Jump to content
Dogomania

LALA ZOSTAJE NA STAŁE U NESIOWATEJ!!


Recommended Posts

  • 3 weeks later...
Dnia 9.06.2020 o 20:19, Tola napisał:

Co słychać?

Dawno nie pisałam. U nas wszystko w porządku. Dziewczyny doszły już do siebie po śmierci Miśka. Ostatnio nawet Nesia  nie ustawia Lali do pionu. Wcześniej często zdarzało jej się  warczeć na małą kiedy ta za bardzo dokuczała dziadziowi. Teraz jest spokój, pilnują się siebie. Lala nie ma już problemów z zabawkami - nikt jej nie zabiera. Roznosi wszystko po całym domu i nie musi pilnować. Tylko ja muszę patrzeć pod nogi żeby się na czymś nie przejechać. Na szczęście - nie wynosi na dwór więc nic nie ginie. Muszę zlecić bratu zrobienie zdjęć (to jego zajęcie, ja tylko umiem wstawić to co mam na dysku i jakoś niespecjalnie palę się do nauki innych czynności).

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
10 minut temu, Tola napisał:

Pociesz Lalunię, że ten deszcz to nie tylko u Was i że jutro będzie lepiej;).

Fajnie się prezentują:)

Deszcz to ona jakoś jeszcze przetrawia, choć z oporami. Piekielnie boi się burz, nawet bardzo dalekich.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Nesiowata napisał:

Deszcz to ona jakoś jeszcze przetrawia, choć z oporami. Piekielnie boi się burz, nawet bardzo dalekich.

U mnie tylko Tolka nie bała się burzy, ale ona nie bała się niczego. Pozostałe suczki bały się i boją bardzo.

Zulka wręcz panikowała -  teraz nie słyszy, więc jest spokojniejsza; Florka próbuje się chować, uciekać.

Większość psów boi się chyba burzy, teraz dla nich wszystkich trudny czas.

 

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Tola napisał:

Większość psów boi się chyba burzy, teraz dla nich wszystkich trudny czas.

Neska, odkąd jest u mnie, nigdy nie bała się burz. Ona po prostu idzie spać i nic jej nie obchodzi. Misiek niby nie bał się, ale szczekał na grzmoty.

Link to comment
Share on other sites

Dziś ciężki dzień dla Lali - po południu burze, kilka godzin deszczu. A trzeba było wyjść na deszcz. Prawdę mówiąc - wyjechać na smyczy. Nie trwało to zbyt długo, ale nawet  ja nieźle zmokłam. Dobrze chociaż, że Lali udało się zrobić dwa razy siusiu. Nie miałam sumienia ciągać ją więcej. Teraz juz wytarta, niemal całkiem wyschła. A teraz, o ironio losu, przestało padać. 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, elik napisał:

Biedna Lalka :(  Kto widział tak traktować Lalkę?   Ciągać na spacer siłą w deszcz, jak za chwilę było po deszczu.  Kto to widział!

To była bardzo, bardzo długa chwila.A psy potrzebowały wyjścia. Niestety - czasem tak bywa.

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Poker napisał:

Mimo , że Lala była na deszczu, to łapcie czyściutkie.

U nas dziś nie pada, nawet słońce wyjrzało na trochę. A miała być zabójcza susza.

Zdjęcia były robione w sobotę, wtedy tylko trochę kropiło. Księżniczka tak delikatnie stawia łapki na mokrym podłożu, ze ma je niemal suche. Wszelkiej maści kałuże przeskakuje ewentualnie (kiedy są zbyt duże) stara się ominąć szerokim łukiem.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...