fridaoo Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 a ja się załamuję...kiedys więcej osób zagladało do tego wątku:-(:-(:-( ech... Quote
eliza_sk Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 Cioteczki, tak jak mówiłam, mam kasę z bazarku - na razie tylko jedną z dwóch wpłat (od mag.da - 34,70 zł), czekam na wpłatę od emdziołka. Przelać Wam już to co mam i potem dolać, czy wstrzymać się i wszystko na raz ? Dla mnie bez różnicy. Quote
fridaoo Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 [quote name='eliza_sk']Cioteczki, tak jak mówiłam, mam kasę z bazarku - na razie tylko jedną z dwóch wpłat (od mag.da - 34,70 zł), czekam na wpłatę od emdziołka. Przelać Wam już to co mam i potem dolać, czy wstrzymać się i wszystko na raz ? Dla mnie bez różnicy.[/quote] Eliza...wyślij razem - tak myslę:loveu: Halbinko - jak nikt chociaż nie podrzuci to wątek spadnie na fafnaste stronki i co z psiakami?:-( to wszystko jest do ....:placz: Quote
halbina Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 zaglądam, ale co z tego?... mogę jedynie podrzucać, a to niewiele... :roll: Quote
kika22 Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 Ja tez podrzuce, bo w tej chwili tylko to mogę:eviltong: Quote
ewelinka_m Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 no cóż... wiadomo jak jest...dramat się skończył psy mają dt, hoteliki więc nie ma zagrożenia ich życia...a życie toczy się dalej :-( [SIZE=1][COLOR=MediumTurquoise]p.s Betel czy doszły skany i fotografie prześwietleń?[/COLOR][/SIZE] Quote
betel Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 TAK TO JEST, ZAWSZE ZA SERCA CHWYTAJĄ SYTUACJE SKRAJNE , KIEDY COS SIę WYPROSTUJE ZAINTERESOWANIE SPADA. Niestety to dopiero poczatek historii, chwilowo sytuacja została opanowana , ale za miesiąc dwa, potrzebne będa domy i bez pomocy innych dogomniaków ich nie znajdziemy. Proszę, podnoście wątki , zaglądajcie i starajcie się pomóc. Zupełnie podypadł wątek Birmy , Fago, nie rozwija sie wątek Bery i Dingo. Oczywiście można wszystko wrzucić "do jednego worka" ale wtedy mniej zorientowani pogubia się . Nie sosób razem załatwiać, problemów tylu psów, kiedy wszystko jest "na wczoraj" Quote
halbina Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 Betelku, ludzie świra dostaja przed Świętami, a ja przed kalsyfikacją... ale już neidługo zabierzemy sie za oglaszanie! Quote
betel Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 Halbinko:loveu: , dzięki za podniesienie na duchu. Wiem ,że okres przed świętami to klęska jesli chodzi o adopcje, musimy jednak dbać , by o naszych psach pamiętano:razz: Quote
Bazyliah Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 Zaraz zapiszę się na wątki. Adopcje teraz leżą - nawet z domkami dla szczeniorów jest ciężko. O Emmę nawet zapytań nie ma :( Quote
fridaoo Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 Liryka przysłała sms, ze dostała wypowiedzenie:crazyeye: i drzwi trzeba wymienić do 13.01..... a ja nawiasem mówiąc chciałabym zobaczyć te zniszczenia.....łatka do psa przypięta - ale naocznie zniszczeń nikt nie zobaczył...w sumie dobrze by było wiedzieć - widzieć skoro trzeba zebrać aż tyle pieniędzy:cool3: szczególnie tych pożartych drzwi....jak myślicie? Quote
Od-Nowa Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 zdjęcia zniszczeń przynajmniej. nie mówięc już o tych tragicznych drzwiach ale i klatce, która przecież została pożyczona od Weszki. O tym,że klatka została zdemolowana/trochę wygięta/nic jej nie jest/itd Weszka nie wiedziała nic!! wypadałoby chociaż zadzwonić do niej i powiedzieć jaka jest sytuacja, czy się da naprawić itd. więc zdjęcia i drzwi i klatki bardzo mile widziane [SIZE=1]a co do wątków, to tak to niestety jest jak rozbija się na wiele wiele małych. żeby przejść wszystkie wątki w subskrybcji trzeba poświęcić dużo czasu...[/SIZE] Quote
