seramarias Posted February 19, 2020 Author Posted February 19, 2020 Moli@ czy ty chcesz, żeby mi serce wysiadło... Do tej pory nie mogę dojść do siebie po tym jak odpisałaś, że masz miejsce dla Rudzi. Ta sunia to ma chyba potężnego Anioła Stróża, ale nie rozpisuje się, kontaktuje się z Panem i zaraz wyślę Ci jego nr tel. Quote
Nadziejka Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 Alez cuda alez cuda! az czlek uryczany hohoooo... malenka krusiu 1 Quote
seramarias Posted February 19, 2020 Author Posted February 19, 2020 11 minut temu, Moli@ napisał: Skontaktuj mnie bezpośrednio z Panem to dogramy odbiór w Warszawie ,) poszło pw z numerem tel. :) Quote
Moli@ Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 11 minut temu, seramarias napisał: poszło pw z numerem tel. :) Rozmawiałyśmy z Panem :) Quote
agat21 Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 18 minut temu, Moli@ napisał: Rozmawiałyśmy z Panem :) Cudo nie człowiek!!! Mam na mysli Moli@ :)) Quote
Moli@ Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 1 minutę temu, agat21 napisał: Cudo nie człowiek!!! Mam na mysli Moli@ :)) Nie było na co czekać...już są pierwsze ustalenia. 4 Quote
ewu Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 Jeśli sunia nie jest dzika to Pan powinien wykorzystać zaufanie. Myślę , że łagodne i spokojne podejście powinno dać efekt. Oby się udało. Biedna malutka, co ona przeżywa. Quote
ewu Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 A co z transporterkiem? Ja mam i mogłabym dać ale mieszkam daleko. Nie dotrze nawet kurierem do niedzieli. Quote
seramarias Posted February 19, 2020 Author Posted February 19, 2020 39 minut temu, ewu napisał: A co z transporterkiem? Ja mam i mogłabym dać ale mieszkam daleko. Nie dotrze nawet kurierem do niedzieli. Napisałam do Mta82 w sprawie wypożyczenia , Pan zorganizował osoby do pomocy, które mogłyby przywieźć mu transporterek na wieś. Czekam na odpowiedź, no musi się udać. Quote
seramarias Posted February 19, 2020 Author Posted February 19, 2020 No to mamy uzgodniony transport suni do Moli@, no i transporterek dogadany prawie do końca tzn. ktoś od Pana ma teraz się kontaktować w celu odebrania i przewieźć go na wieś. Trzymaj się sunieczko, już niedługo będziesz na mięciutkim w ciepełku spała i zawsze pełen brzuszek miała. 2 1 Quote
Poker Posted February 19, 2020 Posted February 19, 2020 Ale akcja , jak za dawnych , dogomaniackich czasów. Gratuluję. 2 2 Quote
Nadziejka Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 7 godzin temu, seramarias napisał: No to mamy uzgodniony transport suni do Moli@, no i transporterek dogadany prawie do końca tzn. ktoś od Pana ma teraz się kontaktować w celu odebrania i przewieźć go na wieś. Trzymaj się sunieczko, już niedługo będziesz na mięciutkim w ciepełku spała i zawsze pełen brzuszek miała. Quote
seramarias Posted February 20, 2020 Author Posted February 20, 2020 Spać nie mogę, strasznie się boję przekazania suni, żeby nie nawiała z transporterka. Może trzeba go dodatkowo zabezpieczyć jakoś? Proszę o sugestie. Chyba muszę pogadać z Panem, żeby suni obroże skombinował i mój numer umieścił na niej. Zastanawiałam się czy nie powinna mieć przypiētej smyczy, ale boję się, że się może zaplątać i udusić. Quote
seramarias Posted February 20, 2020 Author Posted February 20, 2020 Tak jeszcze pomyślałam, że sunia nie ma skarbnika. Bardzo proszę o pomoc w rozporządzeniu majątkiem suni. Wczoraj z emocji nie napisałam, więc tak: pobyt suni u Moli@ to koszt 250 zł (w tym jedzonko, gryzaki, dojazdy do lecznicy) oczywiście za weta, leczenie trzeba płacić osobno. Sunia dojedzie do Warszawy i na dworcu zostanie przekazana w dalszą podróż pociągiem, później przechwyci ją Moli@ i ostatni etap podróży będzie samochodem. Quote
