mari23 Posted September 2, 2020 Share Posted September 2, 2020 3 godziny temu, ewu napisał: Oby tak dalej. Dzielny, kochany Ptyś. i dzielna, kochana Nesiowata :) 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted September 3, 2020 Share Posted September 3, 2020 Dnia 17.08.2020 o 19:18, Nadziejka napisał: dla Ptysienka Rozliczony 28 zl Dziekuje pieknie!od 0,50 gr Ptysiowi Grzesiowi do 2.09! Pozdrawiam serdecznie tulinkam lapucinki poslalam z zakoncznego pieniazek do elikowej skarbniczkowej 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 3, 2020 Share Posted September 3, 2020 Serdecznie dziękujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted September 3, 2020 Share Posted September 3, 2020 Dzisiaj tj. 3.09.2020 r. na konto Ptysia wpłynęła kwota 28,00 zł od Nadziejka z bazarku Bardzo serdecznie dziękujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 3, 2020 Share Posted September 3, 2020 38 minut temu, elik napisał: Dzisiaj tj. 3.09.2020 r. na konto Ptysia wpłynęła kwota 28,00 zł od Nadziejka z bazarku Bardzo serdecznie dziękujemy Ja zwykle - pomocna Czarodziejka. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted September 4, 2020 Share Posted September 4, 2020 Nesiowe lapucinki pozdrawiam cieplutko 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 5, 2020 Share Posted September 5, 2020 Ptyśka prawdopodobnie czeka jutro wyjazd. Ciekawa jestem jak go zniesie. Trzeba zabrać ze sobą papkę do jedzenia. A dziś jeszcze musimy wyjść na dwór. Może przestanie padać? Chwilowo to jeszcze nie jest pilne bo zaczął się kręcić ale w końcu zdecydował się położyć i podsypia. Pozdrawiamy wszystkich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted September 5, 2020 Share Posted September 5, 2020 4 minuty temu, Nesiowata napisał: Ptyśka prawdopodobnie czeka jutro wyjazd. Coś przegapiłam, czy to coś nowego? Daleki wyjazd? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 5, 2020 Share Posted September 5, 2020 3 minuty temu, elik napisał: Coś przegapiłam, czy to coś nowego? Daleki wyjazd? Około 60 km w jedną stronę. Niby nie tak daleko, zobaczymy jak to zniesie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted September 5, 2020 Share Posted September 5, 2020 Przed chwilą, Nesiowata napisał: Około 60 km w jedną stronę. Niby nie tak daleko, zobaczymy jak to zniesie. Już jeździł z Tobą do weta więc to nie pierwszy raz :) A w jakim celu jedzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 5, 2020 Share Posted September 5, 2020 14 minut temu, elik napisał: Już jeździł z Tobą do weta więc to nie pierwszy raz :) A w jakim celu jedzie? Tyle że do weterynarza to raptem 5 km. Brat kupił swojej chrześnicy drukarkę laserową, trzeba ją dowieźć i zainstalować. Mam nadzieję, że pogoda będzie w miarę przyjazna (w tej chwili znów leje jak diabli). Przy okazji wizyta na cmentarzu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted September 5, 2020 Share Posted September 5, 2020 U nas na razie sucho, a już mogłoby popadać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 6, 2020 Share Posted September 6, 2020 Ponuro za oknem ale chwilowo nie pada. Zgodnie z prognozami - wszystko jeszcze przed nami. A Ptyś przygotowuje się intensywnie do drogi, tzn. śpi jak zabity i na nic nie zwraca uwagi. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 6, 2020 Author Share Posted September 6, 2020 Ptyś poznaje nowe sytuacje .Kochany dziadeczek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 6, 2020 Share Posted September 6, 2020 5 godzin temu, ewu napisał: Ptyś poznaje nowe sytuacje .Kochany dziadeczek. I przejechał się. Podreptał sobie po trawie, poleżał na kocyku (w cieniu, bo na słońcu strasznie ziajał) trochę pojadł swojej papki, popił wody i spał ile wlezie. Niedawno wróciliśmy, znµów trochę podjadł i śpi na nowo. Zresztą Lala też podsypia. Jedynie Neska krąży po domu. Na szczęście nie spotkaliśmy nigdzie deszczu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted September 6, 2020 Share Posted September 6, 2020 10 minut temu, Nesiowata napisał: Na szczęście nie spotkaliśmy nigdzie deszczu. Za to u mnie cały czas pada deszcz. Zaczęło się w nocy i trwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 7, 2020 Share Posted September 7, 2020 Dziś powoli niebo się przejaśnia, podobno ma nie padać. A ptyś intensywnie odsypia wczorajszy wyjazd. w, prawdzie