Czekunia Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='maartaa_89'] Poza tym dużym psem mocniej czuć, wala się wiecej klakow chyba ze rasa nieliniejaca. Ja mam skłonności pedantyczne, więc na pewno nie miałabym u siebie w mieszkaniu psa rasy dużej, do tego mocno liniejącej, śliniacej sie czy wydzielającej bardzo intensywny psi zapach. Co innego gdybym miala domek za miastem, z ogrodem, pies mialby wstep do domu ale z pominieciem sypialni i lazienki.[/QUOTE] Mam dwa średnie psy, bo wyżły i myślę, że w powyższej kwestii bardzo byś się zdziwiła;). Moje mieszkanie ma jakieś 50m2, ale jest czystsze niż niejedno niezapsione. Ostatnio odwiedziła mnie osoba, która miłością do psów nie pała, ale sama z wielkim zdziwieniem przyznała, że w ogóle nie czuć psami. Także nie oceniaj z góry, bo często nie jest to zgodne z prawda. Quote
asiak_kasia Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 co do psiego zapachu-pies psu nierówny. Jeden pachnie mocniej drugi mniej. Poza tym przy codziennym sprzątaniu nie ma prawa "czuć psem". Nie jestem pedantką, a mam psy z dostępem w miarę swobodnym do domu i ogrodu, i jakoś prawdę mówiąc, nie widzę różnicy z mieszkaniem w bloku( a to tez przerobiłam). Po prostu sprzątałam zawsze tak samo, codziennie jakieś odkurzenie i przelecenie mopem podłóg. Chociaż prawda jest taka, że u mnie nie ma dywanów/wykładzin, wszędzie płytki/panele, ściany są pomalowane zmywalnymi farbami, bo nie ma co się czarować, posiadanie zwierzaka w domu to zawsze jakieś tam "straty". I trzeba to zaakceptować, i tu muszę się zgodzić, że na ogół mały pies-mniejsze zniszczenia. Jedna osoba może zaakceptować śliniącego się bernardyna, który wnosi na sobie historię całego swojego dnia, a drugiej to nie pasuje. I tyle. Druga kwestia, że jak ktoś by się z tym źle czuł to nie ma co przekonywam, że duży pies się nadaje do mieszkania. Ja tam wszędzie głoszę, że takie wielkie bydlęta to się do mieszkań nie nadają :diabloti: ( z dwojga złego wolę niewychowanego jorecka, niż ONa, czy amstafa.) Pomijam tu właścicieli świadomych, myślących itd. bo im nie trzeba takich oczywistości jak uczenie psa posłuszeństwa tłumaczyć. No i co tu dużo ukrywać pies to bałagan, zniszczenia, koszty, brak czasu na przyjemności, wyzwanie logistyczne często, ogólnie same problemy :evil_lol: Quote
Rinuś Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [I][B]A ja uważam, że jak ktoś decyduje się na posiadanie to chyba świadomie i wie jakie są tego konsekwencje? W omawianym przypadku mówimy o syfie i trzeba się z tym liczyć ;) ja mam wiecznie zasyfiony korytarz z kuchnią bo mam łączony w mieszkaniu i non stop na miotle i mopie jadę, ale to dla mnie żaden problem akurat, bo kocham swojego psa i świadomie się na niego zdecydowałam.Nie wydzielam mu też żadnych pomieszczeń bo po co? Skoro nie rozrabia i jest grzeczny to dlaczego mam mu zabronić? Jak chce to chodzi nawet ze mną do łazienki i leży pod prysznicem jak się kąpię :lol:[/B][/I] Quote
asiak_kasia Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [B]Rinuś[/B] co do tego świadomego posiadania to nie do końca tak jest. Ja jestem najlepszym przykładem, co zacznę planować zakup psa z papierem, to mi się jakaś bida trafi, oczywiście zawsze na tymczas...:roll: I o ile radziłam sobie z kłakami kaukaza, o tym linienie w wydaniu rota mnie zabiło, nie wiem skąd, jak, gdzie, ale ilość sprzątania wzrosła 3krotnie. O ile kaukazica nie robiła takiego syfu o tyle rot siał pogrom i zniszczenie. Suka nie śmierdziała, pies za to owszem, pachniał intensywniej. Za to i tak zaden nie przebił mojej obecnej suki-25 kilo czystego zła-powinna się nazywać Apokalipsa :evil_lol: A każdemu kto mnie pyta o psa, mówie najpierw jaki to kłopot i ile trzeba się namęczyć natrudzić, jak to przetrwa i mu się nie odechce, to znaczy, że naprawde pies to dobry pomysł dla tej osóbki. Taki teścik :diabloti: Quote