Marysia R. Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 30 minut temu, seramarias napisał: Spać nie mogę, strasznie się boję przekazania suni, żeby nie nawiała z transporterka. Może trzeba go dodatkowo zabezpieczyć jakoś? Proszę o sugestie. Chyba muszę pogadać z Panem, żeby suni obroże skombinował i mój numer umieścił na niej. Zastanawiałam się czy nie powinna mieć przypiētej smyczy, ale boję się, że się może zaplątać i udusić. Nie martw się, będzie dobrze :) Jeśli sunia jest taka wystraszona, to najbezpieczniej byłoby, gdyby w ogóle nie wyciągać jej podczas podróży z transportera. Niech kolejne osoby przekazują ją sobie w zamkniętym kontenerku. A obróżkę i krótką smyczkę tak czy inaczej dobrze, żeby miała przypiętą jeśli jest taka możliwość. Wewnątrz transportera nie powinna móc się w nic zaplątać. 1 Quote
seramarias Posted February 20, 2020 Author Posted February 20, 2020 6 minut temu, Marysia R. napisał: Nie martw się, będzie dobrze :) Jeśli sunia jest taka wystraszona, to najbezpieczniej byłoby, gdyby w ogóle nie wyciągać jej podczas podróży z transportera. Niech kolejne osoby przekazują ją sobie w zamkniętym kontenerku. A obróżkę i krótką smyczkę tak czy inaczej dobrze, żeby miała przypiętą jeśli jest taka możliwość. Wewnątrz transportera nie powinna móc się w nic zaplątać. Wiesz ja to się boję, że sunia może się miotać, albo, że coś się poluźni, drzwiczki otworzą i Rudzia czmychnie :( Nie wiem jakie zabezpieczenia mają kocie transporterki, może by jakoś trzeba było sznurem transporter omotać jeszcze? Mam nadzieję, że pojedzie w sobotę, bo do niedzieli to ja nie wiem czy na zawał nie padnę... Quote
malagos Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 16 minut temu, seramarias napisał: Wiesz ja to się boję, że sunia może się miotać, albo, że coś się poluźni, drzwiczki otworzą i Rudzia czmychnie :( Nie wiem jakie zabezpieczenia mają kocie transporterki, może by jakoś trzeba było sznurem transporter omotać jeszcze? Mam nadzieję, że pojedzie w sobotę, bo do niedzieli to ja nie wiem czy na zawał nie padnę... Jestem pod wrażeniem i pełna podziwu dla Ciebie, Kochana Dziewczyno! Rzeczywiście, akcja za dobrych starych czasów dogomaniackich! Brawo! 1 Quote
seramarias Posted February 20, 2020 Author Posted February 20, 2020 Moje koty podróżują w torbie, jest to wygodne rozwiązanie w naszym przypadku ,ale nie mam zaufania. Mąż cały czas ma pod kontrolą suwak, na szczęście do chłopa jeszcze mam zaufanie ;) 7 minut temu, malagos napisał: Jestem pod wrażeniem i pełna podziwu dla Ciebie, Kochana Dziewczyno! Rzeczywiście, akcja za dobrych starych czasów dogomaniackich! Brawo! Ja to uwierzyć nie mogę, że tak wszystko się potoczyło.... No, ale spokoju duszy to zaznam dopiero jak Rudzia postawi wszystkie 4 łapki u Moli@. Wiec tak w transporterku kocyk, albo jakaś szmatka, stary ciuch bo nie wiem, czy Pan dysponuje kocykiem i na niego podkład, gdyby sunia miała wypadek, długa droga przed nią. Poproszę Pana, żeby sunia wyruszyła w ekwipunku, czyli smycz + obroża lub szelki. No i niech obwiąże, transporter dodatkowo, tak, żeby drzwiczki miały dodatkową blokadę przed otwarciem. Jak coś wam przyjdzie do głowy, albo ja coś źle myślę to koniecznie piszcie. Quote
seramarias Posted February 20, 2020 Author Posted February 20, 2020 Zebrałam deklaracje suni w całość, więc na razie wygląda to tak: Nadziejka - 150 zł (przez 3 m-ce) elik - 20 zł (deklaracja stała?) Pan od Mazurka - 50 zł (deklaracja stała) elficzkowa - 20 zł (jednorazowo na transport lub inne potrzeby) Aska7 - 100 zł (jednorazowo) Anula - 50 zł (jednorazowo) Poker - pomoc w załatwieniu środków na sterylizację Ja ze swojej strony zapłacę za szczepienie i odrobaczenie Rudzi, natomiast jeśli okaże się, że suni coś dolega i potrzebne jest leczenie, zabraknie środków. Nie jestem w stanie wyłożyć więcej niż ok 100 zł :( Quote
