zerduszko Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 Różnica ogromna, jeśli wątroba, to na nią powinien dostać leki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EmkaEmilka Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 [B]Zerduszko[/B]Ostatni raz powtarzam-wyniki krwi wyszly makabrycznie jesli chodzi o watrobe!Chyba weterynarz wie lepiej co robic?Albo sie sama przejdziesz do weterynarza,bo jak wczesniej pisalam jak ejst woda w organizmie calym to wlasnie z tego watroba jest chora!Niemam naprawde sil cokolwiek robic bo duzo mnie kosztuje to by niepokazywac Sajfikowi mojego cierpienia ze roznie juz moze byc,a tu wielkie gadanie weterynarz wie co robi jestem nim w stalym kontakcie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EmkaEmilka Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 Jeszcze jakby sama watroba byla problemem,ale wody niejestesmy w stanie usunac na stale bo ona stale sie gromadzi jest w wszedzie co niestety widzialam na usg,jak wspominalam usunelii mu brzucha ją,ale z calego organizmu nieda sie jej usunac bo nawet gdyby to woda nawraca za kazdym razem,a przeciez niejstem w stanie ciagle go dawac pod narkoze tym bardziej jak Sajfik ma zle wyniki krwi i usypianie stwarza zagrozenie ze moze sie niewybudzic.Poki co dostaje tabletki i go obserwuje,dzis zjadl ze smakiem sniadanie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 Nie wiem czy sie wtracac ,czy nie....podobno powinien dostac leki na odwodnienie/to pomaga/ale picia mu nie ograniczac.W razie czego zrobic biochemie....Moja Nutka miała straszne wyniki bilirubiny,a wyszła z tego,fakt,ze młoda i bez innych złych objawów.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EmkaEmilka Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 Halciu wlasnie ma lek odwadniajacy ktory juz zazywa,pije Sajfik na biezaco,i jestem w stalym kontacie z weterynarzem.Trzymajcie kciuki za Sajfiatka.Pozdrawiamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 OK,życze Tobie ogromnej siły,a jemu zdrowia.Moze te tabletki spędza tą cholerna wode a watrobe da sie podleczy i jeszcze długo sie soba nacieszycie.Zyczę mu tez dobrego humoru i apetytu,to póki co cieszy.Trzymajcie sie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 [quote name='EmkaEmilka'][B]Zerduszko[/B]Ostatni raz powtarzam-wyniki krwi wyszly makabrycznie jesli chodzi o watrobe!Chyba weterynarz wie lepiej co robic?Albo sie sama przejdziesz do weterynarza,bo jak wczesniej pisalam jak ejst woda w organizmie calym to wlasnie z tego watroba jest chora!Niemam naprawde sil cokolwiek robic bo duzo mnie kosztuje to by niepokazywac Sajfikowi mojego cierpienia ze roznie juz moze byc,a tu wielkie gadanie weterynarz wie co robi jestem nim w stalym kontakcie![/QUOTE] Nie wiem czemu jesteś chamska w stosunku do mnie. Nie chcesz pomocy, to nie będę się narzucać. Miałam chorego zwierzaka na wątrobę, więc co nieco o tym wiem. A wodobrzusze to nie jest choroba, to objaw - jeśli jest to objaw problemów z wątrobą, to koniecznie trzeba leczyć przyczynę, a nie niwelować objawy. Na tym kończę występy na tym wątku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 Zerduszko,EmkaEmilka bardzo to przeżywa.....nie kłócmy sie i na tym wątku,teraz tyle gnoju na dogo....I Ty i ja staramy sie doradzic,ale psa prowadzi wet,a biedna Emka czuje sie skołowana.....nie obrazaj sie,niepotrzebnie coraz wiecej antagonizmów na dogo.Ja taka ugodowa z charakteru nie jestem,ale tu rozumię stan Jej nerwów.