auraa Posted January 10, 2016 Author Posted January 10, 2016 obśmiałam się!! Co to znaczy młodym być!!! Quote
Marysia R. Posted January 11, 2016 Posted January 11, 2016 Widzę, że Lara ma się dobrze :D Wieści od Mili też pozytywne, a co słychać u Melci? :) Quote
Nutusia Posted January 12, 2016 Posted January 12, 2016 U Melci też nieźle, choć tak rozpacza, gdy wychodzimy z domu, że się ściany trzęsą :( Wczoraj pierwszy dzień została sama na 11 godzin :( A telefonu ani jednego!!!! Ze Sławkiem coraz większa sztama - już nawet sama wskakuje mu na kolana ;) Jest słodka, przymilna, łobuzuje (wszystko, co na drodze to "nieprzyjaciel" - oczywiście najlepsze jest to, czego najbardziej nie wolno!), czyli wszystko ze szczeniakiem OK :D Quote
elik Posted January 12, 2016 Posted January 12, 2016 Czekam na ostatnia wpłatę z bazarku. Już leci - od wczoraj więc na pewno dzisiaj będzie na koncie więc i ja zrobię przelew. Przepraszam, że to tyle trwa :( Quote
DoPi Posted January 12, 2016 Posted January 12, 2016 Wiadomości z domciu Milusi. To odpowiedź na mój telefon. A zaczęłam rozmowę, że aż się boje do nich dzwonić :) "Pani Doroto, Proszę się nie obawiać, nie chcemy jej na pewno oddać. Mila to wspaniały pies i moje serce już trzyma w garści, a Wojtek już też prawie się zakochał :) Przepracujemy to jakoś i damy radę. Zniszczenia są spore ale na szczęście po ślubie planujemy wielki remont, więc można powiedzieć, że Mila zaczęła już rozbiórkę ;) Poza tym rozumiemy, że psina nie miała jeszcze czasu się u nas zagnieździć i musimy przekonać ją, że nie mamy zamiaru jej opuścić.Na pewno się nie poddamy. Nie mamy też żadnych pretensji do Pani, przekazałam tylko relację ze zdarzeń. Mogę być tylko wdzięczna, że dostałam taki prezent noworoczny :) W weekend prześlę zdjęcia Mili ze spaceru i z domu. Zapalenie spojówek na razie leczymy antybiotykiem i kropelkami, więc pewnie szybko przejdzie. Mila dzielnie znosi wszystkie zabiegi" Quote
konfirm31 Posted January 12, 2016 Posted January 12, 2016 Wspaniale sunieczka trafiła :) Oby wszystkie domki były takie :) Quote
elik Posted January 12, 2016 Posted January 12, 2016 Uprzejmie donoszę, iż przed chwilą zrobiłam przelew dla suczydełek na kwotę 156,120 zł i bardzo proszeo potwierdzenie, że wpłynęły na wątku bazarkowym Przelew późnawo zrobiony, a i tak ledwo zrobiony, to chyba będzie dokładka, a to "przez" konfirm31, która poinformowała, że część kwoty z opłat pocztowych przekazuje dla psiaczków. No i kit :) Jak ogarnę ile to będzie dopłaty dla sucz, to przeleję dodatek i dopiero wówczas proszę potwierdzić łączną kwotę :) Pięknie sunia trafiła :) Quote
malagos Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 Uff, cudowni ludzie :) Ale i suczynka niczego sobie, he, he! Quote
Nutusia Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 To ja już chyba mogę odetchnąć w sprawie Mili ;) Mój dzieciak wczoraj rozpracował jedyne całe i porządne psie posłanko (zmywalne) :( Radość, jaką okazuje po naszym powrocie jest nie do opisania!!! Niestety, nadal strasznie płacze jak wychodzimy - wczoraj aż ochrypła :( Wrzucam jej do posłanka zawsze kilka froliców (inne smaczki tak nie działają) jakiś twardszy gryzak i zabawkę. Cisza jest, dopóki nie pożre froliców ;) Quote
AMIGA Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 A telefonów nadal nie ma? Chyba musimy znowu przyjechać, bo wtedy ich trochę było :) Quote
Nutusia Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 Koniecznie przyjeżdżajcie - choćby dziś! Bo telefonów zero :( Quote
AMIGA Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 No nie wiem, nie wiem. Bo na trasie do Ciebie ludzie przejeżdżają nam przed nosem w poprzek drogi do rowu :( Quote
