Agnes Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 ok :) maupa znowu lizala w nocy :evil: przez kubrak bo przez kubrak ale chyba tez nie powinna? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 A powie ktoś, kiedy ściągają szwy po kastracji? Tydzień czy dłużej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 po sterylce to 10 dni po kastracji pojecia nie mam ale chyba podobnie? A ja tak mysle i mysle jak obejsc kolnierz - i czy gdyby naszylo sie wieksza wartswe materialu - tzn gdyby sie pogrubilo material - w miejscu gdzie sa szwy to moze wtedy lizac kubrak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 [quote name='Bila']A powie ktoś, kiedy ściągają szwy po kastracji? Tydzień czy dłużej?[/quote] 7 do 10 dni. [b]Agnes[/b], najważniejsze, zeby nie lizała rany... Kreska też ciągle dłubała w tym kubraku i ciągle musiałam ją upominać :-? Może załóż jej dwa kubraki 8) [quote]Aza jest w domu zawsze spokojna[/quote] To co Ty wiesz o ADHD... 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 przy ranie samej nie dlubie...ale przy kubraku :-? to naszyje cos jeszcze na ten kubrak i zobaczymy :) [quote]To co Ty wiesz o ADHD... [/quote] gdybys ja zobaczyla na polach/w lesie :roll: istny szal Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 [b]Aga[/b], a sabowy kołnierz Azie przymierzałaś? Nie pasuje, że rozważasz kupno? [size=2]Acha, zapomniałam, gdybyś go używała i Aza by go rozwaliła jeszcze trochę, to się nie wygłupiaj z odkupywaniem, tylko sklej pęknięcie plastrem :wink: No i niepotrzebnie prałas linkę, nie chciałabyś wiedziec, jak ona teraz wygląda :lol: [/size] :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
proszowska79 Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 Kochani moi forumowicze.W związku z tym,że z wykształcenia i z zamiłowania jestem technikiem technologii odzieży,a także krawcową z tytułem mistrza krawieckiego oferuję Wam swoją całkowicie bezinteresowną pomoc -no,może za piwko ;) hehehe- w szyciu kubraczków pooperacyjnych.Naprawdę nie chcę na tym zarabiać,a pomóc pieskom po operacjach,by było im lżej.W końcu dzięki Wam mam moja sliczną suczycę,a na dodatek niemalże na codzień pomagacie mi w różnych wątpliwościach dotyczących zdrowia i samopoczucia mojej ślicznej psicy- a raczej diablicy wcielonej :wallbash: :lol: Nie krępujcie się,walcie śmiało jak w dym :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 [quote name='Agnes']gdybys ja zobaczyla na polach/w lesie :roll: istny szal[/quote]Agnes, ale ja ją widziałam na polach i żadnego szału nie było... Może to wszystko kwestia względna :wink: . Do kubraka możesz przyszyć drugą warstwę, ale tak naprawdę to takie lizanie nieczemu nie przeszkadza. Misia lizała kubrak tak mocno, że można było wyżąć :o i to niczemu nie przeszkadza. Obecnie raczej myśli się, że wigotne rany szybciej się goją. Ten kubrak służy głównie temu, żeby nie wyszarpała szwów, jak również chroni przed chropowatym jęzorem. Oczywiście ja Misi i tak nie pozwalałam lizać i jak byłam w domu, to tego nie robiła, ale kilka razy musiałam ją na dłużej zostawić i jak wróciłam, to kubrak był zupełnie mokry, ale ranka pod spodem, choć wilgotna, wyglądała bardzo ładnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 [b]asher[/b] po prostu nie chcialam maltretowac Twojego kolnierza, bo wiem co Aza by z nim zrobila ;) Jutro bede w klinice na kontroli to pomysle - zobacze czy i jakie maja kolnierze ale chyba nie bedzie trzeba. Nie bylo az tak zle jak myslalam, a w sytuacjach gdy naprawde by miala faze lizania - kiedy nie ma mnie w domu, a z psem jest mama, bedzie miala zakladany kaganiec - narazie nie jest az tak brutalna dla rany i sytuacje gdzie naprawde uparcie chciala lizac moze byly ze dwie. Ona w kagancu i spac moze i lezec i w sumie nie przeszkadza jej az tak strasznie. W tygodniu jak bede z nia caly czas poradze sobie z samym kubrakiem :) Kubrak po prostu ma male niedociagniecie - w miejscu miedzy lapami w koncu wyszedl ciut za waski (jak sie wycielo dziury na lapy) i jak Aza sprytnie zaczyna manewrowac jezykiem to dostaje sie do szwow. Ale to naszczescie tez zdarzylo sie tylko raz ;) [b]proszowska79[/b] jesli chodzi o mnie to dziekuje :) ale moja mama tez szyje zawsze szyla - kiedys sama sobie robila ciuchy - wiec nie chodzi raczej o samo szycie ale o wzor kubraka - gdybym miala jakis kubrak bez problemu mialabym taki sam. No ale wyszlo co wyszlo jak pisalam wyzej, jakos damy rade ;) [b]Flaire[/b] [quote]Agnes, ale ja ją widziałam na polach i żadnego szału nie było... Może to wszystko kwestia względna[/quote] to faktycznie byl wyjatek ;) I Aza byla grzeczna i nie szalala :) Moze sie zestresowala lekcja :wink: Ale najczesciej wyglada to tak, ze przychodzimy na pole, puszczam Aze a ta robi kulka rundek wokol pola :roll: I to rundek w dosc duzym tempie :) Jak gania z psami to tez jest chyba jednym z szybszych psow no chyba ze przyjdzie whippet ;) aha bo zapomnialam - jak Aza sie kladzie albo siada to najczesciej towarzyszy temu dziwny odglos - tak jakby cos jej sie w brzuchu przelewalo, takie hm burczenie? Troszku mnie to zastanawia - jutro i tak zapytam o to weta ale moze ktos wie o co chodzi? Nie to ze panikuje, tak siem zastanawiam :roll: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted September 30, 2005 Share Posted September 30, 2005 dobra problem kubraka roziwazany - mama sie zlitowala i uszyla nogawki - jessu teraz Aza wyglada jak cyrkowiec - strach wyjsc na ulice ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 [quote name='Agnes']dobra problem kubraka roziwazany - mama sie zlitowala i uszyla nogawki - jessu teraz Aza wyglada jak cyrkowiec - strach wyjsc na ulice ;)[/quote]Doszyjcie jej jeszcze pompony :modla: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted October 1, 2005 Author Share Posted October 1, 2005 [quote name='asher'][quote name='Agnes']dobra problem kubraka roziwazany - mama sie zlitowala i uszyla nogawki - jessu teraz Aza wyglada jak cyrkowiec - strach wyjsc na ulice ;)[/quote]Doszyjcie jej jeszcze pompony :modla: :lol:[/quote] I zafundujcie nos clowna :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 o nie nie - pompony nie wchodze w gre ludzie i tak sie smieja z sunki :-? Ale sie zastanawiam - wlasnie wrocilam z uczelni i zobaczylam ze sucz jakas osowiala - ona w domu w ogole jest osowiala na dworku jak zobaczy kota sie ozywia. Czy to moze byc z bolu? Wrocilam dopiero po 18 i dostala lek przeciwbolowy - najczesciej dostawala o 18 ale rano dawalam jej o 10-11 dzisiaj dostala o 8 rano. Miala tez leciutkie dreszcze. Dzisiaj rano bylysmy u lekarza na kotroli i po antybiotyk - moze to przez ten antybiotyk? Lekarz powiedzial, ze ranka sie super goi wszystko jest ok i w jednym miejscu ciut zaczerwienione bo pewnie Aza sie dorwala... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 a miała mierzoną temp? bo jak dreszcze to może miała gorączkę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted October 1, 2005 Author Share Posted October 1, 2005 Dzisiaj jest trzeci dzień, a to tzw dzien kryzysowy :wink: Jak dostala pyralginkę to nawet jak ma temperature to powinna jej po pyralginie spaść. A jak się sucz nie chce ruszać, to jej do tego nie zmuszaj, jak chce spać, to niech spi :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 PIKA słusznie pisze, dzień trzeci jest kryzysowy, wyśpi się, wypocznie i jutro znów będzie się lepiej czuła Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 malawaszka nie temp nie mierzylam - po nosie nic nie wskazuje na temp ale termometrem to nie mierzylam. Moze macie racje? Ja juz chcialam do chirurga dzwonic wypytwac ech...Pyralgine staram sie dawac regularnie, dzielnie to sunka znosi :) A jak zwykle jestem tak zamotana u weta ze nigdy nie zapytam o wszystko ;) Bo na zdjecie szwow - tzn wyciecie tego co nie wchlonie - mamy jechac po 10 dniach ale od srody liczac - czyli od dnia kiedy byla operacja - czy od dnia nastepnego, od czwartku? W ogole bidulka w tym kubraku chodzic nie potrafi, ja w panike wpadlam, ze chodzi jakos dziwnie - zdjelam kubrak i chodzila juz normalnie ;) Widocznie nogawki jej nie sluza :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 [quote name='Agnes']Bo na zdjecie szwow - tzn wyciecie tego co nie wchlonie - mamy jechac po 10 dniach ale od srody liczac - czyli od dnia kiedy byla operacja - czy od dnia nastepnego, od czwartku?