ajeczka Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Zawsze wolałam większe psy. Maluchy są dla mnie zbyt kruche. Jeśli chodzi o yorki to serce mi się kroki jak je widzę noszone na rękach i drące się wniebogłosy. York to terier i kropka. Na osiedlu mam dwa normalne, chodzące na spacery do lasu i bawiące się z innymi psami od małego. Dzięki temu duże wiedzą, że na te małe należy uważać. Sama mam średniego psa - ok 25 kg, mieszańca asta. Nie śmierdzi, mało linieje, właściwie nie szczeka. Opiekuję się też labradorką i alalno. Labka traci więcej sierści, jest jedzeniowym odkurzaczem. Alano jest duży i domowo-kanapowy. Przytulak i lizak. Mam w domu sajgon, ale jestem odporna. Na szczęście nie niszczą. Decydując się na psa biorę pod uwagę minusy tej sytuacji, plusów jest więcej. Na marginesie - wszyscy moi podopieczni są wybiegani do padnięcia. W domu przeważnie śpią. Quote
evel Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Więc mamy argument pt. "duży zajmuje więcej miejsca" (logiczne) i "duży więcej brudzi", gdzie opinie są już mieszane ;) Ale do piątki chyba nikt nie dobije :evil_lol: Quote
Unbelievable Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='motyleqq']e tam, ja mówię 'wejdź' i pies wskakuje do wanny sam, to znacznie wygodniejsze niż podnoszenie i wkładanie małego psa :lol:[/QUOTE] ja bym nie pozwoliła wskakiwać do wanny, bałabym się że się połamie :diabloti: wyskakiwać też nie pozwalam [quote name='evel']Więc mamy argument pt. "duży zajmuje więcej miejsca" (logiczne) i "duży więcej brudzi", gdzie opinie są już mieszane ;) Ale do piątki chyba nikt nie dobije :evil_lol:[/QUOTE] ja mogę dobić do 5 podając przykłady czemu to generalnie duży pies jest zuy :diabloti: Quote
asiak_kasia Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='Unbelievable']ja bym nie pozwoliła wskakiwać do wanny, bałabym się że się połamie :diabloti: wyskakiwać też nie pozwalam ja mogę dobić do 5 podając przykłady czemu to generalnie duży pies jest zuy :diabloti:[/QUOTE] no ja tez bez większego problemu mogę podrzucić kilka argumentów :evil_lol: Quote
evel Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='Unbelievable'] ja mogę dobić do 5 podając przykłady czemu to generalnie duży pies jest zuy :diabloti:[/QUOTE] Nenene, mówimy o tym, czemuż to duży pies nie nadaje się do bloku ;) Quote
motyleqq Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='Unbelievable']ja bym nie pozwoliła wskakiwać do wanny, bałabym się że się połamie :diabloti: wyskakiwać też nie pozwalam[/QUOTE] mój pies pewnie waży tyle co Twoje dwa razem i jakoś żadnej z wanien z której korzystała nie połamała ;) a w pierwsze lato które u mnie była non stop padało i codziennie wracała w błocie, więc codziennie lądowała w wannie. nie wiem, jaką trzeba mieć wannę, by ją połamać :eviltong: edit: chyba, że to pies ma się połamać? :evil_lol: Quote
Unbelievable Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='motyleqq']mój pies pewnie waży tyle co Twoje dwa razem i jakoś żadnej z wanien z której korzystała nie połamała ;) a w pierwsze lato które u mnie była non stop padało i codziennie wracała w błocie, więc codziennie lądowała w wannie. nie wiem, jaką trzeba mieć wannę, by ją połamać :eviltong: edit: chyba, że to pies ma się połamać? :evil_lol:[/QUOTE] no pies :diabloti: wannę mam żeliwną :evil_lol: Quote
motyleqq Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='Unbelievable']no pies :diabloti: wannę mam żeliwną :evil_lol:[/QUOTE] no dobra, to mój pies przez półtora roku jeszcze nic nie złamał :eviltong: wskakuje i wyskakuje bez żadnych komplikacji ;) Quote
Unbelievable Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 jakoś mnie to nie pociesza, ja i tak nie pozwolę : P Quote
Rinuś Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [I][B]dla mnie nie ma problemu z włożeniem swojego prawie 40kg psa do wanny :diabloti: zresztą u nas wystarczy wytarcie ręcznikiem suchym lub zwilżonym,co Wy z tą wanną?[/B][/I] Quote