DoPi Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 do mnie dzwonił pan z Mielca. Taksówkarz, pochował 2 psy 12 i 13 lat. Rozpaczaja z zona i sie zastanawiają nad adopcją Lary. Niestety jak wspomniałam o sterylce, to trochę się wycofał. uważa ,że jego psiak, który miał raka i kazali usunąć jądra, przez kastracje zrobił sie zupełnie innym psem i zszedł w niedługim czasie. Rozmowę zakończylismy, że państwo się zastanowią. Szkoda byłoby, bo pańciostwo z rodzaju dbających. Do Warszawy jeździli do weterynarza, żeby ratowac psa. No, ale cóż na razie czekam. dzisiaj był telefon od pani z Izabelina. Młode małżeństwo z 10 m-cznym dzieckiem. Odszedł im piesek niedawno i pusto w domu. Pani zapytała tylko, czy nie przypuszczam jak Lara do dzieci. No do mojego syna z rezerwą :D wyślę jej filmik jak biega po ogrodzie z moimi psami. Oczywiście powiedziałam, że ją socjalizuję i, że boi sie obcych. No i wspomniałam o Meli, że Melcie mamy pod Warszawą. Wyslę jej zdjęcia Meli też, bo przysłała adres mailowy. a tu macie przykład jak Lara traktuje Maksia, ze biedak nie ma jak sie pomieścić :D Quote
AMIGA Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 No pięęęęęknie :) Mina Maksia "ratuuuuuuuuuuuuuunku" mówi sama za siebie :) Quote
Marysia R. Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 Kobity zagoniły biednego Maksa w kozi róg :D Trzymam kciuki, żeby w końcu pojawił się właściwy do na horyzoncie dla obu maluchów. Quote
mama_Alfika Posted January 13, 2016 Posted January 13, 2016 Taaa, ktoś w niebieskiej bluzce rozsiadł się na kanapie a winna jest Lara ... Quote
elik Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 5 godzin temu, mama_Alfika napisał: Taaa, ktoś w niebieskiej bluzce rozsiadł się na kanapie a winna jest Lara ... Co racja, to racja :) :) Zrobiłam dodatkowy przelew na kwotę 17,50 zł, co razem z poprzednią wpłatą 156,10 zł daje 173,60 zł i taką kwotę proszę DoPi potwierdź na bazarku gdy 17,50 zamelduje się na Twoim koncie :) Dziękuję. Dziewczynkom super domków życzę. Quote
Nutusia Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 Izabelin to rzut beretem od nas! Przez las to i na piechotę by doszedł ;) Melcia już właściwie rezerwy do nikogo nie ma. Co prawda czasem trudno ją złapać (co akurat przy małym dziecku jest zaletą ;)), ale to nie dlatego, że się boi, tylko dlatego, że nie chce zostać złapana :D Melania jest małpa!!! Wczoraj nasikała mi na kołdrę, a dziś w to samo miejsce, ale na materac. Do budy przykuję łańcuchem i amen!!!! Ale póki co, proszę dopisać do rozliczeń kolejne 13,99 za podkłady. Ciężko nam idzie z tą czystością. Nie wiem od czego to zależy, że raz ładnie pędzi na podkład z sikaniem, a innym razem leje gdzie popadnie. Kupa na podkładzie to rzadkość... Auraa, uzupełnij post rozliczeniowy, bo za chwilę się pogubimy :( Quote
malagos Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 Bo chyba wśród zwierząt są takie porządnickie i takie flejtuszki - jedne od razu załapują, gdzie ich kibelek, z innymi gorzej. Na wsi często gospodarze tak mówią o krowach :) Quote
Nutusia Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 Zapomniałam napisać, że z godnie z rozpiską, Melcia wczoraj dostała środek na odrobaczenie ;) Quote
