Nadziejka Posted March 16, 2018 Posted March 16, 2018 Zefirek uratowany ,,wlasicielom,, .... ech ... stokroc tego samiuckiego zycze https://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/pies-odebrany-interwencyjnie-przez-toz,1713589.html?playlist_id=24980 http://toz.wroclaw.pl/konajacy-pies-w-gniechowicach/ 2 Quote
anica Posted March 16, 2018 Author Posted March 16, 2018 Dziękuję , Ewuniu :) Bardzo proszę osoby ,które są na FB jeśli możecie, pokazujcie.... ,udostęniajcie...filmik! chociaż tyle możemy zrobić dla Zefirka! Coś niesamowitego! ja znowu nie mogę obejrzeć filmiku, do końca :( ... normalnie pięści się zaciskają a łzy same płyną... jeśli chodzi o mnie, bez skrupułów ,sama przywiązała bym pana z tym uśmieszkiem, na ten sam łańcuch i trzymała tak długo, aż by tak samo mu żebra wystawały .... 1 Quote
elik Posted March 16, 2018 Posted March 16, 2018 Na szczęście ratunek przyszedł w chwili, gdy jeszcze udało się Zefira uratować. A pan z uśmiechem... No cóż, niech się modli, aby los był dla niego łaskawszy, niż on był dla Zefira. Quote
anica Posted March 17, 2018 Author Posted March 17, 2018 Niestety nie udało mi się porozmawiać dzisiaj z dr. Sylwią, pojechała na sympozjum i będzie ,dopiero w tygodniu, wetka która była ...tylko gościnnie /jak to nazwała/ nie wiedziała czy Maksiu był w tym tygodniu w gabinecie i jak się czuje? postaram się zajrzeć w tygodniu ale może mi się nie udać? najwyżej będę próbowała dzwonić, lub pójdę już po Świętach jak się nie uda :) ... i znowu fala mrozów! i znowu ,kolejne cierpiące ,zamarzając futerka .... Quote
anica Posted March 21, 2018 Author Posted March 21, 2018 Byłam dzisiaj u dr Sylwii i tym razem mam dobre wieści, pan był z Maksiem na początku ubiegłego tygodnia, bo podobno 'coś mu się nie podobało w oczku' Maksiu ,dostał dla odmiany inne kropelki do oczka/p/zapalne/ i jeszcze CATOSAL /vit B12/ i wetka powiedziała ,że robimy przerwę ,żeby Maksiu mógł sam zacząć dochodzić do siebie i wreszcie poczuł się lepiej!... do dzisiaj nie pojawili się w lecznicy, co można uznać za sukces, niestety żadnego zdjęcia nie udalo się zrobić ale dr Sylwia obiecała że zrobi ponieważ , chirurg prosił , żeby chociaż na zdjęciu zobaczył efekty swojej pracy i ocenił czy należy rozważać kolejny zabieg /zdaniem dr Sylwii nie! ponieważ uważa ,że obciążenie narkozą może przynieść większą szkodę/ nastawiam się pozytywnie i będziemy , rzecz jasna w kontakcie ,ale myślę tutaj ....brak wieści, to będą dobre wieści ... a tak w kwestii formalnej, ile czasu leżą pieniążki w skarpecie? 1 Quote
anica Posted March 22, 2018 Author Posted March 22, 2018 Eluniu, nie ma za co! wszystkie doprowadziłyśmy do szczęśliwego finału/ każda z nas ma swoje zdanie, rozumiem! ale moim ... cel został osiągnięty! i to będzie już koniec!/ jeśli taka jest wola ,innych darczyńców poczekamy jeszcze, tylko ile? ja ze swojej strony mogę obiecać że, będę co jakiś czas /np raz w miesiącu?/ dzwoniła do lecznicy z pytaniami o Maksia :) Quote
