Jump to content
Dogomania

Z rowu, lękliwa lisia Mimisia: skradła serce Jaguski i Jej Połówka i zakotwiczyła u nich na stałe <3 DZIĘKUJĘ!!!


Tyśka)

Recommended Posts

No i rudzielec ma sobowtóra!  Podobno każdy go ma.

Witam blondynkowe towarzystwo we wtorkowy zimny poranek. Po wczorajszej zamieci dawno nie ma śladu, pozostał chłód, na trawie szron. A koty i psy szaleją - zachciało im się ganiania. Ale chyba przypomniały sobie, że to czas śniadania i w domu jednak będzie pewniejsze.

Jagusko - jak najwięcej zdrowia.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Na szczęście Mimi nie należy do psów, które lubią wojaże w nieznane, więc i jej tego nie brakuje. A że ma piękną oazę zieloną na podwórku (zazdroszczę mocno!) to dla Mimi nic się nie zmienia. Szczęściara ;)

Miałam dzisiaj zapytanie o Mimi (z ogłoszenia Alaskan Malamutte), ale Pani powiedziała mi tylko tyle, że ma koty i pytała o relacje rudej z mruczkami. Odpowiedziałam, dodając że na razie adopcja jest wstrzymana do końca pandemii. Pani powiedziała, że poczeka i żebym odezwała się po wszystkim. Hmmm...? No może coś z tego będzie, ale powoli przestaję wierzyć w to, że gdzieś ten człowiek Mimi jest i na nią czeka...

Zdrowia wszystkim życzę, trzymajcie się mocno.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Radek napisał:

Tylko taka pogoda kusi do złego;)

No, ale przecież człowiek ma rozum, czasem trzeba z niego skorzystać.  Wczoraj na obrzeżach Warszawy widziałam sporo rowerzystów. Pojedynczo, z zachowaniem odległości.  I można. Nawet pod sklepami nie było widać kolejek, w przeciwieństwie do soboty.  Noże łatwo mi na patrzeć zza szyby samochodu, ale chyba ludzie powoli przyzwyczajają się do obecnej sytuacji. Choć widziałam też trzech panów na ulicy namiętnie dyskutujących z puszkami piwa w rękach). Myślę jednak, że długo tam nie postali bo na brak krążących radiowozów nie można narzekać.

Dobrze, że ja mogę swobodnie wyjść z domu, bez żadnych obaw.

Życzenia zdrowia dla Jaguski i spokoju dla Mimiśki. 

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Nesiowata napisał:

No, ale przecież człowiek ma rozum

I nawet widać, że większość z niego korzysta teraz. Faktycznie przypadków łamania zaleceń jest bardzo mało. U mnie na osiedlu pustki, a przed sklepami wszyscy grzecznie stoją w bezpiecznej odległości:) Kiepsko tylko z psimi spacerami, bo nasze zwierzaki często gdzieś z nami jeżdżą, a teraz spacery tylko dookoła osiedla.

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy, żyjemy, rudy harpagan harpagani po ogrodzie i po domu też. Nie jest źle jak ma się za drzwiami ogród, coraz więcej mamy  ładnych, słonecznych dni. Zachowujemy wszystkie środki ostrożności.

Dzisiaj rudziol mnie w nocy hapsnął, niechcący oczywiście ;). A było to tak.....

W nocy, kot wskoczył na łóżko blisko Mimi, cykoria z warkotem rzuciła się w stronę kota, a do Mimi z warkotem skoczyła zdezorientowana Psotka, a ja z łapami między nie, nooo...

Krew się nie polała, ale moc w szczękach ma, mam czerwone i obolałe przedramię, ale nie da się na nią gniewać, paskudnicę jedną ;)

Wszystko odbyło się w takim ekspresowym tempie że Połówek nie zdążył załapać, tylko zapytał, -co to było?- ;))))

Tysiu, wstrzymanie adopcji podtrzymuję, niestety my dopiero zmierzamy do punktu kulminacyjnego epidemii i nie wiadomo co się jeszcze może zdarzyć.

Dbajcie o siebie, noście maseczki i rękawiczki.

Dzisiaj zamiast fotki Mimisi, będzie fotka jednej z naszych czterech jajcarni  :)

Zdrówka Wam życzymy.

367b7e8ad46b2877med.jpg 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...