MelRiot01 Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 Witam, Od niedawna mam szczeniaka, w tej chwili ma dwa miesiące. Początkowo miałam problem by załatwiał się na zewnątrz, teraz już to robi, i to chętnie tak bym widziała, bo potem jest nagroda i pochwały, ale nie eliminuje to tego, że przestał się załatwiać w domu, załatwia się w nocy i w czasie gdy jestem w pracy, a nawet gdy jestem w domu i niemal zaraz po powrocie do domu, mimo, że zrobi kilka siuisu na spacerze. Jak uświadomić szczeniakowi to, że źle robi załatwiając się w domu? zdaje sobie sprawę, że jeszcze tyle nie wytrzymuje, ale może orientujecie się w jakim czasie szczenięta owczarków powinny być już w stanie wytrzymać okres czasu gdy jestem w pracy czyli 8-9 godz? Zaznaczam, że nie mam kogo prosić o pomoc, nawet sąsiadów i mieszkam na wysokim piętrze. proszę o pomoc i za wszelkie podpowiedzi będę bardzo wdzięczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 Dwumiesięczny szczeniak nie wytrzyma dłużej niż dwie godziny bez oddawania moczu. Kupę tez musi robić kilka razy dziennie. 8-9 godzin to może wytrzymać bez dyskomfortu dorosły pies - szczeniak ma jeszcze mały pęcherz, za to szybką przemianę materii, bo szybko rośnie. Poszukaj wśród przyjaciół kogoś, kto da szczeniakowi trochę opieki, zabawy i nauki gdy jesteś w pracy. Taki maluch nie powinien zostawać sam na tyle godzin - to nie jest zgodne z jego potrzebami emocjonalnymi przede wszystkim. . Teoretycznie zakłada się, że sześciomiesięczny pies może wytrzymać siedem godzin bez konieczności opróżniania pęcherza. Dwumiesięczne szczenię powinno być wyprowadzane (lub wynoszone, jeśli mieszka w bloku, a stopnie schodów są zbyt wysokie) co najmniej co dwie-trzy godziny - po każdej zabawie, ekscytacji, po przebudzeniu, przed jedzeniem i po jedzeniu. Szczeniak nie rozumie, że opróżnianie pęcherza jest czymś złym - dla niego to konieczność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 Godzinę temu, MelRiot01 napisał: Jak uświadomić szczeniakowi to, że źle robi załatwiając się w domu? Sobie uświadom, że to szczeniak. I mamy spytaj, czy Cię uświadamiała, jak waliłaś w pieluchy, i rób teraz przy szczeniaku to, co ona wonczas robiła przy Tobie: podcieraj i sprzątaj. Jeszcze jedno "i": i spytaj mamy, czy Ciebie zostawiała samą na 8-9 godzin, gdy byłaś mała. Bo może to wina mamy: robisz teraz ze szczeniakiem to, co ona robiła z Tobą - niemowlakiem. Taki atawizm. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 22, 2016 Author Share Posted April 22, 2016 Bez przesady, nie robię małej krzywdy, zostawianie szczeniaka zmęczonego ponad godzinnym spacerem i harcami rano nie jest niczym złym, zdaję sobie sprawę, że będzie jeszcze załatwiała się w domu, a ja będę po niej sprzątać jeszcze długo, ale może są sposoby by skrócić ten czas. Do zostawania samej była przyzwyczajana stopniowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 22, 2016 Author Share Posted April 22, 2016 Dziękuję Sowa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 nie przyspieszysz niestety. możesz jedynie wprowadzić podkłady, żeby szczeniak załatwiał się w jednym miejscu, a nie po całym domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 22, 2016 Author Share Posted April 22, 2016 :) podkłady są, i to o zapachu trawki, jednak załatwia się też poza, w sumie gdzie popadnie, nawet nie ma jednego "ulubionego miejsca" :) żywię tylko nadzieję, że to, że teraz załatwia się w domu minie i zrozumie, że załatwiać się należy poza domem. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 wiesz, możesz mieć z tym ciężko, skoro on się załatwia nawet jak jesteś w domu. musisz tego bardzo pilnować, nawet wstawać w nocy co 2 godziny i z nim wychodzić, obserwować go i jak widzisz, ze się szykuje do załatwiania to psa pod pachę i na dwór. samo się nie zrobi;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 MeIRiot01 - dobra-rada-zawsze-w-cenie: poszukaj sobie bezrobotnego kochasia, lubiącego także psy. W rewanżu będzie wyprowadzał/wynosił szczeniaka na zawołanie. Łatwo go w tym wytresujesz. Kochasia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 22, 2016 Author Share Posted April 22, 2016 OK. BARDZO DZIĘKUJĘ ZA RADY. Staram się obserwować, gdy widzę, że się "szykuje" to łapię i na zewnątrz, w nocy hmmmm. wstaję raz koło 3, postaram się częściej, mus to mus :) Ryss - kochaś mi niepotrzebny ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 MeIRiot01 - rozumiem, ale czego to się nie robi dla pieska, czyli suczki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zarka Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 26 minut temu, Ryss napisał: MeIRiot01 - dobra-rada-zawsze-w-cenie: poszukaj sobie bezrobotnego kochasia, lubiącego także psy. W rewanżu będzie wyprowadzał/wynosił szczeniaka na zawołanie. Łatwo go w tym wytresujesz. Kochasia. Może nawet obiad ogarnie:))))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 22, 2016 Author Share Posted April 22, 2016 oj dobrze dobrze :) na pewno nie jestem jakimś wyjątkiem w tym, że sama chcę wychować szczeniaka, by wyszedł "na ludzi", załatwiał się na zewnątrz, nie w domu, i godzić to z codziennymi obowiązkami - praca, rezygnując z czegokolwiek po pracy tak by skupić się na szczeniaczku :):) proszę o inne rady/ podpowiedzi/ pomysły :):) i dziękuję za dotychczasowe ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 1 godzinę temu, Beatrx napisał: wiesz, możesz mieć z tym ciężko, skoro on się załatwia nawet jak jesteś w domu. musisz tego bardzo pilnować, nawet wstawać w nocy co 2 godziny i z nim wychodzić, obserwować go i jak widzisz, ze się szykuje do załatwiania to psa pod pachę i na dwór. samo się nie zrobi;) Jak najbardziej dobra rada ;) Sama tak robiłam, jak przywiozłam do domu 8-mio tygodniowego owczarka :) Mój mąż stwierdził, że "jestem szurnięta", ale wolałam takie nocne pobudki jak do niemowlaka, niż obsikane/obsrane podłogi ;) Więc MelRio01 głowa do góry i jeśli to Ci nie przeszkadza, to wstawaj w nocy ;) Może nie koniecznie co 2h, ale np. na początek co 3h. Z czasem oczywiście, będziesz mogła ten czas wydłużyć. A w dzień, skoro nie chcesz żeby ktoś z psem wychodził, to jeszcze kilkanaście tygodni może trwać nauka czystości :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 22, 2016 Author Share Posted April 22, 2016 *Magda* - dziękuję, czyli czeka mnie wstawanie nocą, ale jeśli to pomoże i przyspieszy naukę to postaram się :), Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monieq Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 Ja się z radą dotyczącą wstawania nocą nie zgodzę. Przy obu psach przyjęłam zasadę "nocą się śpi" i nie było żadnego budzenia na siku. Jak już naprawdę musiał to szedł zrobić na podkład. Za dużo znajomych psów uczonych sygnalizowania i wyprowadzanych nocą za szczeniaka już z tymi nawykami zostało i właściciele biegają o 3-4 w nocy bo kilkuletniemu psu się siku zachciało. U mnie nocne spacery to ostateczność, jeśli coś się dzieje z żołądkiem. Ale prawda - kiedy jesteś w domu to pilnuj, żeby się nie załatwiał. No i jeżeli podkłady zupełnie ignoruje i robi wszędzie to one chyba nie mają sensu ;) Jeśli uczysz już, że toaleta na dworze jest ok, to nagradzanie za załatwianie się na podkład tylko mu namiesza w głowie. Możesz przypiąć smycz z psem do siebie, będziesz go miała dzięki temu cały czas na oku i szybciej zareagujesz, nie zaskoczy Cię plama w pokoju obok ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted April 22, 2016 Share Posted April 22, 2016 Godzinę temu, Monieq napisał: Możesz przypiąć smycz z psem do siebie, będziesz go miała dzięki temu cały czas na oku i szybciej