elik Posted March 22, 2018 Posted March 22, 2018 36 minut temu, anica napisał: Eluniu, nie ma za co! wszystkie doprowadziłyśmy do szczęśliwego finału/ każda z nas ma swoje zdanie, rozumiem! ale moim ... cel został osiągnięty! i to będzie już koniec!/ jeśli taka jest wola ,innych darczyńców poczekamy jeszcze, tylko ile? ja ze swojej strony mogę obiecać że, będę co jakiś czas /np raz w miesiącu?/ dzwoniła do lecznicy z pytaniami o Maksia :) Jest za co Aniu, jest. Choćby za zauważenie Maksia, podjęcie tematu, kontakty z niekontaktowym panem Maksia, telefony, wizyty et cetera, et cetera. Co do terminu czekania na ostateczne rozwiązanie problemu ewentualnej kolejnej operacji Maksia, nie potrafię się wypowiedzieć. Może ktoś bardziej zorientowany w temacie. 1 Quote
Nadziejka Posted March 31, 2018 Posted March 31, 2018 Maksiuniu Zdrowiuskich Zdrowiutenkich Swiateczek Aby Ich Bylo Wiecej I Wiecej 1 Quote
anica Posted April 3, 2018 Author Posted April 3, 2018 Dzień doberek poŚwiętach, życzę Wszystkiego Spokojnego! ... nadrabiam cały czas zaległości! ... Quote
Nadziejka Posted April 17, 2018 Posted April 17, 2018 Psinuniu zdrowenka zdroooowenka maluszeczku 1 Quote
anica Posted April 17, 2018 Author Posted April 17, 2018 Witaj Ewciu u Maksiulka ... już dawno nikt tu nie zaglądał :( ... myślę sobie Ewciu ,że przypomniałaś mi ,żeby spróbować skontaktować się z dr Sylwią :) Quote
Bogusik Posted April 17, 2018 Posted April 17, 2018 11 godzin temu, anica napisał: Witaj Ewciu u Maksiulka ... już dawno nikt tu nie zaglądał :( ... myślę sobie Ewciu ,że przypomniałaś mi ,żeby spróbować skontaktować się z dr Sylwią :) Dobrze by było Aniu :) Jestem tez ciekawa co tam słychać u Maksia.... Quote
Nadziejka Posted April 17, 2018 Posted April 17, 2018 Ciociu witaj witaj nocunkowo bardzo bardzo goraco sciskam za zdrowko malentasia cudnego malentasia i za jego panciow tez Niechaj im sie wszytko ulozy Aniu i Ciebie pozdrawiam serduchem calem 12 godzin temu, anica napisał: Witaj Ewciu u Maksiulka ... już dawno nikt tu nie zaglądał :( ... myślę sobie Ewciu ,że przypomniałaś mi ,żeby spróbować skontaktować się z dr Sylwią :) Quote
anica Posted April 18, 2018 Author Posted April 18, 2018 11 godzin temu, Bogusik napisał: Dobrze by było Aniu :) Jestem tez ciekawa co tam słychać u Maksia.... Zadzwonię Bogusiu po południu, bo teraz nikt nie odbiera, zauważyłam że rano jest chyba jednak więcej pacjentów. Jakiś czas temu zauważyłam pana który jak tylko mnie dostrzegł, schował się za auto / na ulicy stał taki dostawczy bus/ chciałam podejść pomimo wszystko i spytać o Maksia, ale pomijając fakt że bardzo mi się spieszyło, zrobiło mi się przykro :( Quote
bou Posted April 18, 2018 Posted April 18, 2018 Ano zadzwoń,Aniu.Też jestem ciekawa jak sobie piesek teraz radzi...a pan - jak dziecko... ;) Quote
dwbem Posted April 18, 2018 Posted April 18, 2018 Fakt, ci ludzie naprawdę nie snormalni, szkoda tego psiaka ale dobrze, że chociaż już nie cierpi z powodu oczka.ą Quote
anica Posted April 19, 2018 Author Posted April 19, 2018 Wczoraj nie udało mi się dodzwonić do lecznicy, później jeszcze odwiedziła mnie Figunia tak się ucieszyłam z odwiedzinek ,że zapomniałam o 'Bożym świecie' zresztą tak się zagadałyśmy ,żebym pamiętała to poszły byśmy nawet razem do lecznicy ,to chyba jest najlepszy pomysł żeby iść osobiście! dzisiaj mam dyżur do późnego wieczora i jeśli nie wyskoczę do południa to muszę odłożyć wizytę do piątku :) Quote
anica Posted April 21, 2018 Author Posted April 21, 2018 Nie udało mi się wczoraj również skontaktować z lecznicą, zostawiam wizytę do przyszłego tygodnia. Quote
