Tola Posted January 19, 2019 Author Posted January 19, 2019 Mamy nową deklaracje stałą - 25 zł od Iwony z Sosnowca (przeniesiona z Limby, wpłata na konto Zea) Iwonko - pięknie dziękujemy! 1 Quote
terra Posted January 21, 2019 Posted January 21, 2019 Omg, ale rozpłatany brzuszek, dobrze, że się goi, nieustająco trzymam kciuki. Quote
Jaaga Posted January 23, 2019 Posted January 23, 2019 Portreciki Mysi mogą przydać się do ogłoszeń. Całej sylwetki nie ma sensu pokazywać, bo niestety na każdym zdjęciu widać mega cięcie. Czekam jak na szpilkach na wynik, bo po operacji prawego guzka, ten po lewej powiększył się. W dotyku sprawia wrażenie jak dużo powiększony węzeł chłonny. 1 Quote
Havanka Posted January 23, 2019 Posted January 23, 2019 "Portreciki Mysi mogą przydać się do ogłoszeń. Całej sylwetki nie ma sensu pokazywać, bo niestety na każdym zdjęciu widać mega cięcie. Czekam jak na szpilkach na wynik, bo po operacji prawego guzka, ten po lewej powiększył się. W dotyku sprawia wrażenie jak dużo powiększony węzeł chłonny." Portrety Myszki już w moim OLX. Wyszła na nich bardzo ładnie. Ja też czekam na wynik badania i bardzo się boję, zeby nie był wyrokiem dla suni. Poczekam z wyróżnieniem ogłoszenia. Quote
Jaaga Posted January 23, 2019 Posted January 23, 2019 Warto poczekać z wyróżnieniem tym bardziej, że od początku ogłaszania Mysi i tak są o nią telefony. Nadal dostaje antybiotyk, w dolnej części szycia, tam gdzie jest blisko ten powiększony lewy wezeł chłonny przez ranę przesącza się płyn. Ja już jestem całkiem przewrażliwiona, bo po biopsji zmiany nowotworowej u naszej wczesniejszej tymczasowiczki Wilusi też zaczęła saczyć się limfa i nowotwór szybko rozniósł się po całym układzie chłonnym. Tylko Wilusia już miała przerzut na łapę, a Mysia jest czysta, bez innych zmian. Jutro zadzwonię i dopytam, czy prawy węzeł chłonny też został usunięty. Mam rewelacyjny spray na rany, ale zostawiłam go mamie w Katowicach i dopiero jutro Andrzej go przywiezie. Rana i tak ładnie się goi, tylko ten płyn musi gdzieś wypływać. i tak lepiej, że się sączy, niż miałby zalegać w środku. Biedna Mysia, najpierw sterylka w schronisku, teraz ta operacja. Oby było dobrze i nie trzeba było usuwać drugiej zmiany. To taki miły, łagodny i kochany pies. Praktycznie nigdy nie szczeka, zawsze jest zadowolona i pogodna. Bardzo chciałabym, żeby była zdrowa i trafiła na swoich dobrych ludzi. Quote
Tola Posted January 23, 2019 Author Posted January 23, 2019 2 godziny temu, Jaaga napisał: Warto poczekać z wyróżnieniem tym bardziej, że od początku ogłaszania Mysi i tak są o nią telefony. Nadal dostaje antybiotyk, w dolnej części szycia, tam gdzie jest blisko ten powiększony lewy wezeł chłonny przez ranę przesącza się płyn. Ja już jestem całkiem przewrażliwiona, bo po biopsji zmiany nowotworowej u naszej wczesniejszej tymczasowiczki Wilusi też zaczęła saczyć się limfa i nowotwór szybko rozniósł się po całym układzie chłonnym. Tylko Wilusia już miała przerzut na łapę, a Mysia jest czysta, bez innych zmian. Jutro zadzwonię i dopytam, czy prawy węzeł chłonny też