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted October 21, 2011 Author Share Posted October 21, 2011 Ojej, dopiero tu dotarłam :( Na zbierającą się wodę pewnie dostaje Furosemid? Czy pije dużo wody? EmkoEmilko, a on kaszle? Na pewno jakieś preparaty regenerujące wątrobę lub dieta nie zaszkodziłaby. U nas jest staruszek Kuruś, któremu też się też robiło wodobrzusze, nawet mimo Furosemidu woda podchodziła pod płuca... Potwornie kaszlał, ale udało się mu ustawić leki... poza tym ma dozowaną wodę: co dwie godziny dostaje 100 ml, dziennie nie może wypić więcej niż litr, bo jak wypije więcej to zalewa sobie płuca. I czuje się super, już kilka miesięcy tak ciągniemy, kaszel zniknął niemal całkowicie, mimo, że ma bardzo, bardzo chore serce. Trzymam kciuki, aby Saifowi też udało ustawić odpowiednie leczenie i żeby jeszcze trochę pożył! Jak on się czuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EmkaEmilka Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 Murko dziekujemy ze pytasz(przytulamy).Sajfik poki co(odpukac w niemalowane)czuje sie dobrze,chetnie pije,ma apetyt.Kaszlu wogole niema,czasem go naciagnie na wymioty,ale bez wymiotow.Ma checi na spacer.Dostaje antybiotyk i wlasnie furosemid,ciesze sie ze jest z nami i ciesze sie kazda chwila spedzana z nim.Zobaczymy jak bedzie,jestem w stalym kontakcie z weterynarzem.Pozdrawiamy Was i Wasze zwierzaki mamy nadzieje ze sa zdrowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted October 21, 2011 Author Share Posted October 21, 2011 To trzymam kciuki, żeby było dobrze! [B]EmkoEmilko[/B], przy okazji rozmowy z wetem prowadzącym Saifa zapytaj o coś co pomogło by wątrobie się zregenerować, bo furosemid i antybiotyk (tam się jakiś stan zapalny zrobił?) będą ją dodatkowo obciążać. Może jakaś dieta lub Esseliv Forte kupiony w aptece wystarczy. Często weci w takich przypadkach nakazują karmę wątrobową (niestety jest bardzo droga). Nie bój się pytać weta. A czy wcześniej jakieś objawy były złego samopoczucia Saifa czy to wodobrzusze się zrobiło tak nagle? Nasze osobiste psy zdrowe (obecnie sztuk trzy), wielkopsom niestety w takim okresie trochę dokuczają zwyrodnienia kręgosłupów i stawów, ale nie jest źle, w nocy śpią w domu i to dla nich najlepsze lekarstwo prócz witaminek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EmkaEmilka Posted October 21, 2011 Share Posted October 21, 2011 Na poczatku tygodnia bede u weterynarza ide po wydruk i wpis do ksiazeczki do Sajfika bo Pani niezdazyla tego na miejscu wypisac,bede rozmawiac jak najbardziej o Sajfiku,zobaczymy co powie i zadecyduje.Murko dziekujemy za cieplo ktore nam okazujesz -kochana jestes!(przytulamy i pozdrawiamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted October 22, 2011 Share Posted October 22, 2011 Oj dopiero dotarłam, Sajfiku trzymajcie się z Panią, jeszcze masz tyle życia przed sobą, jestem tego pewna !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted October 22, 2011 Share Posted October 22, 2011 Emka, nie poddawaj się! Dopóki będziesz widziała w oczach Sajfa chęc życia to walczcie o każdy wspólny dzień. Ja usłyszałam dawno temu, że powinnam psa uśpic. Był to wtedy półtoraroczny labrador mojej siostry, u którego zdaignozowano masywną dysplazję łokciową oraz zmiany genetyczne w obrębie odcinka lędźwiowego, na skutek których pies "pływa" zadem. Wtedy od pana profesora usłyszałam, że jesli nie jestem z "frakcji zielonych", to powinnam wziąc pod uwagę eutanazję. Oczywiście dla całej naszej rodziny taka opcja w ogóle nie wchodziła w grę. Po rodzinnej debacie