Erazm Posted January 6, 2009 Share Posted January 6, 2009 One potrzebują czasu... to starsze psiaki, które bardzo słabo zniosły poniewierkę. Moj podobno teraz wyjcuje jedynie, kiedy czegoś się domaga:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 7, 2009 Author Share Posted January 7, 2009 No więc Boni cały czas jest pod opieką lekarza, za 2 tygodnie będzie miała biopsję z guzków i ew.badanie pod kątem przerzutów, jeśli guzki będą złośliwe. Przytyła zaledwie 15 dkg. Uwielbia ciasta sernik i piernik, inne rzeczy trzeba jej podawać z ręki cierpliwie i na siłę. Na szczęście nie ma już ataków padaczkowych, pewnie nastąpiły na skutek stresów, teraz poczuła się bezpiecznie, ale nie jest przylepką, raczej nie lgnie do człowieka. Miała szczęście, że trafiła na taką wspaniałą odpowiedzialną osobę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tula Posted January 7, 2009 Share Posted January 7, 2009 Red,to może nastepnym razem jak będziesz rozmawiała z panią Boni to zasugeruj jej żeby spróbowała podawać suni ten Karsivan, o którym pisze Erazm. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 11, 2009 Author Share Posted January 11, 2009 [IMG]http://i44.tinypic.com/j59h5x.jpg[/IMG] [IMG]http://i39.tinypic.com/29o29l0.jpg[/IMG][IMG]http://i39.tinypic.com/29o29l0.jpg[/IMG][IMG]http://i39.tinypic.com/29o29l0.jpg[/IMG][IMG]http://i39.tinypic.com/29o29l0.jpg[/IMG][IMG]http://i39.tinypic.com/29o29l0.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 11, 2009 Share Posted January 11, 2009 tak :-(? biedna babcia.... RIP. co się stało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
D O R K A Posted January 11, 2009 Share Posted January 11, 2009 [quote name='sleepingbyday']tak :-(? biedna babcia.... RIP. co się stało?[/quote] Nastąpiło gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia Boni...:-( Red napisze więcej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted January 11, 2009 Author Share Posted January 11, 2009 Otrzymałam dziś smutną informację, że Boni wczoraj została uśpiona. Ostatnie wyniki badań były w normie, od tygodnia sunia słabła, dusiła się, okazało się, że ma przerzuty na płuca, a przy okazji wyszło, że miała pękniętą przeponę, prawdopodobnie od kopnięcia, uderzenia :mad: Zastanawiałam się dlaczego nie można jej wziąć pod brzuszek, bo odwraca się i kłapie ząbkami, teraz wiem, że czuła ból. Pani zauważyła, że mała bardzo bała się nogi:-(:-(:-( Kto ją tak strasznie skrzywdził.......Boni cierpiała, choć nikt nie podejrzewał bólu, bo wyniki były dobre. Dlatego też nie wykazywała radości, nie lgnęła do człowieka, cierpiała sama pamiętając, że człowiek zadał jej ból, który nie mija....Dwóch lekarzy oglądało usg i jeden zauważył pęknięcie przepony. Nie wiem, czy ten fakt miał znaczenie w przebiegu jej choroby, raczej nie, przerzuty do płuc były przyczyną jej gaśnięcia, pozostałe dolegliwości spowodował człowiek. Może była bita, kopana, stąd i padaczka.....Szkoda....Boni miała wspaniały dom. Już nikt Cię nigdy nie skrzywdzi maleńka, a u schyłku życia wiele ludzi Cię kochało i z tą miłością Cię żegnamy:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 11, 2009 Share Posted January 11, 2009 te ostatnie chwile miała takie, jakie powinien dostac każdy porzucony psi staruszek. chociac to się udało. i z tego się cieszę. źle, ze nie zauważono wcześniej tej przepony. dobrze, że sie za bardzo nie męczyła. Kondolencje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted January 11, 2009 Share Posted January 11, 2009 ['] dobrze, że odeszła wśród kochających ją ludzi i że już dalej nie cierpi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Folen Posted January 11, 2009 Share Posted January 11, 2009 I kolejne dziś pożegnanie... Boni, do zobaczenia w Wiecznej Krainie... ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anovip1 Posted January 11, 2009 Share Posted January 11, 2009 :-( [FONT=Palatino Linotype][SIZE=5]Boni [/SIZE][/FONT], kochane maleństwo :-( :-( Ileż ta kruszynka musiała wycierpieć :-( [IMG]http://img502.imageshack.us/img502/209/granatoweswiece127nw0.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted January 11, 2009 Share Posted January 11, 2009 Maleńka...:-([*]:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted January 11, 2009 Share Posted January 11, 2009 :-(:-(:-(:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EVA2406 Posted January 12, 2009 Share Posted January 12, 2009 :-(:-(:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tula Posted January 14, 2009 Share Posted January 14, 2009 nie wiem co napisać, biedne maleństwo, nie mogła powiedzieć co ją boli, dobrze że pod koniec swojego życia miała taką dobrą, kochającą Panią. Żegnaj Boni kruszynko :-(:-(:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kanzaj Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 Żegnaj kochana...:-(:-(:-(.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted November 1, 2011 Share Posted November 1, 2011 Pamiętam (*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted November 2, 2012 Share Posted November 2, 2012 Pamiętamy (*)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.