betel Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 Zgadzam się z Wami , zdjęcie by się przydało , bo inaczej jeszcze trudniej niz obecnie będzie uzbierać na nie pieniądze . Wątki niby rozbite , ale jak wszystko było na jednym, to zupełnie nikt się tymi psiakami nie interesoawał, więc i tak żle i tak niedobrze. Może Liryka mogłaby dogadać się z włascicielem , to pewnie nie były nowe drzwi , więc może zgodziłby się na jakąś mniejszą kwotę. Teraz, gdy dostała wymówienia w zasadzie nie ma nic do stracenia:razz: Quote
liryka Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 nie wiem nawet, jak mam ubrac to w slowa. nie wystarczy, ze z mama czujemy sie jak ostatnie szuje, bo nie potrafimy pomoc Berze? musza jeszcze dojsc domyslne oskarzenia o jakies oszustwa? pisalam wam, ze od miesiaca nie pracuje - a poprzednie 2 miesiace bylam na zwolnieniu, wiec dochod mialam ograniczony. dotychczas za tymczasowanie psiakow nie bralam zadnych pieniazkow, rowniez dokonane przez nie zniszczenia pokrywalam sama (jedynie koszty wet przekraczaly moje mozliwosci). teraz nie jestem w stanie pokryc kosztow naprawy drzwi. nie wspomnialam ani slowem o kilku sztukach ubran, a takie straty sa dla mnie teraz bardzo dotkliwe. Weszki klatke chcialam wziac na siebie - zostala w Krakowie, sprawdzalismy, co da sie z nia zrobic. Zeby w ogole zglosic szkode Weszce, musialam wiedziec, co dokladnie jest zniszczone - juz wiem, ze prety sa naprostowane, ale jest wyrwany spaw i calkiem wyklepac spodu sie nie da. Do odkupienia jest mata. dzis przyszlo listem poleconym wypowiedzenie mieszkania - caly budynek ma jednego wlasciciela i jest przeznaczony na wynajem,a sasiedzi nie wytrzymali zeszlotygodniowych koncertow Berci i zglosili to wlascicielowi. i , wybaczcie, ale w tej chwili, poza potwornym zalem po Berze i pocieszaniem mojej mamy, ktora placze, ze zawiodla kolejnego psa, mam tez do przemyslenia, gdzie bede mieszkac. moze mnie czasem na dogo nie byc. jesli macie kogos zaufanego w Krakowie - zapraszam po swietach - drzwi i klatka do obejrzenia. kilka osob u mnie bywalo, wiec mysle, ze moga potwerdzic stan mieszkania. [IMG]http://img230.imageshack.us/img230/8667/minidrzwi002be7.jpg[/IMG] Quote
liryka Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 [IMG]http://img510.imageshack.us/img510/3968/minidrzwi014je7.jpg[/IMG] [IMG]http://img509.imageshack.us/img509/6563/mini20081212035ua9.jpg[/IMG] Quote
betel Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 [IMG]http://img142.imageshack.us/img142/3517/minidrzwi002be7al5.jpg[/IMG] [IMG]http://img142.imageshack.us/img142/955/mini20081212035ua9rq8.jpg[/IMG] Quote
Od-Nowa Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 [QUOTE]Weszki klatke chcialam wziac na siebie - zostala w Krakowie, sprawdzalismy, co da sie z nia zrobic. Zeby w ogole zglosic szkode Weszce, musialam wiedziec, co dokladnie jest zniszczone - juz wiem, ze prety sa naprostowane, ale jest wyrwany spaw i calkiem wyklepac spodu sie nie da. Do odkupienia jest mata.[/QUOTE] a nie uważasz,że lepiej jest dowiedzieć się osobiście o szkodach niż czytając wątek chociażby? a o jaką mate chodzi? nie bierz, albo bierz .. tego do siebie ale zdjęcia szkód są chyba jedynym potwierdzeniem słów. Przecież każdy z nas mieszka w innym mieście i wszystko opiera się na założeniu z góry,że się komuś ufa. Brak jakichkolwiek śladu ran na pysku Bery wykluczał to o czym pisałaś (bryzgająca krew czy inne opisy). fatalnie,że efekem tego wszystkiego jest utrata przez Ciebie mieszkania w Krakowie. może da sie to jeszcze cofnąć? Quote
