Jump to content
Dogomania

KEJLA po długim wyczekiwaniu ma swój Dom. Najlepszy na świecie.


Anecik

Recommended Posts

36 minut temu, Havanka napisał:

Agniesiulka ! Ale niespodzianka ! Czy domek był sprawdzony ? Czy będą wieści i zdjecia? Jak Kejla przeżyła rozstanie z Bambi?

Ja też czekam na więcej wiadomości jeżeli to jest możliwe.W domu chyba nastała pustka,a psiaki smutne zapewne,brakuje ślicznego, rozbrykanego malca.

Link to comment
Share on other sites

57 minut temu, Havanka napisał:

Agniesiulka ! Ale niespodzianka ! Czy domek był sprawdzony ? Czy będą wieści i zdjecia? Jak Kejla przeżyła rozstanie z Bambi?

Domek wybrałam sama spośród wszystkich telefonów, od początku czuło się "to coś". Po długich rozmowach z Panem i wizycie miałam już pewność, umówiliśmy się na sobotę, ale Tz miał wyjazd i nic z tego nie wyszło, a Pan nie odezwał się... myślałam, że się rozmyślą, ale jednak udało się nam umówić na wczoraj no i... Bambi już została. Państwo już wszystko dla niej mieli przygotowane, dostała własnego pluszaczka i spacerowała po domku. Podpisaliśmy umowę, porozmawialiśmy no i ... tyle, później to już tylko płacz i zamartwianie się. Dzisiaj rozmawiałam z Panem telefonicznie- powiedział, że Bambi wczoraj nie chciała iść na spacer i jeszcze była przerażona, ale dzisiaj już ładnie zjadła i zaczepiała Pana do zabawy. Państwo mimo, że nie młodzi to jednak aktywni, nawet nad morze się wybierają samochodem we wrześniu, o wszystko wypytywali, psy w domu były zawsze. Myślę, że Bambi będzie szczęśliwa. Oczywiście podkreślałam chyba z tysiąc razy, że gdyby jednak cokolwiek się zmieniło, to wystarczy zadzwonić i sunię zabierzemy.  Zdjęcia i wieści mam obiecane, no i mam też zaproszenie, z którego na 100% skorzystam! 

18 minut temu, Anula napisał:

Ja też czekam na więcej wiadomości jeżeli to jest możliwe.W domu chyba nastała pustka,a psiaki smutne zapewne,brakuje ślicznego, rozbrykanego malca.

Ona była naszym oczkiem w głowie! Już rozmawialiśmy, żę skoro nie udało nam się z Państwem spotkać, to pewnie lepszy domek się nie trafi. Niewiele brakowało i zostałaby z nami. Ale mimo wszystko cieszę się, wiem że będzie jej dobrze z Państwem, a ja dość blisko i liczę że będę wiedziała co u niej słychać;) Kejla smutna, cały czas za mną chodzi jakby się obawiała, że i mnie zaraz może nie być. Złości się na Cypisa za byle co. Warkoli i przegania go.

Pojechała dzielnie z ciekawością patrząc w przyszłość... IMAG0317.jpg

IMAG0310.jpg

 

 

Link to comment
Share on other sites

Bambi nie można  nie kochać ! A że jest to jeszcze psie dziecko, to tak nie przeżywa rozstań. Widzę też na zdjęciu, ze będzie miała się z kim bawić. Agniesiulka, obiecaj, ze wszystkie informacje o Bambi będziesz pisać tu, na wątku. Tak się cieszę !!! Szkoda mi tylko Kejli. Widziałam, z jaką troską spoglądała na Bambi po sterylce. Ta mała kruszynka wnosiła wiele radości i ożywiała starsze towarzystwo. Bądź szczęśliwa malutka !

Link to comment
Share on other sites

56 minut temu, Havanka napisał:

Bambi nie można  nie kochać ! A że jest to jeszcze psie dziecko, to tak nie przeżywa rozstań. Widzę też na zdjęciu, ze będzie miała się z kim bawić. Agniesiulka, obiecaj, ze wszystkie informacje o Bambi będziesz pisać tu, na wątku. Tak się cieszę !!! Szkoda mi tylko Kejli. Widziałam, z jaką troską spoglądała na Bambi po sterylce. Ta mała kruszynka wnosiła wiele radości i ożywiała starsze towarzystwo. Bądź szczęśliwa malutka !

Sprostuję tylko że na zdjęciu z Bambi jest nasz Kuba, sunię odwieźliśmy sami całą rodziną.

Link to comment
Share on other sites

Wierzę,że się zamartwiasz bo szkoda Bambi.Całkowicie zmienione warunki,życie jej się przewróciło do góry nogami,do czego była przyzwyczajona nagle znikło.To jest psie dziecko w moim odczuciu potrzebuje domu z dzieckiem, zabawy  i koniecznie psiego przyjaciela.W domu u starszych ludzi tego nie ma.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Anula napisał:

Wierzę,że się zamartwiasz bo szkoda Bambi.Całkowicie zmienione warunki,życie jej się przewróciło do góry nogami,do czego była przyzwyczajona nagle znikło.To jest psie dziecko w moim odczuciu potrzebuje domu z dzieckiem, zabawy  i koniecznie psiego przyjaciela.W domu u starszych ludzi tego nie ma.

Kejla wcale nie czuje się lepiej. Dzisiaj nawet nie spojrzała w stronę miski, a na Cypisa ciągle się złości i unika go jak ognia. Trzyma się Fafika.

