Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Pipi

Recommended Posts

Dziękujemy za miłe słowa. Sasza przed chwilą nawarczała nawet na mnie. Zabolało jak zastrzyk robiłam. My mamy od dzisiaj jeszcze jednego rekonwalescenta. Tofik okazał się być wnętrem i dzis był operowany.. Wszystko dobrze i mam nadzieje ze nie bedzie komplikacji. On juz staruńki jest.

[IMG]http://images41.fotosik.pl/730/e37fa271bae9fc31med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images47.fotosik.pl/751/3f6bc057a3326635med.jpg[/IMG]

moze ktos by chciał takiego szczylka? ma nie wiecej jak 2 miesiące i jest bardzo malenki

[IMG]http://images43.fotosik.pl/765/3625d617778fc429med.jpg[/IMG]

to jest reka dziesiecioletniego dziecka, widac jaki malenki jest chłopczyk psi

[IMG]http://images40.fotosik.pl/746/522d6e16d24e6933med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images43.fotosik.pl/765/bda2e333434903c7med.jpg[/IMG]

mieszka biedny w ciemnym chlewie i bardzo płacze. Jego braciszkowi udało sie znaleźć domek, a on nie ma szczęścia. Tylko w nocy jest przemycany do mieszkania i spi z dziećmi w łóżku. Rano wszyscy jada do szkoły, pracy i maluszek do chlewa, bo w domu babcia demon.

Link to comment
Share on other sites

Fajny? no to jeszcze kilka fotek ,prosze bardzo

[IMG]http://images46.fotosik.pl/726/fe90f81b5cfb9120med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/581/c98e4ff1c1e88f66med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images49.fotosik.pl/764/970a3cd156d7432amed.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

o Sasza obwąchuje dzieciaczka:)Chyba się już na prawdę lepiej czuje po operacji. Słodki maluch :)

PIPI czy gdzieś w rejonach Brańska podają psom narkozę wziewną i czy jest dobry specjalista od kastracji?
Może w końcu uda się mojego bulwiszona wykastrować jak ten ropień mu zejdzie .

Link to comment
Share on other sites

Trzymam z całych sił kciuki za rekonwalescentów- Saszę i Tofika :kciuki: :kciuki: :kciuki:. Saszulka to wiekowa sunia i już wcześniej mówiłaś Pipi, że ma jakieś zgrubienie na kręgosłupie itp.- stąd jej dochodzenie do zdrowia i sprawności pewnie troszkę potrwa ;)
Mały szczylek- cudny :)- mogę zrobić mu allegro- tylko podajcie jakieś namiary kontaktowe ;)
P.S. Na tej fotce Saszka ma minkę zupełnie jak sunia Enii- tylko, że ona jest mini sznaucerkiem- ale to spojrzenie i wyraz pysia- identyczne. Widać sznaucery już tak mają :loveu:
[quote name='Pipi']

[IMG]http://images47.fotosik.pl/751/3f6bc057a3326635med.jpg[/IMG]
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Poznałam Koktusia osobiście. Evelin jak wiozła Cezarka i Celinkę do Ani, zabrała go ze sobą, bo on musiał być karmiony co 3 godziny. Widziałam jak karmiła go na kolanach ze strzykawki. Leżał na pleckach bardzo grzecznie i jadł. Łapinki miał obandażowane. Potem, po posiłku masowała mu brzuszek, żeby pokarm poszedł dalej. Pokwękiwał przy tym, taki biedniutki. Rozmawiałyśmy, że jak już się pogorszy Evelin bedzie musiała podjąc najgorszą decyzję. Tak bardzo dbała o niego, ratowała, no i nie udało sie.
Evelin bardzo mi przykro :-(, współczuję, pocieszam :calus:


Ciotki, nie wiem co napisac o tym małym piesku. On ma jakies dwa miesiące, jest bardzo malutki wzrostem i bedzie chyba małym pieskiem. Jest taka kruszynką maleńką. Waży może z kilogram. Jest raczej zdrowy. Na razie dostał tylko tabletke na robaki. Jest wesoły, bardzo pocieszny. Nie wiem co jeszcze? Kontakt moze do mnie, chociaz on nie jest u mnie tylko u soniamalutka. Myslałam zeby go zabrac do siebie, bo on ogłaszany na pewno znajdzie szybko domek, ale u mnie psy by go zadeptały chyba, on taki okruszek. Jak zobaczyłam, nie mogłam uwierzyć. Bardzo mi go szkoda, bo cały dzien siedzi w ciemnościach, płacze. Nerwowy taki się zrobił. Nie wiem jakim cudem on nie jest chory. Chociaz w nocy to w zasadzie w łóżku spi, bo dzieciaki przemycaja do domu.