zareagujesz, nie zaskoczy Cię plama w pokoju obok ;) Po co te półśrodki ze smyczą? Lepiej od razu iść na całość i zafundować szczeniakowi nosidełko jak dla dziecka i mieć szczyla ciągle przy sobie - przed sobą, albo na plecach, do wyboru. Wonczas zupełnie nic obok nie zaskoczy Me-coś-tam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 25, 2016 Author Share Posted April 25, 2016 W sumie ostatnio spotkałam się z podobną radą, by szczeniaka uczyć, że noc jest do spania, i z nim nie wychodzić, dopiero rano psiak pod pachę i na zewnątrz, bo po przebudzeniu i podnieceniu, że właściciel już nie śpi siuisu murowane :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 25, 2016 Author Share Posted April 25, 2016 A moja mała jest taka sprytna, że się nie załatwi jak na nią patrzę, ale wystarczy, że pojdę do łazienki i wrócę, a ona już swoje załatwiła :) taka spryciura.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted April 25, 2016 Share Posted April 25, 2016 Ja z moimi szczylami w nocy nie wychodziłam :) Ostatni spacer ok. 23, rano ok. 5. Potem przed szkołą i zaraz po, po zabawie, jedzeniu, na psie spotkanie szczeniaczkowe. Z tym że w dzień podczas mojej nieobecności miałam pomoc ze strony taty- jest w dzień w domu, więc zabierał się z psami na spacer czy działkę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted April 26, 2016 Share Posted April 26, 2016 no ja bym powiedziała, ze jednak 23 i 5 to tak jakby wychodzenie w nocy;) szczeniak nie wytrzyma 8 godzin bez wyjścia i nie ma się co czarować. MelRiot, u Ciebie problem jest jeszcze taki, że podczas Twojej dziennej nieobecności nikt z psem nie wyjdzie. 8 godzin pracy, 8 godzin nocy i już masz 2/3 doby na sikanie w domu. do tego jeszcze wpadki w czasie Twojej nieobecności i nauka załatwiania się na dworze będzie trwała i trwała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 26, 2016 Author Share Posted April 26, 2016 No właśnie..... w tym tkwi problem, ja ostatni spacer robię o 22 a pierwszy o 6 rano, więc jest 8 h.;( trwała i trwała..... to znaczy? ;/ trzy - cztery miesiące? już w wieku 6 miesięcy psiak da radę tyle wytrzymywać ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doggar Posted April 26, 2016 Share Posted April 26, 2016 Jestem w miarę na bieżąco - u nas zdecydowana poprawa w długości "trzymania" nastąpiła po trzecim miesiącu i w przypadku obydwu gagatków była zaskakująco radykalna. Może i u Ciebie do trzymania jeden krok? :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MelRiot01 Posted April 26, 2016 Author Share Posted April 26, 2016 ooo napawasz mnie nadzieją :):) ale poprawa w Twoim przypadku oznacza jaki wymiar czasowy?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted April 26, 2016 Share Posted April 26, 2016 1 godzinę temu, MelRiot01 napisał: No właśnie..... w tym tkwi problem, ja ostatni spacer robię o 22 a pierwszy o 6 rano, więc jest 8 h.;( trwała i trwała..... to znaczy? ;/ trzy - cztery miesiące? już w wieku 6 miesięcy psiak da radę tyle wytrzymywać ? tak naprawdę to od konkretnego psa zależy. bo nawet jeśli pies będzie w stanie fizycznie wytrzymać to jeśli nie został dobrze nauczony to będzie załatwiał się w domu. a drugi z kolei będzie na granicy wytrzymałości, ale mimo wszystko wytrzyma i nie zrobi w domu nic. dlatego ważne jest, żeby jak najwięcej załatwień było na dworze. jak tak czasem pogadam z właścicielami małych piesków to często pojawia się temat czystości i tego, ze ich psy potrafią się załatwić w domu, nawet jeśli domownicy są obok, a pies mieszka w domku z ogrodem i jest to kwestia dosłownie otworzenia mu drzwi. jak się dopytać dalej to nie wstawali w nocy, czasem w dzień się nie chciało, a że do sprzątania było mało to jakoś to tak poszło i teraz czasem jest "niespodzianka". 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.