Jump to content
Dogomania

Benia już ma DS. Benia - kolejna ofiara człowieka, której musimy pomóc :(


elik

Recommended Posts

Dawno mnie tu nie było, ale tego czasu ciągle mam za mało. Proza życia  😞

Maluszki rosną, jak na drożdżach.  Mamuśka i jeden maluszek mają już swoje DS-y. Dwa nadal czekają. Są już zaszczepione.

  part000001(6).jpg.8f6aba691904c3a635b8c37b49155374.jpg

Może jakaś dobra duszka kce jennego  😉 

U nas dzisiaj od rana, a może i od nocy pada deszcz. Jest szaro buro i smutno, ale deszcz potrzebny, niech sobie pada, byle spokojnie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich w pochmurny poranek. Wprawdzie nie pada ale na słońce chyba (przynajmniej na razie) nadziei. Lal zupełnie ogłuchła, Ares wyskoczył na chwilę i śpi dalej. A ja? Nic mi się nie chce, najchętniej poszłabym w ich ślady. Ale nie mam na to czasu. Żadna robota mi się nie klei, wszystko idzie jak po grudzie. Wybaczcie, że rzadko piszę. Ale czytam na bieżąco. 

Zdrowia dla wszystkich.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.08.2021 o 06:09, Nesiowata napisał:

Witam wszystkich w pochmurny poranek. Wprawdzie nie pada ale na słońce chyba (przynajmniej na razie) nadziei. Lal zupełnie ogłuchła, Ares wyskoczył na chwilę i śpi dalej. A ja? Nic mi się nie chce, najchętniej poszłabym w ich ślady. Ale nie mam na to czasu. Żadna robota mi się nie klei, wszystko idzie jak po grudzie. Wybaczcie, że rzadko piszę. Ale czytam na bieżąco. 

Zdrowia dla wszystkich.

Nesiu kochana to co czujesz i co czują Twoje psianki to ciągle jeszcze tęsknota za Nesiunią 😞  To długo będzie siedzieć w Was, nie ma zmiłuj. Ale co począć? Kochamy i cierpimy, gdy odejdą. To już zawsze będzie w nas siedzieć, ale z czasem schodzi gdzieś głębiej. Boli tak samo, ale nachodzi to na nas jakby rzadziej. Trzymaj się Nesiu kochana. Nie bądź smutna, bo psiaczki to czują i też są smutne.

Link to comment
Share on other sites

Życzę wszystkim spokojnego wypoczynku. A sama mam extra zajęcie - muszę sprzątać drewno, które dziś przyjechało. Pewnie nie uda mi się za wiele tego pownosić a znów zapowiadają deszcze. Niestety - jestem sama w domu więc ile zrobię tyle będzie. Siły już nie te...

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nesiowata napisał:

Życzę wszystkim spokojnego wypoczynku. A sama mam extra zajęcie - muszę sprzątać drewno, które dziś przyjechało. Pewnie nie uda mi się za wiele tego pownosić a znów zapowiadają deszcze. Niestety - jestem sama w domu więc ile zrobię tyle będzie. Siły już nie te...

1738569582_dzikujzayczenia.jpg.112ca140e9932d3dc480ad885cdc70f6.jpg    

Na pocieszenie powiem Ci, że ja dzisiaj też ciężko pracuję. Na raz robię kilka prac i nawet śmiesznie się zrobiło, bo dopiero jak przyszła sąsiadka, uświadomiłam sobie, że załadowałam pralkę, ale jej nie włączyłam. To tak, jak w tym kawale z brodą  🙂   Na budowie facet zasuwa z taczkami tam i z powrotem, ale taczki cały czas puste. Brygadzista pyta go wreszcie - Franek, a czemu taczki cały czas puste. Aaaa bo szefie tyle roboty, że nie ma czasu załadować.

A drewno niech na brata poczeka. Nawet jak zmoknie, to nic się nie stanie. Będzie słońce, to wyschnie.

Miłego weekendu Wam życzę.

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, elik napisał:

A drewno niech na brata poczeka. Nawet jak zmoknie, to nic się nie stanie. Będzie słońce, to wyschnie.

