auraa Posted October 27, 2018 Share Posted October 27, 2018 Dzień dobry☺ co słychać u małej buntowniczki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted October 27, 2018 Author Share Posted October 27, 2018 6 godzin temu, auraa napisał: Dzień dobry☺ co słychać u małej buntowniczki? Maleńka przeszczęśliwa maszerowała na spacerach. Nie uwierzyłybyście, że dzień wcześniej tak nie chciała wyjść. Tyle, że dzisiaj była ze mną. Spotkaliśmy dzisiaj dwóch super fajnych chłopcow i od razu sprawdziliśy, jak Figa reaguje na dzieci. Bardzo pozytywnie, dala sie głaskać i przytulała się. Dzisiaj idziemy na kolację do sąsiadki z suniami, zobaczymy jak się zachowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted October 29, 2018 Share Posted October 29, 2018 Czekam na wiadomości :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted October 29, 2018 Author Share Posted October 29, 2018 Dzisiaj nastąpiła lekka poprawa i Figa wygłaskana przez Jacka zeskoczyła z łóżka i podeszła do drzwi. Na spacerze podobno ciut mniej się opierała. W piątek na kolacji u sąsiadki Rita wzięła ją na kolana. Maleńka siedziała grzecznie, ale powarkiwała cicho i cały czas szukała kontaktu wzrokowego ze mną. Dzisiaj miałam telefon z jej sprawie. Państwo mieszkają na Mokotowie niedaleko mnie. Oboje po 60 lat, 3 miesiące temu odzeszła ich ukochana sunia. Pracują na zmiany i konieczne byłoby, żeby Figa chodziła na spacery na zmianę z obojgiem. Przemyślą jeszcze, czy poradziliby sobie z jej wpatrzeniem w jednego człowieka. Dzisiaj po raz pierwszy na spacerze pobiegła z Peruszką pod drzewo, na którym siedziała wiewiórka. Obie stały z łepkami w górę i wypatrywały wiewiórki. Peruszka dała się też dzisiaj porządnie obwąchać Fidze:) Ja dostałam garść dobrych rad od Ellig, co robić, żeby maleńką troszkę odpępnić... popracuję nad tym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted October 29, 2018 Author Share Posted October 29, 2018 Dzisiaj na koncie wielka niespodzianka:) Figa dostała dwie wpłaty: 50 zł od Marzeny S. i 20 zł od Ani75. Serdecznie dziękujemy!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 29, 2018 Share Posted October 29, 2018 Żabcia też wisi u mnie na pępowinie. Od pańcia smaczki przyjmuje, głaski też, wspólne leżenie w łóżku też. Ale o spacerze beze mnie nie ma mowy. Staje jak wryta , włącza czterołapy hamulec i koniec.Gdy pańcio prowadzi ją na wspólnym spacerze , to stale się ogląda za mną . Wtedy smaczki od pańcia kiepsko działają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted October 29, 2018 Author Share Posted October 29, 2018 35 minut temu, Poker napisał: Żabcia też wisi u mnie na pępowinie. Od pańcia smaczki przyjmuje, głaski też, wspólne leżenie w łóżku też. Ale o spacerze beze mnie nie ma mowy. Staje jak wryta , włącza czterołapy hamulec i koniec.Gdy pańcio prowadzi ją na wspólnym spacerze , to stale się ogląda za mną . Wtedy smaczki od pańcia kiepsko działają. Tu jest dokładnie tak samo. Na szczęście Marta przekupiła ja dzisiaj gotowanym indykiem i maleńka wyszla na krótki spacer. Moje sunie poszły na ponad godzinę, a maleńka po załatwieniu sie zostala odprowadzona do domu, bo bardzo do niego ciągnęła. No nic małymi kroczkami zmienimy jej nastawienie do spacerów z innymi.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted October 30, 2018 Share Posted October 30, 2018 17 godzin temu, Ewa Marta napisał: Dzisiaj na koncie wielka niespodzianka:) Figa dostała dwie wpłaty: 50 zł od Marzeny S. i 20 zł od Ani75. Serdecznie dziękujemy!