Jump to content
Dogomania

Tymczasy u Nesiowatej . Ares po operacji guza odbytu zaprasza. Ptysie za TM:(


Recommended Posts

Dnia 28.06.2022 o 22:12, elik napisał:

Co do wyników, to ja ich nie rozbieram  :"(

Elik - już wcześniej pisałam, że ja płacę za pierwszą wizytę. 124, 00 zł opłacam  sama. Może żeby wszystko się zgadzało to wpisz tę kwotę jako moją pomoc dla chłopaka i wyjdziemy na zero?

Dnia 28.06.2022 o 22:12, elik napisał:

Co do wyników, to ja ich nie rozbieram  :"(

Weterynarz powiedział, że wszystko w. porządku. Sprawdzałam linijkę po linijce i tylko w płytkach krwi jest minimalne przekroczenie górnej granicy.

Dzisiejsza noc minęła spokojnie, chłopak już wyszedł na dwór i teraz śpi od nowa.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.06.2022 o 22:12, elik napisał:

Co do wyników, to ja ich nie rozbieram  :"(

Niedobra jest także wiadomość na temat dostępnych środków na koncie Aresika. Obecnie ma ich dużo za mało, żeby pokryć koszt obu wizyt. Ma na koncie tylko 36,69 zł.

24 czerwca przelałam dla Aresa 25,00zł z bazarku Nadziejki.

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze muszę go dziś pochwalić - zjadł niemal całe śniadanie (częściowo na stojąco), nawet chrupki były zjadliwe, trochę podreptał po podwórku (dziś jest przyjemnie - po deszczu ochłodziło się, można normalnie oddychać) a teraz jeszcze "spaceruje" po kuchni. Na 9 pojedziemy do lecznicy, mam nadzieję ostatni raz.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.06.2022 o 07:20, Nesiowata napisał:

24 czerwca przelałam dla Aresa 25,00zł z bazarku Nadziejki.

Przepraszam, Ares ma konto u męża i dlatego (chociaż wspominałaś o tym) nie mam odnotowanej wpłaty, bo nie zaglądnęłam na tamto konto. Już lecę.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.06.2022 o 09:22, elik napisał:

Przepraszam, Ares ma konto u męża i dlatego (chociaż wspominałaś o tym) nie mam odnotowanej wpłaty, bo nie zaglądnęłam na tamto konto. Już lecę.

Już jest na koncie Areska 61,69 zł. To wystarczy tylko na pokrycie tej drugiej wizyty - 59,00 zł. Zaraz zrobię przelew na Twoje konto.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.06.2022 o 10:58, elik napisał:

Serdecznie współczuję Areskowi i Tobie  😞   Dobrze, że już jest lepiej. Te upały nikomu nie służą.
A z tymi śladami, to co zamierzasz? Dużo wypić, czy pospać  🙂  

Trzymajcie się!

Doradzam i jedno, i drugie 😉

Kciuki za zdrowie Areska i jego wspaniałej Opiekunki ❤️ 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Wróciliśmy do domu - Ares podreptał po podwórku (pochmurno,chłodno)i" dorabia" km w domu. Dziś okazał w gabinecie  swoje anielskie oblicze, nic go nie ruszało (dziś już bez kroplówki, tylko 3 zastrzyki,które nie zrobiły na nim żadnego wrażenia. Po zejściu do parteru -pełen luz, spacerował po całym gabinecie, nawet próbował zajrzeć co jest na sali operacyjne. Prawdę mówiąc - nie miał najmniejszej ochoty na wyjści4e.

Przedtem jednak bardzo zadziwił dwie osoby, które były z nami w poczekalni. Oni byli z kotami w kontenerkach i nie mogli zrozumieć dlaczego chłopak absolutnie nie zwraca uwagi na kociarnię (wszystkie miauczały dość głośno). Już nawet nie mówiłam, że on kotom to z drogi schodzi.

W piątek mamy pokazać się na kontrolę, jutro dzień wolny od wyjazdów. Później wstawię paragon.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.06.2022 o 04:58, Nesiowata napisał:

Elik - już wcześniej pisałam, że ja płacę za pierwszą wizytę. 124, 00 zł opłacam  sama. Może żeby wszystko się zgadzało to wpisz tę kwotę jako moją pomoc dla chłopaka i wyjdziemy na zero?

Niestety w matematyce tak się nie da  😞 Nie mogę wpisać do rozliczenia kwoty, która nie wpłynęła na konto, bo wyglądałoby to tak, jakby Aresik miał jeszcze sporo kasy na koncie. Mogę jedynie wpisać tę kwotę, jako dodatkowa pomoc dla Areska i tak właśnie zrobię, ale trochu to potrwa, bo teraz muszę zacząć pakować wyjazd z powrotem na działkę  🙂  

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.06.2022 o 15:54, elik napisał:

Niestety w matematyce tak się nie da  😞 Nie mogę wpisać do rozliczenia kwoty, która nie wpłynęła na konto, bo wyglądałoby to tak, jakby Aresik miał jeszcze sporo kasy na koncie. Mogę jedynie wpisać tę kwotę, jako dodatkowa pomoc dla Areska i tak właśnie zrobię, ale trochu to potrwa, bo teraz muszę zacząć pakować wyjazd z powrotem na działkę  🙂  

O to mi właśnie chodziło.