Sasza, lepiej. Sama już wstaje i dzisiaj nie upadła ani razu. Oj, ciesze się bardzo. Jeszcze trochę pobedzie ze mną.

Tofikowi spuchło tam gdzie jajko było w środku. Bolało w nocy nie spał, popłakiwał. Rano dostał p/bólowy zastrzyk i jeszcze jakis i opuchlizna schodzi. Będzie dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Przyszła paczka z karmą dla zwierzaków Pipi.
Pieniążki były od Agnieszki z Grecji, Isiak, Pucka69 i parę złotych ode mnie.
Do odebrania w firmie lub domu :)

O, post nr 400 :D

Niedawno była u mnie w pracy Pipi i odebrała karmę.
Nich idzie futerkom na zdrowie :)

Link to comment
Share on other sites

No to jestem już..
Koktuś zasnął spokojnie,w domu,na moich rękach..kolega anestezjolog pomógł ,podał ketaminę i oddechy stawały się coraz rzadsze i rzadsze...Niełatwo mi się rozstać z Kotuchem po 5 miesiacach walki..ale ,cóż ja mogę...Dzięki za słowa współczucia,wiem,że rozumiecie jako to jest....

Pipi jak tam Leda się miewa?
Mam nadzieję,że po przygodach z Celinką-uciekinierką i Cezarkiem wszystko się powoli ułoży..może któregoś pieknego dnia będziemy się cieszyć,że dzikuski poszły do domów...
Ze smutnych wiadomości: nagle odeszła świnka Zofia Pucki..dziś w lecznicy...Niech ten marzec juz się skończy...

Link to comment
Share on other sites

Evelin wspólczuje :(.

Prosze jak ktoś by jechał do Warszawy dajcie znać. chcę podac worek karmy dla zwierzaków Pipi. Ostanio wysyłam paczke kurierem i potwornie drogo to wyszło (14 kg 50 zł) bo nie każda firma kurierska wozi żywność:(

Pipi a Ty nie mozesz wziąc na troche tego szczyla? na jednym zdjeciu , jak stoi widac że zaczyna mu sie krzywica..
Wyglada jak miz jamniczka :(
Biedactwo kochane

Link to comment
Share on other sites

Biedne świnki, wiosna, a one. . . .bardzo mi przykro.
Odebrałam dzisiaj od Erin karmę dla kotów, puszki Bozita.
Bardzo dziękuję Agnieszce, Isiak, pucka69 i Erin. Jestem szczęśliwa, bo to droga karma i kicie bardzo się ucieszyły, bo jest smakuśna, mmmmniammmm.
Evelin, ja też bardzo bym chciała zeby Cezarek i Celinka jak najszybciej załapały, że człowiek jest cacy i nie trzeba się bać. Dzisiaj jak jechałam od Erin, nagle zgasł mi samochód, na samym skrzyżowaniu w centrum miasta. Najpierw zauważyłam, że świeci się kontrolka od baterii. I całe szczęście, że to się stało w Białymstoku, bo jak zwykle na odsiecz przypędził mój najukochanszy na świecie, jedyny, niezastąpiony brat i sciągnął mnie na warsztat. Okazało sie, że poszedł alternator. Ledwo żywa, bo sprzatałam u rodziców na działce chłam, którego nazbierali przez 30 lat, siedziałam na murku prawie 3 godziny, czekając na samochód. A kiedy juz przyjechałam do domu, to pod bramą czekała na mnie niespodzianka.
O to ona

[IMG]http://images43.fotosik.pl/770/a04cc8496aa57791med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images45.fotosik.pl/772/724fd6829d6f8339med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images50.fotosik.pl/771/2e67251d9d0df5f9med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images46.fotosik.pl/731/28c0539a6f7a20a4med.jpg[/IMG]