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted October 30, 2018 Author Share Posted October 30, 2018 Maluszek bardzo dzielnie wyszedł dzisiaj rano na spacer z Jackiem. Ja schowałam się w łazience, kiedy wychodzili, ale zaraz potem filowałam przez wizjer i widziałam jak merdając ogonkiem weszla do windy. Na spacerze ganiala z Peruszką za wiewiórkami. Patrzyła, gdzie pędzi Perusz i leciała za nią. Zawołana leciala do mnie jak szalona, po czym znowu biegła dalej. Po powrocie do domu padła na łóżku i widac było, że zaraz po moim wyjściu będzie chrapać. Jest czujna w domu. Jakikolwiek ruch na klatce powoduje, że powarkuje, poszczekuje i leci do mnie merdając ogonkiem jakby pytała, czy dobrze pilnuje. Na powarkiwanie godzę się, ale jak zaczyna szczekać, to ja odwołuje i mówię, że nie wolno. Dzisiaj dostałam smsa z pytaniem, czy nadaje się do domu z dziećmi 2 i 7 lat i królika miniaturki. Odpisałam, że do dzieci raczej tak, ale na królika zapoluje. Państwo z wczoraj adoptują małą czarną sunię, którą miałyśmy z Elą wziąć pod opieką do hoteliku do Anecik. Ta miłość do jednej osoby Figi byłaby trudna u Państwa, którzy pracuja na zmiany i powinna akceptować oboje jednakowo. Trudno powiedzieć, czy tak by było. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted October 30, 2018 Share Posted October 30, 2018 6 godzin temu, Ewa Marta napisał: Maluszek bardzo dzielnie wyszedł dzisiaj rano na spacer z Jackiem. Ja schowałam się w łazience, kiedy wychodzili, ale zaraz potem filowałam przez wizjer i widziałam jak merdając ogonkiem weszla do windy. Na spacerze ganiala z Peruszką za wiewiórkami. Patrzyła, gdzie pędzie Perusz i leciała za nią. Zawołana leciala do mnie jak szalona, po czym znowu biegła dalej. Po powrocie do domu padła na łóżku i widac było, że zaraz po moim wyjściu będzie chrapać. Jest czujna w domu. Jakikolwiek ruch na klatce powoduje, że powarkuje, poszczekuje i leci do mnie merdając ogonkiem jakby pytała, czy dobrze pilnuje. Na powarkiwanie godzę się, ale jak zaczyna szczekać, to ja odwołuje i mówię, że nie wolno. Dzisiaj dostałam smsa z pytaniem, czy nadaje się do domu z dziećmi 2 i 7 lat i królika miniaturki. Odpisałam, że do dzieci raczej tak, ale na królika zapoluje. Państwo z wczoraj adoptują małą czarną sunię, którą miałyśmy z Elą wziąć pod opieką do hoteliku do Anecik. Ta miłość do jednej osoby Figi byłaby trudna u Państwa, którzy pracuja na zmiany i powinna akceptować oboje jednakowo. Trudno powiedzieć, czy tak by było. To dobre wieści :) A dziewczyna znajdzie TEN dom :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 2, 2018 Author Share Posted November 2, 2018 Figuszek już w miarę normalnie wychodzi na spacery z Jackiem i Martą, ale w domu rozpoczęła akcję przejęcia miejsca Peruszki. Perełka bardzo to przeżywa, kuli się, trzęsie i ucieka. Figa stara się nie dopuścić jej do mnie, dzisiaj rano warczała na nią, na co zareagowałam natychmiast wyprowadzeniem jej z pokoju i zawołaniem Perełki. Przedwczoraj w nocy z kolei nie chciała wpuścić do sypialni Barsy i znowu trzeba było przypomnieć jej, że wszystkie ogonki mają równe prawa. Na spacerach jest idealnie, wszystkie ganiaja razem i szukają wiewiórek, ale w domu wszystko się zmienia. Ona jest cudowna, kochana, mądra, ale wszystko wskazuje na to, że powinna być jedynaczką. Nie jest szczęśłiwa, kiedy ja odsuwam i zajmuję się Peruszką albo Barsą. Wczoraj długo rozmawiałam z Panią, która po odejściu swojej suni, która umarła na serduszko szuka przyjaciela dla siebie. Jest dużo plusów, bo Pani miała sunię zaborczą i wie, jak postępować. Jest na emeryturze i miałaby dużo czasu dla Figi. jest bardzo aktywna, dużo spaceruje, jeździ na rowerze i bardzo często jeździ na działkę, którą ma blisko Warszawy. Ma zaprzyjaźniona sąsiadkę, z którą wspierają się w opiece nad psami w razie choroby jednej z nich. Bardzo mi się spodobała przez telefon. Powiedziałam Pani szczerze, że mam obawy o to, czy da radę z młodym żywiołem. Pani zaproponowała, żeby się spotkać na jakimś spacerze, poznać, porozmawiać, poobserwować. Mieszka obok dużego parku, w którym spaceruje dużo psiaków, więc maleńka miałaby psie towarzystwo i miałaby z kim poganiać. Tym bardziej, że Pani wychodzi na 4 spacery i ma czas, żeby zaczekać aż się psiaki wybawią. Jestem w wielkiej rozterce, bo naprawdę kocham tego maluszka. Tyle, że muszę brać pod uwagę dobro wszystkich. Choć ona bardzo się do mnie przywiązała, to wiem, że pokocha bardzo kogoś, kto będzie mógł być tylko dla niej, gdzie nie będzie kolejki do kolan, do głaskania... Moje sunie zdecydowanie odetchnęłyby, gdyby