maartaa_89 Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='Czekunia']Mam dwa średnie psy, bo wyżły i myślę, że w powyższej kwestii bardzo byś się zdziwiła;). Moje mieszkanie ma jakieś 50m2, ale jest czystsze niż niejedno niezapsione. Ostatnio odwiedziła mnie osoba, która miłością do psów nie pała, ale sama z wielkim zdziwieniem przyznała, że w ogóle nie czuć psami. Także nie oceniaj z góry, bo często nie jest to zgodne z prawda.[/QUOTE] To co mówię jest oparte na moich doświadczeniach. Na 10 znajomych posiadających w bloku psy dużych rozmiarów u każdego czuć było psem. Zapach może nie pochodził od samego psa,bo zwierzaki zadbane, ale np. od legowiska, dywanu na którym często pies się kładł itd. Kogo ja oceniłam z góry? Moim zdaniem w takich mieszkaniach czuć psem i tyle. Może jak trafię na mieszkanie kogoś kto potrafi magicznie sprawić, że nie czuć psiego lokatora to zmienię zdanie. Póki co mam jakie mam. Śmierdzi też w mieszkaniach niezapsionych, przecież nigdzie nie napisałam, że jak ktoś ma psa dużej rasy w bloku to jest syfiarzem, a u tego kto nie ma roznosi się zapach fiołków :roll: Jak ktoś chce mieć dużego psa w bloku to niech ma, JA bym mieć nie chciała. Quote
bdom Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Mam średniego (28kg) psa w bloku i na pewno z małym jest łatwiej, co oczywiście nie oznacza,że duży się do bloku nie nadaje. Wspomniana wcześniej wanna-ja mam prysznic i miniaturową łazienkę, kąpanie psa jest naprawdę bardzo uciążliwe-ledwo się mieści pod prysznicem,większy by się nie zmieścił. No i schody-w moim bloku nie ma windy, wnoszenie psa po narkozie było ciężkie (musiałam prosić znajomego), z małym psem nie ma tego problemu. Ale ja i tak wolę większe psy. :D Quote
omry Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Ja przez to, że mam starszego rottweilera muszę zrezygnować z mieszkania, które zostawiają mi rodzice, bo jest na trzecim piętrze. Muszę mieszkanie wynająć, a tu też połowa odpada z tego względu, że może ono być góra na pierwszym piętrze, a najlepiej parter. To wcale nie taka prosta sprawa :) Wyrzeczenia są, wiadomo. Duży pies - duży kłopot :) Mimo wszystko trzeba sobie radzić, a następny pies i tak będzie spory :evil_lol: Quote
Kateczka Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 jak sie kocha to mozna góry przenosić :) ja włąśnie kupiłam mieszkanie z ogródkiem 100m...w chwili obecnej nie zapewnie psom domu...bo nie mam na niego czasu...ale teraz dostaną parter...i kawal swojego zielska a przy okazji smrodu...u mnie czuć koty zwykle...jak wracają z kuwety :P poza tym kazdy adoptujacy ode mnie zwierzaki...czyi nikt bliski...twierdził, ze to aż nie mozliwe zeby nie było czuć zwierzat :P no ców ...otwarte okno plus czeste sprzatanie robią swoje...poza tym psiaki jak akita naprawdę pachną lepiej niz np york...no czasami im z pyska jedzie :P Quote
maartaa_89 Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Nie no oczywiście że się zgadzam, że akurat wielkość mieszkania nie ma znaczenia gdy się ma psa, no oczywiście z pewnymi wyjątkami jeśli chodzi o rasy ;) grunt to zapewnić odpowiednią opiekę, wybiegać psa, znaleźć mu zajęcie i tyle. Mi chodzi jedynie o uwzględnienie pewnych problemów, które pojawiają się przy większym psie, a które w przypadku małych nie występują jak choćby wspomniana narkoza, nagła choroba, problemy ze stawami. Nie wiem jak pachnie akita, wiem że gubi tone wiecej klakow niz york :D coś za cośjak zwykle :) Quote
szesnastolatka16 Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 to w końcu wielkość mieszkania ważna czy nie? Quote
omry Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 [quote name='szesnastolatka16']to w końcu wielkość mieszkania ważna czy nie?[/QUOTE] Dla psa nie. Chyba, że dla psów typowo stróżujących, dla których życie bez terenu do pilnowania nie ma sensu ;) Quote
szesnastolatka16 Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Aha...rozumiem. ;) a koty ktoś ma? bo chciałam zadać pytanie xd Quote
barbarasz49 Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Popieram,labradory to super psy,sama mam dwuletnia sunię,jeszcze tak mądrego i miłego psa nie miałam!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.