Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

Witaj śliczna lisiczko w piątkowy wilgotny poranek. Coś mokrego leci na głowę  i przymarza do podłoża. Trzeba choć trochę uważać żeby nie zaliczyć "gleby". Może za kilka godzin będzie lepiej?

Daj głos ruda - coś cicha ostatnio się zrobiłaś. Jagusko - zdrowia życzymy.

Link to comment
Share on other sites

dzien-dobry-ruchomy-obrazek-0009.gif

Witajcie, witajcie, odzyskałam dostęp do świata, co prawda na sznurku jestem, bo awaryjny laptop jest po przejściach, kilku upadkach itp., ale śmiga nie najgorzej. Mam nadzieję że zepsuty da się naprawić bo mam na nim wszystkie zdjęcia tegoroczne, reszta nieważna.

Oczywiście paczucha dotarła dziekuje-ruchomy-obrazek-0036.gif

Tysiu, wybacz, ale ja nie czuję się na siłach, żeby napisać tekst do ogłoszeń. Po mojej charakterystyce myślę, że nawet durnych telefonów byś nie miała. Jeszcze przeżywam ostatnią wizytę i jestem urażona za Mimisię, chociaż ona ma to w nosie. Wyraźnie wyróżniony był Yoshi i Psotka, a Mimi i Jeżynka potraktowane jak dwa pasztety. Wrrr...

A poza tym no co można napisać, że nienachalnej urody, do tego strach i panika, a z drugiej strony próba dominacji nad słabszymi, szczekliwość, no i w sprzyjających warunkach kłapanie zębami. Jej zalety są głęboko ukryte i na pierwszy rzut oka ich nie widać, niestety mało kto teraz patrzy sercem. Nikomu nie chce się trudzić miesiącami by zasłużyć na zaufanie psa.

A ja leżę i leżę i leżę, i nikomu nie ufam, i nikomu nie wierzę...;)

abf5068313066b3emed.jpg

A jak tam u Was przedświąteczne przygotowania, ja jestem w lesie, ale nie bardzo mnie to rusza ;)

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Witamy wszystkich w środę. Jeszcze ciemno ale za to ciepło. Wprawdzie wilgoci w [powietrzu nie brakuje ale wszystko można wytrzymać.

Jagusko - święta to żaden problem. w  końcu - jeść trzeba jak każdego dnia, a porządki ? Nie uciekną, zawsze kiedyś będzie na to czas. Nie dziś to jutro, a może kiedyś? Nie dajmy się zwariować! Życie w sterylnych warunkach jest ponoć szkodliwe.A ruda nie pomoże ?  Ona ma sporo "pomysłów".

Ważne jedynie abyście były zdrowe i zadowolone z życia.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, elik napisał:

Wystarczy, że nie będzie przeszkadzać  :)

To fakt, ale pewnie nie do zrealizowania. Mimi nie odpuści takich okazji.

Ale mimo wszystko - bawcie się wesoło nie myśląc o czymś takim jak praca - ona nigdzie nie ucieknie. Zdrowia życzę, to najważniejsze.

Link to comment
Share on other sites

Hej, hej.

Świętami się nie przejmuję, one są dla dzieci, a moje dziecko jest po 30, wnuków brak. A do tego ja i córa jesteśmy wege, kto chce jeść ryby sam sobie robi ;), a do tego grudzień jak wrzesień, więc te święta to jak nie święta ;)

Jak widzę w sklepach te ogromne kosze wyładowane towarem wszelakim to jestem przerażona, ileż można zjeść, to tylko dwa dni. Często słyszę -zostanie na sylwestra-, ale po co na sylwestra jeść resztki ze świąt jak można zrobić coś świeżego?

Tak że kuchnią się nie przejmuje, gorzej ze sprzątaniem, ale i to mi nie spędza snu z powiek, gdyby nie ta moja wydolność organizmu stulatka, to bym te 130 metrów przeleciała w dwa dni. 

