos bardzo mnie wystraszyła, bardzo :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted April 16, 2021 Share Posted April 16, 2021 Zdrowiej Kamusiu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 17, 2021 Author Share Posted April 17, 2021 Noc minęła spokojnie, ubranko nie zdjęte, śniadanie zjedzone z wielkim apetytem. Kama wazy teraz 32,5 kg, więc te 2 kg przytyła u nas przez 3 i pół miesiąca :) Ubranko musi nosić ze względu na rankę i szew na prawym boku, bo sterylka metodą naszej dr Magdy nie wymaga kubraczka :) Dopisałam na 1 stronie wpłatę od osoby chcącej pozostać anonimową- "ON-kowej adoratorki Kamy" 150 zł. Bardzo dziękuję!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 17, 2021 Share Posted April 17, 2021 I jak Kama przy sobocie? Ubranka nie zdjęła w nocy? Chociaż ona już starsza pani i pewnie nie w głowie jej rozbieranki ;)! Doczytałam, że wszystko ok:)) Niech za bardzo nie tyje, bo z łapkami ma kłopoty. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 18, 2021 Author Share Posted April 18, 2021 Kama spokojnie znosi ubranko, ale widać po wylizanym brzegu koszulki, ze wylizuje rankę. Dziś obejrzymy oba szwy i zmienię koszulkę na czystą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 18, 2021 Share Posted April 18, 2021 Nie wiem, w którym miejscu jest ra ranka? Może wyżej zawiązać koszulkę? Ranka pewnie swędzi, a szwy ciągną..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted April 18, 2021 Share Posted April 18, 2021 Podczytuję, cieszę się że Kamusi już lepiej bo trochę strachu narobiła... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 18, 2021 Author Share Posted April 18, 2021 5 godzin temu, konfirm31 napisał: Nie wiem, w którym miejscu jest ra ranka? Może wyżej zawiązać koszulkę? Ranka pewnie swędzi, a szwy ciągną..... Rana jest na prawym boku tak w połowie żeber. Brzeg koszulki ją zakrywa, troczków już mocnie nie da się zawiązać, ale jak się chce wylizać, to się znajdzie drogę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 18, 2021 Share Posted April 18, 2021 8 godzin temu, beataczl napisał: Podczytuję, cieszę się że Kamusi już lepiej bo trochę strachu narobiła... mnie wręcz przeraziła....teraz już odważę się napisać, że te komplikacje przy operacji przypomniały mi mojego Łatusia[*], bardzo bałam się o Kamusię, bardzo. Ale już jest ( i będzie!) dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 18, 2021 Share Posted April 18, 2021 Mnie przypomniały naszą pierwszą ONkę Bryzę, która po usunięciu śledziony ( nowotwór) i odebrana przez nas nie wybudzona, chyba wykrwawiła się do jamy brzusznej, nie odzyskując przytomności....Całą noc przy niej siedziałam.... To był nasz pierwszy pies i długo nie mogliśmy się z mężem otrząsnąć po jej śmierci i wziąć kolejnego psa.... Też bardzo się cieszę, że Kamusi się udało. Że jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 19, 2021 Author Share Posted April 19, 2021 Do kubraczka (mam aż 3 w jej rozmiarze - widać, ile tych suczek XXL się przewinęło prze nasz dt na przestrzeni tych lat!...) doszyłam troczki na wysokości klatki piersiowej, by nie robiła się taka zwisająca kieszonka. Wczoraj obejrzeliśmy bok - wylizane, ale szwy nie ruszone. Tomek opryskał antybiotykiem, dostanie dziś tez drugi zastrzyk. Rano długi spacer, zrobiła wszystko, co trzeba :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.