został usunięty. Mam rewelacyjny spray na rany, ale zostawiłam go mamie w Katowicach i dopiero jutro Andrzej go przywiezie. Rana i tak ładnie się goi, tylko ten płyn musi gdzieś wypływać. i tak lepiej, że się sączy, niż miałby zalegać w środku. Biedna Mysia, najpierw sterylka w schronisku, teraz ta operacja. Oby było dobrze i nie trzeba było usuwać drugiej zmiany. To taki miły, łagodny i kochany pies. Praktycznie nigdy nie szczeka, zawsze jest zadowolona i pogodna. Bardzo chciałabym, żeby była zdrowa i trafiła na swoich dobrych ludzi. Bardzo ładne portreciki Mysi; taka fajna sunieczka, tyle przeszła, a teraz jeszcze te guzy, operacje:( Ja też bardzo się boję i właściwie te dni po operacji cały czas mam w głowie ten jej guz, Mysię, jej przyszłość:( No i myślę o Jagnie i Jej Rodzinie... Wiem, ze trzeba myśleć pozytywnie, ale a takie chwile, że nie potrafię:( Quote
Tola Posted January 23, 2019 Author Posted January 23, 2019 Cola cudna, rośnie sunieczka, pani dzwoniła i juz planuje sterylizację. Quote
b-b Posted January 23, 2019 Posted January 23, 2019 Biedna Mysia :( Oby wyniki były dobre! Cola szczęściara :) Quote
Jolanta08 Posted January 24, 2019 Posted January 24, 2019 Też martwię się o Mysię , oby wszystko skończyło się szczęśliwie i za to trzymam kciuki a suni przesyłam mizianko i ciepłe myśli Quote
Tola Posted January 25, 2019 Author Posted January 25, 2019 Co u naszej Mysi, jak sunieczka się czuje? Quote
Jaaga Posted January 27, 2019 Posted January 27, 2019 Dnia 25.01.2019 o 20:48, Tola napisał: Co u naszej Mysi, jak sunieczka się czuje? Wszystko w porządku, szwy wyjęte, rana zagojona. Mysia czuje się dobrze, widać, że czuje się już u siebie. Dziś o tym myślałam, bo po śmierci Limby Mysia i Mimi bardzo zgrały się, rozluźniły i zaprzyjaźniły z resztą psów. Wcześniej chyba jakoś instynktownie czuły się zagrożone. Mysia dłużej śpi, z łóżka wychodzi przed ósmą, Mimi już na pierwszy spacer wychodzi ok 6.30. Kiedy z sypialni wychodzi Mysia, Mimi wita ją radośnie, jest to dla niej rytuał i razem krok w krok wybiegają na spacer. Chyba teraz byłaby najlepsza pora na adopcję, bo uznały, że to ich dom i stado. Mają swoje przyzwyczajenia, konkretne zachowania, np wieczorem obie stoją pod drzwiami sypialni i czekają, kiedy pójdą do łózka, czekają o określonej godzinie na jedzonko, rano idziemy wspólnie karmić gęsi. Później będzie gorzej przy zmianie domu, kiedy okaże się że nie będą mieć innego psa. Tak jak było z Ollim, który w nowym domu, mimo że trafił w super warunki, to był osowiały i często siedział w legowisku, bo brakowało mu stada, które uznał za swoje i w którym miał swoje miejsce i był aktywny. Tylko skąd brać te domy? O Mimi nie było ani jednego zapytania, a u Mysi wszystko uzależnione jest od wyniku z badania guza. 1 1 Quote
Tola Posted January 28, 2019 Author Posted January 28, 2019 Czyli najlepiej byłoby, gdyby znalazły wspólny dom, ale to chyba nierealne. No nic, czekamy na wynik, to teraz najważniejsze. Quote