rano chętnie wyszedł na siusiu ale za moment spał jak suseł. Obudziłam go na karmienie, zjadł i śpi dalej. Wprawdzie niedawno wyszliśmy na dwór, ale chwilę pokręcił się w miejscu i już przymierzał się do ułożenia na ziemi więc szybko wróciliśmy do domu, stanowczo lepsze warunki. Lala postępuje podobnie, jedynie Nesia jest w "normalnej" formie, choć wieczorem zjadła dużo mniej niż zwykle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted September 7, 2020 Share Posted September 7, 2020 Pozdrawiam cieplutenko Ciocie i lapenki brzusienki a to dzielny kokany tuteczek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted September 7, 2020 Share Posted September 7, 2020 U nas pada deszcz bez przerwy. Całe niebo sine :( Miałam dzisiaj jechać do kraka, ale nie pojadę. W taką pogodę nie chce mi się z domu wychodzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 8, 2020 Share Posted September 8, 2020 Ptyś wczoraj poczuł się gorzej. On wcale nie przybywa na wadze. Akurat minął miesiąc od poprzedniej wizyty, czas był na kontrolę. Od rana był slaby, nic nie chciał jeść. Niby trochę w niego wmusiłam, ale nie było to zbyt wiele. A do tego jeszcze od kilku dni łzawiły mu oczy. Przemywałam mu esencją z herbaty, ale nadal nie jest zupełnie dobrze.( W oczkach nie ma żadnego stanu zapalnego, nadal mam mu przemywać esencją lub przegotowana wodą (w razie konieczności). Dostał dwa zastrzyki - jeden jako kontynuację walki z wewnętrznym "towarzystwem" a drugi na pobudzenie pracy jelit. W czwartek na kontrolę. Tym razem dość długo naczekaliśmy się na wejście, chłopak w końcu zasnął na ławce w poczekalni. Po powrocie dostał trochę jedzenia i zasnął na długo. Niedawno obudził się. A właściwie obudził go pęcherz. Wysikał się, wmusiłam w niego trochę twarożku i śpi na nowo. Właściwie to już w nocy obudziło mnie jego pomrukiwanie. To u niego niecodzienne zachowanie, jest cichym psem, całkowicie milczącym. A w poczekalni chrapaµł tak głośno, że chyba słychać go było za zamkniętymi drzwiami. Teraz śpi spokojnie, w zupełnej ciszy. Paragon wstawię wieczorem. Trzymajcie kciuki za chłopaka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted September 8, 2020 Share Posted September 8, 2020 Biedny Ptyś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted September 8, 2020 Share Posted September 8, 2020 Ciocia sciskamy z calego serca za maluteczka milionkroc sciskamy tulamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted September 8, 2020 Share Posted September 8, 2020 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Ptyś wczoraj poczuł się gorzej. On wcale nie przybywa na wadze. Akurat minął miesiąc od poprzedniej wizyty, czas był na kontrolę. Od rana był slaby, nic nie chciał jeść. Niby trochę w niego wmusiłam, ale nie było to zbyt wiele. A do tego jeszcze od kilku dni łzawiły mu oczy. Przemywałam mu esencją z herbaty, ale nadal nie jest zupełnie dobrze.( W oczkach nie ma żadnego stanu zapalnego, nadal mam mu przemywać esencją lub przegotowana wodą (w razie konieczności). Dostał dwa zastrzyki - jeden jako kontynuację walki z wewnętrznym "towarzystwem" a drugi na pobudzenie pracy jelit. W czwartek na kontrolę. Tym razem dość długo naczekaliśmy się na wejście, chłopak w końcu zasnął na ławce w poczekalni. Po powrocie dostał trochę jedzenia i zasnął na długo. Niedawno obudził się. A właściwie obudził go pęcherz. Wysikał się, wmusiłam w niego trochę twarożku i śpi na nowo. Właściwie to już w nocy obudziło mnie jego pomrukiwanie. To u niego niecodzienne zachowanie, jest cichym psem, całkowicie milczącym. A w poczekalni chrapaµł tak głośno, że chyba słychać go było za zamkniętymi drzwiami. Teraz śpi spokojnie, w zupełnej ciszy. Paragon wstawię wieczorem. Trzymajcie kciuki za chłopaka! Ptysiu co to psinko? Trzymaj się. Co podejrzewa wet? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 8, 2020 Share Posted September 8, 2020 Biedny Ptyś, pewnie pesel mu bije. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 8, 2020 Share Posted September 8, 2020 11 minut temu, elik napisał: Ptysiu co to psinko? Trzymaj się. Co podejrzewa wet? Mamy poczekać na reakcje po zastrzykach do czwartku. 4 minuty temu, Poker napisał: Biedny Ptyś, pewnie pesel mu bije. Niestety, do tego jeszcze lata "dobrobytu". mam jednak nadzieję, że będzie lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.