maleńka wyprowadzila się od nas. Ona szybko przyzwyczai się i pokocha nową osobę. Mnie pozostanie zlamane serce i poczucie, że nie nadaję się na DT. Tyle, że ja w tym wszystkim jestem najmniej ważna, bo mam swój rozum i jakoś sobie wytłumaczę, że to dla niej szukam lepszego życia. Rozmawiałam dzisiaj rano z Ellig i chyba zdecyduję się na spotkanie z Panią, to jeszcze nie jest równoznaczne z podjęciem decyzji. A może okaże się, że maleńka od razu zaufa Pani? Elunia jest za tym, żeby spróbować... Myślę nad tym, żeby pojechał ktoś jeszcze ze mną, bo ja nie umiem byc obiektywna w tej sytuacji. Zawsze byłam dumna z moich wyborów rodzin dla psiaków, bo miałam nosa. Nie zawsze spotkania kończyły się adopcją, czasami odmawiałam, czasami ludzie rezygnowali. Ale umiałam ocenić, czy to dobry domek. Tutaj obawiam się, że szukam domu, który nie istnieje:( A do Pani nie mam się jak przyczepić, bo wszystko mi się tam podoba. Co robić???????????????????????????????????? Figuś na dzisiejszym spacerze wypatrująca wiewiórek: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 2, 2018 Share Posted November 2, 2018 Z tego co piszesz, domek wydaje się być fajnym, w sam raz dla Figi. Faktycznie pomoc w decyzji kogoś obiektywnego może Ci pomóc, jeżeli masz taką zaufaną osobę - to jedź z nią. Pomyśl o swojej Peruszce - ona w tej chwili nie jest szczęśliwa, na pewno odetchnie jak Figa opuści Twój dom, a Peruszkowy azyl, a i Figa nie będzie się przywiązywać coraz bardziej. Niektóre psy wyczuwają słabość innych i skrzętnie to wykorzystują. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 2, 2018 Share Posted November 2, 2018 Mogę tylko trzymać kciuki za Twoją słuszną decyzję ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 2, 2018 Share Posted November 2, 2018 Dałabym pani szansę. Chociaż pewne wątpliwości budzi fakt ,że pani jest na emeryturze ,a sunia młodziutka. Za 10-12 lat zbiegnie się u obu czas starzenia. Czy pani da sobie wtedy radę? Fakt ,że 70+ u niektórych osób to okres dużej aktywności. Czy sąsiadka jest młodsza od pani? Czy pani ma w razie W rodzinę , która by się zaopiekowała Figunią? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 2, 2018 Author Share Posted November 2, 2018 2 godziny temu, Poker napisał: Dałabym pani szansę. Chociaż pewne wątpliwości budzi fakt ,że pani jest na emeryturze ,a sunia młodziutka. Za 10-12 lat zbiegnie się u obu czas starzenia. Czy pani da sobie wtedy radę? Fakt ,że 70+ u niektórych osób to okres dużej aktywności. Czy sąsiadka jest młodsza od pani? Czy pani ma w razie W rodzinę , która by się zaopiekowała Figunią? Pani zadzwoniła dzisiaj ponownie i powiedziała, że chciałaby zawalczyć o Figę. Znowu rozmawiałyśmy i wstępnie umówiłyśmy się na spacer w niedzielę. Starałam się dokładnie dopytać jak to jest z sąsiadką. Pani ma 64 lata, wieku sąsiadki nie poznałam. Z rozmowy wywnioskowałam, że Pani unika tematu rodziny:( Pytałam, co będzie, jeśli za kilka lat Pani nie będzie dawała rady ze spacerami... tu znowu padło wyjaśnienie, że jest grupa psiarzy, że sąsiadka... Pani jest tak miła, że nie umiałam jej prosto z mostu zadać pytania co będzie, jeśli coś jej się stanie. Aż jestem zła, że Pani nie myśli perspektywicznie. Jestem młodsza, ale mam "rozdane" moje sunie na wypadek gdyby coś mi się stało. Coś czuję, że przede mną bezsenna noc. Jutro muszę się zebrać i zadzwonić. Zapytam wprost, jaki ma awaryjny plan na sunię jeśli przestanie dawać sobie radę ze spacerami albo jej zabraknie:( Maleństwo jakby czuło moje rozterki, bo przytulała się do Jacka, bez problemu wyszła z nim na nocny spacer, a po powrocie wpadła mi na kolana i tuliła się bardzo. Peruszka mrużyła oczka, leciały jej łzy i ogonek miała podwinięty - jak nie ona:( Z jednej strony wiem, że Figusz powinna być jedynaczką, ale marzy mi się dla niej ktoś młodszy. Ona potrzebuje nowych bodźców, spacerów w nowych miejscach. Taka jest podekscytowana, kiedy codziennie zmieniamy trasę i miejsce spacerów. Dzisiaj po raz pierwszy poganiała za rzucanym patyczkiem. Najpierw razem ze mną, a