ustalilismy, że walczymy o każdy dzień psa. Jesli zauważymy, że jest bardzo źle, pies nie wstaje i nie ma chęci życia wtedy podejmiemy ostateczną decycję. To było ponad 8 lat temu. Argo własnie tydzien temu skończył 10 lat i choc mamy za sobą rózne chwile, bo bywało czasami gorzej to jego chęc życia jest tak duża, że ku zdumieniu wielu wetów nadal ma się na prawdę dobrze, jak na stan swoich stawów. Osobiście konsultowałam psa i w Lublinie i we Wrocławiu oraz oczywiście w Łodzi. Nigdy w ważnych kwestiach nie zdaję się na zdanie jednego weterynarza. Wy też nie zdawajcie się na jedną opinię. Sam Sajf na pewno będzie wyraźnie dawał Ci znaki jakie jest jego samopoczucie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EmkaEmilka Posted October 22, 2011 Share Posted October 22, 2011 Ja sie niemam zamiaru poddawac,chce miec sily i usmiech dla Sajfika,ale akurat weterynarz miala racje ze niejest dobrze z Sajfikiem,wszystko sie sprawdzilo co mowila.Obserwuje go i widze.Wy go niewidzicie, ja tak.Niejest mi latwo,wrecz przeciwnie jestem jak na bombie,i niemam sil przekomarzac sie z co niektorymi.Co jak co ale kazdy przypadek jest inny czas pokaze,niejestem w stanie przeiwidziec co i jak.Oddac mu swojego zycia niejestem w stanie.Zrobie wszystko co w mojej mocy.I tak jak pisalam wczesniej jestem w stalym kontakcie z weterynarzem.Niemam juz sil nawet sie denerwowac:(pozdrawiamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 Emko, trzymamy kciuki za Ciebie i Saifa. Pisz kochana co u Was, jak leczenie i jak sie czuje Saifik. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 Mam nadzieję, że dzisiaj lepiej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted October 23, 2011 Author Share Posted October 23, 2011 Ja też trzymam kciuki za Was! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EmkaEmilka Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Witajcie,dzis bylismy u Pani weterynarz sie pokazac i popytac co i jak dalej.Dostalismy wykaz przebiegu ostatniej wizyty,i dodatkowe leki.Oprocz leku moczopednego,Sajfik dostal lek na obnizenie cisnienie krwi,lek na watrobe oraz na odrobaczenie.Mam Sajfika obserwowac bo roznie moze byc.Cieszymy sie kazdym dniem ze jest z nami.Poki co Sajfik dobrze sie czuje.Zyje w stalym wielkim stresie,chce zeby Sajfik byl z nami i zyl w zdrowiu jak najdluzej,niechce zeby cierpial kiedykolwiek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luna123 Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Emka, trzymamy kciuki nieustająco :p. Na pewno będzie dobrze :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Emko, głowa do góry, udało wam się wyjść z kryzysu - na pewno będzie dobrze! Pozdrowienia od sajfikowego braciszka - Jarusia! ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Ja tez wierze,ze nie bedzie zle,a w kazdym razie nie tak szybko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EmkaEmilka Posted October 24, 2011 Share Posted October 24, 2011 Dziekujemy Wam bardzo za wsparcie i wiare!(przytulamy Was mocno)Pozdrawiamy wszystkich wlascicieli i ich futrzaki. Szczegolnie pozdrawiamy Sajfowego braciszka-Jarusia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jelena Muklanowiczówna Posted November 4, 2011 Share Posted November 4, 2011 Jak się miewa Sajfik? Lepiej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halcia Posted November 4, 2011 Share Posted November 4, 2011 PEwnie tak,bo nie ma juz paniki.....gdyby było zle EmkaEmilka by napisała.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.