Na dzień dobry usłyszałam: "pani, wziąć ode mnie suczke, ni mam czym karmic, ja stary, a mam ich trzech, wziąć pani, wziąć"
Myslałam ze szlag mnie trafi i nie wiedziałam kogo bardziej żałować. Dziadek, staruszek, ledwo zywy. To pan ze wsi obok. Mieszka z zoną, babcią starowinką. Kilka razy podwoziłam ją do Ośrodka Zdrowia, bo szła z kijkiem polną droga. A ma ok 6 kilometrów w jedną stronę.
Sunia bardzo wystraszona, chuda, zapchlona, głodna. . . ugryzła mnie w pierwszej chwili ze strachu. Przyprowadził ja na sznurku. To sunia od tego człowieka suki. Ma jeszcze sukę i psa. Miała dwa małe, ale w mrozy jedna zamarzła. Jak tamta padła, to dziadek druga razem z matką dopiero zamknął w chlewie.
Dałam suni jeśc, tabletkę na robaki, popryskałam Fiprexem, dałam cienki łańcuszek i obróżkę, zrobiłam kilka zdjęć i powiedziałam, że nie moge wziąć, ale postaram sie poszukać jej domku nowego.
Obiecałam, że poszukam, bo pomyslałam, że dziadek dość uczciwie postąpił, bo mógł przywiązać do bramy i odejść. Jednak czekał na mnie i uczciwie sie przyznał, że psy u niego tylko chleb jedzą i jak córka przyniesie czasem im/rodzicom/ zupy, to podzielą się z psami. Czasem skwarków dodam - powiedział.
Sunia ma ok 4 mce. Ma juz stale zeby. Nie wiem czy urosnie jeszcze, ale w tej chwili to jest mała, na długich nóżkach. Widac, ze przywiązana do tego dziadka, bo chowała się za niego i obejmowała nogi. Jak dostała parówkę, to już mogłam pogłaskać i merdała ogonkiem.
Słuchajcie, to juz czwarty pies w przeciągu tygodnia, którego nie wzięłam. Bardzo mi z tym ciężko, ale pomyślałam, że nie moge już robić takich niespodzianek przede wszystkim Evelin. Opłaca sama wszystkie prawie psy ode mnie i w dodatku je wywozi w drugi koniec Polski. Wszystko dla mnie za friko. Bez deklaracji, nawet jednorazowych. Po prostu juz nie moge, bo bardzo mnie to męczy. Mozna psa zawieźć, opłacić hotel, jak ktos chce, tak? Ale nie mozna robic tego przez dwa lata?!

Może mógłby ktos dac dt dla tej suczki? Ja powiedziałam dziadkowi, że bede prosic o pomoc dla niej na internecie, że może uda się znaleźć jej dom, ale musi czekac. Powiedział, że przyszedł do mnie, bo syn mieszka obok i powiedział, że suka ma zniknąć. Znam tych ludzi, bo dzieci uczyły sie w szkole w Wyszkach. Jedna z wnuczek chodziła do klasy razem z moim synem. Dziadzia prawie płakał. No i co ja mam robić?

Ogłoszenia potrzebne. Mogę prosić? proszę.
Jutro jak skonczę podnoszenie płota i bramy, bo sąsiad rusza z ogrodzeniem od jutra, a Misiek i Kropa przeskakują, to zrobię ogłoszenie na BO.
Randa, może Ty mogłabyś na Pupilach ja ogłosić? To bardzo fajna sunia. Jak się nie doczekają, to po prostu ona zostanie zabita. Tu tak robią. Szkoda suni, ona i tak ma zasra. . .życie.

Pies z Daniłowa? koszmar. Ostatnio jezdżę tamtedy i widzę go. Już na budzie nie siedzi. Teraz go widzę zawsze w budzie, jak leży.

Link to comment
Share on other sites

Biszkoptowy maluszek ogłaszany na BO, dzwonią debile...
Tą małą dopiero w następnym tygodniu można do pupili, dam ją dziś na BO, tylko czy ich synalek jej nie załatwi do tego czasu.Jest młoda powinna znaleźć dom, ale co pisać o jej charakterze?
Czy jej matki nie mogłabyś pomóc dziadkom wysterylizować?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...