elik Posted August 22, 2019 Author Posted August 22, 2019 7 minut temu, Tyś(ka) napisał: Coś Eska ma pecha do ludzi :( To czekamy dalej... elik, szukajmy plusów - zobaczysz chociaż córkę. Cudownie:) No niestety, tak czasem bywa. Zachwycają się nią, ale adoptować nie mają chęci. Tak to radość, tyle, że muszę stanąć na głowie, żeby wszystko załatwić. Jeszcze ten transport biedaka z Zamościa :( Quote
Havanka Posted August 22, 2019 Posted August 22, 2019 A ja serdecznie zapraszam na bazarek transportowy, dla bezimiennego jeszcze staruszka z zamojskiego schronu: **Stary, bezdomny pies jedzie do DOMU OPIEKI.** Quote
Nesiowata Posted August 23, 2019 Posted August 23, 2019 Elik - dasz radę. W takich sytuacjach człowiek staje na głowie aby zdążyć ze wszystkim. I udaje mu się, A kociczka ma pecha do ludzi. Po co w ogóle zawracają głowę? szkoda tylko zmarnowanego czasu i złudnej nadziei. Ale to minie. Wszystkim życzymy udanego dnia, pełnego spokoju i radości. Zwłaszcza, że przed nami (przynajmniej dla większości) dni wolne. Quote
elik Posted August 24, 2019 Author Posted August 24, 2019 Dnia 22.08.2019 o 19:54, Havanka napisał: A ja serdecznie zapraszam na bazarek transportowy, dla bezimiennego jeszcze staruszka z zamojskiego schronu: **Stary, bezdomny pies jedzie do DOMU OPIEKI.** Dziękuję Eluniu, bardzo wielkie dziękuję Quote
elik Posted August 24, 2019 Author Posted August 24, 2019 23 godziny temu, Nesiowata napisał: Elik - dasz radę. W takich sytuacjach człowiek staje na głowie aby zdążyć ze wszystkim. I udaje mu się, A kociczka ma pecha do ludzi. Po co w ogóle zawracają głowę? szkoda tylko zmarnowanego czasu i złudnej nadziei. Ale to minie. Wszystkim życzymy udanego dnia, pełnego spokoju i radości. Zwłaszcza, że przed nami (przynajmniej dla większości) dni wolne. Nie udało się :( Nie wszystko zrobiłam, co miałam wczoraj zrobić i w Krakowie nie wszystko poszło tak, jakbym tego chciała. Wróciłam z Krakowa o godz. 16-tej skonana, z bolącymi nogami od biegania i rękami wyciągniętymi do kolan od dźwigania zakupów, głodna i spragniona. Nie miałam czasu wstąpić gdzieś, żeby nakarmić się i napoić. Zrobiłam tylko część zaplanowanych prac, bo jeszcze na dogo musiałam zaglądnąć. Dzisiejszy dzień będzie bogaty w prace. Wczoraj miałam telefon o Eskę. Aż się boję powiedzieć, że obiecujący. Pan ma zadzwonić dzisiaj i ewentualnie umówić się na spotkanie PA. Zobaczymy czy zadzwoni. Oj, jak bym tak chciała Quote
Nesiowata Posted August 24, 2019 Posted August 24, 2019 2 godziny temu, elik napisał: Nie udało się :( Nie wszystko zrobiłam, co miałam wczoraj zrobić i w Krakowie nie wszystko poszło tak, jakbym tego chciała. Oj, jak bym tak chciała W takim razie - oby dziś się udało. Życzymy wszystkim spokojnego dnia i jak najmniej pracy. Quote
Tyśka) Posted August 24, 2019 Posted August 24, 2019 Życzę Ci tego samego, elik co Ty nam życzysz :) I trzymam kciuki za Eskę... MOCNO. Quote
Havanka Posted August 24, 2019 Posted August 24, 2019 Przyszłam z kciukami za dobry domek dla Esi. Niech sie jej w końcu poszczęści ! Quote
Nesiowata Posted August 25, 2019 Posted August 25, 2019 Udanej niedzieli życzymy wszystkim. Pogodowo zapowiada się całkiem, całḱiem. Elik - powodzenia dla koteczki, z pewnością domek dla niej będzie z najwyższej półki. Dziś przekroczyłam 10000 wpisów. Szybko mija mi czas na dogomani. Quote
elik Posted August 25, 2019 Author Posted August 25, 2019 23 godziny temu, elik napisał: Wczoraj miałam telefon o Eskę. Aż się boję powiedzieć, że obiecujący. Pan ma zadzwonić dzisiaj i ewentualnie umówić się na spotkanie PA. Zobaczymy czy zadzwoni. Zadzwonił i jesteśmy umówieni na wtorek o godz.18-tej. W poniedziałek pojedziemy więc całą bando do Krakowa i zostaniemy do czwartku. Jazda pociągiem z Eska w kontenerku byłaby dla niej zbyt męcząca - pociągiem około 40 minut, potem tramwaj, samochód, w sumie około 2 godzin. One nie może wytrzymać w zamkniętym kontenerku kilkudziesięciu minut, a co dopiero 2 godziny. Drze się jak opętana i cały czas usiłuje wydostać się z kontenerka. Zapomniałam poprosić o dane do umowy, bo zamierzam jechać z Eską i jeśli wszystko będzie jak należy, nie będę miała się do czego przyczepić, to Esia zostanie. Nie byłoby sensu jechać znowu przez całe miasto po kociczkę i znowu przemierzać te same kilometry. Będę jechała z jednej pętli tramwajowej na drugą pętlę, a potem jeszcze samochodem do Zielonek. Chciałabym, żeby dom spełnił moje wymogi, bo już jestem zmęczona sytuacją. Dzisiaj muszę zadzwonić po te dane. Quote