anica Posted April 27, 2018 Author Posted April 27, 2018 W tym tygodniu, nie udało mi się również skontaktować z dr Sylwią, nawet raz byłam ale było kilka osób, nie mogłam czekać, ale udało mi się spotkać Maksia na spacerku z panem, bardzo się ucieszyłam, ponieważ to oczko, według mnie wygląda bardzo dobrze nic nie widzę żeby odstawało! dolna powieka ,wygląda wprawdzie "inaczej" ale to chyba normalne po ingerencji chirurga?! próbowałam porozmawiać o wizycie u lekarza specjalisty, żeby sprawdzić czy Maksiu ,widzi! pan odburknął .. że widzi! a na jakiej podstawie taka diagnoza? spytałam- dość już go wymęczyli! ile będzie się tłukł po tych konowałach! dość już tego! wyraźnie się zdenerwował! zmieniłam więc temat... wspominał pan wcześniej ,że Maksiu ma poważne problemy z serduszkiem...jak teraz po operacji? czy się nie pogorszyło? odpowiedź- Nie! już wszystko dobrze! a leczycie państwo Maksia u kardiologa? ... no chodź już! nie będę z tobą dwie godziny łaził!...tak mniej, więcej wygladała moja konwersacja z panem ponieważ Maksiu, skakał do mnie, poopka chodziła mu na wszystkie strony a pan ,zaczął go ciągnąć i szarpać smyczą, jakby mu to bardzo przeszkadzało, pożegnałam się, pewnie gdybym nie miała jeszcze pełnych toreb to i tak cyknęła bym Maksiowi ,fotę!... może następnym razem się uda? Mam takie przemyślenia... w naszych realiach ,kiedy bardzo ciężko jest nam zadeklarować każdą złotówkę! kiedy tyle mamy bid do zaopiekowania! a u Maksia w skarpecie tyle pieniążków leży!...jutro skoro świt wyjeżdżam na majówkę, na cały tydzień, zaraz po powrocie, porozsyłam zaproszenia do wszystkich darczyńców Maksia z prośbą , o decyzję , co robimy z pieniążkami, które pozostały po operacji Maksia, chciałabym prosić o przekazanie ich, dla innej potrzebującej bidy! moim skromnym zdaniem, państwo już nie pójdą z Maksiem na kolejny zabieg! zresztą ja nie widzę żeby tam coś odstawało?! dla spokojności sumienia ,oczywiście porozmawiam po powrocie z Mazur z dr Sylwią, czekam na Wasze opinie :) Quote
Poker Posted April 28, 2018 Posted April 28, 2018 Tak sobie myślę ,że trzeba dać już tym ludziom spokój. To czy Maksio widzi czy nie , w jego wieku nie ma już większego znaczenia.Badanie przyniosłoby tylko wiedzę, a leczenia i tak nie będzie. Pan dał wyraźnie znać ,że ma dość ingerencji w ich życie. Pies jest radosny, chodzi na spacery , operacja udana i to jest najważniejsze. Niech dożyje w spokoju w swoim domu z ludźmi, którzy po swojemu go kochają i dbają o niego. 1 Quote
bou Posted April 28, 2018 Posted April 28, 2018 1 minutę temu, Poker napisał: Tak sobie myślę ,że trzeba dać już tym ludziom spokój. To czy Maksio widzi czy nie , w jego wieku nie ma już większego znaczenia.Badanie przyniosłoby tylko wiedzę, a leczenia i tak nie będzie. Pan dał wyraźnie znać ,że ma dość ingerencji w ich życie. Pies jest radosny, chodzi na spacery , operacja udana i to jest najważniejsze. Niech dożyje w spokoju w swoim domu z ludźmi, którzy po swojemu go kochają i dbają o niego. Zgadzam się w 100%,zresztą już wcześniej tak pisałam.Teraz to juz byłoby naruszenie prywatności tych państwa. A pieniądze - a nad czym sie tu zastanawiać - trzeba je przerzucić na potrzeby kolejnej psiej biedy. I tyle,prawda? 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.