Tola Posted January 28, 2019 Author Posted January 28, 2019 Dzisiaj miałam dwa poważne zapytania o Mysię : Gdynia - blok, rodzina bez dzieci, w domu piesek i suczka po ok. 10 kg plus 2 koty, wszystkie zwierzaki z fundacji lub ze schroniska; rodzina świadoma problemów, empatyczna, wiedzą, co znaczy wycofany psiak, chory (suczka po operacji guza) Warszawa - blok, parter, mama z dorosła córką, w domu 12 letni kocurek; starsza suczka właśnie odeszła. Jest jeszcze pani z Katowic, o której pisałam wcześniej; wszystkie rodziny czekają na wynik... Jeśli wszystko będzie ok to mam nadzieje, że Mysia znajdzie przystań w jednym z tych domów. Oby tylko wynik był dobry... 1 Quote
Bogusik Posted January 28, 2019 Posted January 28, 2019 Nic nie pozostaje tylko mocno trzymać kciuki za dobry wynik i domek dla Mysi. 1 2 Quote
b-b Posted January 29, 2019 Posted January 29, 2019 Oby wyniki był dobre. Trzymam za to kciuki bardzo mocno! 1 Quote
Tola Posted January 29, 2019 Author Posted January 29, 2019 Na konto fundacji wpłynęło 25 zł od Iwony z Sosnowca (stała za styczeń) Bardzo dziękujemy Quote
Jaaga Posted January 30, 2019 Posted January 30, 2019 Dnia 28.01.2019 o 18:53, Tola napisał: Dzisiaj miałam dwa poważne zapytania o Mysię : Gdynia - blok, rodzina bez dzieci, w domu piesek i suczka po ok. 10 kg plus 2 koty, wszystkie zwierzaki z fundacji lub ze schroniska; rodzina świadoma problemów, empatyczna, wiedzą, co znaczy wycofany psiak, chory (suczka po operacji guza) Warszawa - blok, parter, mama z dorosła córką, w domu 12 letni kocurek; starsza suczka właśnie odeszła. Jest jeszcze pani z Katowic, o której pisałam wcześniej; wszystkie rodziny czekają na wynik... Jeśli wszystko będzie ok to mam nadzieje, że Mysia znajdzie przystań w jednym z tych domów. Oby tylko wynik był dobry... Dobrze, że są chętni. Jak będą wyniki, to zaraz dam Ci znać. Jak dla mnie dom w Gdyni brzmi najlepiej, tylko odległosć. Mysia nie potrzebuje mieć innego psa w domu, w przeciwieństwie do Mimi. Mim szaleje za innymi psami, są dla niej bardzo ważne, garnie się do wszystkich. Quote
Havanka Posted January 30, 2019 Posted January 30, 2019 Na konto skarbnika Mysi wysłałam dziś 400 zł z bazarku kwiatowego. Asiu, kiedy zamelduja się u Ciebie, proszę o potwierdzenie. Quote
Alaskan malamutte Posted January 30, 2019 Posted January 30, 2019 3 godziny temu, Havanka napisał: Na konto skarbnika Mysi wysłałam dziś 400 zł z bazarku kwiatowego. Asiu, kiedy zamelduja się u Ciebie, proszę o potwierdzenie. Havanko, slicznie dziękujemy Jak tylko zamelduja się na koncie, potwierdzę. Quote
Alaskan malamutte Posted January 30, 2019 Posted January 30, 2019 Na koncie Mysi są pieniążki z bazarku Jo37 w kwocie 125zł. Pięknie dziękujemy!!! Quote
Alaskan malamutte Posted January 30, 2019 Posted January 30, 2019 8 godzin temu, Jaaga napisał: Rachunek za Mysię za styczeń. Pieniążki wpłacone. Proszę o potwierdzenie, jak dotra na konto. Quote
Jaaga Posted January 31, 2019 Posted January 31, 2019 13 godzin temu, Alaskan malamutte napisał: Pieniążki wpłacone. Proszę o potwierdzenie, jak dotra na konto. Pieniądze otrzymałam, potwierdzam i dziękuję . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.