Nadziejka Posted September 29, 2016 Posted September 29, 2016 Na zdrowenko dla laluni szkoda ze tych zdjec nijak nie umiemy wklejac na dogo boc juz bym ten bazarus otwoaral przeciez spokojnej nocy lapenkom Quote
Marysia R. Posted October 1, 2016 Author Posted October 1, 2016 Trójłapka ma się dobrze, choć nadal borykamy się z wygojeniem do końca ranki na kikucie. Od trzech dni Muszka nie nosi kołnierza ponieważ przestał on spełniać swoją rolę - mała małpa lizała łapę nie przejmując się nim zupełnie a dodatkowo drażniła sobie ranę jego krawędzią co w znaczący sposób utrudniało jej pełne zagojenie. Ale ponieważ cały czas interesuje się raną to nie może chodzić całkiem "goła", szczególnie kiedy nie ma mnie w domu albo w nocy. W związku z tym doszyłam zamkniętą od dołu "nogawkę" do ubranka posterylkowego :) Na razie się sprawdza, nawet jak Musia coś tam liźnie to przez dość gruby materiał więc nie uszkadza gojących się tkanek. Mam nadzieję, że dzięki temu patentowi uda się wreszcie do końca zagoić kikut :) Muszka jest poza tym bardzo kochaną i zrównoważoną sunią. Pomimo, że zostaje już bez kołnierza niczego nie niszczy podczas mojej nieobecności (a trochę się tego obawiałam ;)) - po protu śpi. Perfekcyjnie zachowuje czystość, daje sobie przeprowadzać wszystkie konieczne zabiegi, od grzebania przy ranie do ubierania w kubraczek (choć nie jest z tego powodu szczęśliwa ;)). Jest bardzo inteligentna, przez samą tylko obserwację moich psów nauczyła się, że żeby dostać miskę z jedzeniem trzeba usiąść - nie uczyłam jej ani nie wymagałam od niej tego a ona mimo to załapała o co chodzi i zaczęła siadać :) Ktoś będzie miał z niej cudowną towarzyszkę, żeby tylko łapka się już wygoiła i można było zacząć szukać tego właściwego Ktosia ;):) 2 Quote
konfirm31 Posted October 1, 2016 Posted October 1, 2016 Dzieki za obszerną relację :). Ja też ubieram swoje psy, żeby nie lizały, gdzie nie trzeba, a nie mam możliwości dopilnować. Quote
Tyśka) Posted October 1, 2016 Posted October 1, 2016 Niesamowita jest :) Z tego co piszesz, nie da się jej nie lubić. Quote
Nadziejka Posted October 2, 2016 Posted October 2, 2016 Serduszkiem przytulinkam lalunie czarnunie Muszenke i cala druzynke przepraszam boc dalej nie mamy jak wkleic zdjateczek moze ktos pomoze zaraz pisze do myszki juz bym otwarla kramik pozdrawiam sciskam Quote
Mortes Posted October 2, 2016 Posted October 2, 2016 Marysiu cieszę się że Muszka jest taka grzeczna i mądra :) Ma u Ciebie spokój i bezpieczeństwo więc dziewczyna jest ułożona i zrównoważona ;) Martwi mnie tylko ta nóżka ... Umęczyłas się pewnie z tą lizawką ... dobrze że jesteś pomysłowa i wymyślasz coś do zabezpieczenia kikutka :) Oby już się to wszystko pogoiło ... Marysiu jak nasza pacjentka stoi z karmą ? Quote
Mattilu Posted October 4, 2016 Posted October 4, 2016 Piękna relacja. Brawo Muszka! tak trzymaj pieseczku, łapkę zostaw w spokoju Quote
Nutusia Posted October 7, 2016 Posted October 7, 2016 Wreszcie i ja dotarłam do Muszynki :) W drodze z Białogonkowa była tak grzeczna, że miałam wyrzuty sumienia, że bałam się jechać z nią sama. Ale z drugiej strony była grzeczna, bo Mortes cały czas ją miziała po brzuszku, czego ja nie mogłabym robić prowadząc samochód ;) Byłam niedawno u Marysi - Muszka jest przeurocza! Miziak nad miziaki, tylko konkurencję ma do miziania dość mocną :D Aha, no i stwierdziłam, że sporo urosła od końca sierpnia ;) 1 Quote
Mortes Posted October 11, 2016 Posted October 11, 2016 Dziękuję Nutusiu za odwiedziny u Muszki :) Cieszę się że Musia ma sie coraz lepiej i że lubi kontakt z człowiekiem :) 1 Quote