Link to comment
Share on other sites

Kolejna wizyta za nami, Ares czuje się w gabinecie jak ryba w wodzie- nie wyraża ochoty na jej opuszczenie. Dziś znów zastrzyki (bez kroplówki)i jeszcze jutro mamy się pokazać. Ma t5o być koniec-zobaczymy. Rano chłopak nie chciał jeść,wciągnął tylko jajeczko. Niedawno raczył zjeść śniadanie. A teraz spaceruje sobie po kuchni (nie pozwoliłam mu zostać na dworze, ledwo się wysikał to zabrałam go do domu) - widać musi trochę rozprostować kości.

Link to comment
Share on other sites

Wizyta za nami.  Były 2 zastrzyki i nic więcej. Chłopak spokojny, spacerował po gabinecie. Wracamy do tabletek na "Żabę". Ares spokojny, roześmiany. Dziś naprawdę chłodno, chłopak spacerował sobie ponad godzinę na podwórku i nie był zachwycony, że zabieram go do domu.

Wstawiam wreszcie wszystkie 3 paragony za ostatnie wizyty.

Ares_1A.JPG

Ares_2A.JPG

Ares_3A.JPG

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.07.2022 o 16:09, Nesiowata napisał:

Wracamy do tabletek na "Żabę".

No to się chłopak kosztowny zrobił  😞  Ale skoro to konieczne. Najważniejsze czy się terasz dobrze czuje?

Przypomnij mi proszę, gdy będę robić nowy bazarek, że mam uwzględnić Areska  🙂 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.07.2022 o 21:36, elik napisał:

No to się chłopak kosztowny zrobił  😞  Ale skoro to konieczne. Najważniejsze czy się terasz dobrze czuje? 🙂 

Na razie wszystko w porządku. Tylko łapki nie bardzo chcą go słuchać.Na dworze jest dobrze, a domu już różnie bywa.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.07.2022 o 22:19, Nesiowata napisał:

Na razie wszystko w porządku. Tylko łapki nie bardzo chcą go słuchać.Na dworze jest dobrze, a domu już różnie bywa.

                                   🍀🍀🍀

          Sciskam pozdrawiam wszystkie ciocine lapeczki                                                                        i niechaj ten chlodzik bedzie na dluzej
Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.07.2022 o 23:29, Nadziejka napisał:

                                   🍀🍀🍀

          Sciskam pozdrawiam wszystkie ciocine lapeczki                                                                        i niechaj ten chlodzik bedzie na dluzej

Mówi,ą że kilka dni ma  być chłodnych. Teraz rano to nawet jest zimno. Wczoraj wreszcie wszystko i wszyscy mogli odetchnąć pełną piersią.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.07.2022 o 04:00, Nesiowata napisał:

Mówi,ą że kilka dni ma  być chłodnych. Teraz rano to nawet jest zimno. Wczoraj wreszcie wszystko i wszyscy mogli odetchnąć pełną piersią.

u mnie też psiaczki odetchnęły od straszliwych upałów.... a najbardziej ja....

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.07.2022 o 04:00, Nesiowata napisał:

Mówi,ą że kilka dni ma  być chłodnych. Teraz rano to nawet jest zimno. Wczoraj wreszcie wszystko i wszyscy mogli odetchnąć pełną piersią.

A u mnie po prostu zimno tylko 112 stopni C  i do tego pada deszcz  😞 

Link to comment
Share on other sites

Nareszcie piszę. Przy tej ilości kiepskich wieści bałam się nawet napisać, że razem z Aresem walczymy o dalsze życie. Chłopak znów przestał jeść, przewracał się chodząc przez własne łapki. Ale to chyba był efekt osłabienia. A do tego w ubiegłym tygodniu "nasz"weterynarz poszedł sobie na urlop - zastępował go kolega, który czasem jest przy operacjach. Czwartek, piątek i sobota - weterynarz, zastrzyki i niewielka poprawa. Karmiłam go właściwie na siłę.Dobrze, że sam pił. I do kompletu - czarna kupa. +Nawet nie brałam, paragonów, patrzyłam tylko co się z nim dzieje. Nieważne, zapłacone. Od wczoraj jest już  "stary" lekarz - była kroplówka, cztery zastrzyki i po południu trochę się polepszyło. Wprawdzie sam nie je ale nie muszę już wpychać mu jedzenia tak głęboko do gardła, trochę mamle i łyka. No i wczorajsza kupa była już dużo jaśniejsza, podobnie dziś. Ale przy okazji okazało się, że jego serduszko jest słabe. Dziś dał mi jakieś 3 tabletki, które ma brać codziennie i na kontrolę w sobotę. Za tabletki nie wziął pieniędzy. Teraz sobie spaceruje, zaraz zgarnę go do domu. No i znów musi cokolwiek przegryźć. Na szczęście jest lepiej i oby tak zostało. Trzymajcie za niego kciuki!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...