betel Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 Liryko , rozumiem twoje rozgoryczenie , ale zrozum też naszą sytuację. Niestety, tak to jest, że jak psiak jest u nas, to bywają straty - chyba każda z nas to przeżyła. Potrzebne są konkretene dane: jaki to typ drzwi , także ich wymiary, jakie zamki , jaki rozstaw zawiasów . Przydało by się też zdjęcie całych drzwi , bo wtedy można byłoby szukać podobnych. Inna sprawa- uważamy , iż to nie są tak wielkie uszkodzenia ,żeby nie dało się ich naprawić. Prosiłam TZ-a , żeby przyjrzał się szkodom i sądzi, że to jest do zrobienia. Proszę spróbuj poszukać jakiejś "złotej rączki" , tacy ludzie potrafią zrobić rzeczy , których nie ruszą tak zwani specjalisci , dlatego ,że im się to nie opłaca. Jednak w przypadku ewentualnej wymiany, poprzednie drzwi musiałyby przejść na naszą własność , bo to duże pieniądze i można byłoby je wykorzystać lub sprzedać komuś do naprawy. Jest sporo kwestii , które musimy po prostu dogadać. Dlatego bardzo proszę ,podejdź do tego bez emocji , my też postaramy się tak tę sprawę traktować. Podaj dane o które prosiłam. Zrób zdjęcie całych drzwi i przede wszystkim postaraj się znaleźć kogoś, kto podjąłby się naprawy. Uzbieranie takiej kwoty nie jest łatwe, jak wiesz próbowałam od poczatku zgromadzić pieniądze. Wpłynęło raptem około 200 złotych (razem z moimi 30 - ma). Nie chcemy, żebyś miała problemy, ale też jesteśmy w bardzo trudnym położeniu, tym bardziej ,że sytauacja z Berą bardzo skomplikowała nasze plany. Pierwotnie Bera miała pojechać do Jagi, zdecydowałyśmy się na Twoją propozycję ,ze względu na ewentualny przyszły dom . Nie wyszło- trudno. Zrozum jednak i nasze rozczarowanie i obecne położenie. Twoja Mama nic tu nie jest winna i nikt nie ma do niej o nic pretensji, najlepiej byłby, żebyś całą sprawę pozostawiła poza nią i nie angażowała jej w te problemy - szkoda jej zdrowia. Sądzę , że jako osoby dorosłe i odpowiedzialne jakoś się dogadamy. Quote
Od-Nowa Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 [QUOTE] Inna sprawa uważamy , iż to nie są tak wiel kie uszkodzenia ,żeby nie dało się ich naprawić [/QUOTE] dokładnie. chociażby wyzięcie tego fragmentu, dosztukowaniem i nabiciem profilu wzmacniającego na wierzch. tylko, że z tego co było pisane, poszukiwania fachowców nie przyniosły rezultatu... Quote
Majaa Posted December 15, 2008 Posted December 15, 2008 Jestem wściekła dzisiaj, więc z góry przepraszam za może przesadzoną krytykę, ale ............... jak czytam to wszystko, to mi się po prostu ....... chce wymiotować! Liryko - Ty płaczesz, Mama Twoja płacze ...... hodowcy psów, ratujący bezdomniaki ....... nawet nie "za dychę" :( Ale wysiłku "zero" Jak dla mnie żenujące jest to co piszesz, zwłaszcza w tej sytuacji ....... Sytuacji Erki ..... i jej psów .... Wielka, wielka szkoda, że o tych zniszczeniach nie wiedziałam w chwili odbioru Bery w Krakowie (Andzia wie dokładnie co ja myślę o niepoinformowaniu mnie o całej sytuacji) zwłaszcza, że wówczas mogłam coś zrobić w kwestii oceny napraw ! Dla Erki i Jej spokoju ducha zrobię to, czego robić nie powinnam, ale szlag mnie trafia jak czytam te posty ! Wymienię te drzwi na swój koszt, ale na moich warunkach ! Muszę mieć pewność, że są zniszczone przez Berę! Za dwa dni określę kiedy ktoś ode mnie będzie mógł pojechać do Krakowa ! Rozumiem że można szkody zobaczyć w dowolnym czasie i miejscu ! Mnie sie nikt nigdy nie zapytał i nie śmiałabym prosić o zwrot kosztów np. zżartej przez Psuja siatki ochronnej, bo ona tam była, kiedy Psuja zadekowałam u siebie w kojcu (1000 zł jedna ściana kojca! ale to taki jeden przykład tylko z ostatnich sytuacji) Quote
