Jump to content
Dogomania

Kapeć - rozdzielony z przyjaciółką i oddany do schroniska. Szukamy domu!


Nette

Recommended Posts

8 godzin temu, rozi napisał:

Zaraz zielona noc...

Ptyś spokojnie śpi a mnie już dawno wyrwało...przed każdą adopcją/wyjazdem adrenalina wzrasta a tu taka długa droga przed maluchem.

Co tu pisać... musi być dobrze :)...niech mu się wiedzie w grodzie Kraka

Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, rozi napisał:

Bo on będzie strasznie tęsknił. Ja się boję, czy będzie tam jadł, czy się nie zamknie w sobie, to jest wyjątkowy piesek.

Każda zmiana to stres dla psa teraz wszystko zależy od Pani, jeżeli pozwoli chłopakowi odsapnąć spokojnie rozejrzeć się po domu...obejrzeć domowników będzie dobrze. Psy nie lubią nachalnych przywitań...na dzień dobry dużej dawki czułości zbytniego zainteresowania.

Link to comment
Share on other sites

Panie, które przyjechały po Ptysia, stwierdziły że okolica ładna...pytały o źródło wody - czy jest wodociąg (nie ma ). Chwilę porozmawiałyśmy, zrobiły kilka fotek i w drogę...do Krakowa.

Pogoda ładna od rana świeci słońce. Szczęśliwej podróży :)

Link to comment
Share on other sites

Wieści z trasy z 10.00: Może nie tyle przestraszył co po prostu zestresowany. Widział nas pierwszy raz, zresztą psy wyczuwają wszystko.
Teraz grzecznie sobie śpi. Poprosiłam Panią (Halinkę), aby dała jego jakiś kocyk, żeby miał coś swojego.

c47bc2971dbb.jpg

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, dreag napisał:

Wieści z trasy z 10.00: Może nie tyle przestraszył co po prostu zestresowany. Widział nas pierwszy raz, zresztą psy wyczuwają wszystko.
Teraz grzecznie sobie śpi. Poprosiłam Panią (Halinkę), aby dała jego jakiś kocyk, żeby miał coś swojego.

c47bc2971dbb.jpg

Dreag, gdyby cokolwiek, gdyby był smutny, zgaszony, daj znać, jemu się smutek nie należy. U Moli@ było mu dobrze, więc gdyby... to niech tam wróci, to był jego dobry dom. Nie będzie trzeba płacić.

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam przed chwilą do P. Małgosi, jeszcze nie ma wieści z trasy. Mówiłam o tym, żeby dać mu spokój i czas na zapoznanie, nie być nachalnym, Pani to wie. Już jest w domu, czeka przygotowana, ma kilka dni wolnego na przyzwyczajenie chłopaka. Gadam do znudzenia :) . Nie wiem jak wygląda, ale jest w wieku trochę podobnym chyba do Moli@ i ma ciepły głos, więc może się dobrze zaklimatyzuje. Mam taką nadzieję. I mam nadzieję, że polubi ojca Pani Małgosi, a nie tak jak kiedyś Jula, Moli@, pamiętasz? ;) . 

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, rozi napisał:

Dreag, gdyby cokolwiek, gdyby był smutny, zgaszony, daj znać, jemu się smutek nie należy. U Moli@ było mu dobrze, więc gdyby... to niech tam wróci, to był jego dobry dom. Nie będzie trzeba płacić.

Jasne, że nie pozwolimy, by Ptysio miał źle. Moli@ wie, jak bardzo mam stresa z adopcjami, nie oddaję ot tak, by oddać, co to to nie...

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, dreag napisał:

Dzwoniłam przed chwilą do P. Małgosi, jeszcze nie ma wieści z trasy. Mówiłam o tym, żeby dać mu spokój i czas na zapoznanie, nie być nachalnym, Pani to wie. Już jest w domu, czeka przygotowana, ma kilka dni wolnego na przyzwyczajenie chłopaka. Gadam do znudzenia :) . Nie wiem jak wygląda, ale jest w wieku trochę podobnym chyba do Moli@ i ma ciepły głos, więc może się dobrze zaklimatyzuje. Mam taką nadzieję. I mam nadzieję, że polubi ojca Pani Małgosi, a nie tak jak kiedyś Jula, Moli@, pamiętasz? ;) . 

Oj pamiętam, pamiętam...Julcia potrafi

Ptyś powinien szybko przyzwyczaić się do starszego Pana...

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, dreag napisał:

 Mówiłam o tym, żeby dać mu spokój i czas na zapoznanie, nie być nachalnym, Pani to wie

Bardzo ważne jest, żeby człowiek od razu przejął kontrolę nad sytuacją. Tylko musi być całkowicie, szczerze przekonany, ten człowiek, że mówi prawdę. Jeśli mówi "nie bój się", to musi wynikać z absolutnej wiary w to, że nie ma się czego bać, że wszystko będzie dobrze. Pies/kot czuje prawdę.

Link to comment
Share on other sites

Info z transportu: 17:46

Piesek przekazany nowej Pani.
Więc tak w pierwszej chwili był wystraszony. Ale później poszedł normalnie na smyczy. Trafił na bardzo fajna Panią. Umowa podpisana. Wszystko powiedziane tak jak prosiła poprzednia Pani. Droga masakryczna ale daliśmy rade. Zdjęcia wyśle jak już dojadę do domu.
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Pani Małgosia z Krakowa dzwoniła przed chwilą, Ptyś sam wszedł po schodach do mieszkania, leży sobie teraz na kocyku, głowa mu się kiwa ze zmęczenia. Zapoznał się z Panią i Panem, tato P. Małgosi go pogłaskał i było ok. 
P. Małgosia mówi, że jest przeuroczy, uszka i oczy takie, że od razu można się rozpłynąć i będzie dawać znać jak tam dalej się miewa :) .

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...