Jump to content
Dogomania

Wrak jamnika przytwierdzony drutem do drzewa.Ma dom.


basia0607

Recommended Posts

Temu mlodemu człowiekowi należą sie wielkie słowa uznania,Powinno sie go stawiac za wzór,jakie to szczęście że jeszcze są tacy wrażliwi młodzi ludzie którzy nie są obojętni na krzywdę zwierząt.Bez znaczenia jest pochodzenie czy wykształcenie,liczy sie serce a Grzesio jak widać ma serduszko dobre i ogromne:loveu:
Szkoda że ja nie mam dziewczyny,taki zięć to byłby skarb.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 328
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='basia0607']Grześ ma dziewczynę, przypomina mi ona wróbelka. Deliktana wielce, blondyneczka, wedlug mnie ma 15 cm. w pasie. Gdy przyjda do mnie do sklepu cykne im fotke. Grzes mimo, ze chlopak z wioski wlosy ma modnie postawione na czupurka :evil_lol:[/quote]
Wróbelek i czupurka? Ale się dobrali :lol:

Link to comment
Share on other sites

Pan , który wczoraj zainteresował się losem Pajdy jeszcze nie dzwonił. Prosilam policjantów aby jakoś wyciagneli od tego zwyrodnialca książeczkę zdrowia psa. Porozmawiałby chętnie z tą osobą.
Pajduś nie odstępuje mnie na krok, nawet gdy się kąpię siedzi w łazience. Nie wiem dlaczego on ciagle do mnie gada. Żali się, rozpacza, mnie pęka serce a Tz-towi uszy. Wystarczy , że mu odpowiem w takim samym tonie i już żałobny rabsod gotowy. On potrafi tak bardzo długo , wystarczy tylko mu na to pozwolić.

Dorotka, to jakiego jamnika mam Ci szukać? Idealny jest Pajda.

Link to comment
Share on other sites

A jednak Mikołajów jest więcej wśród nas:multi: Basiu, wpłaciłam Ci z mojego konta bankowego 50 złotych z dopiskiem, że są od Pani Eulalii. To moja znajoma ze wspólnych spacerów z psami. Od lat prowadzi hodowlę psów, w tej chwili ma pod opieką 4 psiaki, ale po tym, jak jej opowiedziałam o Tobie i Twoim stale rozrastającym się stadku, postanowiła i ona dorzucić swoją cegiełkę. To wspaniała osoba, czuła na krzywdę czworonogów i jest mi bardzo miło przekazać Ci w jej imieniu pieniądze na potrzeby psów będących pod Twoją opieką.

Link to comment
Share on other sites

jamnik sam w lesie [B]przez tydzień[/B], jeszcze przywiązany:placz: przecież to sie w głowie nie mieści, co on musiał przezywać:placz:moja jamnisia już od końca września w ubranku chodzi, bo jej zimno:shake: Grzesiu, chłopie, ukłony dla Ciebie
Pajduś chłopczyku, zdrowiej i do domku najlepszego z możliwych (zaraz po Basinym:))

Link to comment
Share on other sites

Pajdulka próbuje zdominować Gucia, ten się nie daje i są ciągłe zgrzyty. Wychodzę do pracy jednego przypinam na smyczy do kominka, drugiego do stołu w kuchni. Nic innego nie moge zrobić. Poza tym Pajda podrywa moje jamnicze kurki, zagląda pod ogon, rżnie gieroja.Im to wogole nie odpowiada, ryczą na niego, uciekają. W domu jest wesolo.
Pajduś żarl mój obiad , zostawil tylko szczypiorek z salaty. Wszedl na stól i zjadł. Talerz tak byl wylizany, że stracilam orientacje czy byl na nim obiad czy zapomnialam go nałożyć. We wtorek przyjeżdza moja córka z Akselkiem tym boksiem , który cudem uszedl śmierci, dogo go zna. Mam nadzieję , że do tego czasu znajdę Pajdzie dom.
Dowiedziałam sie , że oprawca Pajdy ma cykora czy nie pójdzie siedzieć? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ewo Marto bardzo dziekuję za pomoc. Byłam wczoraj u władz miasta ale w tym roku pieniadze juz wszystkie rozdysponowane. Po nowym roku może mi pomogą. Dzisiaj dostalam od pewnej firmy troche kaszy, makaronu do końca roku wystarczy. Po niedzieli jade z naszym burmistrzem do firmy przerabiającej drób.Będziemy prosić, negocjować, moze coś wskuramy.
Dzisiaj szczenieta poszły do nowego boksu a izolatka ma wylewaną posadzkę. Dwa psy z zerwanymi wiązadlami łap/ chyba amputacja/ nie pogodziły się Szkoda , musiały wrócic do budy a tam w okół trawa , moczą opatrunki. Małe suczki są juz na nowym miejscu. Z nimi nie bylo klopotu od razu weszły do bud i zaszyły sie w sianie. W sobote jade do Przytuliska za dnia, będziemy dobierać nastepne psy tak aby mogły być razem w boksach. Modlę sie aby nie spadl śnieg bo wszystko zasypie , psy w budach też. W tym roku nie starczyło kasy na zadaszenie.

Link to comment
Share on other sites

Mamy dwa psy ze starymi urazami przednich łap. Niewielkie rany sie zagoily. Byłam u dobrego weta na konsultacji. Stwierdził , że to zerwany nerw chyba sródstopia. Sprawa poważnai w tym przypadku zaleca amputacje i to wysoko aby pies nie mial odruchu stawiania łapy bo będzie ją sobie ocieral. Jednak lekarz stwierdził, że taki nerw regeneruje sie do 3 mcy i dajmy mu ten czas a amputacje zawsze mozna zrobic.Przepisal cocarboksylazę i witaminy. Dać jednemu psu zastrzyk graniczy z cudem, pies nie daje sobie nalożyć kagańca. Drugi, ktorego zabrałysmy od pewnej wiejskiej baby, jest spokojny. Temu pierwszemu, dalam imie robocze sról/ po jeżdzie autem !/zaczyna mu wychodzić prącie, czyli paraliż się pogłebia.
Łapa tzn. stopa wisi bezwladnie, raz sie zawija raz odchyla, wyglada to strsznie. Sról mial uszyty ze skóry but, mój tata szyl go cały dzień a ten porwał go za 5 min.
Drugi pies ma podobne objawy, łapke mu usztywnilismy i czekamy na cud.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...