A nasz rudzielec wczoraj, jako przedstawiciel czworonożnych, protestował przed sądem w Nysie prosiaczek-ruchomy-obrazek-0011.gif

Co prawda z auta, czasem przez szybę czasem spod fotela, ale uczestniczył dzielnie w proteście.

Dobrego dnia. 

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.12.2019 o 23:17, elik napisał:

Wystarczy, że nie będzie przeszkadzać  :)

To już by była forma pomocy;)

14 godzin temu, jaguska napisał:

Jak widzę w sklepach te ogromne kosze wyładowane towarem wszelakim to jestem przerażona

Najsmutniejsze jest to, że spora część tej żywności się zmarnuje. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elficzkowa napisał:

bardzo Ci dziękuje, że masz tyle cierpliwości do mnie

E tam cierpliwości, ciekawe kto do kogo ma jej więcej ;) Pomagam jak potrafię.

Rozumiem, jagusko... mnie też najtrudniej pisało się ogłoszenia dla swoich tymczasów... Dlatego nie naciskam :) Może uda mi się uporać z opisem, ale to po świętach... nie wyobrażam sobie Mimi wydać już w tym roku, piekielnie boję się Sylwestra - ile psów ucieknie przez nieodpowiedzialne zachowanie właścicieli... :( Dlatego na razie nikt nie dzwoni, ale jak ktoś będzie dzwonił to będę uświadamiać, że adopcja Mimi możliwa dopiero w Nowym Roku. 

Link to comment
Share on other sites

kawa-ruchomy-obrazek-0024.gif

Sylwester u nas, tylko u Jeżynki to traumatyczne przeżycie, Psotka i Yoshi na fajerwerki szczekają, Mimisi bliżej do nich niż do Jeżynki. Ona ma ostatnio swoje osobiste strachy, od dwóch dni mamy halny, wszystko lata, fruwa, szura, stuka, więc Mimi musi być czujna na spacerach, żeby jej nie zaatakował jakiś desant z powietrza.

O atrakcje wigilijne natomiast zadbała córa, tak zwlekała z kupnem biletu lotniczego, że zostało tylko kilka miejsc za ponad dwa koła, a  23 jeszcze pracuje, bo kończą jakiś projekt, więc przyjedzie autokarem w wigilię, a ja muszę po nią jechać do Wrocławia, no, fajnie jest ;) 

Dzisiaj wieczorem będę pierniczyć pierniki mamucie, wielkie i z witrażykami, jak się będą godnie prezentować to się pochwalę, teraz mogę tylko pokazać z poprzednich świąt.

Nie pokażę, bo przecież foty są na zepsutym lapku :((((((((((((((((((((((((((((((

Dobrego dnia. 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ty jagusko, podobnie jak ja,masz szczynście do niespodziewajek :)  Ale przynajmniej nie można powiedzieć, że nudno jest ha, ha ha  :)

Na tyle mamy podobnie, że ja też 23-go do wrocka jadę z całym majdanem  :) Z powodu cyrku z zastawianiem wszystkich siedzisk i leżysk przez cerowaną łapkę Alfika, mieliśmy nie jechać, ale zięć zgłosił, że już przysposobił pudła różnej wielkości, coby pozastawiać wyższe partie. W tej sytuacji nie ma wyjścia, musimy jechać na święta do dzieci.

Miłej soboty wsjem życzem.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.12.2019 o 07:18, jaguska napisał:

A poza tym no co można napisać, że nienachalnej urody, do tego strach i panika, a z drugiej strony próba dominacji nad słabszymi, szczekliwość, no i w sprzyjających warunkach kłapanie zębami. 

Na wątku Tofika kilka razy pisałaś o konieczności zastosowania u niego leków psychotropowych. Mimi ze swoją lękliwością, nerwowym, impulsywnym zachowaniem, skłonnością do agresji jak najbardziej kwalifikuje się do terapii farmakologicznej. Czy rozważałaś podawanie leków w jej przypadku?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...