DoPi Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 Nutusiu, rozliczenia ja pisze w pierwszym swoim poście. Zaraz dopiszę twój wydatek. Wpłatę Elik juz wpisałam. Elu bardzo dziękuję za bazarek :) Jeździmy z Larą samochodem do pracy, bo wyobraźcie sobie za psa w pociągu życzą sobie 4,50 w jedna stronę. W dwie to 9 zł. Przy spadku ceny paliw za ropę taniej jest samochodem (o całe 5 zł, jak dorzucić jeszcze tramwaj do pociagu :D ). Niestety Lara beze mnie nie zostanie z nikim innym. jest lament i nauczyła się "wyć do księżyca" jak mawiaja kolezanki z pracy. Jak pojechałam załatwić sprawy służbowe w mieście i zostawiłam ją z dziewczynami, to ani smaczki, ani głaskanie i przytulanie nie przynosiło efektu. Potrafiła usiąść na podłodze przed dziewczyną, zadrzeć łebek do góry i zacząć wyć. wracałam z miasta taksówka na cito. Nutusiu ja mam wyrzuty sumienia, że zostawiłam Ci Melę na głowie. Mało masz swoich problemów? to jeszcze sobie kolejny wzięłaś. Z czystością u Lnas tez jest kicha. Np. dzisiaj rano po spacerze było śniadanie i kilka minut później przyłapałam na nastawianiu się w domu na koopsko. udało mi sie otworzyć drzwi i wybiegła na pole. Natomiast w pracy dzisiaj najpierw właściciel budynku kręcił głowa, bo zauważył Larę, że sika na jego trawnik, a potem po 10 minutowym spacerze tyle co weszliśmy do budynku, a ona przy ochronie koopsko uwaliła. Zobaczymy kiedy dostanę upomnienie i zakaz przyprowadzania psów. No i wrzucam Wam filmik z zachowania Larusi w pracy. Quote
elik Posted January 14, 2016 Posted January 14, 2016 7 godzin temu, DoPi napisał: ... Wpłatę Elik juz wpisałam. Elu bardzo dziękuję za bazarek :)... Bardzo proszę potwierdź na bazarku otrzymanie kwoty 173,60 zł. Link do bazarku jest kilka postów wyżej. Quote
Nutusia Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Melka zachowywała się dokładnie tak samo pierwszego dnia, zaraz po Waszym wyjeździe. Też wyła do księżyca, a właściwie do swojego odbicia w lustrzanych drzwiach :D Potem protestowała, gdy znikałam jej z oczu (np. w łazience) albo wychodziłam z domu i zostawała ze Sławkiem. Teraz protestuje, gdy zostaje sama w domu (i w pokoju) nie wyje, ale ujada jak opętana. Jedyne, co jest w stanie ją przed tym lamentem na chwilę powstrzymać to frolici ;) Dziś zostawiłam jej też ten smakowity róg od Amigi, bo wczoraj cały wieczór była zafascynowana obgryzaniem już pustego :) Niestety, uparła się na lanie na moje łóżko :( Dziś nie powstrzymało jej nawet to, że byłam w pokoju! Zamiast zeskoczyć z łóżka i zsiusiać się na podkład, znowu nalała na łóżko. Zaprałam i przerzuciłam materac na drugą stronę... Na szczęście na żadne łóżko, kanapę czy fotele nie sika. Za to na podłogę - z upodobaniem i to co chwila! Nie mam pojęcia z czego to wynika. Na dwór z własnej woli za Chiny Ludowe nie wyjdzie, nawet za psami. Gdy wypuszczam ją po powrocie z pracy, najpierw leci się napić (bo oczywiście swoją wodę wylewa!), a potem szybko zgarniam ją na dwór. Zanim do niej dotrze, że trzeba się podwójnie załatwić mija dłuższa chwila, bo najpierw trzeba się wycieszyć z mojego szczęśliwego powrotu :D Po czym wracamy do domu i zanim się obejrzę, już gdzieś jest mokra plamka... Aż się zaczęłam zastanawiać czy ona nie ma czegoś z pęcherzem, ale wtedy nie wytrzymywałaby przez całą noc. Normalnie pies-zagadka! ;) Co do kłopotu - DoPiaku, broni palnej mi do skroni nie przyłożyłaś, więc wyrzutów nie miej. Ty też masz swoje problemy, więc jest sprawiedliwie :D Quote
DoPi Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 Lara również odrobaczona. ja nie wiem o co chodzi z tą nauką czystości u panienek obydwu. No idzie jak po grudzie. Przecież skoro wytrzymują całą noc, to może by już załapały, że załatwiamy sie na polu. Zwłaszcza, że z lara wychodze co 2 godziny Quote
Nutusia Posted January 15, 2016 Posted January 15, 2016 No my, siłą rzeczy, nie wychodzimy regularnie :( Dziwi mnie tylko, że ona tak leje po troszeczku co i rusz... I dlaczego się na to łóżko tak uparła :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.