Marysia R. Posted October 14, 2016 Author Posted October 14, 2016 Bardzo Was przepraszam za nieobecność na wątku ale miałam ostatnio trudniejszy czas i nie dałam rady być i pisać regularnie na dogo. Dziękuję, że pamiętacie o Muszce :) Mortes Muszka ma na razie jeszcze sporo karmy więc się na razie się tym nie martw :) Musia ma się dobrze, mam wrażenie że dopiero teraz w pełni odzyskała siły i zaczęła się zachowywać jak młodziutki pies - zaczepia do zabawy, trochę poszczeka, czasem coś podgryzie kiedy zostanie sama w domu ;) Ale wszystko to w granicach normy, jest grzeczna za to widać że rozpiera ją taka młodzieńcza energia i chęć do życia :) Nóżka cały czas się w pełnie nie zagoiła, już jest naprawdę bardzo blisko ale ciągle coś jej przeszkadza. Ale już naprawdę niewiele brakuje i mam nadzieję, że w końcu osiągniemy pełen sukces. W zeszłym tygodniu na kilka dni przyjechała do domu moje rodzina i Muszka świetnie odnalazła się w większej grupie ludzi (im więcej rąk do głaskania tym lepiej ;)), nie miała też problemu z obcymi psami. Okazało się za to, że musiał chyba zupełnie nie znać, albo mieć jakieś nie najlepsze doświadczenia z dziećmi - kiedy w pierwszej chwili zobaczyła moja najmłodszą siostrę (ma prawie 7 lat) zaczęła okropnie szczekać i nie chciała podejść się przywitać. Dopiero kiedy ją zawołałam do Krysi, powiedziałam ze nie ma czego się bać to po chwili się przełamała i podeszła. Ale kiedy się już zorientowała, że Krysia tak samo ją głaszcze i zagaduje jak inni to uznała, że dzieci też są fajne i potem już przybiegała, cieszyła się i domagała uwagi od Krysi tak samo jak do reszty domowników :) Wszyscy ją bardzo polubili i uznali, że jest przemiła i śliczna :) Nie mam niestety żadnych nowych zdjęć bo pogoda była ostatnio nie sprzyjająca ale może teraz uda się coś cyknąć skoro zrobiło tak słonecznie. 2 Quote
konfirm31 Posted October 14, 2016 Posted October 14, 2016 Zdarza się, że nie ma czasu pisać. Długo się ta łapinka goi, ale grunt, że zaraz będzie OK. I że Muszka taka proludzka. Na zdjęcia grzecznie poczekam :) 1 Quote
Nadziejka Posted October 14, 2016 Posted October 14, 2016 Serduszkowe pozdrowionka dla Muszki i braciszkow Quote
Mortes Posted October 14, 2016 Posted October 14, 2016 Dziękujemy Marysiu za wieści od Muszki :) Trzymam kciuki żeby już ta nóżka się zagoiła .... Myślę że gdyby Pan doktor amputował nóżkę wyżej to już dawno byłoby po sprawie :( No cóż ... zostaje nam przesyłanie Musi dobrych mysli . Marysiu jak będzie powoli widać dno w worku z karma to daj znać ... Zrobimy jakąs akcję dla Musi :) Zmartwiła mnie ta reakcja Muszki na Twoją mała siostrę :( Może sunia miała złe doświadczenia z dziećmi ? Wiem że dzieci potrafią być okrutne dla zwierząt ... Jak będziesz miała jeszcze kiedyś okazję to sprawdź Muszkę na inne dziecko . Pozdrawiam gorąco z Białogonkowa :) Quote
Marysia R. Posted October 14, 2016 Author Posted October 14, 2016 2 godziny temu, Nadziejka napisał: Serduszkowe pozdrowionka dla Muszki i braciszkow Nadziejko dziękuję, u mnie akurat same "siostrzyczki" :D 43 minut temu, Mortes napisał: Dziękujemy Marysiu za wieści od Muszki :) Trzymam kciuki żeby już ta nóżka się zagoiła .... Myślę że gdyby Pan doktor amputował nóżkę wyżej to już dawno byłoby po sprawie :( No cóż ... zostaje nam przesyłanie Musi dobrych mysli . Marysiu jak będzie powoli widać dno w worku z karma to daj znać ... Zrobimy jakąs akcję dla Musi :) Zmartwiła mnie ta reakcja Muszki na Twoją mała siostrę :( Może sunia miała złe doświadczenia z dziećmi ? Wiem że dzieci potrafią być okrutne dla zwierząt ... Jak będziesz miała jeszcze kiedyś okazję to sprawdź Muszkę na inne dziecko . Pozdrawiam gorąco z Białogonkowa :) Wydaje mi się, że długość kikuta nie ma tutaj decydującego znaczenia, razczej to, że łapka była tak naprawdę mocno rozlizana i rana wymagała bardziej "skomplikowanego" gojenia, niż gdyby była zaszyta i w ten sposób mogła się zrosnąć. Ale w tej chwili raka jest już naprawdę malutka w porównaniu z tym co było - będzie dobrze :) Dobrze, jak karma będzie się kończyć dam znać :) Z obserwacji powiedziałaby, że zareagowała raczej tak, jakby nigdy wcześniej nie miała bliżej do czynienia z takim małym człowiekiem i nie była przekonana, czy to zjawisko nie jest groźne ;) Bo jak już się zdecydowała podejść i dać się pogłaskać to zupełnie wyzbyła się tego lęku. Gdyby miała jakieś złe doświadczenia nie wiem czy poszłoby tak łatwo. Ale tak czy inaczej jak będę miała okazję to będę obserwować czy taka reakcja się jeszcze powtórzy przy innych dzieciach :) Quote