Umawiałam się z Państwem już przy pierwszych rozmowach, że gdyby się okazało, że sunie cierpią po rozstaniu, to zabierzemy Bambi. Widzę, że ta opcja staje się coraz bliższa.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Agniesiulka K. napisał:

Kejla wcale nie czuje się lepiej. Dzisiaj nawet nie spojrzała w stronę miski, a na Cypisa ciągle się złości i unika go jak ognia. Trzyma się Fafika.

Umawiałam się z Państwem już przy pierwszych rozmowach, że gdyby się okazało, że sunie cierpią po rozstaniu, to zabierzemy Bambi. Widzę, że ta opcja staje się coraz bliższa.

Tak to jest psiaki za sobą tęsknią i to jest udowodnione.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Anula napisał:

Tak to jest psiaki za sobą tęsknią i to jest udowodnione.

One się bardzo zżyły, o Ile Bambi właśnie raczej stroniła zawsze od dzieci, to jednak z Kejlą były nierozłączne. Dlatego zostawiłam Bambi tą możliwość powrotu, nie chcę żeby cierpiały.  

Link to comment
Share on other sites

O 22.06.2016 o 20:16, Anula napisał:

Tak to jest psiaki za sobą tęsknią i to jest udowodnione.

Tak, psiaki potrafią bardzo za sobą tęsknić - po śmierci mojej Toli zachowanie Zuli bardzo się zmieniło, nie chciała wychodzić na spacery,  przestala jeść, wyniosła się z posłania, na którym spały obie z Tolką.

Ta psia żałoba trwała to prawie pół roku :(

A Kejla  i Bambi  bardzo się zaprzyjazniły, widać to na zdjęciach.

Często ta tęsknota mija, ale zdarza się i tak, ze trzeba zwierzaka zabierać do poprzedniego miejsca.

Trudna decyzja, czas pokaże, jak to się rozwinie...

 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Przepraszam, mało mam czasu na dogo ostatnio, wakacje, no i zaległości w pracy trzeba ponadrabiać. Pozwałam sobie przekopiować newsy o Bambi z innego wątku.

Bambiśka wróciła do nas, dłuuga historia.... Państwu trzeba na wstępie zwrócić honor, myśleli, że się wszystko samo ułoży, bali się poadopcyjnej wizyty bo wiedzieli, że się wyda że jest źle. Psica się ich bała, siedziała skubana na regale i patrzyła na nich z góry- moim zdaniem wrócił jej ten instynkt samozachowawczy z obwodnicy. Udało mi się nawiązać kontakt z wetką, która widziała Bambi i zasugerowała, żeby jednak ją zabrać, bo sunia potrzebuje bahawiorysty na już, jest dzika i trzęsie się ze strachu, na spacerach próbuje nawiać, a Państwo "kochają za mocno" . No to pojechaliśmy. Pani płakała, Pan nawet do nas nie wyszedł, Bambi poznała mnie dopiero po obwąchaniu i zaczęła szaleć z radości i szczekać (pierwszy raz od 10dni...).  Tak czy siak, z adopcji nici... A o to powitanie psiaków: 

Ale oczywiście behawiorysta nie będzie potrzebny, odespała i już normalnie rozrabia. Poza tym, że nieco wychudła i ma jakoś takie matowe futerko, to wszystko jest ok. Wybiegały się z Kejlą za wszystkie czasy dzisiaj, a my dostajemy buziaki od obu ;)

Mamy teraz na tymczasie szczeniaki od weta, o których wcześniej wspominałam, więc jest co robić i dziewczyny zajęte.

Kejluśka wariatka zżera śliwki w ogrodzie- znowu się zaczynają niestrawności, więc spaceruje tylko pod nadzorem. Poza tym wszystko ok :) 

 

Link to comment
Share on other sites

My mieliśmy podobny problem z adopcją suczki Zoi (koczowała prawie rok na cmentarzu), była strachulcem, panicznie bała się obcych ludzi, do nas przywykła i ubóstwiała inne psy. Od początku czułam, że w DS Zoja musi mieć towarzystwo innego psa (dzięki psom otwiera się na ludzi), ale próbowaliśmy. Skutek tego był taki, że wróciła z dwóch adopcji (gdzie nie było psów), w jednym nie chciała w ogóle nic jeść i pić (wróciła chuda jak szkapa), z drugiego uciekła i udało się ją odnaleźć w schronisku... W końcu udało się - znalazła dom z drugą sunią i wszystko jest super:)

Dla strachulców zawsze najlepsze są DSy z innymi psami:)

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, wiolhelm170 napisał:

hej , na miau czytałam o takim piesku.Widziałaś go może? chyba jesteś z Zambrowa.JUż się chyba odnalazł właściciel,

Nie widziałam tego pieska,mam nadzieję że naprawde wrócił do właściciela, ale  gdyby coś to polecam się na przyszłość :) 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Przecież ja kiedyś śledziłam Kejlę :) Cieszę się, że na nowo odnalazłam jej wątek (trochę przy pomocy Agniesiulki).

I faktycznie to w niej się zakochałam już wtedy, w schronisku... i już wiem czemu - przecież faktycznie to drugi Lisek :)) Kto wie, może jest spokrewniona? Przecież to okolice... a od nas psy ostatecznie trafiają do zamojskiego schroniska.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...