ewu Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 2 godziny temu, seramarias napisał: Spać nie mogę, strasznie się boję przekazania suni, żeby nie nawiała z transporterka. Może trzeba go dodatkowo zabezpieczyć jakoś? Proszę o sugestie. Chyba muszę pogadać z Panem, żeby suni obroże skombinował i mój numer umieścił na niej. Zastanawiałam się czy nie powinna mieć przypiētej smyczy, ale boję się, że się może zaplątać i udusić. Koniecznie trzeba go obwiązaC., transporterek może się otworzyć jak się będzie szarpać. Ja woziłam pociągiem dzikie suczki i wiem co wyrabiają:( Czasem coś nie wskoczy, trzeba 5 razy sprawdzić i koniecznie ale to koniecznie porządnie obwiązać . To zazwyczaj plastik made in China...Trudny moment przy wsiadaniu i wysiadaniu:( Transportera nie wolno trzymać za rączkę tylko objąć rękami i przycisnąć do siebie stroną od kratki .Ten pociąg mnie naprawdę martwi ale jak nie ma wyjścia to należy podejść do sprawy z duża dozą ostrożności. Sunię wypuścić u Moli@ a za wysyłkę transporterka do właściciela ja zapłacę. Quote
Aska7 Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 Moja stówa jeszcze jednorazowo. I pomyślę Quote
Marysia R. Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 1 godzinę temu, seramarias napisał: Wiesz ja to się boję, że sunia może się miotać, albo, że coś się poluźni, drzwiczki otworzą i Rudzia czmychnie :( Nie wiem jakie zabezpieczenia mają kocie transporterki, może by jakoś trzeba było sznurem transporter omotać jeszcze? Mam nadzieję, że pojedzie w sobotę, bo do niedzieli to ja nie wiem czy na zawał nie padnę... 38 minut temu, seramarias napisał: [...] Wiec tak w transporterku kocyk, albo jakaś szmatka, stary ciuch bo nie wiem, czy Pan dysponuje kocykiem i na niego podkład, gdyby sunia miała wypadek, długa droga przed nią. Poproszę Pana, żeby sunia wyruszyła w ekwipunku, czyli smycz + obroża lub szelki. No i niech obwiąże, transporter dodatkowo, tak, żeby drzwiczki miały dodatkową blokadę przed otwarciem. Jak coś wam przyjdzie do głowy, albo ja coś źle myślę to koniecznie piszcie. Nie wiem jakie zamknięcie ma transporterek Mta82, aczkolwiek z tego co kojarzę, większość plastikowych kocich transporterów zamyka się raczej solidnie. Ale myślę, że można dodatkowo zabezpieczyć tzw. trytytkami czyli takimi plastikowymi opaskami zaciskowymi - na pewno się nie otworzy, potem przy otwieraniu trzeba będzie przeciąć :) 1 Quote
Moli@ Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 39 minut temu, seramarias napisał: Moje koty podróżują w torbie, jest to wygodne rozwiązanie w naszym przypadku ,ale nie mam zaufania. Mąż cały czas ma pod kontrolą suwak, na szczęście do chłopa jeszcze mam zaufanie ;) Ja to uwierzyć nie mogę, że tak wszystko się potoczyło.... No, ale spokoju duszy to zaznam dopiero jak Rudzia postawi wszystkie 4 łapki u Moli@. Wiec tak w transporterku kocyk, albo jakaś szmatka, stary ciuch bo nie wiem, czy Pan dysponuje kocykiem i na niego podkład, gdyby sunia miała wypadek, długa droga przed nią. Poproszę Pana, żeby sunia wyruszyła w ekwipunku, czyli smycz + obroża lub szelki. No i niech obwiąże, transporter dodatkowo, tak, żeby drzwiczki miały dodatkową blokadę przed otwarciem. Jak coś wam przyjdzie do głowy, albo ja coś źle myślę to koniecznie piszcie. Obwiązanie może się łatwo sunąć ...., wszystkie drzwiczki / klapki trzeba zabezpieczyć - z czterech stron drzwiczki przywiązać do szkieletu kontenerka - popychając sunia nie wyprze. Na dno kontenerka położyć podkład a na to ręcznik czy kawałek kocyka. Jakby się dało to kocyk przywiązać do czterech rogów kontenera - sunia nie ściągnie / nie zwinie - nic nie wypłynie ,) 1 Quote
Marysia R. Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 Przed chwilą, Moli@ napisał: Obwiązanie może się łatwo sunąć ...., wszystkie drzwiczki / klapki trzeba zabezpieczyć - z czterech stron drzwiczki przywiązać do szkieletu kontenerka - popychając sunia nie wyprze. [...] Dlatego zaproponowałam trytytki, łatwiej zamocować i mocniejsze niż sznurek. Może Pan będzie miał, mężczyźni miewają takie rzeczy "na stanie" ;) 1 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.