No, nie bardzo tak się da. Drewno jest w workach - to odpady poprodukcyjne ze stolarni, niewielkie i wysuszone. Wysypanie tego do suszenia do byłaby syzyfowa praca. A brat ostatnio ma  w pracy istny armagedon. Wystarczy, że nie przyjdzie jedna osoba i wszystko leży. Najpierw poszedł na normalne swoje 24 godziny a wrócił po 48! Zmiennik nie przyszedł, firma nie ma ludzi i siedział. Nie wiem jak to wytrzymał, ale jakoś wrócił.  Wczoraj rano wrócił po 36 godzinach (bo nadal nie było nowego) i dziś rano poszedł na nowo (podobno na normalne  24 godziny, zobaczymy kiedy wróci. Nie miałam sumienia mówić mu wczoraj o wnoszeniu drzewa. Trochę sprzątnęłam, dziś też jeszcze trochę wniosę. A podobno jutro od rana  mają być burze więc to co sprzątnę będzie suche, a reszta - jak Bóg da. Akurat tak wypadło. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Wypoczywajcie, nowy tydzień przed nami. Oby nie był gorszy!

Link to comment
Share on other sites

Dobry dzień wszystkim w deszczowy poranek. Od wczoraj popadało całkiem nieźle, grzmiało i lało. Biedna Lala nie miała dla siebie miejsca. Oczywiście o jedzeniu nie było mowy. Znikło ono w nocy choć nie wiem kto wyczyścił miskę. Rano tak padało, w końcu trochę przestało i biedaczka zdecydowała się na wyjście na siku. Ale chyba to nie koniec burz bo znów siedzi mi pod nogami.

Link to comment
Share on other sites

A w kraku do wieczora było spokojnie, dopiero nad ranem popadało i zagrzmiało, ale jakby z dalsza. Burza chyba nas tylko liznęła. Za to dzisiaj rano się rozpadało akurat w czasie naszego porannego spaceru. Psiaki po spacerze były zawiedzione, bo po myciu łapek nie było smaczków, a nawet śniadania.  Na 9-tą jadę z Alfinkiem na pobranie krwi na ustalenie poziomu kortyzolu więc nie może nic jeść, a przy nim i Suzi. Wet podejrzewa, że te jego nocne odmienne zachowanie może być spowodowane niewłaściwym dobraniem Vetyrolu.
Mąż jest w pracy wiec sunia po raz pierwszy zostanie w domu sama. Co zastanę, jak wrócę  przestraszony3.gif.ee23abb003bcc9975637982caea2999a.gif

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Nesiowata napisał:

W niedzielne przedpołudnie witamy z pochmurna pogodą. Niby w prognozie nie ma deszczu ale na słońce nie można liczyć. Ale mimo wszystko - życzymy efektywnego wypoczynku.

A u nas (nad Rabą) chłodno, ale bez chmur. Mam nadzieję, że obejdzie się bez deszczu. Dzisiaj jedziemy do kraka, bo Suzi ma wizytę u weta. Dowiemy się co w pysiu u Suzi piszczy  🙂

Miłej niedzieli wszystkim.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie kochane dziewczyny.

Widzę że Ela jeszcze na wywczasach poza Krakowem.

Nesiu, jakby miało padać narzuć jakąś folię na drzewo, tak robiliśmy, nakrywaliśmy plandeką zanim poukładaliśmy pod zadaszeniem.

Od jutra zapowiadają załamanie pogody, zaraz idę pownosić do domu doniczki z hibiskusami tropikalnymi, bo dla nich poniżej 15 stopni to bardzo niekorzystne warunki.

Pozdrawiam cieplutko.

Herbatkę zostawiam, bo na kawę to już chyba za późno herbata-i-imbryk-ruchomy-obrazek-0016.gi

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jagusko kochana Iwonko  🙂    Jakże miło, że znów się pojawiłaś  🙂  A ja jak zwykle na wyjeździe z Krakowa od kwietnia do października, ale w tym roku z różnych powodów prawie co tydzień jestem w kraku. Uciążliwe to, ale co zrobić., nie ma wyjścia. Mus, to wielki pan. Pochwalę Ci się, że znowu mam tymczaskę. Tym razem mała sunia Suzi, duża rozrabiara, ale słodka istotka  🙂

Na dobrą kawę zawsze jest czas  🙂  Właśnie wróciliśmy do kraka i zrobiłam sobie dobrą kawę z ekspresu. Tęsknię za taka kawą, bo piję ją tylko w Krakowie. Nie wożę na działkę, bo za duża machina i z obawy o uszkodzenie. Na działce piję kawę z przelewowego, ale to nie to samo, co z ekspresu ciśnieniowego.

Link to comment
Share on other sites

:) Nesiu 😘

Dnia 22.08.2021 o 19:57, elik napisał:

Mus, to wielki pan.

Fajnie to Eliku napisałaś, święta prawda.

Ja znawcą kawy nie jestem, piję najgorszy rodzaj czyli rozpuszczalną 🙈.

Już wyczytałam że masz małą rozrabiakę na tymczasie :) i kotki też już widziałam, rudaski. 