elik Posted August 25, 2019 Author Posted August 25, 2019 21 godzin temu, Nesiowata napisał: W takim razie - oby dziś się udało. Życzymy wszystkim spokojnego dnia i jak najmniej pracy. Nie było szans ani wczoraj, ani dzisiaj, no chyba kiedy Asia z mężem wyjadą. Zamierzają wyjechać koło godz. 16-tej bo boją się później korków na drodze, a i droga spora, do Wrocławia. Quote
elik Posted August 25, 2019 Author Posted August 25, 2019 21 godzin temu, Nesiowata napisał: W takim razie - oby dziś się udało. Życzymy wszystkim spokojnego dnia i jak najmniej pracy. Nie było szans ani wczoraj, ani dzisiaj, no chyba kiedy Asia z mężem wyjadą. Zamierzają wyjechać koło godz. 16-tej bo boją sie później korków na drodze, a i droga spora, do Wrocławia. Quote
elik Posted August 25, 2019 Author Posted August 25, 2019 18 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Życzę Ci tego samego, elik co Ty nam życzysz :) I trzymam kciuki za Eskę... MOCNO. 15 godzin temu, Havanka napisał: Przyszłam z kciukami za dobry domek dla Esi. Niech sie jej w końcu poszczęści ! Dzięki wielkie za dobre fluidy dla Esuni. Wkrótce okaże się czy to TEN domek, czy jeszcze nie :) Quote
b-b Posted August 25, 2019 Posted August 25, 2019 I ja trzymam kciuki bo już czas na swój własny domek :) Quote
elik Posted August 25, 2019 Author Posted August 25, 2019 2 godziny temu, b-b napisał: I ja trzymam kciuki bo już czas na swój własny domek :) Dzięki za kciuki :) Czas najwyższy :) Quote
Nesiowata Posted August 26, 2019 Posted August 26, 2019 No i zaczyna się kolejny tydzień. Ciekawe co przyniesie oprócz coraz krótszego dnia. Nie mogę jeszcze przyzwyczaić się, że o 4 jest ciemna noc, a o 5 rano zaczyna świtać. Wieczorem odwrotnie. Jeszcze niedawno o 21 co niektóre pierzaste musiałam gonić do spania, a teraz godzina 20 i można je spokojnie zamykać. A na dziś znów upały. Choć teraz jest bardzo przyjemnie. Trzymajcie się zdrowo i nie przesadzajcie z pracą. Quote
elik Posted August 26, 2019 Author Posted August 26, 2019 9 godzin temu, Nesiowata napisał: No i zaczyna się kolejny tydzień. Ciekawe co przyniesie oprócz coraz krótszego dnia. Nie mogę jeszcze przyzwyczaić się, że o 4 jest ciemna noc, a o 5 rano zaczyna świtać. Wieczorem odwrotnie. Jeszcze niedawno o 21 co niektóre pierzaste musiałam gonić do spania, a teraz godzina 20 i można je spokojnie zamykać. A na dziś znów upały. Choć teraz jest bardzo przyjemnie. Trzymajcie się zdrowo i nie przesadzajcie z pracą. Późniejszy świt i wcześniejszy zmrok są niestety zapowiedzią zbliżającego się końca lata :( U mnie dni nadal pracowite. Koniec bazarku to okres intensywnej pracy najpierw organizacyjnej, a potem pakowanie i wysyłanie fantów. Ale mogłabym tak codziennie, żeby tylko kasiorka psiakom przybywała :) Ten bazarek przyniósł psiakom sporo kasy :) Cieszy mnie to bardzo. Jest w tym także i Twój udział :) Dzięki Dzisiaj upał u nas niemożebny. Na tarasie 32 stopnie. Ostrzeżenie przed możliwością gwałtownych opadów i burz . Oby nie u nas. Ja nie przesadzam z pracą, to praca przesadza ze mną :) Quote