Linssi Posted December 16, 2008 Posted December 16, 2008 ja moge sie dorzucic do drzwi - tak jak deklarowalam. dziewczyny... trzeba troche ochlonac. wiem ze Liryka wziela Bere na wlasna odpowiedzialnosc, ale jednak Bera to "nasz" pies i my tez nie mozemy sie odcinac od wszystkiego tylko dlatego ze jest dt. nigdy nie podejrzewalam ani nigdy podejrzewac nie bede Liryki o chec naciagniecia lub przekretu. Bardzo pomaga dziewczynom z jedrzejowa i one pewnie tez moga sie wypowiedziec w tej sprawie. ale nie o to chodzi. wiadomo, ze nie mozna udowodnic, ze to akurat Bera poczynila takie zniszczenia, ale nie mozna tez zakladac ze tego nie zrobila. cale rozczarowanie z powodu szansy na ds trzeba odstawic na boczny tor. moja propozycja jest nastepujaca: Majaa zaproponowala ze zaplaci za wymiane drzwi. przeciez mozemy w miedzyczasie zbierac pieniadze na to aby oddac je Majaa. Quote
kika22 Posted December 16, 2008 Posted December 16, 2008 Uważam,że zniszczenia w drzwiach można naprwić:roll: Nie ma potrzeby wymiany drzwi na nowe. Pisząc o szkodach mysłałam,że Brea zjadła conajmniej ich połowe:roll: Takie wielkie zniszczenia i straty, a tu jedna średniej wielkości dziura:roll: Biorąc psiaka na DT musimy liczyć się z tym,że psiak może coś zniszczyć, czy wyć. "Moja ukochana Fifka" zostawając sama w domu darła się w niebogłosy:evil_lol:, a zostawała tylko na kilka minut, bo na szybki sapcer mojej suki;) Natomast kaltka nie wygłada na zniszczoną, ona wygłada tak jak wygłada klatka używana przez psa:eviltong:Mam taką klatkę, służy mojemu i nie tylko psu już ponad dwa lata. Przewineła się, przez nią już conajmniej 7 psów i co służy dalej, może nie wygłada jak w dniu którym ją kupiłam, ale nadal spełnia swoją funkcje:lol: A co do kosztów to trzeba je pokryć lub naprawić, ale to nie oznacza,że bedziemy wszystko wymieniać na nowe:razz: To jest moje zdanie, nie chce nikogo oskarżać, a ni oceniać:oops: Quote
eliza_sk Posted December 16, 2008 Posted December 16, 2008 Nie mam zwyczaju mieszania się w czyjeś wątki, ale znając Lirykę nie mogę patrzeć jaki charakter przybiera ta dyskusja - czyżby nagle Dogomania przez noc zmieniła swój charakter - wydawało mi się, że wszyscy jesteśmy tu w jednej sprawie - i bynajmniej nie po to, żeby wyrządzić komuś krzywdę stosując pod jego adresem jakieś absurdalne insynuacje ! Skrzywdzić kogoś można bardzo szybko, gorzej z naprawą tego. Tymczasy u Liryki można nazwać wzorowymi - pewnie nie spodoba się Wam to co powiem, ale "niestety" tylko takie mam z nią doświadczenia ... Niejeden pies we własnym domu nie ma takich warunków, jakie pies u Niej na DT. Liryka okazała nam nieocenioną pomoc dając tymczas trzem psom, które gdyby nie ona nie miałyby szans. Nie wspomnę o ostatnim przypadku Ponga, z którym miała większy meksyk niż z niemowlęciem. Kontrole, selekcja domów, transport tych psów do domów stałych (i nie chodzi o domy w obrębie miasta), nie wspomnę o szkodach (lecz duuużo mniejszego formatu), które też się zdarzały - to wszystko brała na siebie - chociaż za każdym razem deklarowałam pokrycie niezbędnych kosztów - ale wtedy jej sytuacja zawodowa była "w nieco" lepszej kondycji ... Maju chyba się eufemistycznie rzecz ujmując zapędziłaś w swoich rozważaniach ... Piszesz, że jest żenujące to o czym pisze Liryka teraz, w sytuacji, jakiej znalazła się Erka i jej psy - a może weź pod uwagę też drugą stronę i sytuację w jakiej znalazła się Liryka (to dwie nieporównywalne tragedie, ale jednak... ) - dokładnie opisała - od dwóch miesięcy na zwolnieniu - od ostatnich tygodni bez pracy - a teraz jeszcze bez mieszkania. Może nie jesteś wtajemniczona, ale nie jest to sytuacja, kiedy można spokojnie wrócić do rodzinnego gniazda tuż za rogiem, żeby przetrwać kryzys - Liryka jest szczecinianką. Ale widocznie nie jesteś w stanie tego zrozumieć - bo pewnie jesteś osobą w czepku urodzoną i taka zmora codzienności jak kryzys Cię jeszcze w życiu pewnie nie dopadł ... Wiesz, pewnie każdy z dogomaniaków miałby takie życzenie - żeby nie musieć harować cały miesiąc za marne 1000 zł, tylko móc sobie rozdawać takie tysiące na setki psów w potrzebie - niestety nie jest to wina lepszej czy gorszej woli danej