U nas zimno się zrobiło, dzisiaj byłam w mieście podlać kwiaty w mieszkaniu, a tam kaloryfery ciepłe 😲.

A po wczorajszych deszczach, rozłamała mi się wielka katalpa rosnąca przy tarasie, bardzo mi jej szkoda.

Mam nadzieję, że jeszcze będziemy się cieszyć piękną pogodą, a nadchodząca jesień będzie ciepła, kolorowa i dłuuuga, czego Wam i sobie życzę 😘

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, jaguska napisał:

Już wyczytałam że masz małą rozrabiakę na tymczasie 🙂 i kotki też już widziałam, rudaski. 

Oj kochana to Ty dzisiaj małe pół dnia na dogo spędziłaś  🙂  A kotecki, to nie pamiętam czy pisałam, że te dwa ostatnie znalazły wspólny dom i to z ogrodem w Krakowie  🙂  Dobrze kiciusie trafiły. Wszystkie trzy  🙂  

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, jaguska napisał:

A po wczorajszych deszczach, rozłamała mi się wielka katalpa rosnąca przy tarasie, bardzo mi jej szkoda.

Mam nadzieję, że jeszcze będziemy się cieszyć piękną pogodą, a nadchodząca jesień będzie ciepła, kolorowa i dłuuuga, czego Wam i sobie życzę 😘

Szkoda drzeweczka  😞    Spory cień dają ich korony. Nie da się jej uratować? Nie znam si e na ogrodnictwie, ale wiem, że jak się szczepi drzewko, to w nacięcie wciska się gałązkę odcięta z innego drzewka, czymś się smaruje i zawiązuje. Po jakimś czasie gałązka zrasta się z drzewem, do którego została wciśnięta. Może tą metodą da się uratować Twoją katalpę? Oczywiście nic nie wciskać, ale posmarować (tym czymś) i związać. Może się zrośnie. Warto spróbować.
Przyłączam się do życzeń odnośnie jesieni. Też bardzo bym chciała takiej właśnie jesieni. Może napiszemy petycję w tej sprawie  ? 
😉   

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Nadziejka napisał:

Marina Fedotova | Advocate-Art | Fairy art, Art, Baby painting

Przynosze  dla Was dla lapuniek cieplutenkie zyczenia spokojnosci zycia
milosci ponad wszystko zdrowia zdrowia najlepszego zdrowenka

Dziękujemy Nadziejeczko za piękne życzenia. Tobie także życzymy tego samego, ale z potrójną mocą   🙂

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Kawa dobudzająca dla potrzebujących kawa-ruchomy-obrazek-0062.gif

Elu, to ogromne drzewo, potrzebny byłby jakiś sprzęt mechaniczny, bo ludzkimi rękami nie da się tego zrobić. Później wstawie fotkę to zobaczysz jak to wygląda, konar na straty, a ranę chyba zamaluję wapnem żeby żaden grzyb się nie wdał.

Coś jakby się pogoda poprawiała :)

Super że kociki mają swoje domki 💚

Link to comment
Share on other sites

53 minuty temu, jaguska napisał:

Kawa dobudzająca dla potrzebujących kawa-ruchomy-obrazek-0062.gif

Dzięki  🙂 
Właśnie popijam, a że jeszcze jestem w kraku więc jest mocna i aromatyczna, taka jaką lubię. Delektuje się, bo od jutra znowu przez kilka dni będzie taka sobie, no kawa.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, jaguska napisał:

Elu, to ogromne drzewo, potrzebny byłby jakiś sprzęt mechaniczny, bo ludzkimi rękami nie da się tego zrobić. Później wstawie fotkę to zobaczysz jak to wygląda, konar na straty, a ranę chyba zamaluję wapnem żeby żaden grzyb się nie wdał.

Coś jakby się pogoda poprawiała 🙂

Super że kociki mają swoje domki 💚

Aaaa, to widać wiekowe drzewo było, a nie drzewko, jak myślałam. Szkoda drzewinki  😞  Ja to tak uważam, jakby roślinki też czuły, że im się listki odrywa, czy gałęzie łamie  😞  Pewnie nie czują aż tak, jak ja myślę, ale coś w tym jest. Niektóre roślinki  reagują na to co im się robi.

W kraku też od rana słoneczna pogoda. Dobrze, bo już mi zbrzydło łażenie w sztormiaku. Suzi bardzo niechętnie daje się ubrać w kubraczek. Fakt, jest na nią za duży i niezbyt wygodnie się jej w nim porusza, ale co zrobić, nie mam mniejszego.

Kociaczki słodkie były tak, że aż chciało się je schrupać. Tylko małe koteczki potrafią być tak słodkie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...