Nesiowata Posted August 27, 2019 Posted August 27, 2019 15 godzin temu, elik napisał: Ja nie przesadzam z pracą, to praca przesadza ze mną :) Można i tak powiedzieć. Każda wymówka jest dobra. A dziś znów ma być powtórka z rozrywki. I znów człowiek będzie zmęczony, rozkojarzony. Nic się nie klei. Wczoraj przyniosłam jeszcze trochę ogórków (na szczęście ostatnich). Wszystko niezbyt foremne (sporo dostały kury z czego były bardzo, bardzo zadowolone) więc trzeba przerobić na sałatki.Chyba muszę zacząć szukać jakiś nowych przepisów. Wpadła mi w oko sałatka z ogórków i buraków. Trochę dziwne połączenie, ale chyba spróbuję. Jak już naprawdę nie będzie mi się chciało myśleć to oddam wszystko kurom i będzie spokój. Trzymajcie się zdrowo w zacienionych miejscach dopóki choć trochę nie spadnie temperatura powietrza. Quote
b-b Posted August 27, 2019 Posted August 27, 2019 Wpadam i pozdrowienia zostawiam :) Nie wiem co się dzieje, ale...czas mi ostatnio jeszcze szybciej leci. Quote
elik Posted August 27, 2019 Author Posted August 27, 2019 7 godzin temu, Nesiowata napisał: Można i tak powiedzieć. Każda wymówka jest dobra. A dziś znów ma być powtórka z rozrywki. I znów człowiek będzie zmęczony, rozkojarzony. Nic się nie klei. Wczoraj przyniosłam jeszcze trochę ogórków (na szczęście ostatnich). Wszystko niezbyt foremne (sporo dostały kury z czego były bardzo, bardzo zadowolone) więc trzeba przerobić na sałatki.Chyba muszę zacząć szukać jakiś nowych przepisów. Wpadła mi w oko sałatka z ogórków i buraków. Trochę dziwne połączenie, ale chyba spróbuję. Jak już naprawdę nie będzie mi się chciało myśleć to oddam wszystko kurom i będzie spokój. Trzymajcie się zdrowo w zacienionych miejscach dopóki choć trochę nie spadnie temperatura powietrza. Masz rację :) Kiedyś, jak się wkurzę, pierdutnę robotą i poleżę sobie pod gruszą. Pójdę do sąsiada, bo ja nie mam gruszy. Znam przepis na smaczną sałatkę z ogórków, marchewki, papryki i czegoś tam jeszcze, ale w tym roku nie robię sałatek. Mam tak mało ogórków, że wcinam tylko posolone. Bardzo lubię takie ogórki świeże z solą. A kurom też się coś od życia należy :) Chciałam życzyć słonecznego wtorku, ale słonka jest tyle, że życzę tylko 1 Quote
elik Posted August 27, 2019 Author Posted August 27, 2019 4 godziny temu, b-b napisał: Wpadam i pozdrowienia zostawiam :) Nie wiem co się dzieje, ale...czas mi ostatnio jeszcze szybciej leci. Od pewnego momentu w życiu, czas leci coraz szybciej. Niestety Mój czas to chyba leci odrzutowcem. Quote
b-b Posted August 27, 2019 Posted August 27, 2019 7 godzin temu, elik napisał: Od pewnego momentu w życiu, czas leci coraz szybciej. Niestety Mój czas to chyba leci odrzutowcem. Nie strasz Eluś! Quote
Nesiowata Posted August 28, 2019 Posted August 28, 2019 15 godzin temu, elik napisał: Masz rację :) Kiedyś, jak się wkurzę, pierdutnę robotą i poleżę sobie pod gruszą. Pójdę do sąsiada, bo ja nie mam gruszy. To może nocleg pod gruszą? 15 godzin temu, elik napisał: Mój czas to chyba leci odrzutowcem. Raczej rakietą. Dobiliśmy do "piekielnej" środy. Ja tam mam już serdecznie dość upałów, moje psy podobnie - ożywają wieczorem ewentualnie czarnym przed świtem. Teraz jest już dość ciepło, ale da się jeszcze oddychać. Wczoraj nie miałam samochodu (na szczęście po południu odebrałam) i przed południem wybrałam się po chleb. Tyle, że zamiast podjechać autobusem do W-wy, pojechałam w odwrotnym kierunku. No i przy moim szczęściu (a przecież mogłam to przewidzieć) wyszłam ze sklepu i nie zdążyłam przejść przez szosę a autobus sobie pojechał. Dwa przystanki i pół godziny czekania. Więc już nie czekałam tylko ruszyłam na spacer (na szczęście zakupy nie były duże). To sobie pospacerowałam - pełne słońce, spocona i wściekła dotarłam do domu. Jedynym pocieszeniem był dla mnie fakt, że jednak autobus nie był szybszy. A klęłam pod nosem jak szewc. Dobra nauczka na przyszłość. Nigdy więcej ten kierunek. Ale dziś mam już samochód więc mogę rano pozałatwiać wszystko i wrócić do domu przed najgorszym czasem. Trzymajcie się dalej cienia, a najlepiej (jeśli to możliwe) - domu. Quote
elik Posted August 28, 2019 Author Posted August 28, 2019 3 godziny temu, Nesiowata napisał: To może nocleg pod gruszą? Rozważę taką ewentualność. A na razie jestem załamana, bo p. Maria prawdopodobnie chce zwrócić Arusia. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.