Marysia R. Posted October 15, 2016 Author Posted October 15, 2016 Taka byłam ostatnio zadowolona ze zdjęć, robionych moim aparatem, że chyba moja próżność została pokarana :D Muszka jest trudną modelką, nie tylko dlatego, że jest w ciągłym ruchu ale jakoś aparat jej "nie lubi" - naprawdę ciężko zrobić jej ładne zdjęcia (przynajmniej przy takiej pogodzie jaką aktualnie mamy). Z kilkudziesięciu zrobionych właściwie tylko dziesięć jest w miarę ładna. Ale zawsze to coś, zapraszam do obejrzenia :) 1 Quote
Tyśka) Posted October 15, 2016 Posted October 15, 2016 Ona jest pełna uroku :) Ma taką śliczną mordkę, że tylko do wycałowania. Quote
Marysia R. Posted October 15, 2016 Author Posted October 15, 2016 Masz rację Tyś, trudno o niej powiedzieć, że jest piękna w klasycznym tego słowa znaczeniu ale ma w sobie takie coś, że trudno się jej oprzeć :) Cieszę się, że jest to widocznie również na zdjęciach a nie tylko w realu. Napisałam też wstępny tekst do ogłoszeń bo doszłam do wniosku, że ona i tak pewnie nie znajdzie domu "na już" więc nie ma powodu żeby nie zacząć jej ogłaszać już teraz. Tekst jest trochę nietypowy (i jak zwykle długi ;)), napiszcie co o nim myślicie. Czy spróbować ogłoszenia z takim czy jednak postawić na coś bardziej klasycznego? Nie mam też dobrego pomysłu na tytuł, jakby ktoś miał to mówcie :) Marzysz o przyjacielskiem psiak, który ponad wszystko pokocha Ciebie i Twoją rodzinę a oprócz tego wszystkich sąsiadów i znajomych a nawet nieznajomych w parku? :) Psie, który kocha cały świat? Jeśli tak to dobrze trafiłeś/łaś. Bo taka właśnie jest Muszka, której ogłoszenie właśnie czytasz - czytaj więc dalej. Bo jest jedno ale. Kiedy myślisz o swoim wymarzonym psie widzisz pewnie w wyobraźni uśmiechniętą mordkę, zawadiacko nastawione uszka, rozmerdany ogonek i cztery wesołe łapki. Niby wszystko się zgadza - Muszka ma prześliczny uśmiech, jej wielkie sterczące uszy rozczulą największego twardziela a ogonek na widok człowieka o mało się nie urwie. Więc o co chodzi? O to, że Muszka ma również śliczne, smukłe łapki… ale tylko trzy. Tylną prawą łapkę straciła w wyniku wypadku komunikacyjnego. I choć ona zupełnie nie przejmuje się swoją niepełnosprawnością i śmiga na trzech nóżkach jak wszystkie inne psy to czy Ty będziesz w stanie zmienić swoje wyobrażenie o wymarzonym psie? Nie wiem ale mam ogromną nadzieję, że „inność” Muszki nie stanie na drodze do jej szczęścia w kochającym domu. Muszka nie ma jeszcze roku, jest psem średniej wielkości (ok. 11kg i 55cm w kłębie). Jest zdrowa, zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana.Nauczona wszystkiego co domowy pies powinien umieć, jeździ samochodem i chodzi na smyczy. Przebywa w domu tymczasowym pod Warszawą. Warunkiem adopcji jest zgoda na wizytę wolontariusza w miejscu zamieszkania oraz podpisanie umowy adopcyjnej. Kontakt w sprawie adopcji: ... Quote
Nadziejka Posted October 15, 2016 Posted October 15, 2016 Niezwykla niezwykla przeurocza sciskam pozdrawiam wszystkie lapenki Quote
Mortes Posted October 16, 2016 Posted October 16, 2016 Marysiu tekst prześliczny :) Az sie wzruszyłam ... Pięknie napisane :) Muszka wygląda wspaniale :) Ma niespotykaną psią buzię :) Odżyła u Ciebie :) Trudno mi sobie wyobrazic gdzie byłaby teraz Muszka gdyby nie Ty Marysiu ... Quote
malagos Posted October 17, 2016 Posted October 17, 2016 Ale rzeczywiście Muszynka urocza, taka radosna i ma piękne oczyska! Quote
Nadziejka Posted October 17, 2016 Posted October 17, 2016 Pieknosci pozdrawiam stedeczko calunie Quote
Mattilu Posted October 17, 2016 Posted October 17, 2016 Dolaczam do zachwytow i nad Muszka i nad tekstem. Oboje sa wzruszajacy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.