osoby - po prostu nie każdy ma takie możliwości finansowe jak Ty i myślę, że powinniśmy to uszanować. Każdy pomaga tak jak może. Czy Twoim torem myślenia jak wyskrobę ostatnią złotówkę z portfela na pomoc bezdomnemu psu jestem od Ciebie nieporównywalnie gorsza, bo Ty lekką ręką możesz dać 100 zł - chyba nie o to chodzi ? W kwestii naprawy czy wymiany drzwi - weźcie pod uwagę, że to nie jest prywatne mieszkanie, tylko wynajęte i to nie kwestia tego, że naprawione nie będą się podobać Liryce ... Drzwi muszą być w stanie nienaruszonym - chyba, że liczycie na to, że wynajemca mieszkania zrozumie, że pieseczek je pogryzł troszeczkę i ... lepiej się zamaskować tego nie dało ... Trzeba by naprawdę mega fachowca, żeby zrobił to nie pozostawiając śladu. Nie mierzmy każdego swoją miarą - mnie też nie przyszło by do głowy, żeby napisać skargę, że komuś psiak wyje za ścianą - ale to są niestety tylko ludzie i skoro ja mam w porządku sąsiadów nie znaczy, że takich ma każdy. [B] EDIT:[/B] Pewnie nie jestem wiarygodnym świadkiem, ale w mieszkaniu Liryki byłam odwiedzić Ponga we wtorek 2 grudnia (niecały tydzień przed przyjazdem Bery), niestety zapomniałam zabrać ze sobą aparat, żeby na dowód móc obfocić nienaruszony stan mieszkania dziewczyny ... Majuu w razie gdyby jakiś Twój ekspert od psich zniszczeń chciał mnie powołać na świadka - służę ... Quote
fridaoo Posted December 16, 2008 Posted December 16, 2008 myślę, że złe emocje wzięły górę.....spokojnie... powiem tak...miałam na tymczasie psa, który zeżarł cały narożnik kanapy - czy miałam zbierać na kanapę? czy inne tymczasy, które z całą świadomoscią brały psy różne - po schronisku, prosto z podwórka - nie liczyły się z tym, ze może się trafic pies - demolka? jeśli nie miały tej swiadomosci to nie powinny dawac tymczasów - taka jest prawda.... czy jeśli nasz osobisty pies zabrany również z różnych koszmarnych miejsc cos zniszczy...to czy krzyczymy o zwrot kosztów? raczej nie - to jest NASZE ryzyko.... A Bera miała jechać do ds...nikt nie pytał czy potrafi zostawać sama w domu - pytano, czy nie zje kota....na pytanie odnośnie zostawania samej w domu nikt by nie odpowiedział...bo po prostu nikt tego wcześniej nie sprawdzał....była po sterylce w domu u p. Ani - ale p. Ania to starsza kobieta, która zazwyczaj jest w domu...a nawet jeśli jej nie ma to biorąc psiaki na tymczasy liczy sie z tym, ze pies moze szczekać czy coś zniszczyć na drzwi na razie mamy zadeklarowane 200 zł...resztę postaramy się dozbierać, choć widząc po aktywności na tym wątku może być ciężko:-( choć myślę, że drzwi dałoby radę naprawić..bo szczerze powiedziawszy czytajac, co Liryka pisała myślałam, że drzwi są na wylot przegryzione.... ale np. można by zamówić płytę cienką mdf z docięciem na wymiar i przykleić na tą co jest teraz, okleić brzeg taśmą do oklejania płyt meblowych i pewnie nikt przy odbiorze mieszkania nie zwróciłby nawet uwagi na to....no ale ja to ja w każdym razie - jeśli jednak mamy kupić te drzwi - rozumiem, ze samo skrzydło bez futryny - to dobrze by było znać rozmiar drzwi, rozstaw zawiasów, zeby dobrać odpowiednie - no i jeszcze nie wiem czy cena podana przez Lirykę to z kompletem zamków, kluczy czy bez...bo jeśli bez to jeszcze do tych kosztó trzeba doliczyć ślusarza, który poprzekłada te zamki - no chyba, że zrobią to ci, od których się drzwi kupuje Jesli Majaa zgodziła się wymienić te drzwi to po prostu zwrócimy Maji za to i już aaaa - znalazłam takie drzwi - używane, ale w bdb stanie - ale czy to są takie drzwi to tylko Liryka może powiedzieć: [URL="http://www.allegro.pl/item507699379_drzwi_wejsciowe_zewnetrzne_porta_model_agat.html"]DRZWI WEJSCIOWE ZEWNETRZNE PORTA MODEL AGAT (507699379) - Aukcje internetowe Allegro[/URL] i kosztują tylko 300 zł!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.