[/quote]Agnes - WSZYSTKO JEDNO! :wink: To nie sa sprawy, które muszą być wyliczone co do gdoziny! Zrelaksuj się, wszystko będzie dobrze. :wink: P.S. To przesąd, że temperaturę ciała psa można poznać po stanie nosa. Nie sądzę, żeby sunia miała podwyższoną temperature, bo w końcu dostała antybiotyk, więc jest mało prawdopodobne, że ma jakąś infekcję. Jeśli ma apetyt, to jestem gotowa się założyć, że temperaturę ma w normie. Niemniej ja muszę powiedzieć, że gdy tylko sucz wygląda mi trochę nie tak, to sięgam po termometr, tak dla uspokojenia. W końcu to nic nie kosztuje, zajmuje kilka sekund (mam taki elektroniczy, kosztował chyba kilkanaścnie zł), a potem jestem spokojna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 ja tak myslalam ze z tym zdjeciem szwow to az tak dokladnym nie trzeba byc ale...ja to ja ;) Wiem, ze temp przez nos praktycznie nic nie mowie dlatego zaznaczylam ze termometrem nie sprawdzalam - jednak skoro sucz teraz spi i spi to i tak chyba temp nie bedzie wiarygodna? Apetyt ma, bo przed chwila bardzo chetnie zjadla kolacje :) Iiiiiii jaka temp jest u psa? Iiiiiii jak dlugo trzymac termometr - jak u ludzi? :oops: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 [quote name='Agnes']jednak skoro sucz teraz spi i spi to i tak chyba temp nie bedzie wiarygodna? [/quote]Będzie, ale po co ją budzić??? Najważniejsze, żeby odpoczywała i nabierała sił. Jak ma apetyt to nie ma gorączki. [quote name='Agnes']Iiiiiii jaka temp jest u psa? Iiiiiii jak dlugo trzymac termometr - jak u ludzi? :oops: :wink:[/quote]Trzymaj jak u ludzi (termometr powinien być dodupny, jak dla niemowlęcia. Jak długo go trzymać zależy od modelu; analogowy rtęciowy ok. 2 min. Ja najpierw smaruję oliwką). Normalna temperatura to od 37,2 do 39,2. Przeciętnie 38,2, ale to zależy od psa. W każdym razie, powyżej 39,2 lub poniżej 37,2 - dzwoń do weta. Ale to informacja na przyszłość - teraz daj jej spac i sama się prześpij. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PIKA Posted October 1, 2005 Author Share Posted October 1, 2005 [quote name='Agnes'] .Pyralgine staram sie dawac regularnie, dzielnie to sunka znosi :)[/quote] A moge wiedziec po co ją tą pyralginą[i] regularnie[/i] szprycujesz? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 [quote name='PIKA'] A moge wiedziec po co ją tą pyralginą[i] regularnie[/i] szprycujesz? :roll:[/quote] PIKA, przecież Agnes nie pozwoli, zeby wystąpiła jakakolwiek możliwość, że sunię coś boli... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnes Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 Flaire ok dziekuje - apetyt ma i to dosc spory naszczescie - cos mniej wody pije niz zawsze ale moze tez dlatego ze nie ma upalow nie biega i je tylko mokre jedzenie zalewana dodatkowo woda. PIKA - tak zalecil wet, 2 razy dziennie po pol czopka pyralginy przez 3-4 dni. Lek w zastrzyku dostala tylko w dniu operacji, potem czopki. Ale wlasnie ja chyba boli, tzn napewno :( Dalam jej przed chwila 3 polowke czopka bo ma problemy nawet z polozeniem sie :( tzn robi to bardzo delikatnie az zal patrzec :( Pewnie problem tez w tym, ze ciecie jest niestety duze - czego sie kompletnie nie spodziewalam :( A z tego co czytalam tutaj to takie ciecie sie trudniej i dluzej goi.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted October 1, 2005 Share Posted October 1, 2005 Myślę, że pije mniej wody też dlatego, że zaraz po zabiegu piła znacznie więcej i teraz Ci się wydaje, ze pije mniej ;) Pije tyle ile porzebuje 8) [quote name='Agnes']Ale wlasnie ja chyba boli, tzn napewno[/quote] Naprawdę trzeci dzień jest kryzysowy :kciuki: [quote name='Agnes']Pewnie problem tez w tym, ze ciecie jest niestety duze - czego sie kompletnie nie spodziewalam :( [/quote] Jak duże? :-? Nie pytałaś weta o wielkość cięcia? [quote]A z tego co czytalam tutaj to takie ciecie sie trudniej i dluzej goi....[/quote] Spokojnie, za kilka dni nie będziesz pamiętała, że była sterylka. Tylko nie zapomnij wyjąć szwów ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.