potem już załapała o co chodzi i biegała sama. Myślę nad zmiana treści ogłoszenia. Chciałabym napisać, że szuka domku aktywnego:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 3, 2018 Author Share Posted November 3, 2018 Nie spałam pół nocy, ale okazało się, że Pani też. Kiedy do niej zadzwoniłam rano powiedziała, że w nocy dotarło do niej, że w tym wieku nie powinna brać odpowiedzialności za tak młoda sunię. Musi liczyć się z tym, że za parę lat może mieć problem ze spacerami, czy innymi sprawami, a nawet musi myśleć o ostatecznych pożegnaniach. Ja dzwoniłam, żeby zapytać, czy jest ktoś, kto podpisałby zobowiązanie, że w przypadku niemożności opieki nad sunia Pani Jadwigi zajmie się nią. Nie ma takiej osoby i Pani sama zdala sobie sprawę, że powinna szukac starszej suni (około 6 lat). Zapytała, czy może czasami zadzwonić do mnie i ustaliłyśmy, że będziemy szukać dla niej jakiejs malutkiej suni. Jej zmara Majka byla czarna w białe łatki - śliczna malutka sunieczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 3, 2018 Share Posted November 3, 2018 Bardzo mądra i odpowiedzialna pani. Dobrze by było pomóc jej w znalezieniu odpowiedniej suni. A może nieśmiała Misia podpasowałaby pani ? Ma 5 lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 3, 2018 Author Share Posted November 3, 2018 3 godziny temu, Poker napisał: Bardzo mądra i odpowiedzialna pani. Dobrze by było pomóc jej w znalezieniu odpowiedniej suni. A może nieśmiała Misia podpasowałaby pani ? Ma 5 lat. Szukam jakiegoś zdjęcia Misi, ale robię kilka rzeczy naraz i nie widzę. Chętnie podesłałabym Pani zdjęcie i opis suni. Ile ona waży, bo Pani zależy na tym, żeby sunia ważyła do 7 kg.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 3, 2018 Author Share Posted November 3, 2018 Zapraszamy serdecznie na wątek nowych suniek. Obie maleńkie, młode i z bagażem przeżyć za sobą:( Będzie nam miło, jeśli zajrzycie, wesprzecie dobrym słowem:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 3, 2018 Share Posted November 3, 2018 Jeszcze jest Mika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 4, 2018 Author Share Posted November 4, 2018 Postaram się dzisiaj przesłać Pani zdjęcia suniek. Figuszek czuje się doskonale, choć dzisiaj rano w drodze do lasu zwymiotowała w samochodzie. Była na czczo. Nie przeszkodziło to jej w bieganiu po polach z innymi psami. Fajne jest to, że ona po takich długich spacerach wskakuje na kanapę i zasypia. Dzisiaj dodatkowo czarowała Jacka, który coś do niej powiedzial i natychmiast mial sunię obok siebie:) A w ciągu dnia, kiedy nikt nie siedzi na kanapie, Figuszek śpi na kocyku pod krzesłem albo centralnie na naszym łóżku w sypialni. To lubię najbardziej:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 4, 2018 Author Share Posted November 4, 2018 A tak spędzamy czas wspólnie: 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 4, 2018 Share Posted November 4, 2018 OJ, będzie trudno się rozstać. Te błogie minki obu dziewczyn świadczą o tym. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 4, 2018 Author Share Posted November 4, 2018 9 minut temu, Poker napisał: OJ, będzie trudno się rozstać. Te błogie minki obu dziewczyn świadczą o tym. Oddam ją tylko do domu, gdzie będzie jej lepiej niż u nas. To zresztą powiedzialam dzisiaj kolejnej Pani, która zadzwonila po towarzystwo dla kilkunastoletniego, wycofanego psa. Pani od dawna na emeryturze i ma czas na przytulanie, bo jej staruszek cały dzien śpi i wychodzi na 3 krótkie spacery. A co byłoby z jej potrzebami? Wczoraj wieczorem Peruszka postawila sie Fidze. Pokazala zęby i Figa natychmiast zrozumiała i odeszła. Nie bała się, ale Peruszka poczuła się silniejsza i dzisiaj już bez problemu rozpycha się w kolejce do moich rąk. Wygłaskana, wycałowana poszła jak zawsze spać do sypialni, a ja mogłam bezkarnie tulić Figę:) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted November 4, 2018 Share Posted November 4, 2018 Oj, oj, oj,...lepszego domku chyba nie będzie :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.